#16 2012-10-09 13:07:16

 Vilu

Kusiciel

5597731
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 154
Punktów :   
WWW

Re: Anioły

Namacalne dowody, to przede wszytkim zdarzenia jakie mnie spotykały. Niekiedy przy światkach, ale to niezmienie rzadko. Również treści zawarte w snach, są dowodem na obecność istoty nadprzyrodzonej. Przeczucia zaś, to zupełnie inna sprawa. Mogą być równie dobrze rozpędzone przez wyobraźnię lub nadinterpretację. Jednak, gdy do przeczuć, dochodzą, elelementy drażniące inne zmysły, to temat staje się łatwiejszy do pojęcia. Sam doświadczyłem kilku zdarzeń, których następstwem były dziwne sny. Potem były przeczucia w półśnie, aż przyszedł moment, że czułem, nie przeczuwałem, zmysłami mogłem dotknąć tego co jest koło mnie.


"W każdym okrucieństwie drzemie krzta miłości, wszak wyrywając chwasta, ratujemy życie kwiatu." - Sayarain Annedae

Offline

 

#17 2012-10-09 22:32:36

 Kali

Demon

Zarejestrowany: 2011-11-07
Posty: 1386
Punktów :   

Re: Anioły

Z tego co piszesz to wychodzi na to, że mam anioła stróża... chociaż czasami wolałabym mieć owego demona opiekuńczego. Jednak, czy naprawdę coś takiego istnieje... nie jestem pewna.

Offline

 

#18 2012-10-10 17:21:45

orkov

Potępiony

Zarejestrowany: 2010-10-30
Posty: 468
Punktów :   

Re: Anioły

Nie jestem mściwą osobą, zawsze wybaczam ludziom i nigdy nikomu nie życzyłam źle, ale wiadomo, jak każdy człowiek, i mnie czasem spotykają różne przykrości, zazwyczaj spowodowane rpzez drugiego cżłowieka. Nigdy nie myślałam o tym w taki sposób, że to, co się dizało potem z tymi osobami, które mnie skrzywdziły, mogło być spowodowane siłą anioła lub demona. Chodzi mi o coś w rodzaju karmy.

Przykładowo, po raz pierwszy w życiu, kiedy ktoś mnie naprawdę poniżył. Początek drugiej gimnazjum, do 1 technikum(mieliśmy łączoną szkołę) doszedł pewien chłopak, z którym od razu zaczęłam się umawiać. Szybko się okazało, że jesteśmy dwoma różnymi światami, ale łatwo się przywiązuję do ludzi, więc było mi strasznie przykro, kiedy powiedział, że nic z tego nie będzie. Potem zaprzyjaźniłam się z jego kumplem z klasy, z metalowcem. Chłopak wiedział o tym poprzednim chłopaku, ale nie zdradzałam mu szczegółów. I kilka tygodni później ten pierwszy, niedopasowany koleś pisze do mnie, zaczął mnie wyzywać, cytuję, najboleśniejsze słowa, jakie w życiu ktoś rzucił pod moim adresem: 'ty mała kurwo, pizdo, obleję cię ciepłym moczem' plus kilka innych zwrotów. Strasznie to przeżyłam, miałam zaledwie 14 lat, płakałam kilka dni. Koleś twierdził, że 'obrabiam mu dupę w szkole, i ze tego pożałuję'. Oczywiście nie miał racji- to była jego nowa szkoła, miesiąc po rozpoczęciu nauki, więc nie mieliśmy wspólnych znajomych. Potem straciliśmy kontakt, po czym okazało się, że w klasie stał się on kozłem ofiarnym i musiał zmienić szkołę, bo był tak gnębiony.

Z tym chłopakiem, metalowcem, z którym się zaprzyjaźniłam, spotykałam się przez wiele długich miesięcy, a w czerwcu zostaliśmy parą(to ten 'nieśmiały' chłopak, o którym pisałam w innym wątku;D). Strasznie mi na tym zależało, więc cieszyłam się, gdy mi się udało. Po miesiącu oficjalnego bycia razem przestaliśmy mieć kontakt, wyłącznie telefoniczny, ale i on osłabł. Pod koniec wakacji, w dniu moich urodzin, koleś zadzwonił do mnie, i powiedział, że mnie zdradził, z modelką, siostrą kolegi. Było mi strasznie przykro, bo był to mój pierwszy chłopak na poważnie. Potem zaczęła się szkoła, a smutek mi nie minął. Okazało się, że chłopak po tamtej sytuacji popadł w alkoholizm, co spowodowało, że mógł mieć nawet przeszczep wątroby(jest on strasznie chorowity), potem nie mógł sobie poradzić z pewną dziewczyną, nimfomanką, która upatrzyła go sobie jako swoją ofiarę. Dzisiaj jest on całkowicie inną osobą, niż na początku, gdy się poznaliśmy. Nie wiem, czy uda mu się jakoś z tego wyciągnąć.

Może to zbieg okoliczności, ale zawsze wierzyłam w to, że wszystko, co się staje w naszym życiu, będzie na korzyść tego, kto gra czysto. Obaj nie grali, więc pożałowali.

Ostatnio edytowany przez orkov (2012-10-10 17:31:11)

Offline

 

#19 2012-10-16 09:33:17

 Vilu

Kusiciel

5597731
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2012-09-23
Posty: 154
Punktów :   
WWW

Re: Anioły

Karma to już zupełnie inny, choć powiązany temat. Co do aniołów i demonów. Cóż i jedne i drugie mają swoją wadę, ja na przykład z racji mojego demona opiekuńczego narobiłem sobie kłopotów ostatniej jesieni i to dosyć poważnych.
Kwestia rozpoznania, czy posiada się anioła, czy demona, jest, z analitycznego punktu widzenia, bardzo prosta. Posiadacze anioła, jak wynika z moich obserwacji, spokojniej sypiają, nie budzą się w nocy, czy nad ranem. Mają też spokojniejsze sny, bardziej kolorowe, melancholijne, często jednak pozbawione ukrytych znaczeń i dosyć płaskie emocjonalnie. W wypadku posiadaczy demonów, sen jest niespokojny, częste jest budzenie się nad ranem, słyszenie głosów. Ponadto w snach jawią się wizje bardziej porażające zmysły, często przerażające, ale nie koszmary. Sny takiej osoby są składne i opowiadają jakąś historię. Są też głębokie, wypełnione uczuciami i emocjami, a przy tym w szwach pękają od ukrytych znaczeń. Mnie na przykład od 8 lat śni się składna, ciągła historia, jak serial, odcinkami, tak maksymalnie 2 razy w tygodniu.


"W każdym okrucieństwie drzemie krzta miłości, wszak wyrywając chwasta, ratujemy życie kwiatu." - Sayarain Annedae

Offline

 

#20 2012-10-16 19:07:27

 Kali

Demon

Zarejestrowany: 2011-11-07
Posty: 1386
Punktów :   

Re: Anioły

No to mnie Vilu zbiłeś z pantałyku, bo spokojnych, kolorowych snów to ja z pewnością nie mam. Chociaż zwykle są one pozbawione sensu... jednak większość z nich zapominam tuż po przebudzeniu i czasem budzę się cała roztrzęsiona, a po minucie już nie wiem dlaczego.

Offline

 

#21 2012-10-17 21:30:51

Mystery

Wygnany

Zarejestrowany: 2012-09-22
Posty: 125
Punktów :   

Re: Anioły

Moje sny są bardzo różne: z sensem i bez sensu, chociaż chyba nie miałam nigdy wesołego snu, miewam zwykle sny nijakie, tj. ani smutne ani wesołe ani straszne. Te ostatnie zdarzają mi się wprawdzie dośc rzadko, ale na długo zostają w pamięci...

Offline

 

#22 2012-12-20 01:34:04

 damroka

Wygnany

7667035
Skąd: Zamość
Zarejestrowany: 2012-12-10
Posty: 141
Punktów :   
WWW

Re: Anioły

Moim aniołem stróżem jest Jerathel Idealnie do mnie pasuje i do tego co przeszłam Już od kilku lat wiedziałam, że mam anioła stróża (bo jak inaczej nazwać fakt, że ktoś nade mną czuwał w przypadku kiedy omal pod pociąg nie weszłam bo zapomniałam, że na peronie stał i postawił za mną tatę, który mnie zatrzymał - a to tylko przykład ) a dopiero z miesiąc temu dowiedziałam się jak się nazywa. I to dzięki przyjaciółce, która interesuje się aniołami i po opowiedzeniu jej wszystkich akcji itp to mi powiedziała, że Jerathel musi być moim aniołem. Po przeczytaniu sfery jaką on się zajmuje to stwierdzam z czystym sumieniem, że nie myliła się we wskazaniu

Offline

 

#23 2013-02-23 01:50:43

Murder_Leader

Przeklęty

Spytaj
Zarejestrowany: 2012-06-15
Posty: 797
Punktów :   

Re: Anioły

Przeraża mnie stek bzdur w internecie (i niestety czasem tutaj) o Aniołach...
Ale cóż

Offline

 

#24 2013-02-23 14:45:22

 damroka

Wygnany

7667035
Skąd: Zamość
Zarejestrowany: 2012-12-10
Posty: 141
Punktów :   
WWW

Re: Anioły

Dlatego cieszę się, że mam znajomą, która a pro po aniołów wiedzę ma w małym paluszku

Offline

 

#25 2013-02-23 19:56:05

Murder_Leader

Przeklęty

Spytaj
Zarejestrowany: 2012-06-15
Posty: 797
Punktów :   

Re: Anioły

Damroka, jest miliard różnych źródeł, wierzeń itd.
To zależy już tylko od wiary.

Offline

 

#26 2014-05-12 21:19:14

 Silminyel

Wygnany

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2014-01-01
Posty: 104
Punktów :   

Re: Anioły

Lubię postaci aniołów w książkach i filmach.
Swojego czasu (chyba po przeczytaniu Angelologii) miałam straszną manię aniołów do tego stopnia że wszystko gdzie występowały anioły pożerałam wręcz. Kiedy skończyły mi się bajeczki sięgałam nawet po pozycje typu "Wielka księga Aniołów", chociaż zwykle nie lubię tekstów w których ktoś mi chce przedstawic suche fakty na temat czegoś, co moim zdaniem nie istnieje. Niemniej jednak muszę przyznać że ww 'księga' uratowała mi tyłek na maturze bo dowiedziałam się o niej co niego o Lilith do której odwołałam się przy jednym z pytań do prezentacji.
Wracając jednak do tematu, chociaż naprawdę kocham książki i filmy w których występują anioły, demony, duchy, wampiry, czarownice, driady i wszelkie byty nadprzyrodzone bądź wykazujące nadnaturalne zdolności to w nie nie wierzę. Trochę mi szkoda, że brak mi wiary. To naprawdę przykre uwielbiać coś ale mieć świadomość że to wcale nie istnieje.
(Nie w tym momencie nie upieram się że nic nadprzyrodzonego nie istnieje, zwracam tylko uwagę na fakt, że ja mam taką świadomość. Jakoś mój sceptyczny umysł nie potrafi przyjąć do wiadomości że takie byty mogłyby jednak istnieć. Mam jednak świadomość, że tak, jak osoby wierzące w Anioły i całą resztę nie są w stanie udowodnić że Anioły istnieją, tak ja nie jestem w stanie udowodnić że nie istnieją. Czysto obiektywnie, statystycznie jest więc 50% szans że istnieją i 50% że nie istnieją. )

Offline

 

#27 2014-05-12 23:22:12

 Black_Rose_Lady

Wygnany

Skąd: Klodzko
Zarejestrowany: 2014-01-07
Posty: 87
Punktów :   
WWW

Re: Anioły

Uwielbiam Anioły Przez cały czas mam uczucie, że ów taki jeden Skrzydlaty czuwa nade mną i chroni mnie przed wszelkim złem i stawia na mojej drodze cudownych i niesamowitych ludzi, albo podtyka mi pod nogi wiele ciekawych sytuacji. Ja wierzę, bo cały czas czuję dobrą Energię wokół siebie. Dziękuję mojemu Aniołowi, kimkolwiek jest

Ciekawostka

http://www.wrotarozwoju.pl/aniolowie-pa … t1367.html

http://www.eioba.pl/a/39iv/anioly-lustro-naszej-duszy

Ostatnio edytowany przez Black_Rose_Lady (2014-05-12 23:38:24)


Urodziłam się w miesiącu
tańca na linie
Kocham taniec
lina pojawia się od czasu do czasu

Offline

 

#28 2014-05-13 09:09:51

 Dr. Hackenbush

Wygnany

Skąd: z miasta
Zarejestrowany: 2014-04-02
Posty: 117
Punktów :   

Re: Anioły

Anioły nie istnieją, w to wierzę. Jako postacie fikcyjne są mi obojętne, z wyjątkiem Gabriela z filmu „Armia Boga” w którego wcielił się Christopher Walken, fantastyczna kreacja.

http://www.youtube.com/watch?v=6Fx6vtN5WSs

Uwielbiam natomiast Ijona Tichego, nie jest mi wcale przykro że nie istnieje.

Ostatnio edytowany przez Dr. Hackenbush (2014-05-13 09:32:19)


>> Wiedza dowodem jest syta, wiara zaś wiecznie głodna chodzi. <<

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora