Gość
Na pewno umiesz *,*
Przeklęty
Każdy umie
Offline
Przeklęty
polecam, odstresowujące zajęcie ^^
Offline
Ja nie lubię, zawsze jak coś skrobnę mam wrażenie że to strasznie naciągane i pseudofilozoficzne. Ogólnie nie lubię czytać wierszy.
Co innego teksty piosenek.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Do moich ulubionych wierszy dołączył ostatnio wiersz orkov (tak, tej z tego forum), wyczytałam go przed chwilą na jej blogu i oddaje idealnie moje uczucia, jakbym umiała pisać wiersze to coś takiego bym napisała. Fragment, który najbardziej mi się podobał pogrubiłam.
OCZEKIWANIE
Powiedz mi prędko proszę, kiedy ujrzę Cię znów?
I kiedy pocałuję, Spełnienie Moich Snów?
A w uszach ciągle dźwięczy słodkie jak miód wyznanie….
Wspomnienia te umilą, osłodzą oczekiwanie.
I patrzę wciąż na drogę, z nadzieją, wiarą, siłą,
Z tęsknotą,sentymentem, w ścieżynkę tę zawiłą.
Bo może jeszcze chwila, i Ciebie w niej zobaczę,
I w szczęściu i w uśmiechu, całując Cię, zapłaczę.
Nie jesteś jak ze snów, nie znikasz mi o świecie.
Nie jesteś z wyobraźni, bo Ty masz w sobie życie
Ty jesteś z krwi i z kości, spełnione me marzenie,
W jednej osobie życie, miłość i przeznaczenie.
Jesteś rzeką, co płynie w dolinach mego świata,
Jesteś początkiem wiosny, jesieni, zimy, lata.
I gdyby coś się stało, ja zawsze Cię ocalę,
Bo kocha się na zabój, albo nie kocha wcale.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Szczera prawda ^^
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
I mi, wspaniały
Offline
Kusiciel
Ja swoją pierwszą rymowankę wybazgrałam w 5 klasie i była okropna xD
A ten jest mój ulubiony Tomasz Kopyt jest genialny
,,Szkoła"
Nabij na pal
Obedrzyj ze skóry
Powieś na ścianie
Z łańcuchami wbitymi pod żebra
I w krtani
Krew będzie kapać
Kap. Kap. Kap.
Na czarno - białą posadzkę
A dzieci zatańczą do muzyki
Wygrywanej przez szaleńca
Na niemym pianinie
A ty zapłaczesz
I zabijesz
Bo Ty to już kto inny
Offline
Ja także piszę wiersze.. Na ogół są pesymistyczne. Często o śmierci, krwi, przeznaczeniu, fatum itd..
Jestem depresyjną osobą, więc nastrój na wiersze mam często.
Koleżanka przez 2 tyg mnie męczyła żebym napisała coś wesołego. Napisałam, tak ironicznie. Spodobało się. Nie wiem czemu moje wiersze się podobają. Ucieszyłabym się jakby oni wszyscy mówili że to żałosne szmiry. Moja depresja urosłaby w siłę.
3 tyg temu napisałam
Pocałuj mnie delikatnie
Zaśniemy cicho nareszcie
Wtuleni w Matkę Ziemię
Nad sobą zobaczymy kołysanie
traw zielonych, ich szumienie
usłyszymy, jak czułe śpiewanie
ptaków, gdy słońce wstaje
My odejdziemy, w zapomnienie
pośród mroków dusz zaplątanie
i piszę dużo, na nieszczęście
Offline