#1 2011-03-16 22:48:49

 NightArtist

Kusiciel

8840261
Skąd: Węglniec (okolice Wrocławia)
Zarejestrowany: 2011-03-16
Posty: 240
Punktów :   

Wiersze NightArtist

Chciałabym zapoznać was z moją wesołą (tylko w teorii) twórczością. Wkleję trzy wiersze, jak wam się spodoba to mogę umieścić więcej ^^

,,Kasterland"

Jest pewne miejsce na ziemi spękanej
Które miecza ni ognia w swych progach nie gościło nigdy
Jest mały kącik ukryty w ciszy prawdziwej
Który nie ugiął się pod dłonią czarnego władcy
Jest tylko jednej duszy powierzony
Tej co tyle już szczytów na swych barkach samotnie przeniosła
Tej którą w serce sopel godzi rozogniony
Tej naiwnej co pielęgnowała róże uschniętą by rosła
A gdy wszystkie ze świateł zgasną
Ona rozbłyśnie jak gwiazda na żywota swym krańcu
I oświetli swym blaskiem przestrzeń zła bezkresną
I ze śmiercią zjedna się w krwawym tańcu
By w to miejsce zmęczona powrócić
By krokiem jednym rzekę pokonać
By róże umarłą kroplą wody ocucić
Bo w tym miejscu kwiat można z życiem ludzkim zrównać
Bo tam serce może we własnym rytmie bić
Osobnym przez nikogo mu nie narzuconym
Bo tam przed każdym atakiem można się uchronić
Przed każdym słowem złym
To miejsce to Edenu wierna kopia
Lecz tylko do mnie należy ta utopia


,,Moje małe więzienie”

Uwięziona własnymi snami uwiązana
Zamknięta swymi snami skrępowana
Łzy moje są mi murem
A żal wisielczym sznurem
Pergamin w mych rękach się rozsypuje
Każda chwila daru mi ujmuje
Zmuszona do mówienia tych jadowitych kłamstw
Dbając by prawda nie wyszła na jaw
W snach sama siebie skrywam
Gęstą mgła bezbronna się okrywam
Moje serce już marmur spowił
A umysł ogień strawił
Kwas przesączył płuca
A krew dla czerni czerwień porzuca
Nie dotykaj kwiatu nieznanego bo go zranisz
Nie chwytaj motyla niespotykanego bo go w rzeźbę zmienisz


,,Pocałunki"

Czasem delikatne jak muśnięcie skrzydłem motyla
Jak płatki róż okalające mą skórę
Ulotne – stracić je to krótka chwila
Pędzącej wieczności kilka tych chwil odbiorę
Jak pod subtelności pierzyną
Oblana delikatności puchem
Proszę by gdy chwile te bezpowrotnie miną
Niezatartym zostały wspomnieniem
Bywają też inne
Są jak twej miłości odzwierciedlenie
Równie niewinne
Jak senne o tobie marzenie
Z tych w których w sufit się wpatruję
Lub ciemność spod mych powiek
Z tych w których twe imię bezgłośnie wykrzykuję
Lub gdy po słowach upływa kolejny wiek
Nie wierz milczeniu ciszy niemej
Nie wierz w gwiazdy co się na filakterium roją
Nie wierz w prawdziwość prawdy samej
Lecz wierz bez granic w miłość moją


Mnie, moje, ja! Jeżeli w poście znalazłeś:
a)1-5 tych zwrotów to znaczy że wyrażałam swoje zdanie
b)5<... to znaczy że jestem pieprzoną egoistką
c)0 znaczy to że jest już naprawdę późno...

Offline

 

#2 2011-03-17 16:56:59

 Elspeth

Administrator

28114461
Call me!
Skąd: Joensuu
Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 2867

Re: Wiersze NightArtist

Kurczę...no,no talencik widzę;) naprawdę świetne!!


Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg.

Offline

 

#3 2011-03-17 18:26:05

IronIsMad

Potępiony

Zarejestrowany: 2011-03-07
Posty: 358
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

No, no. Niezłe Aż chce się czytać


I love you soo much, you must kill me now...

Offline

 

#4 2011-03-17 19:48:17

EternalVampire

Przeklęty

36597030
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 721
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Masz talent. Twoje wiersze są świetne.


"Cruelty brought thee orchids
From the bowels of the abyss"

Offline

 

#5 2011-03-17 22:34:44

 Elspeth

Administrator

28114461
Call me!
Skąd: Joensuu
Zarejestrowany: 2010-08-09
Posty: 2867

Re: Wiersze NightArtist

Więcej takich,żebym miała co czytać;) Oficjalnie wpisuję się na listę twoich fanów;P


Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg.

Offline

 

#6 2011-03-19 00:22:34

 NightArtist

Kusiciel

8840261
Skąd: Węglniec (okolice Wrocławia)
Zarejestrowany: 2011-03-16
Posty: 240
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

O jejku jesteście takie miłe W szkole moich wierszy nikt nie chce czytać poza polonistką ^^ Mam obmyślony i jeszcze nie skończony cykl o Czarnym Władcy (chyba mój ulubiony) który najlepiej czyta się w danej kolejności, a więc drogie panie - Czarny Władca, Czarny Władco - drogie panie

,,Cztery rady barda Szafrena”

Mocy dobądź i nie lękaj się
W wiedzę się przyodziej i niech nic nie zdziwi cię
Piękno poznaj w samym zarodku
Nie tylko w swym wnętrzu nie tylko w środku
Nie słuchaj rozkazów wolną duszą bądź
Sam wydawaj wyroki i sam sądź
Najpiękniejszą z trzech miłości się kieruj
Swego mistrza nad wieki miłuj

,,Opowieść barda Szafrena"

Szedł.
Poprzez lasy otulone białą kołderką śniegu.
Mijał.
Miasta,spowite cieniem księżyca, w biegu.
Biegł.
Tuż przy brzegach tafli zdradzieckich co chłodem biły.
Przechodził.
Obok drzew co nad ogniem łkały.
Szukał.
Miejsca w ramiona śmierci rzuconego.
Znalazł.
Przyjaciela z dawnych wieków, co też pragnął dojść do tego samego.
Ruszyli.
Ramię w ramię jak jeden mąż.
Dążąc do wspólnego celu wciąż.
Ominęli.
Krainy diamentem i złotem opływające.
Wybrali.
Te przed dłonią czarnego władcy drżące.
By swego celu dosięgnąć.
Nieważne ile głów będą musieli jeszcze po drodze ściąć.
Pukają do samych piekieł bram.
Wiedząc że najpewniej zguba czeka ich tam.
Składają więc sobie obietnice że więzi tej nawet śmierć nie rozdzieli.
Że jak jeden polegnie to drugi za nim pójdzie – aby razem zginęli.
Jeden kompan za przyjacielem chociażby w ogień skoczy, wodę najgłębszą i wojnę nieboską.
Więc już żadnego nie czeka przejście ścieżką prostą.
Ale jeśli uda im się ten Hades wytrwać.
Jeden drugiego zaprzysięgnie nawet z najgorszej opresji wyrwać.
Jako że przysięga wciąż w nich była żywa,
A miecz na plecach sam się do walki zrywa,
Ostatni raz przyjaciela uściskawszy,
I pewnym ruchem wrota przeklęte wyważywszy-
W wir walki natychmiast się porwali.
Siebie nawzajem bez przerwy osłaniali
Jeden swym łukiem przeciwników z drogi towarzysza strącał.
Drugi zaś mieczem przyszłe truchła czyhające na życie przyjaciela ścinał.
I pokonali we dwóch armię wrogów wytrwałych.
Jako że serca mieli dobre puścili wolno przetrwałych.
Wygrali bój o swą małą ojczyznę.
Olasy dziedziczę i ziemię żyzne.
Nieśmiertelnością za czyn ten chwalebny zostali obdarzeni.
Aby w żadnej, ze zbliżających się wojen, nie ucierpieli.
Swój lud wyzwolili spod czarnego władcy szponów.
Tak oto zaczęła się historia dwóch królów.



,,Gniew Czarnego Władcy”

Najchętniej bym kogoś na stracenie wysłał
Wioskę z ziemią zrównał
Własnymi rękami sługusa rozszarpał
Serce jego bijące z walecznej piersi bym wyrwał
Albo własny zamek w proch obrócił
Dłonią strącił jak domek z kart
Sprawdzając ile ten mur obronny jest wart
Albo swą złość w trunku utopił
Ale tak bym dopiero po kwartale się obudził
Mógłbym się tez w dymie pogrążyć
Tak aby w świecie wizji się zgubić
Lecz tylko ciskam kielichem w winowajcę
Przerywając mu w wymówki trzeciej zwrotce
Nie mam już siły słuchać tych tanich bzdur
Przezeń zagrożony jest mój posag i mur
Na szybkie ścięcie go zsyłam
Jak długo jeszcze ten ciąg porażek wytrzymam?

,,Żołnierze Czarnego Władcy"

Na rozkaz
Żyć pod moim czujnym wzrokiem
Być ramieniem ochranianym przed zmrokiem
Śnić tylko te bezpieczne bezbronne marzenia
Żadne słowo sprzeciwu nic nie zmienia
Nauczeni lalką bycia
Tylko cienka linia dzieli śmierć od życia
Wszyscy razem siłą niszczycielską
Osobno marionetką bezużyteczną
Tacy są właśnie moi żołnierze
Żyją by umrzeć swe życie oddać w ofierze
Za mój zamek
Znów wzejdzie krwawy poranek
Ostatni przemarsz ostatni bój
Za swego Władce oddali żywot swój
Nie martwi mnie to – tak wielu ich mam
Lecz im więcej sznurków tym trudniej się za nie pociąga


,,Przywilej Czarnego Władcy"

Zatem nawet mu wolno
Zwinąć się w kłębek jak dziecko
Za matczynymi ramionami tęsknotę zaspokoić
Życzenia z ust służącego jak nektar słodkie spoić
Zapomnieć na moment na krótką sekundę
Zataić przed sobą na dumie bruzdę
Zażądać ,,zostań ze mną póki nie zasnę”
Zamknąć oczy wsłuchać się w oddechy własne
Zatopić się w głębie słów bezdenną
Zostać między szeptu uskokiem a snu wyrwą
Zacisnąć swe szpony na tej drobnej dłoni
Zamilknąć zanurzyć się w bliskości toni
Zamknąć się na świat cały oprócz tej jednej osoby
Zakrztusić się pustką lecz się nią nie dławić oby
Zamilknąć nawet w swej głowie
Zwlekać do snu drogi połowie
Zmusić się do w ramiona Morfeusza opadnięcia
Zastanawiając się czy jutro tak samo zmusi się do nadejścia


Mnie, moje, ja! Jeżeli w poście znalazłeś:
a)1-5 tych zwrotów to znaczy że wyrażałam swoje zdanie
b)5<... to znaczy że jestem pieprzoną egoistką
c)0 znaczy to że jest już naprawdę późno...

Offline

 

#7 2011-03-19 16:49:48

 ““shou“““†

Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów

47072465
Skąd: mam głowę?
Zarejestrowany: 2010-12-18
Posty: 2107
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Night, twoje wiersze są naprawdę świetne!! Przeczytałam wszystkie. Echh.. zazdroszczę talentu, zazdroszczę :3


http://24.media.tumblr.com/438c1c82380b8d54f7b29c871e90f2c0/tumblr_mheo3iHfET1r6hoj2o1_250.gif http://31.media.tumblr.com/771542ac8a1ea0a77600f7b73ea56d48/tumblr_mheo3iHfET1r6hoj2o2_250.gif

Offline

 

#8 2011-03-19 19:20:04

EternalVampire

Przeklęty

36597030
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 721
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Normalnie podziwiam cię. Piszesz genialnie. Może ja sie na wierszach nie znam, ale do mnie to trafia.


"Cruelty brought thee orchids
From the bowels of the abyss"

Offline

 

#9 2011-03-25 21:54:10

 NightArtist

Kusiciel

8840261
Skąd: Węglniec (okolice Wrocławia)
Zarejestrowany: 2011-03-16
Posty: 240
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Oh dziewczyny, muzy moje, mam kryzys twórczy. Żadnego natchnienia, dobrego tematu, nawet złego tematu. A tak chciałam dla was coś napisać w imię tego że tak mi pochlebiacie. Możecie mi trochę powrzucać, ja się nie obrażę a do sugestii się z pełnym obiektywizmem odniosę ^^ Wrzucę kilka moich starszych wypocinek i już wam nie truję

,,Zło konieczne" (to był mój pierwszy poważniejszy wiersz napisałam go chyba... 2 lata temu)

Anioł nienawiści jest moim bratem. Więc ja stanę się altruistą sprawiedliwości.
Me skrzydła z czystego srebra.
Będę szerzył dobro i pokój. Zabiję tym nienawiść, zło i wieczne ciemności.
Dla większego dobra.
Choć bym musiał własne życie poświęcić. Dla was jestem gotów zginąć.
Kostur równości dzierżę.
Nawet jak nikt nie będzie mnie słuchał. Ideę mą musze rozwinąć.
Własnym ciałem powstrzymam demonów szarżę.
Ale jeżeli mi się nie uda? Jak polegnę?
Przygnieciony problemami świata. Zmiażdżony smutkiem milionów.
Wizja uwolnienia tytanów - już blednę.
Chłód, ciemność, smutek, zawiść,
Strach, gniew, cierpienie, ból, obojętność
Oto, co zrodziła nienawiść
Lecz pomiędzy mą dumą i obietnicą
Pomiędzy tym jak kłamie, a prawda wychodzi na jaw
To, co chce powiedzieć maleje przed przysięgą-
Nie zaistnieje we mnie buntu przejaw.
Lecz kłamię, lecz grzeszę,
Lecz zabijam, lecz milczę,
Ku pana czarnych sal uciesze.
Bo świat jest okrutny, zły strasznie
Nikt w nim spokojnie nie zaśnie.


,,Za mgłą o wschodzie słońca” (ten mi nawet pozwolili recytować na apelu )


Snuję się pomiędzy cieniem drzew
Badam uważnie każdy kwiat i każdy krzew
Szeleszczą suche liście pod każdym mym krokiem
Ten spokojny krajobraz podziwiam sennym wzrokiem
Świergot ptaków pieści me uszy
Nic tej cudnej muzyki nie zagłuszy
Słyszę szept wiatru niosący pogłos ciszy
Wsłuchuje się w niego o całym świecie zapomniawszy
Mgła delikatnie otula mnie swymi ramionami
Próbuje mnie tu zatrzymać niemymi słowami
Rosa lekko łaskocze moje nogi
Starając się wywabić uśmiech i odciągnąć od każdej trwogi
Znam mowę drzew i ich serc bicie
Poznałam już dawno rytm w którym tętni leśne życie


,,Umarły” (a ten wcale nie jest o Lechu Kaczyńskim )



Wygasły oczy, zsiniały usta
W gardle uwiązł najcichszy szept
W polu powiewa żałobna chusta
Szarością pokrył się przydrożny step
I rozbrzmiewa w uszach do których nie dochodzą słowa
Marsz na trzy czwarte wywyższony
Po czterech zwrotkach na powrót, od nowa
Tak na barkach żołnierskich jest niesiony
Dzwony się tłuką lecz nie od wesela
Hejnał urwany jak zwyczaj w pół
Melodią swą cały rynek zalewa
Zamknie go w sobie cmentarny dół
Przybyli nie znani – przyjaciele zawiedli
Choć dla martwego to nie ma znaczenia
Byleby go w żyznej ziemi chowali
Gdzie przeradza się na nowo piękno istnienia


,,Ulotność"


Światełko
Jeden błysk w tunelu mroku
Światełko
Które iskrzy się od zmroku
Światełko
Takie małe delikatne
Światełko
Jak bezlik gwiazd jasne
Światełko
Aurą jest spokoju
Światełko
Vademecum pokoju
Światełko
W najciemniejszej z chwil
Światełko
Przemierza wiele mil
Światełko
Rozświetla dzisiejszą noc
Światełko
Daje nam życia moc
Światełko
Skrzyć się będzie póki nie zaśniesz
Światełko
Dzięki niemu z źródła bytu dobro czerpiesz
Światełko
Nadzieję wątpiącym przynosi
Światełko
O miejsce w twym sercu prosi
Szuch
Podmuch wiatru
Zgasło


,,Sama słodycz"


Jesteś jak cukierek
Rozwiązaniem rozterek
Jak ciastko z kremem
Z kłopotów wybawieniem
Jak pączek z różą
Czasami które z kart wróżą
Jak cukier w kostce
Towarzyszem w beztrosce
Jak babka na święta
Twa twarz zawsze uśmiechnięta
Jak lizak w barwach tęczy
Taniec cię nigdy nie zmęczy
Jak słodka kremówka
Od konsekwencji wymówka
Jak czekolada mleczna
Chwila magiczna
Jak żelka owocowa
Jak landrynka kolorowa
Jesteś na zmartwienia lekiem
A przede wszystkim – jesteś człowiekiem

,,Mroczne wspomnienia"

Przesączone nimi mury starych domów
Zapisały na ścianach strzępki rozmów
Ludzi stąpających nad tą samą podłogą
W kącie kulących się w ręką srogą
Przyglądało im się każde z oczu żyrandola
Gdy przytłaczał ich smutek i niedola
Nadstawiała uszu każda ściana
Gdy wychodziła na jaw prawda bolesna
Drzwi przyjmowały każde uderzenie
I wsparte o nie łkanie
Okna spływały brudem, krwią i złem
Tylko księżyc był każdej zbrodni świadkiem
Aurą wojny przesiąknięte warszawskie bloki
Wsparte o nie niejedne rozstrzelane zwłoki
Nie wiadomo ile historii mają do opowiedzenia
Nie znane są tych murów mroczne wspomnienia

,,Zwierzenia Śmierci"

Mrocznym kosiarzem mnie zwano
Zawsze i wszędzie się mnie obawiano
Nie ważne kiedy nie ważne jak
Wszędzie zostawiałem śmierci znak
Nie ważne kto nie ważne co za życia czynił
Dzięki mnie każdy z nich się w proch zmienił
Przychodzę w ciszy w głuchym milczeniu
Bez lik dusz mam już na sumieniu
A na mej szyi łez sznur
A za mną płaczu mur
Odszedłem w kirze żalu lud zostawiając
Świat przemierzam na nikogo nie czekając
Takie me zadanie taki już mój los
Łamie właśnie twego życia kłos
Upadasz oczy zamykasz zasypiasz
I stajesz przed nim panem wszystek
To on mi nakazał wprowadzenia na świat czystek
On cie rozliczy Czyś dobry czy zły
Czyś jak on czy jak anioł upadły
A ja wracam z twą duszą pod rękę
Nieustannie przepraszając za twa mękę
To nie ty nie twe życie miałem odebrać
Będziesz jeszcze długie lata się po świecie szwendać
Idę dalej z listą zgonów pełną
Ci co mnie zobaczą ze strachu zbledną
Upadną
Zasną


To tyle na dziś. Mrocznych koszmarków moi drodzy ^^


Mnie, moje, ja! Jeżeli w poście znalazłeś:
a)1-5 tych zwrotów to znaczy że wyrażałam swoje zdanie
b)5<... to znaczy że jestem pieprzoną egoistką
c)0 znaczy to że jest już naprawdę późno...

Offline

 

#10 2011-03-26 01:22:09

Dark blood

Wygnany

Zarejestrowany: 2010-10-18
Posty: 73
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

naprawdę masz talent,tak sądze

Ostatnio edytowany przez Dark blood (2011-03-26 01:24:36)


każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia

Offline

 

#11 2011-03-26 14:18:53

EternalVampire

Przeklęty

36597030
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 721
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

I to wielki talent.


"Cruelty brought thee orchids
From the bowels of the abyss"

Offline

 

#12 2011-04-13 14:42:16

 NightArtist

Kusiciel

8840261
Skąd: Węglniec (okolice Wrocławia)
Zarejestrowany: 2011-03-16
Posty: 240
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Co powiecie na małą aktualizację? xD Dawno nic nie zamieszczałam więc to tak na poprawę humoru ^^
PS. Jak wam się podoba mój nowy avatar? xD


,,Milczące Wzgórze”

Czasem mam ochotę wejść we mgłę
Przez którą dojrzeć bym nie mógł tego co złe
Zdarza się że  pragnę by ten świat znów śnieg pokrył
By bielą to co nie godne szczelnie okrył
Myślę czasem jak dobrze byłoby być w ciemności samemu
Nie musieć zaglądać przez ramię bliźniemu
Jak dobrze by było gdyby świat się co noc zmieniał
Inna szatę za każdym razem przywdziewał

Gdyby tak trzech atrybutów jedynie potrzebować
Światła w mroku, ostrzeżenia w niebezpieczeństwie, wskazówek w podróży szukać
Gdyby tylko odwiedzać znane miejsca
Rodzinne strony, wiedzy źródła, więzienia otwarte, pokrzepienie dla serca

Spotykać tych dla których obojętnym nie pozostaniesz
Mimo ich rąk związanych, masek sztucznych,
Ruchów leniwych, hełmów żelaznych
Obok nich niepostrzeżenie nie przejdziesz

Znajdźcie takie miejsce choć niepowodzenie wam wróżę
Szukajcie gdzie leży moje Milczące Wzgórze


,,Ślepiec"

Ciemność co przed oczyma mymi nigdy nie zgaśnie
Ta sama co zalewa ulice gdy słońce zaśnie
Świat z trudem idzie mi poznawać
Co rusz gorycz porażki zmuszony zaznawać
Nie wiem nic ale i tak wszystko mi powiedziane
Nie widzę nic ale i tak centrum mi ukazane
I myślę – póki to mi pozostało
Czemuż nie władzy ścieżkę dla mnie wybrano?
Z popiołu powstałeś weń się obrócisz
O nie nawet ty Czarny Władco mnie do tego nie przymusisz
Ja będę walczył bronił się piersią jak tarczą
Twoje słowa nieszczęśnika nie zadręczą


,,Nadzieja”

Czyją matką jej przyszło być każdy wie – moją
Pod nogi swych zwolenników rzuca szatę swoją
Kto w nią uwierzy nie trafi tam gdzie zamierzał
Nie zrozumie tego z którym się sprzymierzał
Kto tylko nią się kieruje rozumu wyrzekł się już za dziecięcia
Z pewnością wielbi ślepych altruistów księcia
Jam taki sam jak i on
Nigdy chociażbym chciał nie przemówi przez mnie władczy ton
Chociażbym milczeć się starał
Ciszy tren jednym cięciem bym rozdarł
Chociażbym wszystko ku celu kierował
Jednym złym ruchem całość pod gruzem bym pogrzebał
Taka już ma natura
Naiwny – będzie mnie do końca nadzieja truła


,,Czas"

Nie ubłagany. Światu zagładę przynosi.
Nikt i niczym go o litość nie uprosi.
W milczeniu ludzkie życia odbiera.
A najsilniejsze z uczuć bez przeszkód poniewiera.
Nic się przed nim nie uchroni.
Nikt go na inne światy nie przegoni.
Nie schowasz się, przed nim nie uciekniesz.
Nie ważne ile głów po drodze zetniesz.
Ale cóż to? Cóż za bestia straszna?
Gorsza niż demonów szarża!
Co tak bezlitośnie niszczy nas?
By odpowiedzieć potrzebny mi CZAS.


Mnie, moje, ja! Jeżeli w poście znalazłeś:
a)1-5 tych zwrotów to znaczy że wyrażałam swoje zdanie
b)5<... to znaczy że jestem pieprzoną egoistką
c)0 znaczy to że jest już naprawdę późno...

Offline

 

#13 2011-04-13 19:47:11

EternalVampire

Przeklęty

36597030
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 721
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Wiersze genialne. Idealnie oddają moje myśli... A avatar? Sexy;P


"Cruelty brought thee orchids
From the bowels of the abyss"

Offline

 

#14 2011-04-13 20:50:32

 NightArtist

Kusiciel

8840261
Skąd: Węglniec (okolice Wrocławia)
Zarejestrowany: 2011-03-16
Posty: 240
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Hymmm idealnie oddają twoje myśli... Przypadek czy przeznaczenie? xD


Mnie, moje, ja! Jeżeli w poście znalazłeś:
a)1-5 tych zwrotów to znaczy że wyrażałam swoje zdanie
b)5<... to znaczy że jestem pieprzoną egoistką
c)0 znaczy to że jest już naprawdę późno...

Offline

 

#15 2011-04-13 22:31:55

EternalVampire

Przeklęty

36597030
Zarejestrowany: 2010-09-06
Posty: 721
Punktów :   

Re: Wiersze NightArtist

Hmm... Obie opcje są prawdopodobne;P


"Cruelty brought thee orchids
From the bowels of the abyss"

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora