Buty do biegania, szare dresy i za duża koszulka, zwykle z jakiejś tam akcji wspierającej ośrodek dla rysiów, albo starą z Nightwishem, Metallicą lub taką z napisem: Plan na dzisiaj: 1. Wstać. 2. Przeżyć. 3. Pójść spać.
Offline
Mój strój się nie zmienił zbytnio ale pani w sklepie była obłędna. Jak kupowałam strój na basen to zaraz wiedziała, że czarny,czepek (przeklęty!) czarny, znalazła mi okulary korygujące, szkoda że były trochę za mocne...
Offline
Wygnany
Ja noszę biały t-shirt i granatowe albo czrne spodenki, bo jak nosiłam czarne bluzki to mi nauczycielka zabroniła. Niestety strój na wf to ubranie w jaki czuję sie najgorzej ze wszystkich, ale moze to dlatego że nie jestem dobra w sporcie ogólnie
Offline
Ja na szczęście już nie mam żadnych wymogów na wf. Od bidy jak ktoś się uprze, że chce ćwiczyć, a np. akurat stroju nie ma to i bez tego da radę. Raczej staramy się po prostu ubierać na zajęcia wygodnie bo to przecież o to chodzi w ubraniu sportowym.
Offline
U nas wychodzi się z założenia, że jeszcze masz skarpetki;)
Offline
Zdziwiłbyś się;)
Offline
Ja też już dzięki bogom wuefu nie mam. W liceum nosiłam zwykłe czarne spodnie i t-shirty z zespołami. Z wyjątkiem trzeciej klasy. W trzeciej klasie dla odmiany na zmianę nosiłam 2 koszulki : żółtą z twarzą Spongeboba i niebieską z mordką ciasteczkowego potwora. Ludzie dopiero się zdziwili kiedy ja, wiecznie ubrana na czarno z czarnym w czarne wzorki, wyskoczyłam z szatni w słodziasznej żółtej koszuleczce ze Spongebobem
Offline
Dusza
Na w-f przebieram się w czarne leginsy ¾, czarną obcisłą bluzkę bez rękawów i takie dziwne czarne buty a la do tańca z podzieloną na 2 części podeszwą.
Offline
Mystery napisał:
Fajnie by było móc cwiczyc w glanach <3
Na koniec 4 klasy technikum już mi się nie chciało nosić książek, a co dopiero strój na wf. Ale akurat pewnego razu pan postanowił zrobić lekcję zaliczeniową. jak ktoś przebiegnie 10 okrążeń dostaje 5 na koniec. no i żeby nie zawalić średniej to biegałem w glanach na stadionie. 1 albo 2 okrążenia ma 800 metrów, nie pamiętam, ale jest to ścieżka dla biegaczy wokół boiska do futbolu.
Nogi mi chciały odpaść, ale podołałem.
Innym razem, dużo wcześniej, było zimno, a też mieliśmy wf na stadionie. Ubrałem zatem krótkie spodenki, jakieś tramposze i skórzaną kurtkę :-D
Offline
Ja zaś nie muszę ćwiczyć na w-fie ^^ Jedynie wybitnie dużo czasu zajmuje mi zdejmowanie glanów (nauczyciele wymagają tego niestety odkąd naniosłyśmy z koleżanką sporo błota na salę gimnastyczną), więc zazwyczaj wychodzę z szatni jako jedna z ostatnich...
Offline