Fanatyczka XIII. Století
Na razie nie mogę, bo nie jestem tu zarejestrowana, poza tym większość ogłoszeń z Urzędu Pracy biorą albo z grupą inwalidzką, albo emerytów.
Offline
Przeklęty
o.O
Offline
To ja Wam powiem, ŻĘ mam do jutra oddać pracę ROCZNĄ na jednym z kierunków moich studiów, a jeszcze nie zaczęłam jej pisać ;p I siedzę tu, zamiast się za nią wziąć. Bo nienawidzę wprost organicznie statystyki, którą muszę przeanalizować, żeby ją napisać
Offline
Współczuję
A ja chcę Wam powiedzieć, że dzisiaj spotkam się z moim biologicznym ojcem, którego nie znam i mam go poznać, bo sama się zgodziłam na spotkanie... Strasznie się stresuję...
Offline
Przeklęty
spokojnie,nie ma się czego bać, a jakbyś nie poszła to by cię t męczyło
Powodzenia
Offline
No dzięki, dzięki już po wszystkim
Fajnego mam tatę, ale nie chcę się bardzo nakręcać, bo wiesz jednak jak nie interesował się mną przez kilkanaście lat to jednak mało prawdopodobne, że teraz się to zmieni.
Na pewno się będę z nim częściej spotykać, może nawet z nim pojadę na wczasy, albo na długi weekend lub do niego do Warszawy
I masz rację Lonely.Day bo tak sobie myślałam, co by było gdybym się spotkała, a jakbym się nie spotkała to tez co by było. Więcej pozytywów jest, że się spotkam, bo wreszcie poznam ojca i więcej zyskam, a jakbym się nie poznała to bym tak jakby zmarnowała kolejnych kilka lat życia
Offline
Bo bardziej się żałuje tego, czego się nie zrobiło
Strasznie zmęczona jestem, przepłynęłam kilkanaście basenów dzisiaj... Na cholerę poszłam na basen?!
Offline
No to gratuluje szkół dziewczyny!
Johanko nasza,więcej wiary w siebie,życie niestety jest okrutne...
Offline
Jewel, to pięknie Chyba zawsze jest lepiej poznać kogoś takiego, jeśli jest możliwość.Cóż, mi też w sumie ojczym robi za ojca, chociaż mojego tatę mam i znam.
Offline
Ja z moim biologicznym ojcem widziałem się cztery razy (trzeci raz jak miałem 13 lat) W wieku 20 lat zadzwoniłem do niego do domu, odebrała jego obecna żona, przedstawiłem się i dała mi go do telefonu, umówiliśmy się na spotkanie. Przebiegło dobrze, obiecał że zadzwoni za kilka dni, nie odezwał się od tamtego czasu. Jako dziecko byłem zły że mnie nie odwiedza, jako dorosły dałem mu kolejną szansę, ale ją zmarnował więc skreśliłem go z mojego życia. Uważam że popełniłem błąd, człowiek którego nie było przez całe moje życie nie zasługiwał by mnie poznać.
Ostatnio edytowany przez Sarnel (2012-07-09 21:19:46)
Offline
A u mnie dziadek robi za ojca Ojczyma aż tak bardzo nie toleruję, można tak powiedzieć
Mój ojciec widział mnie 14 lat temu, bo jak miałam 2 lata to już od tamtego momentu się nie odezwał, a mama nie utrudniała kontaktu, nawet ich zapraszała, ale nie skorzystali...
Offline
Hah, a mój ojczym jest fan-tas-tycz-ny, każdemu życzę takiego kontaktu z biologicznym ojcem jaki ja mam z ojczymem :O Toleruje też mój styl i moje... fascynacje i gusta w ogóle, stukrotnie lepiej niż mama.
Offline
Mój ojczym tez bardzo mnie chwali, tzn. mój styl, mama niestety nie... Ale i tak ojczym mnie czasem wkurza
Ja sobie jadę w poniedziałek do galerii w Lublinie na ubrania polować ! Może wychaczę coś metalowo-gotyckiego
Offline
No spoko.Ja tez z ojczymem mam świetny kontakt,nie czepia się ani kolczyków ani niczego,pomaga mi bardzo czy to w szkole czy coś załatwić trzeba,swoje zarabia więc jak zdam prawko mam i autko jakieś nie za duże dostać
Ojca nie trawię ale mam ku temu swoje powody.Nieodpowiedzialny typ jakich mało,nigdy się mną nie interesował (mam 2 starszych braci i z nimi ma dobry kontakt) a tatusia zgrywa jak się trzeba przed rodzinką pokazać...
Offline