Jak już wspominałam jestem perfekcjonistką i denerwują mnie nierówno (czyt.niejednakowo mocno) zawiązane sznurówki itp.;D
Offline
Mam podobnie ale tylko jeśli chodzi o niektóre rzeczy.
Offline
Ja mam fobie chrabąszczy. Chyba jedyna moja prawdziwa. Wpadam w panikę jak tylko usłyszę szum tych ich skrzydeł. Brrr... a zaczęło sie od tego, że mój kochany dziadek kopnął w drzewo, pod którym leżałam, a że był to maj, to gigantyczna chmara chrabąszczy skończyła latając sobie bezrtosko wokół mnie. Chrabąszcze we włosach, pod koszulką....no i od tamtej pory przez cały maj/czerwiec, z domu wychodzę jedynie zaopatrzona w paletkę do badmintona, z której zrobiłam wielce skuteczną broń przeciw większym insektom.
Offline
Przeklęty
Oj też nie cierpię chrabąszczy... Ale bardziej obawiam sie pszczół. Po tym jak mnie jedna ukąsiła w szyję i wylądowałam w szpitalu, bo się dusiłam.
Offline
Ja nie mam jakichś większych fobii, czy coś. Chociaż przerażają mnie manekiny, które mają namalowane oczy i ogólnie twarz. To dizwne, ponieważ uwielbiam porcelanowe lalki, ale manekinów już nie. Potrafię przejśc przez centrum handlowe, ale jednak towarzyszy temu dziwne uczucie... Hmm, ciężko zasypiam jeszcze przy otwartych drzwiach, muszą być przymknięte. Potrafię oczywiście zasnąć tak czy inaczej, ale na 90% obudzę się w nocy, i nie zasnę, dopóki nie zamknę drzwi.
Offline
Haha, a co do pszczół, przypomniała mi się sytuacja z dzieciństwa, kiedy to pszczoła ukąsiła mojego młodszego kuzyna w tyłek xDDD Mieliśmy w lato taki mały basenik na dworze, i biegaliśmy po podwórku nago, mieliśmy może z pięć, sześć lat. Chrabąszczy też nie lubię. Na obozie nad morzem budziły się co wieczór, i jedyne miejsce w miarę bezpieczne, to cichy, przytulny pokoik.
Offline
Taa..co do ukąszenia pszczół w...miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, to zdażyło mi się. Usiadłam na pszczole. Biedna. Mnie nie bolało, a na świecie jest o jedną pszczółkę mniej
Offline
Ja miałam taka urocza sytuację, kiedy postanowiłam nalać wody do takiej psikawki dla dzieci i wystrzykiwać ją do wanny (?). No i usiadłam na pszczole ;p
Ryczałam jak cała wieś.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
A ja nic z pszczołami nie miałam, staram się ich unikać, ale jakoś nie panikuję. Ale historie Arisu i Loretty piękne xD
Offline
Przeklęty
Ja mam mnóstwo fobii, boje się chrabąszczy, pszczół, os i tym podobnym insektom zaopatrzonym i żądła i inne cosie co wyrządzają krzywdę, poza tym panicznie boje się ciem i przerażają mnie motyle o.O. Mogę je oglądać tylko na chwastach, byleby nie latały koło mnie. Boję się pająków każdego rozmiaru. Tak w ogóle to każdy robal wzbudza we mnie odrazę i .. Panicznie boję się psów.
Offline
A we mnie z robali to odrazę budzą tylko larwy wypełzające ze zwłok.
Offline
Kurookami napisał:
Sprobujcie moze je zrozumiec, a rzczej zrozumiec mechanizmy nimi rzadzace... Wszystko na tej planecie jest jakims trybikiem dzialajacym w wielkiej maszynie. Tak my, jak i owady. "Wszystko jest jednym, a jedno wszystkim". Zrozumcie to. A wraz ze zdbyciem zrozumienia, uleci strach...
Godne zapamiętania.
Offline
Przeklęty
Nie zapamiętam, śmierć dla robali!
Offline
Aż kusi przywołać przykład 'Pięknej i bestii'. Ja nie lubię zabijać robali.
Pamiętam, jakie wyrzuty sumienia miał kolega, jak kiedyś przypadkiem zabił chrząszcza. Mieliśmy obóz, mieszkaliśmy w lesie, i taki ogromny chrząszcz łaził koło sosny. Bartek wziął go na dłoń, żeby się mu przyjrzeć, ale tamten go ugryzł, i Bartek go upuścił, i niechcący zabił ręką. Ale wyrzuty sumienia to miał...
Pamiętam, jak miałam ok 3 lata, i pojechaliśmy do zoo. Poszliśmy do terrarium. Do tej pory pamiętam, jak płakałam, po odwiedzinach u tych wszystkich futrzaków...
http://funny.pinger.pl/m/1100603 patrzcie, jaki słodizak:)
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Ja też nie znoszę robali wszelkiej maści, nawet motyli czy ciem. nawet duża mucha wywołuje u mnie ataki paniki. I psy też. kiedyś jak byłam w 4-tej chyba klasie to pamiętam że jeden wielki wilczur, napotkany na mojej wsi próbował mi wyszarpać kawałek łydki... Od tamtej pory jak najdalej, nawet od Yorków O.o
Offline