Gość
Coś prostego i taniego, co biedna studentka zdoła ugotować dla siebie i współlokatorki xD
Gość
Hmmm...na coś z lekkiego, jakąś sałatkę :3
Kocham sałatki (wiele osób nabija się, że jestem jak królik pod tym względem)
Jakkolwiek Vilu, zgadzam się, olej rzepakowy jest zajebisty, to moim skromnym zdaniem, nie powinno się go używać do bezpośredniego smażenia, tylko podobnie jak oleju sezamowego, czy dobrej smakowej oliwy z pierwszego tłoczenia na zimno, jako przyprawy, do wykończenia smaku. Ale co ja tam wiem...
Offline
Nie ma tak łatwo Sasha (geez, jak nie lubię tego "coś lekkiego", polecam pióra, albo papier ), Ale będzie łatwo i smacznie, zgodnie z prośbą. Przepis wprost z samiuśkiej Francji, gdzie mieszkałem. Smakuje równie wybornie, co Crpes sprzedawane na ulicy i jest bardzo fajną przekąską, będącą wariacją nt naszych naleśników. Let's go for it:
CREPES JAMBON FROMAGE
Czas: 1/5 *** Koszt: 1/5 *** Trudność: 1/5 (tu as vu, Sasha? )
Ingrediencje:
Mąka (all-purpose, np. 450), let's say, szklanka (200-250g)
mleko (połowę ww wagi)
woda (tyle ile mleka)
2 jajka
2 łyżki masła, roztopiomego
Ser żółty w plastrach (łatwo topiący się)
szynka (plastry)
sół, pieprz
Przepis:
1. Stare jak świat naleśniki. Jedyne co je odróżnia od naszych to kolejność w przepisie (suche składniki łączymy z suchymi, mokre z mokrymi, potem razem, na samiuśkim końcu dodając roztopione masło). Można mieszaninę przyprawić odrobiną cukru. Ciasto ma być gładkie. Ilości mogą się różnić, ze względu na typ mąki, wilgotność powietrza itp. Wg uznania.
2.Nie zesmażamy crepów zbyt mocno, tylko każdego odkładamy na bok, mając na względzie, że jeszcze wróci na patelnię (albo do mikrofali, jeśli mamy). Dla mnie jest to tak klasyczna potrawa, że nie używam MF.
3.Łapiemy drugą patelnię. Obie rozgrzewamy, ma jedną rzucamy crepa, na drugą plaster szynki. Podgrzewamy. Kiedy naleśnik zrobi się gorący, przekładamy go na 2gą stronę i kładziemy nań plaster żółtego sera i czekamy aż zacznie się topić. Wtedy kładziemy na niego ciepłą szyneczkę, posypujemy solą i obfitą ilością pieprzu, zdejmujemy naleśnika i zawijamy go w trókąt.
4. Tym sposobem uzyskujemy Crepe Jambon Fromage wprost z paryskich ulic Prosto, szybko i super-pysznie. Francuzi czasem wkładają do środka jajko sadzone, a nawet robią wersje słodkie, z nutellą i wiórkami kokosowymi / bananem... Ja najbardziej lubię szynkę + ser. Smak dzieciństwa...
ENJOY!
Yours truly,
V.
Ostatnio edytowany przez Varuka (2013-01-25 14:14:06)
Offline
Gość
Te ziemniaczki brzmią ciekawie ... może jutro spróbuję je zrobić, chyba że moja współlokatorka nie będzie lubić serka
Oh ... proszę o wybaczenie, nie wiedziałam - zapamięta ^ ^ jeżeli chodzi o papier, cóż ... papier jadalny jest całkiem smaczny.
Nie no nie przesadzajmy, to, że czasami przypalę sobie jakiś palec albo ciachnę nożem, nie znaczy, iż kaleka jestem od razu xD Może być tak ... ciut trudniej, niżeli tylko 1
Mikrofali nie mam, ale patelnia jest
I jutro będę robić go, akurat mam wszystko co trzeba
Dziękuję
I kolejny przepis. Uwaga, to "coś", wybitnie ma niewiele wspólnego z jedzeniem, jednak tylko pozornie.XD Już same składniki nie napawają zbytnim optymizmem...ale tak się składa, że gdy ta potrawa powstawała, niewiele więcej ponad jej składniki, znajdowało się w domu. Cóż...potrzeba, matką wynalazków.
Pasztet pomidorowy z kukurydzą.
Potrzebujemy :
- ryż biały lub brązowy
- kukurydzę konserwową
- pasztet pomidorowy
- przyprawy - chili, papryka słodka, papryka ostra, kurkuma, pieprz, sól, sól czosnkowa, czosnek granulowany, majeranek, oregano, bazylia
Gotujemy ryż, w ilości takiej jak jest niezbędna co byśmy się najedli. Do ryżu, śmiało wsypujemy puszkę kukurydzy konserwowej i przyprawiamy. Absolutnie byle jak, wedle gustu i potrzeb. Polecam mimo to nieco więcej pieprzu i kurkumy. Następnie, choć zabrzmi to dziwnie, kroimy pasztet pomidorowy, w drobną kostkę, oczywiście bez rewelacji, to wbrew pozorom nie jest łatwe. Czynimy to jednak po to, by następnie pasztet, łatwiej było z tym wszystkim wymieszać. Wrzucamy pasztet do ryżu z kukurydzą i tyle. Mieszamy, raz jeszcze przyprawiamy.
Wiem brzmi tragicznie.
Smacznego!
Offline
Kolejny przepis. Znów prosto i "smacznie".XD
Zupa rogowska
Potrzebujemy :
- koncentrat pomidorowy
- mąka
- włoszczyzna
- makaron lub ryż jak kto woli
- przyprawy - kurkuma, chili, papryka słodka, papryka ostra, pieprz, sól, majeranek, oregano, bazylia
Samym założeniem tej potrawy jest piekielna pikantność. Gotujemy rzecz jasna na początku ryż lub makaron, co wolimy. Następnie trzeba ugotować włoszczyznę. Taki wywar zaprawiamy koncentratem pomidorowym i mąką. Z doświadczenia wiem, że nie trzeba jej więcej niż łyżkę stołową. Wszystko to ładnie mieszamy i mieszamy, gotujemy radośnie. Teraz czas na punkt kulminacyjny. Pieprz i sól, po szczypcie dosłownie. Majeranek, bazylię i oregano również w niewielkiej ilości. Przyszedł czas na kolejne. Kurkuma, dajemy tego małą łyżeczkę płaską. Papryka słodka i papryka ostra, po jednej łyżce stołowej. I wreszcie - chili. Trzy łyżki stołowe. Nie ma co żałować tego, musi być ostre. To tyle, gotujemy, dodajemy ugotowany wcześniej ryż lub makaron i zajadamy.
Smacznego! :-)
Offline
Przepisy, które się już tu pokazały brzmią bardzo apetycznie Mam nadzieję, że jak wrzucę kilka swoich pomysłów na dania to autor wątku sie nie pogniewa? Lubicie swoje regionalne potrawy?
Offline
Zastanawiałam się czym by tu się pochwalic na dobry początek. Czytając poprzednie posty zaproponuję cos prostego, smacznego i dość szybkiego do przyrządzenia (pomijając czas przygotowania).
PIERŚ Z KURCZAKA W KRAKERSOWEJ PANIERCE
Czas: 2/5 *** Koszt: 2/5 *** Trudność: 1/5
Ingrediencje:
- pierś z kurczęcia (ilość dowolna) np. ok 0,5 kg
- butelka lub kubek kefiru (lepszy jest ten o wyższej procentowości niż 0% )
- paczka krakersów ( w zależności od tego co preferują nasze kubki smakowe możemy zastosować krakersy smakowe)
1. Pierś z kury ( broń bosse własnej) tniemy na wąskie paski mniej więcej 1 cm szerokości i na długość ok 4 cm ( robię to na tzw oko z linijką nie szaleje w kuchni). Do miseczki wlewamy kefir i wrzucamy pokrojoną pierś, przykrywamy by zapach nam się nie "rozszedł" i wstawiamy do lodówki. Na kilka godzin. Min 6h. Ja najczęściej pierś ciacham wieczorem i następnego dnia wyjmuję kiedy mam już ochotę na obiad.
2. Krakersy wrzucamy do woreczka i wałkujemy by powstały nam okruchy - im mniejsze tym lepiej. Kiedyś zamiast wałka użyłam butelki po winie, więc do "rozdrobnienia" krakersów prawie wszystko się może przydać poza młotkiem czy tłuczkiem
3. Mamy już przygotowane krakersy. Piekarnik nalezy nagrzać. Mniej więcej do temp. 200 st. Na blachę wykładamy papier do pieczenia. Krakersy pokruszone do miseczki lub głębokiego talerza przekładamy. Wyjmujemy z lodówki naszą zamarynowaną pierś z kurczęcia. Widelcem łowimy kawałek mięsa, wrzucamy do miski z pokruszonymi krakersami i obtaczamy. Nastepnie wykładamy na blachę z papierem.
4. Jak już zapełnimy blachę kawałkami kurczaka w panierce z krakersów wstawiamy do piekarnika. Temp. zmniejszamy do 180 st. Temeratura jest istotna - jeśli zbyt niska to panierka będzie miękka, zamist chrupiącej. Po mniej więcej 15-20 min jak krakersy zrobią się złociste danie jest gotowe do wyjęcia.
Bardzo proste i SMACZNE Nie dodajemy soli, pieprzu etc.
Do krakersów dodaję czasem otręby, zmielone siemię lniane, sezam - wszystko zależy od nastroju
Serwować można taką pierś w krakersach jako dodatek do sałatki na bazie np sałaty lodowej lub jako samodzielne danie z czym kto lubi
SMACZNEGO !!!
Offline
Tak jeszcze sobie pomyślałam, że weekend niebawem i nie ma chyba niczego smaczniejszego niż ciepłe bułeczki na śniadanie
BUŁECZKI NA MAŚLANCE:
Czas: 1/5 *** Koszt: 2/5 *** Trudność: 1/5
Ingrediencje:
- 450 g mąki tortowej
- 400 ml maślanki lub zsiadłego mleka
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 1 płaska łyżeczka sody
- 1 jajko
- garść różnych suszonych ziół (np. rozmaryn, lubczyk, natka pietruszki, koperek)
- szczypta drobnego cukru
Do dużej miski wsypujemy mąkę, sodę, sól i suszone zioła. Wszystko dokładnie mieszamy. Do miseczki z maślanką wbijamy jajko i mieszamy. Następnie w misce z sypkimi składnikami robimy otwór w mące, wlewamy do niego płynne składniki i szybko mieszamy ręką w jednym kierunku (zbyt długie mieszanie nie jest wskazane, więc są to bułeczki dla leniwych).
Po umyciu rąk wykładamy ciasto na opruszonej mąką desce lub stole. Aby ciasto swobodnie uformować musimy również dłonie posypać mąką. Świeże ciasto delikatnie obtaczamy w mące w taki sposób, aby w środku było kleiste ciasto, a na zewnątrz suche od mąki. Formujemy bochenek, spłaszczamy go i nożem kroimy na kwadraty. Ziołowe bułeczki kładziemy na blasze posypanej mąką ( zanim posypie mąką ową blaszkę smaruję ją wcześniej oliwą). Pieczemy 10-12 min w 230 stopniach C. Gdy nie mamy pewności czy już są gotowe nasze cuda to należy zanurzyć patyczek i ... wszystko będzie wiadome
W kwestii dodatków - te same bułeczki możemy zrobic na słodko. Wówczas zmiast ziół dodajemy rodzynki lub/i pokrojoną w drobną kostkę suszone morele lub inne suszone owoce
Masz smaka na wytrawność - podsmażona cebulka (wystudzona), papryka, posiekane oliwki etc. Zaszaleć można
Czas z przygotowaniem i pieczeniem wynosi orientacyjnie - max 30 min
SMACZNEGO ŚNIADANKA
Offline
bułeczki zajebiste na pewno zrobię (z siekaną podsmażaną kiszoną kapustą, bo takie lubię)
a co do panierki na kurczaka, całkiem niedawno robiłem drób w panierce z płatków kukurydzianych i rybę w orzeszkach ziemnych, też się sprawdzają
Offline
Też robiłam drób w płatkach kukurydzianych, ale te w krakersach mają inny smak
Pstrąga w orzechach bardzo lubię. Mniam :]
Na smażoną kapustę kiszoną do tych bułeczek nie wpadłam Do przetestowania - ciekawe jak wyjdą...
Offline