AraristAtom napisał:
Ja mam bzika na punkcie legendy arturiańskiej
O tak,też uwielbiam legendy arturiańskie;) W ogóle lubię te czasy a one mają w sobie coś szczególnego
Offline
O tak, legendy arturiańskie są priorytetowe Wszystkim fanom fantasy śmiało mogę polecić pisarkę Trudi Canavan. Ma już na swoim koncie jakieś 9 książek, w tym dwie serie. Autorka tworzy własne światy - niepowtarzalne i klimatyczne. Szczególnie polecam Trylogię Czarnego Maga.
Offline
Przeklęty
Mam Kapłankę w Bieli pierwszą cześć tej właśnie trylogii i mimo tego iż nie przepadam za fantastyką to ta książka jest wyjątkowo dobra i ciekawa. Osobiście ją też polecam.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Ostatnio czytałam "Justyna, czyli nieszczęścia cnoty" de Sade'a i muszę powiedzieć, że mamm mieszene uczucia, ale ogólnie mi się podobała, daje dużo do myślenia. Już dawno chciałam ją przeczytać. Chciałabym też przeczytać inne jego książki. Mój idol bardzo się interesuje jego twórczością.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Wczoraj przeczytałam krótkie opowiadania "Zbrodnia lorda Artura Saville" Oscara Wilde'a i tego samego autora "Upiór rodu Canterville'ów". Nastrojowe, ale z elementami humorystycznymi, zwł. "Upiór..."
Taki cytat z "Upiora...", który mnie rozwalił, nie ma to jak obowiązkowość :
"Do solennych obowiązków upiora należało objawianie się na korytarzu raz w tygodniu oraz wydawanie bełkotliwych odgłosów z wielkiego wykusza okiennego w pierwszą i trzecią środę każdego miesiąca. Nie bardzo wiedział, w jaki sposób mógłby bez piętna na honorze uchylić się od swych powinności. Nie da się ukryć, że jego życie było nikczemne, ale z drugiej strony odznaczał się niezwykłą sumiennością we wszelkich sprawawch nadprzyrodzonych."
W ogóle lubię Wilde'a, np. "Portret Doriana Greya" to świetna, niesamowita w kreowaniu nastroju książka.
Poza tym zaczęłam czytać "Prometeusza wyzwolonego" Percy'ego Shelleya. Zapowiada się ciekawie, wcześniej już lubiłam Shelleya, ale "Prometeusza..." wcześniej nie czytałam. To jedna z ulubionych książek Petra Štěpána, a zwykle jego upodobania pokrywają się z moimi.
Offline
Przeklęty
Ja z książek mogę polecić pełne humory książki o tematyce wampirycznej Christophera Moore'a "Krwiopijcy" i drugą część "Ssij mała ssij". : D Są świetne.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Kurookami, czytałam "Wiedźmina" w gimnazjum, to było jakieś 7 lat temu i już za bardzo nie pamiętam, ale podobało mi się.
Offline
Przeklęty
Mi się Wiedźmin nie spodobał <czeka aż ją wszyscy fani fantastyki zlinczują>
Offline
Bronić będziesz musiał zaiste, zaciekle owego prawa, albowiem krew burzy się w mych żyłach, gdy słysze takie opinie na temat dzieła, które ja sama wertowałam niejednokrotnie i trakruję jakoby biblię.
Wiedźmina uwielbiam, absolutnie kocham, każdy tom znam prawie na pamięć. Zaczęłam go czytać mając raptem dziesięć lat, mój tatuś nieopatrznie dał mi pierwszy tom, a potem nie było już wyjścia- wpadłam po uszy. Podoba mi się zwłaszcz tom czwarty [lub drugi, zależy czy wliczmy opowiadania] pt ,,Czas Pogardy". Dzięki książkom Sapka zaczęłam czytać fantastykę i do dzisiaj nie czytam prawie nic innego. Od czasu do czasu jakiś horror się trafi.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Ja jestem w trakcie czytania "My" Jiewgienija Zamiatina, jeżeli komuś spodobał się "Rok 1984" Georga Orwella to też powinno mu się spodobać. Interesują mnie tego typu antyutopijne historie.
Offline
"Portret Doriana Greya" mam zamiar przeczytać, i film zobaczyć.
Aktualnie czytam "Wywiad z wampirem", nie wiem czy pisałam.
Jestem w momencie krótko po tym jak Claudia zabiła Lestata T_T (przepraszam za potencjalny spojler, nie czytajcie tego, ci co nie sięgnęli po tą książkę/ Za późno.)
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
A ja ostatnio pożyczyłam, bardzo ciekawą książkę "Kontakty ze zmarłymi i wędrówki dusz czyśćcowych" Andrzeja Zwolińskiego. Dopiero zaczęłam, ale zapowiada się ciekawie :]
Ostatnio edytowany przez DivaDemon (2011-01-13 20:54:33)
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Arisu, "Portret Doriana Greya" uwielbiam, w ogole uwielbiam wszystko Oscara Wilde'a (pisałam już tu gdzieś o "Upiorze rodu Canterville'ów"). Miło, że ktoś poza mną tutaj w ogóle wykazuje jakąkolwiek ochotę sięgnięcia po poważną klasykę literatury... Odżyła trochę moja wiara w ludzi.
Offline