Istnieje, znajoma rzuciła chlopaka przez GG. ^^
Offline
Nie wspomne, że to był i dalej jest najwspanialszy facet na świecie, moje słońce na niebie... Ale faktycznie Cristal, ludzie nie mają za grosz odwagi. A sądze, ze jeśli juz sie z kimś wiąże, to powinniśmy byc na tyle dorośli, żeby umieć brac za siebie odpowiedzialność i potrafic sie zachować.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Chwilę mnie nie było, chciałam przeczytać co nowego w moim ulubionym temacie na forum (xD) i normalnie sami zatwardziali hetero
A teraz uwaga bo się rozpiszę. (Tak, omiń tego posta)
Coś, co mnie doprowadza od rozpaczy do wkurwienia to te wszystkie dzisiejsze przesłodzone miłością puste teksty piosenek popowych. Kiedyś z brzdękiem gitary w tle było w tym coś magicznego, muśniętego delikatnie czymś zmysłowym, ciepłego, a przede wszystkim napajającego dobrym nastrojem i chętnie śpiewanego z chołotą znajomych. (oczywiście moje rozwydrzone pokolenie jak ja tego nie pamięta, mówię ogólnie, nie z własnego doświadczenia ) Dzisiaj to jakikolwiek elektroniczny podkład, słodziutki głos 20 letniej lalki barbie, śpiewającej w co drugiej zwrotce "kocham cię kocham cię ale mnie zdradziłeś bla bla bla nawet nie wiesz jak to boli, moje serce pęka bla bla bla". Potem słyszę od swoich boskich rówieśniczek że 'to takie świetne głębokie teksty z przekazem, i och ach och'. Oczywiście bardziej 'wydoroślałe' laseczki słuchają dokładnie takich samych piosenek z tą różnicą, gdzie słowo 'miłość' zostało zastąpione słowem 'seks'.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
A wstawiłam ten monolog tylko dlatego, że gadacie/my o facetach i miłości
Offline
Fajny awatar, tak poza tematem. ;D
Divo, dlatego właśnie nie słucham popu, rzygam tym. Zbyt często powtarzane "kocham" przestaje tracic autentyczność...
I nie jestem zatwardziałą heteryczką, tylko nie mam zbytnich możliwości poszerzenia horyzontów!
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Na avie jestem ja, dzięki :3
Zależy, dla mnie słowo "kocham cię" jest już chyba tylko pośród dorosłych jakoś znaczące, natomiast te wszystkie słitaśne dziewczynki z klasy mówią tak nawet, gdy inna słitaśna dziewczynka pożyczy im błyszczyk, bo swojego zapomniały z domu...
Offline
Ty?! O chuuuj.. Niesamowita fotka!
Tyle, że te śłitaśne dziewczyneczki dorastają i nie jestem pewna, czy cos sie zmienia, patrząc po niektórych dorosłych osobach, które znam.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Trochę mi przycięło, forum cholerne :< Trza av przeciągnąć na nową kartę i widać mnie więcej :> Ale dziękuję :3
Te najgorsze słitaśne dziewczynki jeszcze będą dopiero dorosłym pokoleniem... i wtedy się świat skończy o_o Dlatego ja dobieram tylko najbardziej wartościowe białogłowy
Offline
Tak zrobiła, ale dużo zdjęcie nie straciło. Masz photobloga, czy cos takiego? Bo mi sie nie chce po forum szukać. ^^
Choć z drugiej strony krytykujemy tylko kobiety, a mężczyźni nie sa lepsi. Przynajmniej Ci w moim otoczeniu (nie mówie o tych, z którymi sie kumpluje, bo tu bym ich obraziła) zgrywają wielkich macho, dla których jedyne co sie liczy to seks, ze skrajności z skrajność dosłownie. Rozumiem, ja też to lubie, ale nie chwale sie przez znajomymi ile to facetów zaliczyłam, albo kogo tym razem mam na celowniku...
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Nie mam, bo za brzydki mordaczek ze mnie =P Można mnie znaleźć na fejsie co najwyżej.
Owszem, mężczyźni nie lepsi. Głównie obracam się w towarzystwie płci przeciwnej i to tak naprawdę z nimi dzielę ławkę od przedszkola. I szczerze mogę na palcach jednej ręki wymienić tych,. którzy nie są pozerami, frajerami, czy takich w stylu 'lubisz to suko'.
Cholernie szanuję gejów. (chociaż wolę mówić 'mężczyzna kochający inaczej')
Po sporych kontaktach z chłopakami w otoczeniu niestety wyniosłam tylko kilka siniaków i blizn. Owszem, aby nie dostać w twarz trzeba w ich obecności uważać na słowa, bo można nieźle ucierpieć...
Offline
Wybaczcie, że wam przerywam i powracam do poprzedniego tematu... ale w 'cięższej' muzyce też często zdarzają się teksty o miłości - co samo w sobie nie jest najgorsze, ale zdarza się, że ich poziom jest podobny do wyżej wymienionych ;P
Offline
Przecież choćby MM pisze teksty zahaczające o te tematy. I są świetne.
A co myślicie o teorii, że miłość to tylko biologia? Że za zaufanie itd. odpowiada jakiś tam hormon? Że procesy chemiczne zostały po prostu zastąpione słowem "miłość".
Ja sama nie wiem co o tym myśleć. Pewnie coś w tym jest, ale chyba trzeba wierzyć ze jest coś więcej.
Offline