Jedyny mój komentarz: Dlaczego jeszcze owa kategoria nie istnieje?!
Mniemam, iż każdy choć trochę jest w temacie i chociażby słyszy swojego dajmona/dajmonę.
Mam rację?
Offline
Słyszałam ostatnio głosy w głowie na działkach, ale nie widziałam żadnego zwierzątka. A piesu nie gada. Chyba oddzielili mnie od mojego Dajmona w dzieciństwie.
Offline
To jak będzie z tą kategorią?
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Nie wszyscy mogą być w temacie, więc może warto wytłumaczyć pojęcie 'Dajmon'?
Offline
Wytłumaczę swoimi słowami.
JEŚLI BĄDŹ BOISZ SIĘ GŁOSÓW W SWOJEJ GŁOWIE, NIE CZYTAJ TEGO!
Dajmon(a) - jest to "stworzenie", które żyje w naszej podświadomości i jest jej częścią. Każdy ma dajmona/dajmonę, ale nie każdy potrafi to odkryć. Słyszeliście kiedyś w głowie taki głos rozsądku, który kłócił się z waszymi myślami? np. Miałeś/aś kiedyś wymyślonego przyjaciela? To DAJMON. Myślałeś/aś żeby zrobić coś złego np. chociażby trzasnąć drzwiami, a w głowie pojawiał się drugi głos prawdopodobnie drący się "Nie trzaskaj tymi drzwiami do cholery! WYBIJESZ SZYBĘ! KOGO OBCHODZI ŻE JESTEŚ WKURWIONA? NIE MUSISZ TEGO NIKOMU OKAZYWAĆ!" (chociaż niekoniecznie musiał być taki "milusi" jak mój Haku, no ale dajmona się nie wybiera) i to był właśnie Twój Dajmon! Nie zawsze jednak słuchamy swojego jakże wspaniałego Dajmona (tak, Haku piszę to z ironią, czujesz ją?) i wybijamy tą nieszczęsną szybę (i czego się cieszysz, że masz rację? Twój śmiech brzmi jak hiena.) i wtedy słyszmy wyrzuty i cholerne "a nie mówiłem". Dla jaśniejszego zrozumienia podam inny przykład: jesteś w sklepie i widzisz rzecz, którą chcesz koniecznie kupić, bo jest "taka zajebista" ale też zajebiście droga. Wtedy kłócą się ze sobą dwa głosy prawda? Jeden mówi "kup to, musisz to mieć" to Twój głos, a drugi mówi "nie, nie kupuj tego, za dużo kasy, poczekaj na obniżki, albo kup coś pożyteczniejszego" to jest właśnie DAJMON. Jeśli jednak go nie posłuchasz i kupisz tą rzecz będziesz słyszał takie wyrzuty "a może lepiej było tego nie kupować? faktycznie to nie jest już "takie zajebiste". tyle kasy zmarnowanej" tak, to Twój "milusi" Dajmon i chociaż jest niekiedy utrapieniem, to warto go posłuchać, aczkolwiek nie zawsze, bo może się zbyt pewnie poczuć i zapragnąć nad Tobą zawładnąć, więc we wszystkim trzeba znać umiar. Dajmon bądź Dajmona jest zwykle przeciwnej płci niż naszej, ale zdarza się, że są tej samej (najczęściej u chłopczyc, które nie akceptują swojej kobiecości i chłopców nie akceptujących swojej męskości). Gdy już jesteśmy tak blisko ze swoim Dajmonem i potrafimy go zobaczyć, albo nawet dotknąć (nieziemskie uczucie, prawda, Luthien?) widzimy wtedy, że przybiera zwierzęcą postać, ewentualnie ludzką, no ale człowiek też należy do zwierząt. Gdy jesteśmy jeszcze w okresie dzieciństwa nasze Dajmony mogą przyjmować różną postać, ale gdy już dojrzejemy i nasz charaktrer się ukształtuje pozostaną w jednej do końca życia. Forma Dajmona będzie znakomicie odzwierciedlała nasz charakter. Dla przykładu mój Haku przybiera postać jednorożca i wilka, to rzadko, najczęściej wygląda jak chłopiec narysowany kreską (taką jak w Anime i Mandze) nie będę rozczulała się nad jego pięknem, bo się zbyt pewnie poczuje i będzie mi wytykał, że wyglądem nie dorównuję mu do pięt (a niech Cię!) najbardziej charakterystyczne jednak jest to, że bardzo często zmienia kolor włosów. Dziś ma coś pomiędzy granatem a zgniłą zielenią, ale miesiąc temu miał różowe, a ok. tygodnia temu zielone. Zwykle, gdy zwracam mu na to uwagę śmieje się ze mnie, no ale kiedyś rozgryzę co to oznacza...Myślę, że wyjaśniłam pojęcie w miarę zrozumiale, starałam się. Jeśli jednak coś nie wyszło, śmiało pytajcie lub mnie poprawcie.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Nie chcę być złośliwa, ale z twojego opisu mogę przekierować Cię tylko na jedną stronę.
http://www.schizofrenia.medserwis.pl/nm.asp?p=5,71,8
Nie wiem, może jestem już za stara na coś takiego?
Offline
Teoretycznie całe zjawisko można określić psychologicznie jako nadmiar wyobraźni plus nadpobudliwość neurologiczna w kilku sferach mózgu, która z kolei objawia się halucynacjami wzrokowo-dotykowymi.
Ot, taka mała naukowa sentencja.
Offline
A może to działa na zasadzie zmyślonego przyjaciela? Jak u dzieci.
Offline
Gość
Omamy, omamami... ALe mnei mój Dajmon życie uratował. Złapał mnie za bluzę. To już nie jest omam. No chyba że to nie był Dajmon, ale jakiś Anioł. To są dwa wyjścia. ALe omamem to to to nie jest
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Jasne, widzisz postać, której nikt nie widzi, czujesz ją, słyszysz jej głosy w głowie... Nie, to na pewno nie omamy...
Offline
Gość
Shoumetsu... Omamy nie zostawiają śladów na bluzie, nie brudzą cię błotem i nie ratują ci życia, które później notorycznie niszczą.
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Nie mam z tym więcej wspólnego, niż tyle, ile wiem z psychologii. Nikt raczej nie udowodni istnienia takich stworzeń, o ile na upartego można by było jeszcze udowodnić istnienie wampirów - to "dajmonów' niestety nikt nie potraktuje poważnie.
Offline
Gość
Nikt kto ich nie widział, ani nie czuł. Spoko przyzwyczaiłam się że raczej ludzie to wyśmiewają, albo kierują mnie do psychologa. Szkoda tylko ze później psycholog ma zrytą psychikę bardziej ode mnie.
Shoumetsu napisał:
Nie chcę być złośliwa, ale z twojego opisu mogę przekierować Cię tylko na jedną stronę.
http://www.schizofrenia.medserwis.pl/nm.asp?p=5,71,8
Nie wiem, może jestem już za stara na coś takiego?
Zabawne, doprawdy. Jesteś pierwszą osobą, od której to słyszę.
"przestaje dbać o wygląd zewnętrzny, zaniedbuje się w pracy i nauce, traci inicjatywę i zainteresowania"
To na pewno mnie nie dotyczy.
"chory zachowuje się dziwacznie, bezceremonialnie"
Nie sądzę, żebym się tak zachowywała.
"zwykle rozpoczyna się ostro zaburzeniami ruchowymi"
A pogo pod sceną się liczy? hahaha
"chory jest zahamowany"
W sensie, że ja?
"chory jest podniecony, pobudzony i agresywny"
Takie coś przejawiam tylko po dużej dawce CUKRU.
Tak, więc nie wiem jak to do mnie dopasowałaś w ogóle mnie nie znając.
Nie chcesz być złośliwa, ale jesteś. Zarzucenie mi tego było dla mnie wielce obraźliwe. Nie chcesz w to wierzyć, to nie wierz, ale nie znieważaj mojej wiary.
A któż to poucza wszystkich o tolerancji, sam nie stosując się do tego?
Przeczysz sama sobie?
Ale, co ja tam wiem...
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
schizofrenia to bardzo szerokie pojęcie kochana, chodziło mi o to, że w dzisiejszym społeczeństwie raczej niemożliwym jest by ktoś zrozumiał, o co Ci chodzi poprzez 'stworzenia i inne postacie chodzące za Tobą i podpowiadające Ci co masz robić". Podsuwam możliwe tematy do rozmowy, nie narzucam Ci przecież, że to schizofrenia JEST.
Ale wyobraźnia działa, stanowczo.
Offline