Evww napisał:
Wazeliną? Niekoniecznie, może szuka akceptacji w grupie? Poczucia wsparcia?
Nie każdy przecież koniecznie chce być na topie.
Może i szuka akceptacji i wsparcia, ale szukanie tego za wszelką cenę, upodabnianie się do innych tylko po to by być lubianym jest dla mnie żałosne. No bo kto by chciał, żaby ludzie lubili osobę jaką się udaje, a nie jaką się jest? Bezsensu.
Offline
Wygnany
Mi osobiście żal takich ludzi, gdyż uważam, że robią to tylko dla szpanu i żeby się dowartościować.
Offline
Ja w sumie swój wygląd, bardzo nieudolnie, starałam się zmienić w 4-6 klasie podstawówki;D Wtedy jakoś uznałam, że zbyt odstaję zainteresowaniami i ulubioną muzyką od dziewczynek w moim wieku, w 4 klasie zaczęłam słuchać Killerpilze, takie punkrockowe podobne coś, co znalazłam w jakimś magazynie, a pod koniec podstawówki jrocka i namiastkę metalu, i przez ten okres kombinowałam, bo chciałam połączyć piękny styl hippie z oshare kei, także przez podstawówkę wyglądąłam jak dziwak w kolorowych spodniach w kwiatki, różowych marynarkach, obwieszona bransoletkami po łokcie;D A że nikt w rodzinie jakoś specjalnie się nie wyróżniał, nikt nie należał do jakiejś subkolutury czy słuchał innej muzyki, kombinowłam z tym, co udało mi się podpatrzyć w teledyskach czy w gazetach. Od gimnazjum wyglądam już bardziej stonowanie- najpierw tshirty z zespołami i glany, od połowy gimnazjum w suknie i tak dalej. I tak już trwa ponad pół dekady.
Jeśli mogę o tym napisać, to jestem z siebie dumna, bo swój styl stworzyłam samodzielnie- nie miałam nikogo, kto by mnie jakoś wyjątkowo zainspirował, może poza czarodziejkami With, które całe dzieciństwo uważałam za ikony stylu;D resztę podpatrzałam głównie w filmikach ulubionych zespołów. Zazwyczaj jest tak, że czerpiemy wzorce ze starszych kumpli, z rodizców, czy wujków. Ja wszystko poznałam sama, i jestem z tego dumna;) To tyle o mnie;D
Offline
Dusza
myśle że z jednej strony to zwykłe pozerstwo ale z drugiej ktoś może źle sie czuć w danej subkultórze. To zalezy od sytuacji dlaczgeo zmienia.
Offline