Jeśli o mnie chodzi to od czasu do czasu rzeźbię w owocach, robię przybrania do kwiatów (przez mamę florystkę) i biżuterię (kolczyki, bransoletki, naszyjniki). W rzeźbieniu w owocach nie jestem świetna, jak i nie jestem zła. Przybrania do kwiatów idą mi całkiem nieźle. Biżuterię robię, tylko jeśli jej potrzebuję lub ktoś mnie o nią ładnie prosi. Ogółem w rękodziełach mistrzem nie jestem, co nie znaczy że tego nie lubię.

od wielu miesięcy robie różne rzeczy w technice decoupage i myslę, ze zaczęłam sie w tym rozwijać i że to jest to co mi pasuje i co chciałabym robić. Ostatnio kupiłam sobie też taki poradnik: Decoupage. Motywy klasyczne i nowoczesne bo chcę wejść głębiej w ten temat i poznać jak najwięcej rozwiązań

A ja zrobiłem dziś świecę z wosku pszczelego. Tylko miałem problem z doborem knota, wosk ma wyższą temperaturę spalania od stearyny. No i stygnący wosk kurczy się, świeca dostała wewnątrz pustą przestrzeń, którą trzeba było napełnić woskiem. Jak na pierwszy raz i tak może być.
Zrobiłem nawet zdjęcie zapalonej:



Następna powinna wyjść lepiej.

Tak, mają jeden kolor, są w 100% z pszczelego wosku bez żadnych dodatków. Ta świeca jak się pali wydaje ciekawy zapach, taki trochę jak z ula.

Zrobiłem ostatnio sobie szelki motocyklowe ze skóry. Pasują do reszty stroju również ze skóry.
Mam też zrobione takie , wystawiłem na sprzedaż. Robię następne, też na handel.