luna - 2010-04-25 01:26:47

Zauważyłam, że w temacie o satanizmie pojawiły się wzmianki o użytkownikach wyznania chrześcijańskiego. Dla mnie jest to religia dosyć egzotyczna, ponieważ od urodzenia obserwuję ją z zewnątrz. Jakieś 6 lat temu miałam etap, w którym zastanawiałam się, czy jest Bóg, ale nie czuję tego. Natomiast mój facet jest konserwatywnym katolikiem. Więc jestem otwarta na tę religię, choć jeśli chodzi o katolicyzm, to średnio przepadam za instytucją zwaną KRK (Kościół Rzymsko-Katolicki).

Celowo zatytułowałam temat ogólnie "Chrześcijaństwo", bo jest to bardzo złożona religia. Chrześcijaństwem jest katolicyzm, prawosławie, protestantyzm (który dzieli się na wiele rodzajów bardziej lub mniej lokalnych: anglikanizm, luteranizm etc. etc.).

Jakie odłamy/kościoły chrześcijańskie są Wam najbliższe? Jakie macie przemyślenia o samej religii, a jakie o tym, co prezentują nią współcześni ludzie?

czarna-inna - 2010-05-21 22:48:06

Ja również dorastałam/ dorastam w wierze katolickiej, ale poglądy mi się zmieniły.
Jestem przekonana do Satanizmu, chociaż za satanistkę się nie uważam, przynajmniej nie do końca.
Dla mnie kościół to jedna wielka sekta. Są zakazy, nakazy - niby w dobrej wierze.
Powiem tyle, każdy Bóg  istnieje dotąd, dopóki człowiek w niego wierzy ;)

Lover of Death - 2010-05-25 17:10:56

czarna-inna napisał:

Ja również dorastałam/ dorastam w wierze katolickiej, ale poglądy mi się zmieniły.
Jestem przekonana do Satanizmu, chociaż za satanistkę się nie uważam, przynajmniej nie do końca.
Dla mnie kościół to jedna wielka sekta. Są zakazy, nakazy - niby w dobrej wierze.
Powiem tyle, każdy Bóg  istnieje dotąd, dopóki człowiek w niego wierzy ;)

Zgadzam się w 100% .

Arterist - 2010-06-15 14:40:59

Również zostałam wychowana w wierze katolickiej. Własciwie to nie przpominam sobie, żebym kiedykolwiek kościół odwiedzała z miła chęcią.
Obecnie mam trochę inną teorię na temat wiary. Niestety moi dziadkowie-od strony mamy-mają do mnie o to pretensje.
Wiele razy próbowali mnie nawracać, jednak bezskutecznie. Popieram słowa czarnej-innej:''Dla mnie kościół to jedna wielka sekta. Są zakazy, nakazy - niby w dobrej wierze''W dobrej wierze-mydlenie ludziom oczu. Patrzą na ludzi przez pryzmat pieniędzy-im więcej wiernych przyjdzie na msze, tym więcej znjdzie się w koszyczku... Miałam taka sytuajcę: podczas kolędy wszyscy przystąpili do wspólnej modlitwy. A co robił w tym czasie ksiądz? Otworzył sobie kopertę otrzymaną od sąsiadów i zaczał przeliczać ile dostał od nich kasy. Wszystko to na oczach mojej rodziny.

Lover of Death - 2010-06-15 22:44:17

Ja jestem uprzedzona do księży. Wierzę tylko jednemu, który zresztą jest moim wujkiem i tylko na jego mszę potrafię się jeszcze jakoś wybrac. ;p

Arterist - 2010-06-16 22:20:32

Ja też jestem uprzedzona do księży, zwłaszcza do tych w mojej parafi. Z reszta tak samo jak większość parafian. Ale zawsze znajdą sie fanatycy religijni z chęcią nawracania...

Johana_MarieXIII - 2010-07-02 23:51:52

Ja aż do 16, 5 roku życia byłam ateistką, od 13 roku życia satanistką racjonalną (zob. moja wypowiedz w wątku "satanizm"). Moi rodzice są takimi "świątecznymi katolikami", posyłali mnie do kościoła, na lekcje religii itd. i nawet nie wiedzieli, że ja w żadnego Boga ani bogów nie wierzę... Jak miałam 16 i pół roku to był szczyt moich magicznych praktyk, wtedy też coraz bardziej moje zdolności wymykały mi się spod kontroli (znałam myśli osób, których wcale nie chciałam znać, miałam koszmary, zwidy, przesłyszenia, doświadczyłam "działania" demonów seksualnych...) i myślałam, że ja sobie z tym nigdy nie poradzę, życzyłam sobie umrzeć, bo nie chciałam tak żyć. Wtedy właśnie zaczęłam rozmawiać z moim bliskim znajomym będącym Świadkiem Jehowy na tematy wiary (wcześniej omijaliśmy ten temat). Zaczęłam z ciekawości chodzić na zebrania Świadków, po prostu chciałam poznać ich poglądy (zawsze byłam i nadal jestem ciekawa co myślą i w co wierzą inni), zaczęłam czytać Biblię, z czasem uwierzyłam w Boga, zaczęłam się modlić, w końcu pokochałam Boga. I tak do 18 i pół roku życia to trwało. Przygotowywałam się do chrztu jako Świadek, ale w końcu nie zostałam ochrzczona, bo miałam wiele wątpliwości co do tego, czyli Świadkowie w prawidłowy sposób interpretują Biblię. Jak miałam 18 i pół roku ostatecznie stwierdziłam, że są pewne wierzenia Świadków w żaden sposób nie są zgodne z Biblią i tak rozstałam się z wyznaniem Świadków. Potem trafiłam do protestantów (Ewangelicznych Chrześcijan i baptystów) i dotąd jestem protestantką. Już jak byłam u Świadków uznawałam (tak jak większość Świadków) 5 głównych prawd protestantyzmu:
1. Tylko Biblia jest podstawą wiary, nie Biblia i tradycja kościelna,
2. Tylko dzięki łasce Bożej i
3. przez wiarę możemy być zbawieni (nie dzięki dobrym uczynkom, obrzędom albo przynależności wyznaniowej),
4. Tylko Chrystus jest Zbawicielem (nie ma Marii jako pośredniczki do Boga, ani świętych: tylko Jezus oddał za nas życie, żebyśmy mogli być zbawieni, nasze zbawienie jest tylko Jego zasługą)

Dlatego:
5. Cała chwała należy się Bogu (bo to dzięki Niemu, nie naszym ani innych ludzi wysiłkom możemy być zbawieni, to Jego wola)

Tremere - 2010-07-05 03:36:37

Ale najgorzej że ludziom się coś trochę pomieszało, komu przyszło do głowy że ksiądz to "osoba duchowa"..  a przecież  większość się deklaruje jako niewierzący??  :D   (i jeszcze to wulgarni i całkowicie wredni ludzie)

U mnie też pewnie są tacy (samochody, wille, ewentualnie samochody) ale był/jest też "religijny" sądze że więrzący (charytatywność, działalności) i jeszcze deklarujący glany.
W zaświaty (raczej) wierze i zapewne w boga pewnie też..  najpredzej dlatego żeby zgadzały mi się różne takie filozoficzne rzeczy :D

Elspeth - 2010-08-28 21:21:48

Teoretycznie jestem katoliczką.Do kościoła chodzę 'raz na ruski rok',tak dla świętego spokoju.Babcia wyzywa mnie od antychrystów xD

Czy wierzę?Tego chyba nawet sama ja nie wiem.Może Bóg istnieje ale ja póki co nie doświadczyłam Jego obecności.Jak dla mnie to głębsza sprawa,wymagająca wielu przemyśleń...

Fantasmagoria - 2010-08-29 13:39:09

Ja uwarzam się za agnostyka. Można powiedzieć ze zostałam wychowana w wierze katolickiej, mimo protestów ze strony taty, zostałam ochrzczona i poszłam do komunii. Nie chodzę do kościoła, co czasem jest trochę uciążliwe, no ale cóż. Nie zgadzam się też w niektóryk kwestiach z nauką Kcioła Katolickiego. Ale i tak uważam, że warto żyć zgodnie z dziesięcioma przykazaniami.

DarkMonic - 2010-09-10 13:20:53

Ja do kościoła chodzę na przymus. Często słyszę "Dzisiejsza ofiara jest przeznaczona na pozłacanie naszych kielichów" lub "Dzisiejsza ofiara jest przeznaczona na odmalowanie ścian". Głupie. Te pieniądze powinny być dla biednych, chorych lub bezdomnych. A do tego jeden ksiądz wyzwał mnie od antychrystów! 11-letnią dziewczynę, a do tego z twarzą 6-latki. Bo mimo tego, że mam 160cm i 40 w bucie, to moja twarz przypomina twarz malucha.

EternalVampire - 2010-09-10 15:51:23

Tak ja też nie lubię chodzić do kościoła. Księża to tylko teraz chcą forsy i forsy. A to kielich, a to wino mszalna. Masakra! To ma być przewodnik duchowy?

Cneajna - 2010-09-11 15:59:36

Moi rodzice niby są katolikami, ale w praktyce różnie to bywa...
W Boga nigdy nie wierzyłam, uważam się za agnostyczkę, do kościoła od jakiegoś roku nie chodzę, w tym roku również na religię. W sumie to tak trochę ignoruję kwestię wiary...
A u księży nie cierpię tego, jak usiłują się dopasować do współczesnej młodzieży - używanie jakichś trendy i cool słówek, udawanie, że jest się na czasie, zbytnia bezpośredniość ;/.

MementoMori - 2010-09-12 11:33:59

BlackQueen - mogę zapytać ile masz lat?

Jestem Katoliczką. Katoliczką, nie Katolem. Taka subtelna różnica. Kler to skupisko ludzi, więc nie okreslam mojego nastawienia do niego jako do ogółu, ocenić to mogę co najwyżej pojedyncze jednostki, które znam. Z niektórymi doktrynami się nie zgadzam, acz religia jest bardzo stara, prawa ustanawiane przez wielu ludzi (którzy, jak każdy mają prawo się mylić), więc nie biegam przed kościołem skandując przykładowo "Precz z zakazem in vitro!". KK (Kościół Katolicki) jest dosyć konserwatywną organizacją i trudno wymagać, aby teraz zmieniał się o 180 stopni. Powoli, stopniowo.
Do kościoła nie uczęszczam na razie, ale uważam to za mój błąd, który kiedyś, mam nadzieję uda mi się nadrobić.

BlackQueen - użyję tu prostego sformuowania - "jesteś 100 lat za murzynami". Posty w środy i piątki zostały zniesione.

BlackQueen - 2010-09-12 15:47:37

MementoMori napisał:

BlackQueen - użyję tu prostego sformuowania - "jesteś 100 lat za murzynami". Posty w środy i piątki zostały zniesione.

Ooo! Ha, ha :P Dobrze wiedzieć. Z tego co wiem dużo osób jest za murzynami :D

Mam 14 lat. Jestem z rocznika 96.

MementoMori - 2010-09-13 12:53:40

BlackQueen - chodzi po prostu o to, że się nie orientujesz (ok - każdy ma do tego prawo, jak najbardziej) i próbujesz coś tam udowadniać, a tak w sumie nie ma czego, bo już dawno po herbacie.

╬ Dama ╬ Apokalipsy - 2010-09-26 07:32:47

Ja zostałam wychowana jako bardzo wierząca katoliczka potem przez rok byłam agnostyczką .. potem ateistką teraz ? Noszę poświecony łańcuszek z sercem złotym i H w środku ... i dostaję taka moc ja tego nie wytłumacze ale czuje że cos mnie ma w swojej opiece ... a teraz na temat kościoła .. nie lubie tego miejsca .. wolę takie stare ciemne - gotyckie kościoły raz w takim byłam i sądziłam że zamieszkam tam to było na wsi w mojej drugiej ojczyźnie Francjii u nas jest za dużo przepychu i złota .. Bóg jest wszędzie więc moim zdaniem chodzenie do kościółka aby go spotkac jest dość dziwne ... przecież Bóg widzi co teraz robię *,* , i na koniec czy w niego wierzę ? Raz tak raz nie ... nie że się męczę z ojcem ... (patrz . poznajmy sie bliżej mój wątek) a dwa że mam ten łańcuszek i .. czuję się lepiej .. więc .. może wierzę ?
Nie , nie wiem ...
Nie umiem się modlic bo czuje że kłamie a on sie ze mnie śmieje ...

Scarlett - 2010-09-26 13:08:36

Ja jestem ateistką ale trochę mam wpływy satanizmu.

╬ Dama ╬ Apokalipsy - 2010-09-26 13:45:00

Satanizm do mnie nie przemawia ,

Elspeth - 2010-09-26 17:34:00

Teistyczny nie,filozoficzny...czemu nie?;D

Nie wiem,czy dobrze pamiętam pojęcia xD Chodzi o to,że nie przemawia do mnie 'religia' czyli czczenie szatana itp. natomiast nurt filozoficzny wydaje mi się całkiem zdrowy

Scarlett - 2010-09-26 18:05:36

No oczywiście mówię o tym filozoficznym.

╬ Dama ╬ Apokalipsy - 2010-09-26 18:37:10

Aaa .. chyba że tak ;]

orkov - 2010-11-02 10:52:21

Ja też zostałam wychowywana w wierze katolickiej, chociaż niespecjalnie ciągnie mnie do kościoła. Rodzicom bardzo przeszkadza moja wiara, są zagorzałymi katolikami. Ja sama po części uznaję się za agnostyka, nie wykluczam, ze istnieją siły wyższe. Ale jestem pewna życia po śmierci, jakiekolwiek ono by nie było. Całkiem niedawno na religii zadałam pytanie katechetce, która twierdzi, że tylko wiara otworzy człowiekowi drzwi do raju. Zapytałam się, czy osoba niewierząca, ale bardzo wartościowa(mądra, pracowita, reprezentująca 'coś' swoją osobą) ma takie same prawo do życia wiecznego, jak katolik, a każdy dobrze wie, że wielu katolików nie do końca żyje według zasad zawartych w piśmie św. Nie zrozumiałam jej odpowiedzi do końca, wyszło na to, ze ateista nie ma prawa do życia po śmierci. Przypominały mi się słowa znajomego księdza, który powiedział, że albo się wierzy w 100%,albo nie wierzy wogóle. Do której grupy należy zaliczyć tych katolików, którzy chodzą do kościoła, aby chwilę potem stać z jabolem w ręce pod sklepem, cudzołożyć ze sprzedawczynią, aby potem okłamywać swoją małżonkę, i kraść jej kasę na kolejny alkohol? W jednej, głupiej sytuacji tyle złamanych przykazań. To mi się w kościele nie podoba, i właśnie takie sytuacje zniechęcają mnie do tego kościoła. Hmmm.... Co do księży/katechetów/ społeczności katolickiej w innym wydaniu- owszem znajdą się tacy, jak zakon krzyżacki w średniowieczu, którzy starają się za wszelką cenę nawracać, ale nie wszyscy. Taką osobą była katechetka w mojej poprzedniej szkole, która każdy swój pogląd mogła uzasadnić konkretnymi przykładami, a nie, tak jak inni, których znam, słowami 'bo tak jest i koniec'. Z tą kobietą spokojnie rozmawiałam o różnych za i przeciw, jeżeli chodzi o kościół. Takie podejście mi się podoba.

╬ Dama ╬ Apokalipsy - 2010-11-02 13:29:20

Właściwie to ja się na innych wątkach wypowiadałam na ten temat ale z przyjemnością zrobię to po raz drugi . Matka, ojciec i tak dalej mówili mi że mam kochać Boga i w niego wierzyć to no ok, tylko gdy działo sie u mnie w domu źle, matka leżała we krwi ja skulona gdzieś na dworze w nocy to czemu nie było Ojca ? Czemu coś nie zrobił? Ileż można ? Od tej pory zbłądziłam. Nie wierzyłam , nie modliłam się . Na końcu roku jakimś cudem wyciągnęłam na najniższą w moim życiu średnią 4,64 uznała to za cud od Boga i znów wierzę. Wiele osób mnie próbowało przekonać, tylko Bóg nas rozliczy po śmierci czy jednak zwątpiliśmy czy poszliśmy z nim do końca a złych szatanów ode pchaliśmy.  I na końcu moje małe podsumowanie :
Zgubiłam się i nie wiem co robić . W Boga wierzę - nienawidzę kościoła i księży - kościoły dlatego że są takie złote , bogate a czemu skoro niby kościół jest biedy ? Czy Jezus urodził się w złocie czy w prostocie ? Kocham stare ciemne kościoły . Księży ? - nie ufam im , nawet przy spowiedzi już z rok u niej nie byłam.

EternalVampire - 2010-11-03 16:35:29

Mam ten sam stosunek... Bóg jak najbardziej Kościół nie... Nie wiem czy to katolicyzm gdy to rozdzielam czy jakaś moja prywatna wiara, ale Boga kocham. Księża zaś budzą we mnie wstręt szczególnie, że gdy już raz na rok wybiorę się do Kościoła to słyszę tylko o pieniądzach i że ofiary są za małe.

Johana_MarieXIII - 2011-01-03 16:24:35

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

orkov - 2011-01-05 21:13:21

Prze kawałęk;D. To już nie jest wiara katolicka, czy jakakolwiek inna, tylko typowy przykład fanatyzmu religijnego.

Gadałam niedawno z chłopakiem, który jest ewangelikiem, na temat religii. Twierdzi, ze np. czczenie Maryi czy innych świętych to swojego rodzaju wiara w wielobóstwo. Bóg był jeden, w trzech postaciach, a nie w miliardzie. I oddawanie hołdu niemal każdej postaci biblijnej, hołdu takiego samego, jak ten oddawany Bogu, jest niesmaczne. A co wy o tym myślicie?

Jeżeli chodzi o satanizm, to ani teistycnzy, ani filozoficzny. Szatan sam w sobie jest czymś, co zniewala, a nie ofiarowuje wolność. Lepszy jest ateizm, czy niektóre odłamy protestantyzmu, które nakazują wiarę w Boga, ale pomijając pewne zasady, jakie są w kościele katolickim, zasady, które tak bardzo nie podobają się wielu ludziom;].

Co do czyjejś wypowiedzi gdzieś wyżej, odnośnie biblii. Biblia to księga, której nikt, nawet gdyby bardzo chciał, nie zmieni. Ja uważam, ze jest ona dobrze napisana, tak jak powinna być. Hmm, ciekawe, ile ksiąg biblii przeczytały osoby, które tak krytycznie podchodzą do kwestii pisma św.. Nie można z góry zarzucić, ze coś jest złe i niedobre. Mi też przeszkadzają niektóre elementy tradycji(niespisany przekaz na temat wiary), jak chociażby takie huczne obchodzenie wielu świąt, jak chociażby boże ciało, które jest tak jakby dubletem wielkiego czwartku. Hmm... Co do modlitw, nikt nie każe modlić się formułkami, jakich używa się na religii. Ja w sumie się nie modlę. Ale Ojcze nasz i zdrowaś mario to modlitwy, które znajdzie się w biblii, i nie są one napisane przez jakiegoś nawiedzonego księdza.

Też nienawidzę tego przepychu w kościele. Ale nie do końca rozumiem, czemu tak wiele z was nienawidzi księży;d. Zbił was któryś, albo wyzwał? Ja znam osobiście kilku z nich, jestem w bardzo pogodnych, przyjacielskich kontaktach z nimi(jest ich ok 4-5). I nigdy nie usłyszałam negatywnego słowa, chociażby na temat muzyki, czy wyglądu. Ujmijmy to tak. Dzisiejsi księża dzielą się na biblijnych apostołów i faryzeuszy. Ja poznałam tych apostołów. Nie wiem jak jest z Wami.

Trochę się rozpisałam. Na koniec chcę dodać, że nie jestem fanatycznie nastawiona do religii. Ale o niej ogólnie napisałam w którymś z powyższych postów.

Johana_MarieXIII - 2011-01-05 22:46:10

Gadałam niedawno z chłopakiem, który jest ewangelikiem, na temat religii. Twierdzi, ze np. czczenie Maryi czy innych świętych to swojego rodzaju wiara w wielobóstwo. Bóg był jeden, w trzech postaciach, a nie w miliardzie. I oddawanie hołdu niemal każdej postaci biblijnej, hołdu takiego samego, jak ten oddawany Bogu, jest niesmaczne. A co wy o tym myślicie?

Zgadzam się. Biblia mówi o czczeniu tylko jednego Boga i nie daje żadnych przesłanek do kultu świętych, kultu Marii, aniołów itd., wręcz przeciwnie. A dlaczego katolicy czczą inne postaci niż Boga? Z powodu tradycji kościelnej i apokryfów, nie z powodu tego, co zapisane jest w Biblii.

EternalVampire - 2011-01-06 13:30:28

orkov napisał:

Prze kawałęk;D. To już nie jest wiara katolicka, czy jakakolwiek inna, tylko typowy przykład fanatyzmu religijnego.

Gadałam niedawno z chłopakiem, który jest ewangelikiem, na temat religii. Twierdzi, ze np. czczenie Maryi czy innych świętych to swojego rodzaju wiara w wielobóstwo. Bóg był jeden, w trzech postaciach, a nie w miliardzie. I oddawanie hołdu niemal każdej postaci biblijnej, hołdu takiego samego, jak ten oddawany Bogu, jest niesmaczne. A co wy o tym myślicie?

Jeżeli chodzi o satanizm, to ani teistycnzy, ani filozoficzny. Szatan sam w sobie jest czymś, co zniewala, a nie ofiarowuje wolność. Lepszy jest ateizm, czy niektóre odłamy protestantyzmu, które nakazują wiarę w Boga, ale pomijając pewne zasady, jakie są w kościele katolickim, zasady, które tak bardzo nie podobają się wielu ludziom;].

Co do czyjejś wypowiedzi gdzieś wyżej, odnośnie biblii. Biblia to księga, której nikt, nawet gdyby bardzo chciał, nie zmieni. Ja uważam, ze jest ona dobrze napisana, tak jak powinna być. Hmm, ciekawe, ile ksiąg biblii przeczytały osoby, które tak krytycznie podchodzą do kwestii pisma św.. Nie można z góry zarzucić, ze coś jest złe i niedobre. Mi też przeszkadzają niektóre elementy tradycji(niespisany przekaz na temat wiary), jak chociażby takie huczne obchodzenie wielu świąt, jak chociażby boże ciało, które jest tak jakby dubletem wielkiego czwartku. Hmm... Co do modlitw, nikt nie każe modlić się formułkami, jakich używa się na religii. Ja w sumie się nie modlę. Ale Ojcze nasz i zdrowaś mario to modlitwy, które znajdzie się w biblii, i nie są one napisane przez jakiegoś nawiedzonego księdza.

Też nienawidzę tego przepychu w kościele. Ale nie do końca rozumiem, czemu tak wiele z was nienawidzi księży;d. Zbił was któryś, albo wyzwał? Ja znam osobiście kilku z nich, jestem w bardzo pogodnych, przyjacielskich kontaktach z nimi(jest ich ok 4-5). I nigdy nie usłyszałam negatywnego słowa, chociażby na temat muzyki, czy wyglądu. Ujmijmy to tak. Dzisiejsi księża dzielą się na biblijnych apostołów i faryzeuszy. Ja poznałam tych apostołów. Nie wiem jak jest z Wami.

Trochę się rozpisałam. Na koniec chcę dodać, że nie jestem fanatycznie nastawiona do religii. Ale o niej ogólnie napisałam w którymś z powyższych postów.

Ja zgadzam sie jedynie z kultem Maryi, świętych nie bardzo. Szczególnie, że prześledziwszy niektóre życiorysy można dojść do wniosku, że nic takiego nie uczynili... Co do księży ja spotkałam akurat faryzeuszy, którzy wyszydzają, ośmieszają i rzucają mięsem. Może stad mój stosunek do nich.

Sybilla_Bathory - 2011-01-08 13:47:32

http://www.joemonster.org/art/15998/Cie … zech_Kroli a teraz z zupełnie innej beczki..

Mishia - 2011-01-10 19:42:00

Nie wiem czy w dobrym wątku, ale powie mi ktoś dlaczego protestanci nie uznają modlitwy za zmarłych, chociaż jest o tym w Biblii? Już od jakiegoś czasu nurtuje mnie to pytanie.

orkov - 2011-01-10 21:00:49

Hmm, ja tam w sumie się nie doszukałam o tej mszy niedzielnej, i w sumie mi to zwisa, powinno się chodzić tam wtedy, kiedy czuje się taką potrzebę. Hmm, i zauważ, że przy wszystkich przykazaniach, zawsze się zaznacza, najważniejsze z nich jest przykazanie miłości, które nie mówi wcale o chodzeniu do kościułka;)

Johana_MarieXIII - 2011-01-11 16:19:55

Nie wiem czy w dobrym wątku, ale powie mi ktoś dlaczego protestanci nie uznają modlitwy za zmarłych, chociaż jest o tym w Biblii? Już od jakiegoś czasu nurtuje mnie to pytanie.

Arisu, gdzie jest o tym w Biblii? W Księgach Machebejskich, które należą do kanonu Biblii katolickiego, ale dawniej nie były uważane za księgi kanoniczne, tylko za apokryfy (i dlatego protestanci ich nie uznają) i nawet z tego co wiem, przez Kościół Rzymskokatolicki uważane są za księgi deuterokanoniczne. Poza tym nie noszą znamion natchnienie przez Boga, nie są ścisłe pod względem geograficznym i historycznym, tak jak księgi kanoniczne. Ponadto ich treść, m.in. modlitwa za zmarłych, stoi w jawnej sprzeczności z księgami kanonicznymi, które mówią jasno, że istnieje tylko piekło i niebo, nie wspominają nic o duszach w czyśćcu, za które należy się modlić.
"A jako ludziom postanowiono raz umrzeć, a potem sąd, tak i Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia wielu grzechów. Po raz wtóry ukaże się bez grzechów tym, którzy go oczekują ku zbawieniu." (Hbr 9, 27n, tłum. ks. E. Dąbrowskiego).
Nauka o czyśćcu ostatecznie ukształtowała się w KRK dopiero w XIII w.

Mishia - 2011-01-11 20:19:55

Dzięki za odpowiedź. Ja właśnie też się z tym nie do końca zgadzam, uważam, że każdy człowiek powinien sam sobie zapracować na Raj. Tyle że jestem katoliczką i w sprawie śmierci mojej babci "muszę" się za nią modlić >.<

Johana_MarieXIII - 2011-01-12 02:40:02

Zgadzam się z Kuro.

orkov - 2011-01-12 21:17:22

Hmm, ja muszę praktykować katolicyzm, ze względu na sakrament bierzmowania. No i mama sama niejednokrotnie prosiła, ze  chociaż dopóki będę z nią mieszkać, żeby praktykować. I myślę, ze gdybym mogła wybrać religię dla siebie, byłby to któryś z odłamów protestantyzmu, ponieważ swą jednak pewne zasady oczywiste w kościele rzymskokatolickim, które są raczej sprzeczne z ogólnie przyjętymi naukami z Biblii. Chociażby, ta modlitwa za zmarłych. Nie zastanawiałam się and tym, ale zaczęłam sobie rozważać, czytając posty. I popieram słowo Arisu, że każdy człowiek powinien sobie zapracować na raj. I na przykład, te msze, które chyba się nazywają gregorianki, gdzie przez miesiąc się chodzi do kościoła i modli za jakaś zmarła osobę. Kościuł zdjął opłaty za spowiedź setki lat temu, ale dalej kościuł to raczej jeden wielki biznes. No bo nawet za msze pobiera się opłaty, a każdy zdrowo myślący wie, że zwykły śmiertelnik niewiele zmieni w życiu pozaziemskim, a zwłaszcza pieniędzmi.

Kuro, jeżeli chodzi o zrzutkę na tackę.. Gdzie jest takie prawo kościelne;D? Ja od dawna nie daję. Aczkolwiek, w sumie ksiądz też musi z czegoś żyć, jeść, płacić za wodę itd. Ale też oczywiście bez przesady. W jednym z wcześniejszych postów wspomniałam o kilku znajomych księżach. U jednego z nich często bywamy ze znajomymi na herbacie, porozmawiać i wogóle. I muszę przyznać, że chociaż jest wartościową psychicznie, wykształconą osobą, to jednak to niezbyt przyjemnie, gdy widzę jego warunki w mieszkaniu. Zestaw kina domowego, płaski telewizor, pokaźna kolekcja filmów dvd i płyt cd, pamiątki z podróży z wileu państw świata. O wiele lepiej niż w moim mieszkaniu, w którym pracują oboje rodziców. Hmm, jednak coś z tymi pieniądzmi w kościele jest nie tak...

Podsumowując- kościół jako sam Bóg i spokojna cicha wiara, nie przeszkadzająca nikomu, jak najbardziej. Kościuł jako instytucja, absolutnie nie.  To coś, jak bazary, w którym jeden drugiego przekrzykuje, wśród ogólnego chaosu, i miliona starszych babć przepychających się przez wąskie uliczki, gdzie jest ich pełno.

Johana_MarieXIII - 2011-01-12 21:25:10

Hmm, ja muszę praktykować katolicyzm, ze względu na sakrament bierzmowania.

Ja przyjęłam "sakrament bierzmowania", ktory był nieważny, bo zrobiłam to tylko dla rodziców, moje zachowanie i moje przekonania były wtedy bardzo dalekie od chrześcijaństwa. Więc nie jest tak, że się musi praktykować tylko ze względu na przyjęcie bierzmowania.

orkov - 2011-01-12 21:32:21

Mówiąc 'praktykowanie' chodziło mi o chodzenie do kościoła i na zbiórki przed bierzmowaniem. Hmm, wiele razy odbywałam nieciekawe rozmowy z rodziną na temat kościoła, ponieważ przez msze nie odczuwam większej różnicy w życiu, a oni jednak nalegali. Hmm, w sumie moje msze wyglądają tak, że przez całe nabożeństwo bujam w obłokach, a na kazaniu ucinam sobie półgodzinną drzemkę...
Ja też przyjmuję go dla rodziców.

Loretta - 2011-01-12 23:13:44

A ja przyjmuję bierzmowanie z tego względu, że już, nie mając owego bierzmowania, zostałam, wbrew prawu kanonicznemu, matką chrzestną. No i bierzmowanie mieć muszę, bo mnie odchrześnią. A moje dziecko jest tak fantastyczne, że nie mogę na to pozwolić!
Chcę to bierzmowanie też trochę na przekór księdzu. On, co spotkanie wmawia mi, że jestem chodzącym zuuueemm i nie muszę brać bierzmowania teraz, a ja sądzę, że moja wiara jest wystarczająco dojrzała abym mogła być pełnoprawną chrześcijanką.
Nie katoliczką.

Mishia - 2011-01-13 17:16:30

Zgadzam się co do tego, że Kościół to instytucja trzepiąca kasę.
Aha i pytałam księdza i on stwierdził, że Marcin Luter wyciął fragmenty Biblii (w tym Księgi Machabejskie), bo były mu niewygodne i uznane za apokryfy bo były napisane po grecku. Sama nie wiem co o tym myśleć... W każdym razie dalej raczej nie uznaję modlitwy za zmarłych.

orkov - 2011-01-13 20:59:18

Gdyby reformatorzy nie brali tych fragmentów Biblii, nie byłyby potrzebne inne odłamy chrześcijaństwa, tylko jeden, który interpretuje Biblię w całości.

Johana_MarieXIII - 2011-01-13 22:42:26

O nie. Akurat reformacja była powrotem do prawdziwego, biblijnego chrześcijaństwa i tego zdania się trzymam. Powrotem od półpogańskich katolickich wierzeń i zwyczajow do źródeł chrzescijaństwa, czyli do Biblii. To nie było dla kasy. Za przystanie do ruchów reformatorów chrześcijańskich groziły różne kary, zwykle fizyczne, zwykle trwałe, a najczęściej po prostu śmierć, i to wcale nie lekka, łatwa i przyjemna. Ludzie, którzy dołączali do przywódców reformacji robili to ze względów ideologicznych, nie dla korzyści doczesnych, bo ŻADNYCH korzysci doczesnych z tego mieć nie mieli, wręcz przeciwnie. Było to osoby silnej wiary i zaufania do Boga.
Rzekłam. Takie jest moje zdanie.

Mishia - 2011-01-14 16:37:59

A ja myślę, że nieważne w co się wierzy - czy się jest katolikiem, żydem czy ateistą. Ważne żeby żyć i dać żyć innym. Tyle.

EternalVampire - 2011-01-14 17:38:55

O i tu się z tobą  zgadzam

Mishia - 2011-01-14 23:10:21

A bardziej poetycko? ;p

Mishia - 2011-01-15 18:42:10

Zacnie.

orkov - 2011-01-17 20:47:18

Ja zgadzam się ze zdaniem Marie. Tak czy inaczej, na psychikę i osobowość człowieka, składa się wiele czynników, między innymi wiara, jakakolwiek ona by nie była. Jeżeli reformatorzy czuli, że coś w pierwotnej, katolickiej wierze, która była przecież pierwszym odłamem chrześcijaństwa, że było w nim coś nie tak, to starali się temu zapobiec. Sama nazwa- protestantyzm- wskazuje na 'protestowanie', przeciwko pewnym elementom tradycji, które nijak nie pokrywają się z 'idealną' wiarą, a przecież każdy z założycieli pewnych religii chce takiego ideału dla swojego dzieła.
Kuro, czemu mieliby mieć nierówno pod sufitem? Chodzi o wypowiedź Marie, odnośnie tych bolesnych kar? Na świecie jest wiele ludzi, którzy umierali za ważne dla nich sprawy, za to, w czym się utwierdzali. Prosty przykład z historii- polscy harcerze w czasie II wojny światowej, których działania wykraczały znacznie poza typowe działania militarne. Gdyby każdy uważał, ze lepiej zamknąć się i być cicho lub umrzeć, to nigdy nie bylibyśmy w wolnej Polsce, dookoła panowałby jakiś totalitaryzm czy inne gówno, a wtedy już na pewno nie będzie można wyznawać sobie takich religii, jakie chcemy.

Mishia - 2011-01-17 23:03:39

To takie dziwne i niepotrzebne... nie moglibyśmy po prostu wierzyć w Boga bez żadnych udziwnień? Sama głęboka wiara i godne życie wystarczy.

Johana_MarieXIII - 2011-01-18 01:34:19

Kuro, czemu mieliby mieć nierówno pod sufitem? Chodzi o wypowiedź Marie, odnośnie tych bolesnych kar? Na świecie jest wiele ludzi, którzy umierali za ważne dla nich sprawy, za to, w czym się utwierdzali. Prosty przykład z historii- polscy harcerze w czasie II wojny światowej, których działania wykraczały znacznie poza typowe działania militarne. Gdyby każdy uważał, ze lepiej zamknąć się i być cicho lub umrzeć, to nigdy nie bylibyśmy w wolnej Polsce, dookoła panowałby jakiś totalitaryzm czy inne gówno, a wtedy już na pewno nie będzie można wyznawać sobie takich religii, jakie chcemy.

Orkov, to samo chciałam napisać, ale nie umiałam dobrze wyrazić tego po polsku. Dziękuję za wyrażenie moich myśli w sposób zrozumiały ;)

EternalVampire - 2011-01-18 21:20:28

U mnie w rodzinie jest podobne... Mój tata ostatnio był w kościele na pogrzebie swojego ojca... Dla mnie osobiście kościół to instytucja jak każda inna, która musi zarabiać i zarabia na nas. Modle sie zawsze po swojemu, bo te urocze formułki w ogóle do mnie nie trafiają. W Boga wierzę.

Mishia - 2011-01-18 21:53:47

Ja wolę modlić się w samotności, wtedy bardziej czuję, że Bóg faktycznie istnieje.

bernard - 2011-01-25 23:38:50

Czy pamiętacie  pierwszą scene  filmu " Dracula" / by Francis Ford Coppola / ?
Ta scena z filmu , ktory jest ikoną gotyku , / jak dla mnie / jest najbardziej obrazowym ukazaniem ralacji pomiedzy wartosciami gotyku i chrzesciajanstwa .

EternalVampire - 2011-01-26 14:14:55

Chrześcijaństwo w obecnej formie jest religią stworzoną przez księży, którzy dopasowują tylko te pisma pasujące do ich wizji... Tak samo fanatyczki religijne uważające, że im więcej dadzą na tacę tym pewniej pójdą do Nieba... Jak dla mnie to niezbyt rozsądne, ale cóż...

Czarny_Lis - 2011-01-26 14:41:17

Jak to powiezial Ferdek: bredzej slon przejdzie przez dziurke id igly niz Bogacz ze swoimi wielbladami wejdzie do krolestwa niebieskiego. :D taa, a chrzescijanstwo to komercyjna religia jest

Czarny_Lis - 2011-01-26 14:46:14

Zgadzam sie z tym w 100%

EternalVampire - 2011-01-26 19:48:50

Ja też się zgadzam... Wolna wola dobre... To ludzie z własnej woli chorują, ulegają wypadkom czy cierpią? Czy Jezus był Bogiem? Jeżeli zna sie starożydowskie zwyczaje z Jego czasów to wynika, że nie. Więc chrześcijaństwo opiera sie na farsie i jest kłamstwem.

EternalVampire - 2011-01-27 12:44:34

Nam też to wmawiają że "Każdy musi nieść swój krzyż". To skoro Bóg jest taki sprawiedliwy to czemu rozdziela ten "krzyż" nierówno? Nauki Kościoła sa sprzeczne same ze sobą.

EternalVampire - 2011-01-28 15:20:55

Tak i liczą że im za to zapłacimy w formie pieniężnej, niekoniecznie symbolicznej

EternalVampire - 2011-01-29 14:11:50

U nas ostatnio wielmożny duchowny stwierdził, że nie dawanie kasy na Kościół to największy grzech... Trzeba mieć tupet.

Czarny_Lis - 2011-02-25 01:04:24

to trzeba by caly Watykan ekskomunikowac :D

Lord of Vermillion - 2011-02-25 03:03:37

Bo to sa ci ktorzy wiedza ze Bog zartowal...?

Czarny_Lis - 2011-02-25 12:36:17

Na przyklad :D

Lord of Vermillion - 2011-02-25 16:46:41

Szkoda ze wszyscy tego nie wiedza...

Czarny_Lis - 2011-02-25 19:00:00

im mniej wiesz tym dluzej zyjesz :D

Lord of Vermillion - 2011-02-25 20:51:15

To bylo za czasow swietej inkwizycji, kiedy to bog byl na urlopie i nastaly Mroczne Czasy (Sredniowiecze = Dark Ages)...

orkov - 2011-02-26 20:41:26

http://dariusz-pietrek.webs.com/jp2karolwojtyla.htm co Wy na to?

Czarny_Lis - 2011-02-26 21:27:48

jak dla mnie: pojebane

Lord of Vermillion - 2011-02-27 13:54:17

Jak dla mnie atakowanie zmarlych jest nie wporzadku... Nie jestem zwolennikiem kosciola, ale Karol Wojtyla swoje zrobil, i to dobrze mu wychodzilo, odmowic mu tego nie mozna...

Loretta - 2011-02-27 16:42:16

No nieee, od niego mogliby się odwalić.
Nie jestem katolicką dewotką, ale nasz papież był w porządku.
Grrr, ale mnie wkurzają takie strony.

orkov - 2011-02-27 19:05:53

No, właśnie ciekawiły mnie wasze opinie na ten temat. Podobnież powyższy materiał był z 'Faktów i mitów', a to kontrowersyjne wydawnictwo. Aczkolwiek, jeżeli jest w tym trochę prawdy, to byłaby niezła sieczka..

Czarny_Lis - 2011-02-27 19:07:14

Nooo , zapanowalby chaos a mohery i tak by mysleli ze to klamstwo. jakby to byla prawda oczywiscie

Lord of Vermillion - 2011-02-27 19:55:05

A juz szkoda gadac o moherach...

Rayn - 2011-05-07 16:36:29

Mnie wychowano w katolicyzmie, aczkolwiek po moich przygodach z ezoteryką, można by  nawet powiedzieć po spotkaniach z szatanem ;) Po prostu przestałam wierzyć.
Nie wierzę już 4 rok. Niejako wytworzyłam własne poglądy i jest mi z tym dobrze.
niestety muszę nawet w LO chodzić na religię, gdyż w 3 kl mają być nauki przed małżeńskie [czy jak to się  nazywa[, i mój chłopak w swojej szkole też ma.. Więc oboje nie wierzymy, a robimy szopkę dla starych taką właśnie że weźmiemy ślub kościelny [żeby się odczepili]
Do kościoła w święta nawet nie wchodziłam, jestem zadowolona. Dla mnie to strata czasu siedzieć jak jakiś, za przeproszeniem, debil i dobrowolnie pozwalać na pranie mózgu i portfela
U mnie niby wszyscy wierzący a to mnie, jako najmłodszą wyganiają do kościoła, aja chodzę na przystanek i pale fajki [ukochane marlboro Gold]

BlackQueen
co poniektórzy księża to wredziole.
nawet więcej niż co poniektórzy..

DarkMonic
musisz morderczo wyglądać ;) trzeba było go zglanować ;D

P.S.: kościołów nie lubię, ale cmentarze już tak ;)
P.S.: Nie cierpię księży, blee

Mona - 2011-05-07 19:18:21

Mnie też wychowano w katolicyzmie. Teraz będę miała bierzmowanie, ale jakoś nie widzę potrzeby żeby przez to przechodzić. Nie chodzę do kościoła, dzięki Bogu rodzicie mnie nie zmuszają, ale do bierzmowanie karzą iść.

Elspeth - 2011-05-07 19:37:27

Lepiej to odbębnić i mieć z głowy...

Mona - 2011-05-07 20:19:01

Pewnie tak. Babka na religii mówiła, że bierzmowanie to sakrament który mówi że jesteśmy dojrzałymi katolikami i chcemy dalej wzrastać w tej wierze a ja nie jestem tego pewna. Chociaż pewnie później będzie trudno dostać bierzmowanie, które mi się w życiu nie przyda, bo ślub w kościele to głupota.

Elspeth - 2011-05-07 20:21:06

Do ślubu nie trzeba mieć bierzmowania ale bez tego nie da się zostać chrzestnym;P W sumie nie boli aż tak a jak się ma to się nikt nie przyczepi...

Mona - 2011-05-07 20:24:20

Chrzestną też nie chce być, to tylko wydatek. Może jestem egoistką, ale wolę wydać na siebie niż na kogoś :D

Elspeth - 2011-05-07 20:28:40

Ależ mnie nic do tego,ja tylko mówię jak jest;)
Chociaż głowy dać nie mogę bo ja sama przez to przechodziłam 2 lata temu...

Rayn - 2011-05-07 23:42:28

Cristal
bierzmowanie nie boli, przeszłam przez to bezboleśnie, uwierz nie ucierpisz.
A jak dla mnie ślub w kościele to nie głupota. A i chrzestną mogę być, choć nie wiem kto by chciał taką straszną chrzestną ;D Pewnie moja przyjaciółka..ech
I to wydaje mi się fajne, bo miałabym jaki taki wpływ na dziecko, mogłabym mu kupować książki, płyty i nakierowywać na różne nurty i kierunki w sztuce.. Żeby znało i samo mogło wybierać ;)
Hahah może by się wychowało jakiegoś Gota bądź Gotkę ;)

Elspeth - 2011-05-07 23:47:37

Ja się boję mieć dzieci bo musiałabym się przestawić żeby z góry dziecka metalem albo gotem nie zrobić xD
Tym bardziej jak widzę takie rzeczy http://www.rockmetalshop.pl/product-pol … -021-.html

Elspeth - 2011-05-08 00:37:34

ILE?TRZY LATA?!
U nas niecałe 9 miechów a i tak ledwo żeśmy wytrzymali...

Elspeth - 2011-05-08 00:52:21

No to już trochę boli...:/

Rayn - 2011-05-08 13:15:09

Imagina, wyrazy współczucia.. Autentycznie. Ja bym z księdzem wojnę cały czas prowadziła. I tak prowadziłam, taką zimną wojnę..;)
Ale żeby 3 lata przygotowań?! bezsens. Jakże często to się zdarza w kościele katolickim...hah Paranoja

IronIsMad - 2011-05-08 13:56:50

Też mam przygotowania przez trzy lata. Na szczęście spotkania są raz w miesiącu, a wśród znajomych mam dobrych fałszerzy ;)

IronIsMad - 2011-05-08 14:17:51

To faktycznie nie fajnie :/

Mona - 2011-05-08 18:14:00

Imagine, współczuje.
Ja mam przygotowanie tylko od 3 klasy co piątek, byłam tylko na dwóch. A przygotowanie jest takie że tylko przychodzisz na mszę i nic więcej.
Właśnie wróciłam z niecałą godzinę temu z przygotowania z prawdziwego zdarzenia, i odechciało mi się tego całego bierzmowania już na samym początku. No i teraz mam naprawdę dylemat czy iść czy nie iść.

KaMoL - 2011-05-08 19:39:49

Kurwa, widzicie jakiś problem przystąpić do bierzmowania ?
To jest kilka chujowych spotkań, popierdolenie na temat tego czy tamtego. Później troche teścików i bierzmowanie i tyle.
Macie papier, a uwierzcie mi że może wam się to w życiu przydać.
Bo pozna taka gotka swojego czarnego rycerza i zachce im się ślubu w mrocznej kaplicy.
Bo przez brak jednego jebanego papierka bd musiała nadrabiać, a może być tak że w tym wieku akurat nie bd czasu na chodzenie na jakieś spotkania do bierzmowania.
Myśleć kurwa myśleć. Zamiast to odwlekać i olewać idźcie odpykajcie swoje i macie z głowy lokurv.  Nawet jak macie na to wyjebane.

PS Bierzmowanie to była moja ostatnia wizyta w kościele ;dd lokurv.

Mona - 2011-05-08 19:59:38

No kurwa jakiś widocznie jest..

KaMoL - 2011-05-08 20:07:31

Lenistwo lokurv to jest główny powód ;dd

Mona - 2011-05-08 20:10:19

No być może.

Elspeth - 2011-05-08 20:30:47

Kamol,moja też;D

I NIE JEST POTRZEBNE BIERZMOWANIE DO ŚLUBU BO JAKIŚ CZAS TEMU TO ZNIEŚLI! (przynajmniej mnie tak przy bierzmowaniu uczono)

KaMoL - 2011-05-08 22:02:15

To na chuj te bierzmowanie teraz jest ?
Aby było, jednym z sakramentów lokurv. jedynie to podchodzi.
Za moich czasów jeszcze do ślubu było wymagane bierzmowanie ;dd. I już dla świetego spokoju sobie to zrobiłem ;dd.

Elspeth - 2011-05-08 22:09:29

Fajnie,że ktoś czyta moje posty...

Żebyś mógł być chrzestnym.Tyle w temacie ode mnie.

Mona - 2011-05-09 18:41:34

Czytałam jak pisałaś że do ślubu niepotrzebne bierzmowanie i pierwszy raz to słyszę no teraz drugi :)

EternalVampire - 2011-05-09 19:16:30

No, ja też. Ech, a tylko po to cierpiałam trzy lata...

Wladimira - 2011-05-26 20:19:29

Jestem Luteranką (kościół Ewangelicko-Augsburski) i (na pewno to wyda się wszystkim głupie/dziwne) mieszkam obok księdza. Przez 12 lat nade mną mieszkał ksiądz. Ma fajną córeczkę (Ewangeliccy księża mogą mieć żony i dzieci) i naprowadzam tą małą na stronę Gotów (zupełnie przypadkowo :) ) Mój ksiądz jest bardzo fajny i jest normalnym człowiekiem (da się z nim pogadać)
Żadnego bierzmowania nie ma w moim kościele i ogólnie jak ktoś po nabożeństwie chcę dać kasę to daje, a jak nie to nie.
W tą niedzielę miałam konfirmację, czyli wyrzeczenie się szatana, potwierdzenie i umocnienie swojej wiary, oraz (pierwszą) komunię świętą (wino naprawdę było dobre)

Johana_MarieXIII - 2011-05-28 23:28:06

O, widzę, że byłam niejedyną protestantką na tym forum... Teraz już nie jestem protestantką, teraz pod względem poglądów religijnych jestem NieWiadomoCo-MieszankaWszystkiego, a pod względem moralności - Sodoma&Gomora&Babilon...
Wladimira, jesteś protestantką "z tradycji rodzinnej" czy to całkowicie Twój własny wybór?

Wladimira - 2011-05-29 00:15:47

Po pierwsze rodzice, po drugie... Jakoś się zakorzeniło i naprawdę polubiłam moją religię ;). Wątpię żeby łatwo było "wyrwać" to

Mona - 2011-05-29 16:59:12

O.. widać masz bardzo ciekawą religię :)

Mój chrzestny nie ma bierzmowania a jest moim chrzestnym, oraz ma ślub w kościele.
Ja nie poszłam do bierzmowania, było w piątek :D

Mona - 2011-05-29 17:43:16

Ojciec jak się dowiedział że nie chcę iść to było straszne, zaczął krzyczeć i wgl, nie spodziewałam się tego po nim.. Mi kazał iść a sam nie chodzi do kościoła. A jak już jest to nie wchodzi tylko siedzi w samochodzie..
Mama próbowała mi jakoś mówić że będzie mi potrzebne i wgl..
A ja tylko wzięłam sobie do serca słowa mojej katechetki która powiedziała że jeżeli nie jesteśmy pewni czy chcemy dalej być katolikami to możemy iść do bierzmowania za kilka lat, za rok.. Gdy jej powiedziałam że nie chce iść nie słyszałam żadnego przekonywania mnie abym poszła, kiwnęła tylko głową..

EternalVampire - 2011-05-29 19:10:27

Ja nie chodziłam na nabożenstwa i bierzmowanie dostałam. Całe szczęscie, bo bym nie wytrzymała;P

Mona - 2011-05-29 19:53:55

No ja też bym dostała bierzmowanie, a byłam raptem 3 razy w kościele na te przygotowania :)
Mój ojciec pokrzyczał sobie jednego dnia a już na drugi rozmawiał ze mną jakby nigdy nic..

Wladimira - 2011-05-29 21:43:41

Ja tam lubię chodzić do kościoła... Może dlatego że mieszam obok niego... Poza tym Luterańskie nabożeństwa są ciekawe... Przynajmniej dla mnie...

Elspeth - 2011-05-29 21:52:46

Właśnie!Mogłabyś to jakoś mniej więcej nakreślić jak to wygląda? Strasznie mnie to nurtuje;D

Mona - 2011-05-29 22:05:09

Dokładnie. Co niedzielę w kółko to samo i to samo i to samo..

Elspeth - 2011-05-29 22:06:24

Dlatego już dawno nie łażę do kościoła.I coraz bardzie interesuje mnie ta reformacja....

Mona - 2011-05-29 22:12:06

Ja też nie chodzę, i nieprędko mnie tam zobaczą. Chyba że nagle mi się odwidzi i stanę się pobożną katoliczką..

Wladimira - 2011-05-30 15:04:03

Jak chcecie mogę napisać porządek nabożeństwa ;)

Wladimira - 2011-05-30 16:27:29

No to tak:
- bicie dzwonów
- preludium organowe
- pieśń
- introit
- Chwała Ojcu...
- Kyrie Elejson
- Chwała Bogu na wysokościach
- Kolekta (krótka modlitwa księdza)
- pozdrowienie (Pan niech będzie z wami...)
- czytanie lekcji zakończone trzykrotnym Alleluja
- czytanie ewangelii zakończone chwała Tobie, Jezu Chryste
- wyznanie wiary
- pieśń
- kazanie
- ogłoszenia, wspomnienie pośmiertne...
- życzenie pokoju
- pieśń
- pozdrowienie
- modlitwa prefacyjna (czy jakoś tak)
- modlitwa komunijna
- modlitwa pańska
- antyfony
- błogosławieństwo
- pieśń końcowa

Wygląda to na długo, ale tak nie jest.

Elspeth - 2011-05-30 18:50:15

No niewiele jak się tak czyta...Ale ja i tak głowę daję,że bardziej sensowne;)

Elspeth - 2011-05-30 22:10:27

Jak tak dalej pójdzie to grozi mi zmiana wyznanie;/ Rodzinka i tak uważa,że jestem antychrystem;D

Johana_MarieXIII - 2011-05-30 22:47:26

Moi rodzice bardziej się czepiali mnie, jak zostałam Świadkiem Jehowy, a pozde protestantką, neż jak wcześniej zajmowałam się magią i satanizmem racjonalnym :/ Widać lepiej byt czarownicą neż heretykiem (a za heretyków, kacerzy i antychrystów najwiekszych oczywiscie uznają przedstawicieli innych wyznań chrześciańskich od katolicyzmu :/). Logiki katolików nikdy nie zrozumiem... Katoliczką nikdy nie byłam i raczej nie będę (chociaż ja jestem popierdolona, więc różne rzeczy mogą mi odjebać i moze nawet katoliczką kiedyś zostanę O.o'' Jestem nieprzewidywalna, strach się bać po prostu xD)

EternalVampire - 2011-05-31 15:15:01

Ja byłam katoliczką to wiem o co chodzi... Przecież jak Luter mógł skrytykować ten "cudowny" kościół. On jest idealny i prawdziwy, a to był atak. Za to tak bardzo protestantyzm jest nietolerowany przez katolików.

Johana_MarieXIII - 2011-05-31 15:42:44

I wg. katolików tylko w Kościele Rzymskokatolickim jest "pełnia zbawienia" (o cokolwiek by chodziło w tym sformuowaniu...), a inne Kościoły nie zasługują na miano "Kościołów"... Wg. katolików najbliżej zbawienia są ludzie ich wyznania, dale wierzący z innych wyznań chrzestianskich, a na końcu "swiat", czyli cała reszta, a przecież zbawienie nie zależy od przynależności do jakiegos wyznania, tylko łaska Boża i wiara.

Wladimira - 2011-05-31 23:42:44

A na Bożą łaskę nie da się zasłużyć...

Johana_MarieXIII - 2011-06-01 00:27:12

Dokładnie... Nieważne, ile by kto próbował, umartwiał się, spełniał same dobre uczynki, tylko dzięki łasce Bożej i ofierze Jezusa można być zbawionym, jeśli tylko chce się tę łaskę przyjąć i szczerze chce się zmienić, ale w tej zmianie polega się tylko na mocy Boga, a nie na działaniu o własnych siłach.

Wladimira - 2011-06-01 22:16:47

Dobrze mówisz ;)

Elspeth - 2011-06-01 22:29:29

Nic dodać,nic ująć;)

Wladimira - 2011-06-01 22:35:14

To czy ktoś pójdzie do kościoła zależy od księdza i innych członków kościoła, jak się dobrze trafi to religia jest spoko :)

bernard - 2011-06-05 18:34:11

To, co napisze zapewne wielu z Was  zdziwi, ale na poczatku, bo mam nadzieje, ze po przeczytaniu , tresc nie bedzie juz tak dziwaczna.
Nie bede piasal o katolicyzmie, ani o kaplanach tej religii. Napisze tu o mnichach - o mnichach katolickich , choc to co napisze dotyczy mnichow wszystkich religii.
Zasadniczo kazda religia daje mozliwosc wychofania sie z aktywnego zycia - "na pustynie" czyli na pustkowie , w kazdej z religii znajdziecie zatem osoby, ktore wybraly zywot "pustelniczy".
W obrebie kosciola katolickiego funkcjonuje wiele zgromadzen zakonnych. sa i eremici  /pustelnicy/ jak i cenobici - mnisi zyjacy we wspolnotach -
chociaz obecnie i eremici sa dzis "zorganizowani" w taki sposob, azeby moc zyc w klasztornych spolecznosciach. Nie bede opisywal zgromadzen i reguł jakie w nich obowiazuja ( bez paniki  :D ).
Napisze tutaj o zupelnie czyms innym - o tym, dlaczego powinno sie szanowac i co wiecej, okazywac szacunek - zakonnicom , zakonnikom, pustelnikom , wszekiego rodzaju osobom, ktore zyjac w rozmaitych zgromadzeniach,  spelniaja warunek, aby moc nazywac ich mnichami/mniszkami.
Dlaczego tacy jak my , ci ktorzy kontestuja  katolicyzm, lub je w rozmaity sposob zwalczaja, mieliby okazywac szacunek ludziom ktorzy sa bodajze najgorliwszymi jego wyznawcami ?
Odpowiedz  sprowadze do krotkiego zdania : bo sa podobni nam . Niewiele sie roznia nasze drogi - chociaz kazda prowadzi w zupelnie innym kierunku.
Mloda dziewczyna poswieca cala siebie - pewnej Idei - krok po kroku wchodzi glebiej na kolejne  szczeble wtajemniczenia - decyduje sie na pojscie do klasztoru, bedac w pelni swiadoma konsekwencji tego czynu - mniszki katolickie nazywaja siebie Oblubienicami Chrystusa - dla nich Idea pod nazwa Krolestwo Niebieskie staje sie istota ich zycia.
a przez ten caly czas postepuje wykluczenie tej dziewczyny, mniszka jest w pewnym sensie Outsider"em , sytuacje poteguje inny , odmienny czasami wrecz irracjonajny stroj, inne podejscie, do z pozoru zwyczajnych zajec. Kiedy widze przechodza obok zakonnice - odnosze wrazenie ze przechodzi obok mnie zupelnie inny swiat / pod wzgledem tresci/ , emanacja duchowosci tej osoby jest naprawde silna.
Kiedy mijam siostry zakonne - pozdrawiam je, zgodnie z ich regula powitania  Co ciekawe, wzbudza to nawet zdziwienie u katolikow, ktorzy niespecjalnie zakonnice lubia. Osobiscie draznia mnie drwiny pod adresem mnichow. Ci ktorzy drwia z zakonnic rownie latwo drwia z gotow.
A co łaczy gotow i zakonnice : zdolnosc do poswiecen w imie wybranej drogi  i wrazliwosc na ... wewnetrzny glos, poszukiwanie duchowosci.
Zakonnice zatapiaja sie w modlitwach , tak jak my w magii i peknie gotyckich tekstow.   
W klasztorach wielu zgromadzen swoj azyl znajdowali rozni "odrzuceni"- stawali sie zakonnikami/zakonnicami ,
wielu jest zakonnikow wizjonerow , jasnowidzacych, uzdrowicieli, czy mediow.
Wielu z posrod zakonnikow paralo sie naukami okultystycznymi a wlasciwie probami ich objasniania, w wielu klasztorach , dzieki pieczolowitosci zakonnikow zachowaly sie dokumenty o roznych "potepionych", ksiegi o magii, ryciny -kultura gotycka czerpie dzis wiele z tego co zostalo zachowane.
(oczywiscie z powodow zasadniczych dostep do tego rodzaju materialow byl zawsze ograniczany)
To juz wystarczajace powody , aby okazac szacunek - zawsze tez mozna traktowac zakonnikow/mnichow  jako swoistą  subkulture.

Kosciol katolicki opanowal rozne dziedziny zycia - wchlonął wiele z tego co zastal na tych terenach -rowniez  elementy magii.

Dlatego mijajac zakonnikow, czy  zakonnice kosciola katolickiego / bo innych mnichow tu, w Polsce, raczej dlugo jeszcze nie uswiadczycie :D /
nie znizajcie sie do poziomu katolickiej holoty i nie drwijcie z nich, no chyba, ze macie ku temu wlasne powody.

Piszac o zakonnikach i zakonnicach  chcialbym aby bylo jasnym, ze nie pisze tym samym o ksiezach -
ksieza to odrebna kategoria, ktora rzadzi sie zasadami, niekoniecznie zaslugujacymi na szacunek u niekatolikow.
Wprawdzie  zakonnicy sa tez kaplanami  ( sa tez ksieza zakonni) -
zakonnik-mnich  i ksiadz  to jednak dwie, zupelnie rozne,  opowiesci.

Ps. [mnich z lac. : monachus  - samotny od mono:  pojedynczy ]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Monastycyzm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eremita
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cenobityzm

bernard - 2011-06-05 18:41:48

tekst źle mi sie zedytowal - ale trudno - moze przebrniecie    :D

Johana_MarieXIII - 2011-06-05 19:44:57

Bernard, zgadzam się. Ja szczególnie podziwiam dawnych mnichów: skrybów, przepisywaczy i iluminatorów. Dzięki nim powstawały księgi, których sama forma była dziełem sztuki. Wiele takich ksiąg widziałam na własne oczy, a niektórych nawet dotykałam: niesamowite przeżycie...

Wladimira - 2011-06-06 15:15:23

W końcu reformacje również zapoczątkował zakonnik :)

marcudavidus - 2011-06-07 16:35:51

ja rownierz podziwiam kosicol. za wymordowanie  kilkuset tysiecy maiow. aztekow i tak dalej. za spalanie pradawnej maianskiej wiedzy . za wymordowanie miekszancow jerozolimy posrod krucjat. za mordowanie naukowcow. za przsladowanie myslicieli. za kradzierz poganskich swiat. za zrobienie z poganskeigo bozka Pana djabla. i tak dalej
kosicol rulez. pedofilia usancjonowana prawnei ludobojstwo bez kary dopiszcie sobie wiecej .. pozdrawiam chrzescijan a o to co mysli wasz bog
http://www.youtube.com/watch?v=HkXPyY9Wo_A

bernard - 2011-06-07 18:55:22

marcudavidus'owi nie mozna odmowic racji,  pisze prawde - ale  jedno, nie wyklucza drugiego.

Ps .Kosciol, jak kazde imperium powstaje dzieki podbojom , a wladze swa opiera na terrorze.

"I tak, w sercu ginącego imperium
Narodził się Kościół Rzymski.
Wzrośli w siłę, lecz czeka ich upadek.
Wszyscy poznają się na ich kłamstwach,
A świat uwolni się od jarzma winy.
Przepadną raz na zawsze
."

"Craft of the Wise" - Inkubus Sukkubus
tłumaczenie: Tomasz Beksiński

Oto nadjeżdżają rycerze Chrystusa
Strojni w czerwień i biel
Żeby głosić słowo Boże i podpalić świat
Oto plaga kretynów zaślepionych wiarą,
Oto inkwizycja, na której stosach spłoniecie

Zbliża się Kościół Obłędu,
Niosąc nam w darze śmierć i tortury
Nadchodzą znów mroczne czasy ze snu Torquemady
Wolność dogorywa zgwałcona i zmiażdżona
Pod kołami chrześcijańskiej machiny wojny
Za pomocą śmierci wdrażają nam miłość swego Boga

A co opowiadają po powrocie ze swej krucjaty?
O kobietach i dzieciach
Ponadziewanych na chrześcijańskie miecze?
Cieszcie się - głoszą Słowo - bo zostaliśmy zbawieni,
Więc śpiewajcie dziękczynne psalmy,
Śpiewajcie, ile macie tchu w piersiach
    - bo jak nie, traficie na stos!"

"Church of Madness" Inkubus Sukkubus
tłumaczenie: Tomasz Beksiński


link do stronki :
http://ashka.piwko.pl/inkubus/intro.php

Wladimira - 2011-06-07 23:25:10

Przed chrześcijaństwem czarowali, wzywali duchy itd. A po wejściu religii chrześcijańskiej jakoś kościołowi odbiło, "że to jest złe"... "że tak czcimy pogańskich bożków"... A przecież wcześniej sami tak robili...

EternalVampire - 2011-06-08 18:55:03

Niby tak no, ale musieli konkurencję zlikwidować. Jak wszystko na tym świecie Kościół ma swoje jasne i te mroczne strony.

Mona - 2011-06-08 19:15:03

Dobre określenie. Konkurencja.

orkov - 2011-06-08 20:57:02

Nie zapominajmy, że pierwszych chrześcijan też mordowano bezlitośnie. W średniowieczu rozpoczęły się brutalne walki krzyżowe między kościolem katolickim i prawosławnym. To była po prostu wojna- nawracali 'na siłę', tak jak w ubiegłym stuleciu Hitler zmuszał Niemców do mordów(nie każdy niemiecki żołnierz mordował z przyjemnością), i tak jak Polska zabrała część Litwy dla siebie. To wojna, któa rządzi swoimi prawami.
Co do pana Marcudavidusa- nie wrzucaj wszystkich chrześcijan do jednego wora. Jest kilka odłamów chrześcijaństwa, a gdyby waćpan podstawił swoją teorię pod ewangelicyzm(protestancki odłam chrześcijaństwa), żadne z powyższych faktów nie pasuje pod niego.

bernard - 2011-06-09 00:06:22

Napisalem, ze [i]jedno, nie wyklucza drugiego-
rozmodlony zakonnik i bezwzgledny wojownik Boga to dwa oblicza chrzescijanstwa.

Katolicyzm przypomina wielki tygiel ,do ktorego wrzucono idee chcrzescijanskie , filozofie grekow,
dodano rodzime tradycje lokalnych spoleczenstw -
do tygla wrzucono dawne podania , legendy - dawne wierzenia w karykaturalnej formie.
Powstala niezbyt strawna mikstura, o bardzo przecietnym smaku - majaca jednak cudowne dzialanie -
pozwolila katolikom uproscic ich duchowe zycie.
Mikstura z tygla zwanego  katolicyzmem - odbiera zdolnosc zdrowego myslenia -
katolikom wystarczy to, co zatwierdzi ich Kosciol ,
chocby bylo to tylko imitacja prawdy.
Nie wszystkim odpowiada taka droga rozwoju duchowego - niektorzy wola skomplikowac sobie zycie, po to, zeby uproscic relacje z Bogiem.

bernard - 2011-06-10 20:30:38

katolicyzm - to religia wielu dziwnych zjawisk - gloszacy potrzebe ubostwa Kosciol, bogaci sie od wiekow - gloszacy potrzebe naprawy moralnej Kosciol , toleruje nieetycznosc u swoich wiernych,
prawdziwa ostoja katolicyzmu sa kobiety - to one stanowia zdecydowana wiekszosc wsrod wiernych tzw praktykujacych, ale paradoksalnie nie maja wlasciwie zadnego przedstawicielstwa posrod kaplanow,
kaplanstwo w katolickim kosciele powierzono mezczyznom, co wiecej katolicyzm nie zapewnia kobietom na ktorych sie opiera, praw rownych z prawami mezczyzn, wlasciwie obgranicza kobietom swobody obywatelskie.
Czym Kosciol przyciaga kobiety ? Kosciol daje kobiecie mozliwosc regularnego oczysczenia sumienia bez koniecznosci naprawy winy,
(realnej naprawy winy - czyli formy zadoscuczynienia)
daje kobiecie spowiedź.
Kobieta wyznania katolickiego w opraktyce moze grzeszyc do woli - nie obciaza to jej sumienia o ile bedzie miala odwage pojsc do spowiedzi.
Spowiadajac sie wyliczy swe przewinienia wzgledem kodeksow norm postepowania, opowie o przewinach, ktore obciazaja jej sumienie -
nie wspomni nawet o ludziach,ktorzy doznali krzywd w wyniku jej postepowania.
W konfesjonale uslyszy pocieszajace slowa, ze wypowiedzenie kilku tekstow modlitwy rozwiazuje problem, dostanie propozycje pokuty - symbolicznej
Po wyjsciu z kosciola - moze swobodnie obciazac swe sumienie dalej - nastepnym razem tez zostanie jej odpuszczone z bilansu win.

Dla pokolen ludzi wina nawet nieumyslnie popelniona , wymaga zadoscuczynienia... poszkodowanemu w wyniku tego czynu.
Forma zadoscuczynienia moze byc rozna - ale to osoba, ktora zostala  poszkodowaną - powinna wybaczyc.
Stąd w naszej kulturze funkcjonuje slowo : "przepraszam" lub inaczej sformuowana prosba o wybaczenie.
Katoliczka nie musi nikogo przepraszac - wystarczy ze poprosi o wybaczenie samego Boga - a co z zadoscuczynieniem osobie poszkodowanej - oczywiscie uczyni to Bog w imieniu katoliczki.
To bardzo komfortowa sytuacja.
a jesli poszkodowana osoba nie jest katolikiem - to jeszcze mniej obciazone jest sumienie katoliczki.
Mozna oszukiwac czlowieka - wazne, by nie oszukiwac Boga - tak, w uproszczeniu,  wyraza sie  moralnosc katolika.
.

Nigdy nie odpowiadalo mi takie podejscie do kwestii winy i odkupienia winy - nie zgadza sie ono z regula uczciwosci.
Celowo nie uzywam wyrazenia  : "grzech", bo zly czyn, wg mnie, nie musi byc skodyfikowany wystarczy ze czujemy wyrzuty ze cos mialo miejsce

wtedy staramy sie naprawic - to co zepsute, uleczyc - to co zranione, lub temu, co utracone - odnalezc sens.
kazda forma zadoscuczynienia wyrzadzonemu zlu, prowadzi nas do katharsis. Jest to bardzo ludzkie, wrecz naturalne poszukiwanie.

a dla "wiedzmy" jest wrecz obowiazkiem, bo prowadzi do osiagniecia stanu rownowagi

Katoliczki zostaly zwolnione przez Kosciol z koniecznosci takich poszukiwan.

KaMoL - 2011-06-11 11:26:28

Kościół to jedna wielka organizacja, ale to winni są ci u góry a nie ci na dole.

Za to że działali tak, a nie inaczej to bym musiał po ogóle nie tolerować każdego katolika...
A co mi zrobił przeciętny 60cio letni Mączka, który jest wierzącym katolem ? Mam pobić dziadka, że wyznaje taka, a nie inną religie ?. NIe ma sensu, dlatego nie chce mi się rozpisywac zbytnio w temacie kościoła, chrześcijaństwa itd.  bo każdy ma swoje zdanie i te zdania zawsze bedą odmienne.

dark_Vampire - 2011-06-11 21:28:13

w 100% zgadzam się

night.princess - 2011-10-30 12:08:03

Ja również jestem katolikiem. Co więcej, uczestniczę w Oazie.
Na co sobie nie pozwalam, to: noszenie czach, smoków, odwróconych krzyży, czy znaków mających coś wspólnego z szatanem.
To, że jestem katolikiem, nie musi wykluczać mnie ze społeczności gotyckiej, prawda?
Ważne jest przecież to co człowiek odczuwa, a nie kim jest.

Scum - 2011-10-30 12:42:57

Jestem katoliczką, wieżę w Boga ale księża dla mnie to banda złodziei i zboczeńców.

““shou“““† - 2011-10-30 17:07:10

night.princess, sekunda, a co mają smoki do znaków Szatana?

Elspeth - 2011-10-30 21:43:45

Właśnie nie rozumiem co mają do tego czaszki i smoki...

night.princess - 2011-10-31 14:15:19

BlackQueen napisał:

Ostatnio wywnioskowałam, ze kościół jest nienormalną instytucją. Biblia jest trochę nienormalna i naciągana, modlitwy to jakieś dziwne wierszyki, którzy wymyślali ci pobożni.

Modlitwy niekoniecznie są wymyślane przez księży czy pobożnych. No np. takie Ojcze Nasz - jest prosto z Biblii - sama natrafiłam niedawno na ten werset z tą modlitwą. Wiele psalmów którymi się modlimy też jest z Biblii. Biblia nie jest naciągana - napisana została pod wpływem Ducha Św. - To co w niej jest, jest tylko i wyłącznie prawdą. Czy w to wierzymy zależy od nas. Naszego podejścia do modlitwy, Boga, miłości do drugiego człowieka.

I najważniejsze - wiara nie przyjdzie sama - musimy ją umacniać przystępując często do spowiedzi, Komunii, modląc się (najlepiej na różańcu), czytając Pismo Św. codziennie np. tylko przez 5 minut (ale codziennie).

““shou“““† - 2011-10-31 16:02:06

Nie podoba mi się sposób, w jaki to piszecie. Tutaj nie nawracamy do wiary, nie piszemy "Bóg JEST" albo "Boga NIE MA'' tylko wyrażamy swoje sugestie. Prosiłabym się tego trzymać...

night.princess - 2011-10-31 21:26:59

Czaszki, kości - symbole śmierci, krótkotrwałości materialnego świata, są ważnym emblematem masonerii,itd.
Smok - tak samo jak inne amulety np jing i yang (nie wiem jak się pisze, przepraszam) są nie na miejscu w religii katolickiej. Nawiązują do tego, że jakaś broszka może nam przynieść szczęście, czy zdrowie. Żaden kamyk czy figurka zawieszona na szyi czy postawiona w domu nie jest w stanie tego zapewnić.
Albo wiara, że jak przejdzie nam czarny kot przez drogę, to się coś stanie [złego] - głupi przesąd, wcale nie prawdziwy.

““shou“““† - 2011-11-01 01:25:04

" Macie jakieś malowidła z Grecji? Płótna, długopisy, wisiorki, sygnety z innych krajów?! Wywalcie! Wywalcie to wszystko! Wszystko to znaki Szatana!"
~ Ks. Piotr Natanek

Elspeth - 2011-11-01 12:37:23

Egipt się liczy?

““shou“““† - 2011-11-01 16:48:11

No pewnie! Wszystko jest dziełem Szatana! >;]

Elspeth - 2011-11-01 20:49:52

Mój sygnecik <3

night.princess - 2011-11-02 16:18:42

Ksiądz Natanek to osoba...dość komiczna i specyficzna :D  Co do akurat jego szanownych wypowiedzi i poczynań mam wątpliwości...

““shou“““† - 2011-11-02 17:55:39

Robimy sobie jaja oczywiście :P

Elspeth - 2011-11-02 21:30:56

Znajoma była z nim na jakimś wyjeździe czy coś i mówiła,że wtedy w miarę normalny był a nawet 'spoko' xD

bernard - 2012-01-08 13:44:14

Zło, we wszystkich religiach i kulturach ma wspólną  cechę - domaga się szacunku

Mina - 2012-01-08 14:59:36

Każda siła-bóstwo-czy jak tam to jeszcze nazwać w formie osobowej wymaga szacunku.

““shou“““† - 2012-01-09 20:45:18

prawda. I Bóg i Szatan interpretowani i przedstawiani na różne sposoby zawsze wymagają szacunku od wierzącego. Chyba że wziąć by pod lupę satanizm racjonalny. Ale to jest bardziej ideologia niż religia

sexta espada - 2012-01-14 15:10:33

Wymaga, nie znaczy ze na to zasluguje. Np. bog chrzescijan zupelnie na szacunek nie zasluguje, chyba ze ktos szanuje samochwalczych hipokrytow.

Czarny_Lis - 2012-01-14 15:25:17

To nie jest obrazanie uczuc , to jest wypowiadanie wlasnego zdania. Zreszta w kulturalny sposob oraz wszyscy wiemy ze takie przypadki mialy miejsce. Jesli ktos sie czuje obrazony, jego sprawa

Deionarra - 2012-01-14 15:26:39

Nie sądzicie, że wiara jest nam narzucana? Np. jak ktoś się urodził w Polsce, co chcąc, nie chcąc zostaje Chrześcijaninem, ponieważ ma takich rodziców. A gdyby ktoś taki chciałby wyznawać Buddyzm, to rodzina i dużo innych osób by tego nie zaakceptowało, ponieważ w tym rejonie uznawana jest tylko taka, a nie inna religia. A jeśli ktoś urodziłby się w rodzinie Buddyjskiej i chciałby wyznawać Chrześcijanizm prawdopodobnie spotkałby się z takimi samymi przeszkodami.
Ja np. nie chcę chodzić na religię w szkole, bo mam wątpliwości co do autentyczności Biblii, ale muszę chodzić, bo "co by sąsiedzi i nauczyciele powiedzieli?"

Mina - 2012-01-14 17:18:09

U mnie jak powiedziałam, że chce przepisuje się na etykę, to też było gadanie, że jak to tak, bla bla bla... Rzeczywiście jest tak jak mówisz, że jako tako jest nam od dzieciństwa jakieś przekonanie narzucone, ale po to mamy własny rozum, żeby kiedy już możemy wybrać po swojemu.

Lúthien Nemezys Grandin - 2012-01-14 18:34:35

A ja wierzę w wiele rzeczy i w jakąs siłę wyższą, ale czy to Bób to niezbyt jestem pewna :D

Deionarra - 2012-01-14 18:39:54

Luth, to z pewnością nie jest Bób :fuckyou: :D

Johana_MarieXIII - 2012-01-14 21:48:39

Czemu nie Bób, niektórzy wierzą w Wielkiego Kotleta Schabowego albo w Latającego Potwora Spaghetti ;) Ja tam czczę pierogi ruskie i uważam, że pierogi ruskie są dowodem na to, że Bóg istnieje i czyni cuda, skoro stworzył pierogi ruskie :D

GravXIII - 2012-01-15 00:05:40

I tak wszyscy wiedzą, że bób Bogiem być nie może, bo jest nim wszechpotężna, boska fasola! aplan98

A na poważnie- jak nie może istnieć siła wyższa, skoro obok boskich ruskich powstała też wszechpotężna jajecznica z cebulą!
_17_10

Z resztą skoro istnieje Szatan (Johana może potwierdzić ^^ ), to i Bóg istnieć musi.

bernard - 2012-01-15 01:22:22

Zło jest subtelne - i wybredne -
nieumiejętność okazywania Złu szacunku,
moze skonczyc się fatalnie...

Mina - 2012-01-15 10:49:18

To zależy co rozumiesz pod słowem zło. Jak się mordercy narazisz to faktycznie może być nie miło, ale nie wierze w Boga, czyli tez w Szatana, czyli w takie ucieleśnione zło również nie, czyli też się go nie obawiam.

Deionarra - 2012-01-15 20:58:48

Ja wyznaję swój kult NALEŚNIKÓW Z CZEKOLADĄ!<3 (jedzonych oczywiście tak, aby wszystko było brudne)

““shou“““† - 2012-01-15 20:59:12

sexta espada napisał:

Wymaga, nie znaczy ze na to zasluguje. Np. bog chrzescijan zupelnie na szacunek nie zasluguje, chyba ze ktos szanuje samochwalczych hipokrytow.

Wolność zdania, ale uszanujmy osoby wierzące na forum.
Widzę że nienawiść do co poniektórych postaci świętych jest teraz bardzo 'cool'.

Elspeth - 2012-01-15 21:21:31

Shou nie wysilaj się bo nie jesteś jedynym adminem na forum,i tak Cię zjadą... Mój pomysł,jeździjmy jedni po drugich,nie przejmujmy się uczuciami innych.A co!Jak kogoś urażę to przecież jego sprawa a nie moja!

““shou“““† - 2012-01-15 22:20:55

Hm, tak, kochamy ten egoizm...

Elspeth - 2012-01-15 22:36:16

Ach, Ty wiesz co myślę <3

bernard - 2012-01-21 00:30:27

'Kosciół Katolicki kruszy się i rozpada - w pewnym momencie dziejowym - runie -
i pozostanie po nim gruzowisko, na którym nic nie wyrośnie...'

Piękny sen - nieprawdaż ?

Deionarra - 2012-01-21 19:19:21

zaczynając od Natanka...

dark_Vampire - 2012-03-11 21:43:07

Ja jestem bardzo wierząca. Bóg pomógł mi w wielu bardzo trudnych chwilach...ale czy chodzę do kościoła? Z przymusu. Muszę iść do bierzmowania :/ Nie jestem za instytucją zwaną "kościołem". Gdy widzę szopki i to wszystko, co robią księża, to niedobrze mi się robi :/ tak piękna wiara została zastąpiona przez takie...coś :/

dark_Vampire - 2012-03-11 21:43:48

aha, ale podkreślam, że to tylko moje zdanie..

KaMoL - 2012-03-11 21:55:27

Marie_JohanaXIII napisał:

Ja tam czczę pierogi ruskie i uważam, że pierogi ruskie są dowodem na to, że Bóg istnieje i czyni cuda, skoro stworzył pierogi ruskie :D

Bo pierogi Ruskie, są zajebiste ! ;dd

KaMoL - 2012-03-11 22:03:15

Wierzcie w co chcecie i róbcie co chcecie, ale szanujcie wybór innych i ich poglądy. No chyba, że są wam w niesmak, to wtedy inna baja już lokurv. Patrzy się chyba na to, kto jest jakim człowiekiem, a nie na to czy jest katolem czy żydem.
Tym drugim dałem spokój, bo pieca nie mam, a łopatą nie chce mi się machać lokurv(to taka mała nutka czarnego humoru z mojej strony, tak czarnego jak zadek murzyna ;dd).

Czasem nawet jak się mocno nie akceptuje czyichś poglądów, ale jest ta osoba ok. To lepiej to wziąć z przymrużeniem oka.
A jeśli ktoś jest chujem i ma chujowe poglądy, ale mocne plecy to w ogóle się nie odzywać ;dd. Ew. powiedzieć grzecznie swoje, ale bez wiekszej wbitki ;)

Nie liczy się pogląd liczy się człowiek, bo w przyszłości taki katol którego boga wyzywacie, uratuje wam dupe od nie jednego problemu. Zresztą pogadamy za 10 lat gówniarze ;dd jak trochę dorośniecie i bd mieli trochę inny pogląd na świat bd zakładać rodziny i inne duperele :).

Bo ujmę wam to tak, też kiedyś miałem tyle lat co wy i tamtejsze poglądy na świat mogę sobie teraz w dupę wsadzić ;dd tyle były warte. Zwłaszcza jak się jadło i spało za mamusine i tatusiowe lokurv

““shou“““† - 2012-03-13 16:17:03

KaMoL napisał:

Czasem nawet jak się mocno nie akceptuje czyichś poglądów, ale jest ta osoba ok. To lepiej to wziąć z przymrużeniem oka.
A jeśli ktoś jest chujem i ma chujowe poglądy, ale mocne plecy to w ogóle się nie odzywać ;dd. Ew. powiedzieć grzecznie swoje, ale bez wiekszej wbitki ;)

Nie liczy się pogląd liczy się człowiek, bo w przyszłości taki katol którego boga wyzywacie, uratuje wam dupe od nie jednego problemu. Zresztą pogadamy za 10 lat gówniarze ;dd jak trochę dorośniecie i bd mieli trochę inny pogląd na świat bd zakładać rodziny i inne duperele :).

KaMoL znowu mądrze prawi. Szczególnie z tolerancją. ;)

Kali - 2012-03-13 16:30:37

Ja w wierze miałam wiele chwiejnych chwil. Dwa lata nie wierzyłam... a może wierzyłam w jego istnienie, ale miałam go w czterech literach... w każdym razie nie byłam katoliczką. Źle czułam się w kościele, nie odpowiadały mi prawa katolickie. Zaskakujące jak kilka błędów i cud może zmienić pogląd człowieka na świat. Nawet polubiłam msze, których tak nienawidziłam. A poglądy mam "mariawistyczno-starokatolickie" (jak ktoś nie wie można wpisać w Wikipedię "mariawityzm", "starokatolicyzm" czy "kościół starokatolicki mariawitów"). A i zgadzam się z KaMoL'em co do tolerancji. ;)

KaMoL - 2012-03-13 18:44:47

Shoumetsu napisał:

KaMoL znowu mądrze prawi. Szczególnie z tolerancją. ;)

Dziecię moje Kochane <3 ;dd a czy ja kiedyś mówiłem niemądre rzeczy ;dd. ?
Pewnie, Kamol jak każdy pierdoli czasem nie od rzeczy lokurv.
To że pisze jak popierdolony 12tolatek nie znaczy, że tyle mam. Zwyczajnie lubię ten mój świecki stan umysłu kiedy mogę zachować się jak zwykły przyglup ;dd. Na co dzień nie mogę, bo praca i te sprawy ;dd.  Ale są chwile gdy debile, włączają mi się na chwile ;dd lokurv. Zwłaszcza jak trzeba komuś powiedzieć bardzo dogłębnie co się myśli ;dd.

Ale wracając do tematu to chrześcijaństwo/katolicyzm jest takim, a nie innym wyznaniem. To nie ksiądz z ambony czy kilku ziomków z watykanu to kościoł. Niee to społeczeństwo i tutaj jest kościoł i tutaj są zgromadzenia.
I mimo tego, że pani Gerruda to stara suka i nie toleruje waszej mrocznej strony to miejscie na nią wyjebane. Ona za jedynie zone romantica(pozdrawiam babcie) i drogę do kościoła. Jedni bd mieli wyjebane inni was skrytykują, bo jesteście zwyczajnie nie modni i odmienni z wyglądu i zachowania ;). Prawdziwy chrześcijanin uszanuje czyjeś poglądy i oleje sztuke albo dwie sztuki. A matoł który nie ma własnego zdania nie powie nic, poki nie usłyszy od kogoś ;)

jest to popierdolone, ale niestety tak jest. I tak to działa.

Poruszmy temat takie pana jak ksiądz Natanek. Dla mnie ksiądz jest to osoba publiczna tak jak polityk. i oglądając jego wypowiedzi ;dd   http://www.youtube.com/watch?v=e5lk1DKZpkY

To kurwa mogę stwierdzić jedno, że taka osoba nie powinna pełnić funkcji publicznej ;) Wypowiedzi ograniczinego człowiek z ograniczinymi poglądami lokurv.


I teraz kolejna rzecz widząc, że jest sobie takowy ksiądz co tak wierudnie pierdoli lokurv, powinienem wyzywać cały kościoł katolicki i drwić ze wszystkich , którzy w nim siedzą ?

CyberToxica - 2012-03-13 23:25:13

Kamol pełne poparcie

no jednak ja i tak nie przepadam za katolikami czy z punktu przeszłości czy obecnej
to jest kolejny głupi system ktury niby hce dobrze a głuwno z tego bo brak ogulnie im zrozumienia w niekturych sprawach oją sie czegos to zabronią
i równierz fikcyjne pojecie grzehu to wolno to niewolno a i do tego jeszce przekupstwoniekiedy dochodzi kosciuł pierdolona organizacja
moim zdaniem jest tak człowiek ma własna wole i niech sie uczy z niej korzystać a nie mu zabraniac sami twurzmy sobie wiare swiat według własych potrzeb o tyle tylko by to było twurcze i nie zakłucało natury ale nie człowiek dupa niczego nie zrobil uznal sie za pana swiata
trzeba zrozumieć rze jest sie częścia czegoś ale nie tylko częśćą bo i całością a wszystko wszystkim jest i jej jednocześnie niema -- ruwnowaga
całością jest energia i w jakich bogów wierzysz zaklerzy od ciebie

““shou“““† - 2012-03-14 14:05:28

KaMoL napisał:

To że pisze jak popierdolony 12tolatek nie znaczy, że tyle mam. Zwyczajnie lubię ten mój świecki stan umysłu kiedy mogę zachować się jak zwykły przyglup ;dd. Na co dzień nie mogę, bo praca i te sprawy ;dd.  Ale są chwile gdy debile, włączają mi się na chwile ;dd lokurv. Zwłaszcza jak trzeba komuś powiedzieć bardzo dogłębnie co się myśli ;dd.

KaMoL napisał:

Jedni bd mieli wyjebane inni was skrytykują, bo jesteście zwyczajnie nie modni i odmienni z wyglądu i zachowania ;). Prawdziwy chrześcijanin uszanuje czyjeś poglądy i oleje sztuke albo dwie sztuki. A matoł który nie ma własnego zdania nie powie nic, poki nie usłyszy od kogoś ;)

jest to popierdolone, ale niestety tak jest. I tak to działa.

\m/


KaMoL napisał:

Poruszmy temat takie pana jak ksiądz Natanek. Dla mnie ksiądz jest to osoba publiczna tak jak polityk. i oglądając jego wypowiedzi ;dd   http://www.youtube.com/watch?v=e5lk1DKZpkY

To kurwa mogę stwierdzić jedno, że taka osoba nie powinna pełnić funkcji publicznej ;) Wypowiedzi ograniczinego człowiek z ograniczinymi poglądami lokurv.

O tym księdzu nikt by nawet nie wspomniał gdyby nie to, że poprzez swoje wypowiedzi wzbudza tak wiele kontrowersji, uderza tym w każdego słuchającego niezależnie od wieku, bo z jednej strony wpaja wiele 'ciekawych' faktów starszym posłusznym paniom w beretach jak i młodzieży która w tym momencie czuje się mocno pokrzywdzona.
Ale tyle ile szumu się narobi wokół jednego pajaca, tak duże będzie miał poparcie. Poczekajmy tylko aż zjawi się inny znawca który zacznie głośno mówic o np. aborcji, i będzie dokładnie taki sam cyrk.

bernard - 2012-04-07 15:30:56

Kosciól katolikow jest zdegenerowany , jedyne co w nim moze pociagac to nieustanna wizja upadku - ktory jest nieunikniony
Kiedys jednak Koscioł katolikow rozpadnie sie na tysiac sekt - dopiero wtedy ujzymy piekno pustych i nagich katedr gotyckich,
zrozumiemy czystosc przekazu wedlug zamyslu ich budowniczych,
pojawi sie w nich Miłość  , ktora to  teraz zastepuje Miłosierdzie.

night.princess - 2012-04-07 16:58:44

A ja wierzę, że Kościół się nie rozpadnie...Chociaż patrząc na dzisiejszy świat tzn. narastający egoizm, brak jakichś zahamowań w stosunku do zła, wybieranie zła, 'olewanie' grzechów, nie przystępowanie do spowiedzi, przypominanie sobie o Bogu tylko w niedziele (albo co gorsza - raz do roku)., demoralizacja młodzieży, homoseksualizm, seks=miłość (oczywiście NIE równa się tak na prawdę !) itd, itd, itd...- ja na to załamuję ręce. Mam już dość. Chodzę na oazę, uważnie chodzę na rekolekcje i słucham ich. Nie wyobrażam sobie życia bez Boga. I tak właśnie: nie palę, nie piję, i chce poczekać do ślubu z seksem. Nie, nie jestem święta, nie jestem jakąś cnotką - debilką. Też zdarza mi się zrobić coś złego (uciec z lekcji, przekląć, nie pójść na nabożeństwo, itd...), bo jestem TYLKO człowiekiem, ale człowiekiem stworzonym na obraz Boga - jak każdy z nas. Jednak mam nadzieję, że się nie rozpadniemy, nie taka była idea zbawienia. No ale to tylko moje zdanie.

dark_Vampire - 2012-04-07 18:37:35

night.princess-  już Cię lubię ;) mam mniej więcej podobne zdanie co ty :) ale nie chodzę do kościoła z własnej woli. Dla mnie kościół stał się instytucją żerującą na ludziach...

Lúthien Nemezys Grandin - 2012-04-09 19:44:23

Pisze tutaj bo jakoś najbliżej.
Wkurwia mnie ze ludzie mylą dwa pytania: "w co wierzysz?" i "jaką wiarę wyznajesz?" I MYŚLĄ ŻE TO TO SAMO!
Otóż oświadczam ze nie! na pierwsze pytania mozna odpowiedzieć np. w duchy w reinkarnacje itd. , a na drugie np. katolicką.
Czy to takie trudne?!

Johana_MarieXIII - 2012-04-09 22:58:45

Też mnie to wkurwia.

bernard - 2012-04-09 23:09:57

Lúthien Nemezys Grandin -  masz wlasciwe podejscie do kwestii wierzen i wyznan :)
przemawia przez to, co napisałas, mądrosc ale i odwaga poddawania analizie rzeczy, zdawałoby sie,  niepodwazalnych.

mamy do wyboru - albo przyjac dane wyznanie - konkretna religie - wraz z calym bagazem glupot, jakie tam powstaly -
a które, sa obecnie traktowane jako skladnik tradycji - i jako taki nie podlegajacy w ogole krytyce
albo mozemy przyjac dane wierzenia wybiorczo, jako czesc wlasnej religii, traktowanej jako religia prywatna -
to zas naraza nas na zarzut herezji.

chrzescijanstwo swoja sile czerpie z religijnej kreatywnosci, w zadnej innej religii tzw. uniwersalistycznej
nie powstalo tyle odłamow i sekt, co w chrzescijanstwie - dlatego "prywatnosc religii" jest tu mozliwa
niestety,  jest niewygodna

Lúthien Nemezys Grandin - 2012-04-11 15:52:31

Wychowano mnie w wierze katolickiej, ale wierzę po częsci w reinkarnację, wierze w duchy, OBEE, Anioły, demony, wielu bogów, miłość, ale za to nie wierze w możliwości ludzi. Tych zwkłych zjadaczy chleba niewiedzących o wielu rzeczach które sie dzieją na świecie... Z jednej strony zazdroszczę, z drugiej współczuję

Kali - 2012-04-11 19:00:20

A czy ważne w jakiej wierze cie wychowano? Ważne w co ty wierzysz, co ty czujesz! Ja wierzę w duchy i po części w reinkarnację, w sensie, że ci którzy trafiają do nieba mogą wrócić na ziemię w nowym, ludzkim wcieleniu. Do tego uważam, że Jezus chciał raczej kontynuować judaizm, niż tworzyć jakąś nową sektę i chrześcijanie powinni chociaż zachować część z żydowskich tradycji. Resztę poglądów na ten temat mam rodem z Kościoła Starokatolickiego Mariawitów. Takie mam zdanie, a czy mam rację... to się okaże.

Johana_MarieXIII - 2012-04-12 10:10:58

"Do tego uważam, że Jezus chciał raczej kontynuować judaizm, niż tworzyć jakąś nową sektę i chrześcijanie powinni chociaż zachować część z żydowskich tradycji." - nie. Przecież Jezus zniósł chociażby prawa rytualne (związane z rytualną czystością i nieczystością, m.in. pokarmy), obrzezanie, "bezczynność" w szabat i prawo dotyczące ofiar (Jego śmierć jest wystarczającą i ostateczną ofiarą). Jednym z powodów, dlaczego istniało prawo mojżeszowe było to, żeby naród Izraelitów czuł cały czas swoją odmienność i wyjątkowość (przez swoje wybranie, nie ze swojej natury) od innych ludów. Kiedy Żydzi jako całość stracili swoje wybranie (z powodu odrzucenia Jezusa), nie ma już potrzeby wyróżniania jakiegoś narodu czy grupy religijnej przez przepisy tak szczegółowe jak Prawo Mojżeszowe. Przeczytaj dokładnie parę razy List do Galatów i List do Hebrajczyków.

Kali - 2012-04-14 14:37:03

Fakt. Chociaż raczej dzisiejszy kościół nie jest godny pochwały. ;/

POSTAL - 2012-04-30 00:39:21

hehe wasze odpowiedzi są ciekawe ale spujrzcie na to z innej perspektywy np u arabów modlisz sie co dzennie troche chujowo o Zydach to juz nie wspomne bo to chuje buddystów jeszcze nie poznalem a chrzescijanstwo chodzisz tylko w niedziele i to cala filozofia ja chodze tylko w niedziele i nie slucham tego co pierdoli ksiądz w ogloszeniach i nie daje na tace bo wiem ze na cos chujowego ks wyda pieniadze chodze do kosciola zeby dowiedzciec sie o bogu ale powiem ze widze same dziwne pytania np:
1.jak bug stwozyl swiat/ziemie w 7 dni ?
po 1 nasza ziema zostal;a stworzona przez odlamki 2 planet które sie o siebie rozbily
2.skoro bug jest tak potęrzny to czemu nie uzyje swoich magicznych umiejetnosci zeby nas oczyscic z grzechu??
         
Satan- powiem wam tyle jesli wiezycie w satana to to jest pojebane poniewasz satan jest wymysłem kosciola zeby przestarszyc ludzi w srednioweczu poniewasz wtedy byla tempota kosciul skaniał ludzi w sredniowieczu zeby zaczeli sie modlic bo inaczej pujda do piekła takze satanizm nie okreslał bym do religi tylko odłamem koscioła

GravXIII - 2012-04-30 05:08:55

Modlitwa, mój synu, jest formą zwracania się do Boga, rozmowy z nim, dodatkowo jest to pewna forma medytacji- oczyszcza umysł, stabilizuje energetykę, pozwala uporządkować chaos, daje siłę etc. Jesteś krytycznie nastawiony do religii- ok, Twoja sprawa, ale postaraj się swoją dezaprobatę wyrazić w sposób bardziej delikatny, bo możesz chcąc nie chcąc kogoś urazić. Co do Twoich pytań:
1) Bóg (chyba, że jako byt twórczy uznajesz błędy programistów w WoWie) jako istota najwyższa i najpotężniejsza jest ponadczasowy i jako taki może zdziałać wszystko w takim czasie, w jakim chce. Ponadto nie masz nigdzie wyraźnie powiedziane, że owe 7 dni jest takie samo, jak nasze pojęcie 7 dni- nie mamy tu do czynienia z dniem jako 24 godziny, dzień może równoznacznie oznaczać milion lat. Płytko patrząc może się to wydawać dziwne, ale jeżeli troszkę się zastanowić, to jest to logiczne. Inna sprawa to kwestia symbolicznego znaczenia cyfry 7, jak też podziału na 7 dni i ukazanie stopniowości powstania świata.
Piszesz coś o odłamkach dwóch planet- teoria równie prawdopodobna, co rozpowszechniana w czasach III Rzeszy teoria wiecznego lodu. To są jedynie przypuszczenia naukowców, a jednak życie, ziemia, jak i cały wszechświat są tak skomplikowane, że trudno uwierzyć, iż powstały jedynie dzięki wielkiemu BUM (a co było wcześniej??), połączonemu z masową przypadkowością- ot, przypadkiem coś z czymś się połączyło, dołączyło jeszcze coś i powstało inne coś. Gdyby naprawdę tak powstał świat, to najpewniej nie pisałbym teraz do Ciebie, gdyż obaj byśmy byli zlepkiem aminokwasów radośnie pluskających się w wielkim kotle wszechoceanu, który to biolodzy zwą pierwotną zupą.
2) Ależ już to się dokonało- poprzez ukrzyżowanie Jezusa, który oddał swe życie za możliwość zbawienia. Oczyszczenie ostateczne z grzechu ma nastąpić po Armageddonie- dobrzy pójdą do raju, a reszta się wysmaży w wielkim grillu zwanym piekłem, upraszczając to zagadnienie. Z resztą zastanów się- jednym z celów naszego życia jest doskonalenie się, a jak mielibyśmy tego dokonywać, skoro nie byłoby przeciwności, które mamy pokonywać. Chcąc stać się doskonałymi musimy je zwalczać, a grzech sam w sobie jest taką właśnie przeszkodą. Nie ma zła bez dobra, a dobra bez zła.

Satan- powiem wam tyle jesli wiezycie w satana to to jest pojebane poniewasz satan jest wymysłem kosciola zeby przestarszyc ludzi w srednioweczu poniewasz wtedy byla tempota kosciul skaniał ludzi w sredniowieczu zeby zaczeli sie modlic bo inaczej pujda do piekła takze satanizm nie okreslał bym do religi tylko odłamem koscioła

Weź mi chłopie powiedz, jaki umysł stworzył takową teorię, dzięki której Petr właśnie się obudził przerażony, gdyż jak to przeczytałem śmiechem eksplodowałem niczym wulkan Krakatau, a fala uderzeniowa mego rozbawienia trafiła niezaprzeczalnie do Jihlavy,przelatując po drodze przez Władywostok... Zgodnie z tym, co pisałem wcześniej- skoro istnieje dobro absolutne- Bóg, to siła rzeczy istnieć musi jego zaprzeczenie- zło najwyższe, uosobione Szatanem. Nie jest to żaden wymysł kościoła, gdyż postać Szatana spotkasz już w Pismach Hebrajskich, które z kolei są starsze od kościoła o kilka tysiącleci. Kolejna sprawa- podobieństwo pewnych elementów z wyżej wymienionych pism do starszych wierzeń- motywy demonów i Szatana znajdujemy już u najstarszych religii pogańskich. Owszem, nie masz w nich podanego wprost słowa szatan, ale zważ jednak, że istnieli bogowie zła (np. Seth), którzy mieli pod soba legiony demonicznych sług. Podobne do motywu Szatana? Bardzo. Starsze od religii chrześcijańskiej? O około 5 tysięcy lat.

Chętnie korzystasz ze słowa "kościół", jednak odnosisz się w nim jedynie do katolicyzmu, pomijając inne nurty chrześcijaństwa. jeżeli zaczniesz zastanawiać się na satanizmem w szerokim kontekście, to poznasz, że nie jest to tylko ludzki wymysł.

bernard - 2012-04-30 12:58:15

Kosciól - dziwaczna nazwa - to chyba jakis obiekt w ktorym skladowane sa kosci - szczatki kostne -
pewnie istot waznych z jakiegos powodu.

Wole slowo "światynia" ale oczywiscie mam szacunek dla lokalnej tradycji lingwistycznej

POSTAL - 2012-04-30 17:07:38

thx za odpowiedz pomyślę nad tym :]

Johana_MarieXIII - 2012-05-04 11:19:05

Zgadzam się z gravem (zresztą zwykle się z nim zgadzam, w końcu w sierpniu to będzie już mój mąż). Bardzo ładnie, treściwie i obrazowo (z pięknymi porównaniami xD) wszystko opisał ;)

orkov - 2012-06-16 22:48:02

Ja praktykuję religię katolicką, wierzę w Boga, jednak bardziej przemawia do mnie sposób jej wyznawania i modlitwy, jaki praktykują ewangelicy, i na ów odłam przejdę za pewien czas. Głupia sprawa, ale jak to u większości bywa, rodzina stwarza problemy, jedynie mama stoi za mną. Ogólnie podoba mi się ideologia ekumenistyczna, czyli jedność wszystkich chrześcijan; dzięki temu uniknęlibyśmy wzajemnej niechęci katolików do protestantów i odwrotnie, grekokatolików i innych, którzy wierzą w Jezusa. Bo jak apostoł Paweł mówił, że miłość jest większa od wiary i nadziei, tw szyscy chrześcijanie skaczą sobie do gardeł...

Murder_Leader - 2012-06-20 02:27:00

Wybiera sie ktoś na Fransiszkańskie Spotkania Młodych? Jadę tam na koncerty :)

bernard - 2012-06-27 15:04:33

Obawiam sie, Lonely.Day, ze Giovanni Bernardone zw Franciszkiem z Asyzu nie wybrałby sie na te Spotkania.

Murder_Leader - 2012-06-27 17:22:35

No pewnie nie, bo nie żyją :D

Chodzi o poznanie siebie i innych. No i oczywiście jak zawsze w takich wyjazdach o wiarę.
Ja jadę na koncerty i po to żeby poznać ludzi. :)

Jewel - 2012-06-28 19:24:20

Jestem katoliczką, ale niestety nie wzorową ;) Jakiś czas temu tez zaczęłam się nad tym wszystkim z Bogiem i Kościołem związanym zastanawiać... W pewnym momencie mojego przechodzenia w styl metalowy ze stylu zwykłej dziewczyny, trochę zachowywałam się jak satanistka, ale to było przejściowe... Na szczęście.

Murder_Leader - 2012-06-28 20:51:31

Jewel kocham twoją sygnaturę ^^

A nad czym się zaczęłaś zastanawiać?

Jewel - 2012-06-28 21:40:22

Lonely.Day napisał:

Jewel kocham twoją sygnaturę ^^

A nad czym się zaczęłaś zastanawiać?

Dzięki ^^ hah
No nad tym czy Bóg wgle istnieje, nad tym dlaczego mam się spowiadać do obcego nam człowieka - księdza, czy istnieje takie coś jak piekło, po co słuchać kazania i chodzić do kościoła jak można w domu w cztery oczy z Bogiem porozmawiać, o bierzmowaniu, że młodzież chodzi tylko po podpisy... Szukałam fajnych cytatów i się nad nimi zastanawiałam np.: "Jeśli Boga nie ma, a ja wierzę, to nic nie stracę. Ale jeśli Bóg jest, a ja nie wierzę, to stracę wiele. ", "Szukałem cię wytrwale przez całe życie, zadałem sobie więcej trudu niż tysiące twoich owieczek razem wziętych, nie moja wina, że cię nie znalazłem. "
Zrozumiałam, że wiary by nie było gdybyśmy wiedzieli, że Bóg istnieje, bo wiara polega na tym, że wierzymy w coś czego nie jesteśmy pewni ;)

Murder_Leader - 2012-06-28 21:45:54

Dlaczego mieszkasz tak daleko? ;(
Też się zawsze nad tym zastanawiałam.
Ja już sama nie wiem w co ma wierzyć...

Tj. trwam wytrwale przy swoim (połączenie tylu rzeczy ze chyba założę religię oddzielną :D) ale kilka rzeczy się wyklucza. No jak w Biblii o.O

Jewel - 2012-06-28 22:18:12

Lonely.Day napisał:

Dlaczego mieszkasz tak daleko? ;(
Też się zawsze nad tym zastanawiałam.
Ja już sama nie wiem w co ma wierzyć...

Tj. trwam wytrwale przy swoim (połączenie tylu rzeczy ze chyba założę religię oddzielną :D) ale kilka rzeczy się wyklucza. No jak w Biblii o.O

No masz rację :D I szkoda, że mieszkamy tak daleko siebie :( hah

Murder_Leader - 2012-07-06 17:28:04

Tak co do Chrześcijaństwa to dwa filmiki:
Litza wypowiada sie na temat Chrystusa:
http://www.youtube.com/watch?v=axKx5G21 … re=related

A tu odpowiedź na pytanie czy Jezus przyjedzie w glanach:
http://www.youtube.com/watch?v=RPQEkAI72bU

Uwielbiam ten program "bez sloganu". Wiele się można dowiedzieć, a i z zakonnikami się fajnie pisze :)
Jak zwykle rozmowy księży i zakonników do mnie nie trafiają to to trafiło (2 filmik. BROŃ BOŻE Litza nie jest księdzem :D)

Evww - 2012-07-07 14:36:39

Chrześcijaństwo jest urzekające, ale jego forma w dzisiejszym świecie odstrasza :D
Nigdy nie lubiłam chodzić do kościoła, ani słuchać księży(ale to wiadomo, zależy jak się trafi) i istnienie Boga przedstawianego na religii do mnie nie przemawia.

Jewel, zachowywałaś się jak satanistka, czyli jak? ;)

Jewel - 2012-07-07 17:07:09

Evww napisał:

Chrześcijaństwo jest urzekające, ale jego forma w dzisiejszym świecie odstrasza :D
Nigdy nie lubiłam chodzić do kościoła, ani słuchać księży(ale to wiadomo, zależy jak się trafi) i istnienie Boga przedstawianego na religii do mnie nie przemawia.

Jewel, zachowywałaś się jak satanistka, czyli jak? ;)

No odwracałam krzyże, modliłam się od tyłu, pentagramy (uznawane za zło przez księży, ale ja np. mogę się symbolami interesować a jemu nic do tego...) :D
Zgadzam się z tobą Evww słowo w słowo :D
A co to mojego katolicyzmu, to już nawet na ślubie moja noga tam nie postanie :D Na razie nie mogę rodziny nie słuchać, ale potem biorę ślub cywilny i mam w dupie kościół i wielkie wydatki z tym związane ;) Chyba stałam się ateistko-katoliczką :D

Evww - 2012-07-07 17:16:25

Aaa, taki podwórkowy satanizm... :D

I to jest ok Jewel :) Najlepiej sobie wszystko przemyśleć, a nie tępo słuchać innych.


Muszę przyznać, że bardzo lubię pentagramy :D I białe i czarne, w ogóle bardzo lubię symbolikę.

Jewel - 2012-07-07 17:26:25

Ja też lubię pentagramy i to bardzo *_* Kupuję sobie wisiorek, ale specjalnie dla innych kupię sobie ten niesatanistyczny z jednym ramieniem do góry ;)
No ja sobie przemyślałam wszystko z katolicyzmem związane i stwierdziłam, że nie muszę wierzyć w Boga bo przecież nie mam potwierdzenia czy jest czy nie ma... Wszyscy mówią oo cud się zdarzył... A skąd wiedzą, że to sprawka "Boga" ? Może po prostu jakieś siły nadprzyrodzone prowadzą światem... To samo co do naszego losu: mówi się, że Bóg tak chciał... A ja myślę, że Bóg wcale nie ustalił nam drogi życiowej, tylko to po prostu jest coś co zaczyna się może od zapłodnienia, może każdy plemnik ma określony scenariusz życiowy napisany ^^ Po co ja mam wierzyć w to samo co moja rodzina i większość Polaków ? Mogę mieć inne spostrzeżenia ^^

Evww - 2012-07-07 17:42:42

Ja czasami mam wrażenie, że to co teraz uchodzi za cud, kiedyś udowodnimy naukowo, a dzisiejszą tezę, że to niemożliwe, obali jakieś odkrycie ;)

Skoro Grecy wierzyli, że pioruny zsyła Zeus...

Ja właśnie chyba wolę czarne pentagramy, po podoba mi się, że można osobę noszącą czarny pentagram interpretować jako taką która panuje nad sobą(tak najogólniej), bo przecież ten pentagram min. rysowano by przywoływany demon się nie uwolnił.

Henryk Pruthenia - 2012-07-07 17:43:33

Ja mam pentagram na ręce, jest to mój cudowny talizman...

Jewel - 2012-07-07 18:22:07

No i tu masz znowu rację Evww :D Zgadzam się znowu z tobą :D A tak btw ile Ty masz lat, że taka mądra jesteś ? O_o

Meichna - 2012-07-08 10:52:28

Jestem katoliczką. Wierzę w Boga. Wierzę, że On jest i mnie wspiera. W dzisiejszym świecie jest coraz trudniej reprezentować tą religię. Często jest trudno w niej wytrwać.

Evww - 2012-07-08 14:37:41

Wiesz, Jewel, z reguły nie podaję swoje wieku na forach. Nie dlatego, że myślę że wszyscy to pedofile ( :D ),  tylko na ogół ludzie mi nie wierzą i uznają że z małolatą nie będą rozmawiać.

Dziękuję Ci bardzo za komplement :)

Jewel - 2012-07-08 14:44:14

Nie ma za co :) A zapraszałam Cię na fb bo chyba nie :D ?

Evww - 2012-07-08 14:48:46

Nie ;)
Chętnie przyjmę jeśli mnie zaprosisz, tylko najpierw go zrobię, bo mnie męczą o to :P

Jewel - 2012-07-08 14:50:30

To fajnie wtedy możemy sobie pogadać na fb ;) Ewentualnie tu na prywatnych wiadomościach ;)

Evww - 2012-07-08 14:52:32

Pewnie :D
Zaraz zrobię i w temacie o fb podrzucę link^^

Jewel - 2012-07-08 14:54:25

Oo to super ! :D

Evww - 2012-07-08 15:15:21

Jest w temacie i wysłałam Ci już zaproszenie :D

Jewel - 2012-07-08 15:15:51

Ok ;)

Murder_Leader - 2012-07-09 13:23:52

Ale offtop -_-

Meichna w związku z wiarą jeździsz na spotkania, chodzisz a oaze czy coś w tym guście?
Ogółem wyznajesz "wiara tak kościół tak" czy na kościół masz wyjebane że to tak ujmę?

Meichna - 2012-07-09 14:24:26

Lonely.Day nie rozumiem ludzi, którzy mówią "jestem wierzący, ale nie praktykujący" to tak jakby powiedzieć "Jestem wegetarianinem ale nie praktykuje" to nie ma najmniejszego sensu. Ja Jestem praktykującą. Chodzę do kościoła. Kiedyś należałam do szkolnego koła Cariats i do KSM-Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży  ( niestety działalność w mojej parafii zawieszono). Każdego roku można mnie spotkać na Diecezjalnym Dniu Młodzieży w Serpelicach.

Samael - 2012-07-09 19:17:40

Ja również nie rozumiem ludzi którzy mówią, że jest wierzący ale nie praktykujący, i nie rozumiem ludzi którzy chodzą do kościoła jak do teatru, nie lubisz chodzić na mszę św., to nie chodź wcale. A jeśli chodzi o mnie to należę do wspólnoty neokatechumenalnej, dzięki niej polubiłem Pismo Św., w pustym kościele oddaje się duchowym konteplacją z Panem Bogiem, inaczej podchodzę do problemów dnia codziennego. W wspólnocie poznałem kilku metalowców, a nie dawno poznałem gotkę, która tak samo jak ja należy do wspólnoty, ma te same zainteresowania, także znalazłem wspólny język, wspólnota jest tolerancyjna, o czym mogłem się przekonać na mszy św., przychodząc cały na czarno w glanach ( płaszcz, garnitur, koszula krawat spodnie). Jestem tolerancyjny dla innych ludzi którzy mają inną religię i wiarę dzięki niej inaczej patrzę na świat

Murder_Leader - 2012-07-09 21:39:16

KOCHAM WAS!
Nareszcie ktoś to napisał :D

Meichna będziesz może na FSM'ie? www.projektmesjasz.pl

Fallen Angel a co to za wspólnota neokatechumenalna?

Samael - 2012-07-09 22:07:01

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ … ola_18427/
jak byś wpisał neokatechumenat w google dużo rzeczy przeczytasz nie prawdziwych tak samo jak dużo rzeczy piszą nie prawdziwych o subkulturze gotyckiej

Murder_Leader - 2012-07-09 22:13:10

dlatego właśnie spytałam ^^
ciekawe to.

Meichna - 2012-07-10 08:51:08

Lonely. Day niestety mnie tam nie będzie

Murder_Leader - 2012-07-10 15:24:26

Meichna napisał:

Lonely. Day niestety mnie tam nie będzie

Szkoda ;(

Varuka - 2012-07-11 10:09:54

W ramach offtopu i ku pokrzepieniu serc i poprawie nastroju:

https://www.facebook.com/photo.php?fbid … e=1&ref=nf

Murder_Leader - 2012-07-11 14:25:18

Zawartość chwilowo niedostępna
Nie można wyświetlić żądanej strony. Może ona być chwilowo niedostępna, wybrany link może nie działać lub możesz nie mieć uprawnień do wyświetlania tej strony.

^^

Varuka - 2012-07-11 14:28:47

a ja widze, zaloguj się na FB ;]

Murder_Leader - 2012-07-11 15:19:17

Jestem zalogowana i nic. :(
Pewnie musze mieć kogoś w znajomych czy coś.

Zmieniamy temat o.O

Varuka - 2012-07-11 17:06:56

http://www.wykop.pl/link/49812/przebywa … -smiercia/

specjalnie lda Lonely.Day, foto out of FB :)

Murder_Leader - 2012-07-11 17:13:20

Dziękuję <3

DOBRE :D

Samael - 2012-07-11 19:00:26

A ja nie boję się przebywać w kościele ani śmierci

Varuka - 2012-07-11 19:35:56

Każdy sie boi śmierci, to jest kwestia instyktu samozachowawczego wbudowanego w każdą żywą istotę... Nie zrozum mnie źle, ale tak natura tworzy organizmy, ktorych celem jest przetrwanie. Skoro tak mówisz, nie było jeszcze okazji, żeby się przekonać o tym... Pamiętam słowa mojej nauczycielki i mentorki, która uczyła mnie j. polskiego w liceum. Powiedziała: Dominik, wiesz kiedy kończy się dzieciństwo? Kiedy człowiek zaczyna myśleć i bać się śmierci... Coś w tym jest... Przepraszam za osobisty wywód...

Murder_Leader - 2012-07-11 20:01:12

Czemu przepraszasz?
Jesli chcesz nam coś napisać, to przecież możesz.
O ile to nikogo nie obraża, oczywiście :)

Varuka - 2012-07-11 20:22:35

Bo może nie powinienem, widzisz, Lonely.Day, minelo ponad 10 lat, a ja to wciaz pamietam... I uwazam, że ta pani miala racje. Mysle, ze tez odczuwala zycie w ten sposob... Swiadomie uzywam czasu przeszlego :/

Murder_Leader - 2012-07-11 20:32:36

Jak sądzisz.

Samael - 2012-07-11 22:29:30

fromabove napisał:

Każdy sie boi śmierci, to jest kwestia instyktu samozachowawczego wbudowanego w każdą żywą istotę... Nie zrozum mnie źle, ale tak natura tworzy organizmy, ktorych celem jest przetrwanie.

Po drugiej stronie jest mój dom za którym tęsknię, tam będę szczęśliwy, nie będzie bólu, cierpienia. Jeśli Pan mnie wezwie do siebie z radością tam pójdę

Murder_Leader - 2012-07-11 22:31:35

Kompletnie nie rozumiem tego podejścia.
Byłam martwa.
Nic przyjemnego...

Evww - 2012-07-11 22:39:17

FallenAngel, a skąd wiesz że tam nie będzie bólu i cierpienia?
Jeśli nie ma cierpienia, nie ma radości.

Samael - 2012-07-12 07:04:03

Wiara i Pismo Św.

Varuka - 2012-07-13 12:43:20

Wiara i Pismo (Słowo), nie tylko, jeśli mówimy o wierze katolickiej, jest (zapewne) sztucznie stworzonym przez człowieka zbiorem wskazówek, mającym ułatwiać życie i co najważniejsze, umieranie. Bo dobrze jest wierzyć, że śmierć nie jest końcem, że cos jest po tym wszystkim... To jest piękne w wierze katolickiej...

Czy słuszne podejście? Pewnie tak, ale tu jest pytanie... Moim zdaniem, przede wszystkim, w życiu powinniśmy dawać sie to co w nas najlepsze, nie myśleć i skupiać się na śmierci, co wiara katolicka niejako forsuje. Mi się Msze Święte kojarzą bardzo martyrologicznie...

Darc Duven - 2012-07-22 12:18:39

Nie chcę urazić tutaj nikogo kto jest wierzący, lecz ja nie wierzę już od jakiegoś czasu w Boga.
Od małego wpajano mi wiarę chrześcijańską, lecz prawda jest taka, iż nigdy nie byłem w stanie tak na prawdę i szczerze w niego uwierzyć. Chodziłem do kościoła, wziąłem udział w bierzmowaniu, a wcześniej przyjąłem chrzest. Był tylko może jeden moment jak na prawdę czułem obecność czegoś boskiego, podczas sakramentu bierzmowania. Potem, jakoś to zanikło.
W sumie zgadza się, że religia uczy pozytywnych zasad moralnych, lecz jestem zdania, że nie muszę być wierzącym, by być dobrym człowiekiem dla innych.

““shou“““† - 2012-07-22 14:50:22

fromabove napisał:

[...] wiesz kiedy kończy się dzieciństwo? Kiedy człowiek zaczyna myśleć i bać się śmierci... Coś w tym jest... Przepraszam za osobisty wywód...

Nie głupie, przyznam. Coś w tym jest. Zgadzam się w pewnym stopniu.
Myślę jednak że każdy powinien wpierw dowiedzieć się co to znaczy 'otrzeć się o śmierć', tylko wtedy można poważnie zacząć się jej bać.

Samael - 2012-07-22 15:16:38

Shoumetsu napisał:

Myślę jednak że każdy powinien wpierw dowiedzieć się co to znaczy 'otrzeć się o śmierć', tylko wtedy można poważnie zacząć się jej bać.

Ja otarłem się o śmierć kiedy facet jadący fiatem 126p stracił panowanie nad  swoim autem i uderzył mnie z tyłu, kiedy ja szedłem lewą stroną szosy do domu, straciłem przytomność, wylądowałem w szpitalu, potem rehabilitacja, i dziękuję w modlitwach Bogu za to że, żyje ale nadal tęsknię za moim drugim domem, najwidoczniej Bóg twierdzi, że to jeszcze nie moja godzina

Meichna - 2012-08-04 11:53:27

Ja także otarłam się o śmierć. Od tego dnia właśnie przestałam być dzieckiem i zaczęłam myśleć o śmierci. Bać się jej. Myśleć co by było gdybym wtedy umarła. Dziękuję Bogu, że wyszłam z tego cało. Miałam tylko kilka siniaków i całą prawą stronę otartą. Stanęło mi wtedy całe życie przed oczami.

Amalthea Cruel - 2012-08-04 22:15:18

Jak byłam w szóstej klasie w szpitalu po operacji na nerkę do szpitala przyszła moja babcia i stwierdziła, że się za mnie modliła. A później przyszedł pijany ojciec i powiedział to samo...
Dziękować bogu za to, że miałam opłaconą (i to poważną sumą) operację i lekarzy?
Nie potrafię. Operacja co prawda się udała, ale uważam, że to bardziej zdolności lekarzy niż cud na sali.

Sam fakt otarcia się o śmierć kilkukrotnie uodpornia na jej istotę. Dosłownie mogę powiedzieć, że znam ją z widzenia i bardziej zmieniła mnie historia tych ludzi, którzy umarli a byli w moim otoczeniu, niż to, że już ich ze mną nie ma.

Zdążyłam się też przekonać, że podczas wypadków nie ma się czasu na strach, albo się racjonalnie ocenia sytuacje, a jak nie to nie jest się w stanie podejmować decyzji a czasu na zastanawianie się nie ma w nadmiarze. Chodzi mi o to, że jak widzę jadący we mnie samochód, to nie myślę o tym, bóg jest czy go nie ma tylko spierdalam z chodnika na trawnik.

Lonely.Day - Napisałaś: Byłam martwa.
Nic przyjemnego...
W sensie duchowym? Fizycznym??? o.O

orkov - 2012-08-04 22:17:17

To, że ludzie skupiają się na życiu pośmiertnym, zamiast godnie przeżyć swoje życie na ziemi, nie jest błędem religii, a jej wyznawców. Jak to apostoł Paweł napisał w 1Kor : 'Tak więc niech trwają wiara, nadzieja i miłość; z nich zaś największa jest miłość'.

Varuka - 2012-08-05 02:09:27

ej... men...
to nie sztuka pieknie umrzeć... Był kiedyś taki film, jeden z moich najukochańszych z claire daines i billym cudrupem pt. 'Stage beauty'. Polecam, fajne podejscie do kwestii smierci w teatrze szekspirowskim...

The Gothi - 2012-09-27 19:44:37

Jestem katoliczką, ale co do nauk KK podchodzę sceptycznie. Chodzę do Niego tylko po to, aby być blisko z Bogiem, który bardzo mi w życiu pomógł i nie potrafię się od niego odwrócić. Jeśli chodzi o zakazy kościoła - niektóre są aż przesadne i mam je w głębokim poważaniu. Jesli chodzi o księży z którymi żyję blisko, bo należe do scholi od ładnych paru lat - to zwykli ludzie jak każdy z nas. Potrafią się smucić i żartować a nawet bawić razem z nami. Lubię z nimi rozmawiać, podobnie jak z nauczycielami. Nie unikam również tego tematu, ze lubię mroczne klimaty. Sami znajac mnie bliżej zauważyli, ze "ostrzejsza" muzyka wcale nie musi nawiązywac do satanizmu czy ateizmu. Zmieniłam poglądy bardzo wielu z nich i jestem z tego zadowolona. Ot co taki krótki/długi wywód na temat mojego wyznania xD

Sasha - 2012-09-27 19:57:00

Jestem katoliczką, jednak drażnią mnie poglądy kościoła i księży. Stąd mój antyklerykalizm. Oczywiście, są bardzo mądrzy i cudowni księża, z którymi bardzo lubię kłócić się na tematy religijne (ot małe hobby), ale niestety to gatunek prawie wymarły.

Innym aspektem jest fakt, że wiele osób myli "wiarę" z "fanatyzmem", a to powinno się już ... może nie leczyć, ale z tym walczyć.

The Gothi - 2012-09-27 19:59:35

No widzisz to podobnie jak ja, tylko ja może nie określam tego antyklerykalizmem ;)

Kali - 2012-09-27 20:48:25

Mam podobne podejście. :) A co do innych religii ktoś mi kiedyś powiedział "każda religia jest dobra, jeśli każe czynić dobro" i tego się właśnie trzymam, żadnych bzdur o tym, że każdy kto nie wierzy w Boga chrześcijańskiego będzie potępiony itp.

Sasha - 2012-09-27 20:55:28

Oh, ja dowiedziałam się kiedyś, że jestem ateistką, bo do kościoła nie chodzę ^ ^
Innym razem, że jestem agnostyczką, a jeszcze innym, że satanistką.
Ah ... Niektórzy ludzie są głupi 


Swoją drogą dzisiaj nawet byłam w kościele (nie na mszy), aby w spokoju podziękować za zdane prawko ;) kościoły same w sobie (jako budynek) lubię, są stare i wiele sekretów skrywają. Tracą (ciekawe jak) jednak swój urok, gdy jest msza.

Kali - 2012-09-27 21:22:40

Sasha, częściowo się zgodzę. Gdy jest msza (chodzi mi konkretnie o kazanie) to cały ten spokój, który znajduję pryska, szczególnie, że prawie zawsze ksiądz gada wtedy jakieś bzdury, już nie wspominając o zachowaniu niektórych ludzi podczas modlitwy... aż się niedobrze robi. Ja zaś jakiś czas temu z własnej inicjatywy zrobiłam sobie małą "pielgrzymkę" biegiem na cmentarz i do pobliskiego kościoła. Było trochę ciężko, bo taszczyłam ze sobą znicze, na grób ciotki. Dodatkowo wybrałam zły dzień, bo kiedy wracałam zaczęło lać. Jednak dobrze mi to zrobiło. :) A żebyście widzieli miny tych ludzi, kiedy w sobotę, cała spocona i potargana wpadłam do kościoła... nie byłam pewna czy mnie poznali, ale to było bezcenne. :D

Sasha - 2012-09-27 21:29:05

Ja lubię wałęsać się po cmentarzach ubrana na gotycko 
Takie spaczenie ni jak nie wiem skąd mi się ono wzięło ;)
Pamiętam jak kiedyś byłam na jakiejś mszy i było coś o aborcji, i eutanazji oraz in vitro. Było powiedziane, że dzieci z in vitro nie mają duszy.
Cóż. Sasha w całej swojej klasie itd ostentacyjnie wstała, prychnęła, spojrzała z pogardą na księdza, odwróciła się i wyszła. Ah ... szkoda, że nie odwróciłam się aby zobaczyć twarz ludzi ;D

The Gothi - 2012-09-27 21:39:53

Ja za to co roku ze znajomymi spod ciemnej gwiazdy urządzam wycieczkę po cmentarzach we Wszystkich Świetych, gdy jest już ciemno ^^ Cudowny widok ^^

Jewel - 2012-09-28 14:54:58

No ja nadal wierzę w Boga i to się chyba nie zmieni. Jestem katoliczką i dobrze mi z tym chociaż niektóre rzeczy mogłyby mi nie pasować.

Nelight - 2012-09-28 16:06:14

Ja również wieżę w Boga, ale nie przepadam za kościołem.
KK miesza się do polityki, jeździ mercedesami, sprzedaje msze
kupuje najdroższe smartfony i tworzy jedno wielkie
"państwo w państwie", a to wszystko za pieniądze "z tacy".

Kali - 2012-09-28 16:54:23

The Gothi napisał:

Ja za to co roku ze znajomymi spod ciemnej gwiazdy urządzam wycieczkę po cmentarzach we Wszystkich Świetych, gdy jest już ciemno ^^ Cudowny widok ^^

Ja również we Wszystkich Świętych chodzę nocą po cmentarzach, tylko że z ojcem. x) Zabierał mnie na takie wycieczki odkąd skończyłam 5 lat. :) Widok w rzeczy samej, nie do opisania. A że niedaleko mojego domu jest cmentarz to zawszę w tą noc widać łunę tych wszystkich zniczy z okna. :3

The Gothi - 2012-09-28 21:31:24

Nelight napisał:

Ja również wieżę w Boga, ale nie przepadam za kościołem.
KK miesza się do polityki, jeździ mercedesami, sprzedaje msze
kupuje najdroższe smartfony i tworzy jedno wielkie
"państwo w państwie", a to wszystko za pieniądze "z tacy".

Tak po części to prawda, ale ja żyję w bardzo dobrych układach z księżmi i stwierdzam, że to nie jest ich wina. (Mam na myśli to co np czasami głoszą na kazaniach tak jak Natanek) Żyją stereotypami, które wpoiło im seminarium, a że większość z nich ma dodatkowe zatrudnienia nie tylko w kosciele, bo w końcu studia też poukańczali to mają sporo kasy nie tylko na kosciół i parafie ale także na swoje "zachcianki". Irytuje mnie jendak to, ze wśród nich jest coraz wiecej zboczeńców i pedofili. Gdyby papiez zniósł celibat nie byłoby takiego zdania o księżach, którzy są w porzadku. Jezus przecież nie nakazał apostołom trzymac celibat, nie mieć żon ani dzieci, wiec skad to sobie Watykan wymyślił? -.-

Garinol - 2012-09-29 13:37:26

The Gothi napisał:

Irytuje mnie jendak to, ze wśród nich jest coraz wiecej zboczeńców i pedofili. Gdyby papiez zniósł celibat nie byłoby takiego zdania o księżach, którzy są w porzadku. Jezus przecież nie nakazał apostołom trzymac celibat, nie mieć żon ani dzieci, wiec skad to sobie Watykan wymyślił? -.-

Cóż, jest to irytujące i wybryk takiej spaczonej jednostki rujnuje wizerunek Kościoła. Powinni ich jakoś badać, przed dopuszczeniem na takie odpowiedzialne stanowisko.
Jak ktoś jest zboczony, to będzie taki nawet mając rodzinę, a wtedy tragedie rozgrywałyby się za zamkniętymi drzwiami ich domów. To byłoby równie straszne i może rzadziej wychodziłoby na jaw.
Po drugie kapłaństwo to służba przez 24 h, księża mają własne modlitwy, jakie muszą odmawiać w określonych godzinach (Brewiarz). Brak celibatu zburzyłby ten tradycyjny porządek.
No i celibat nie jest wymysłem Watykanu. Wzorem kapłana jest Jezus, który nie miał żony i poświęcił się swej służbie aż do końca. A że księża tak rzadko spoglądają na ten pierwszy wzór dany przez Pana, to ich tragedia. A i św. Paweł też o tym pisał, w tej chwili nie przypomnę sobie w jakim liście, ale poświęcił kilka pism sprawom kapłaństwa, lub wspominał o tej funkcji. Celibatariuszami byli też Ojcowie Pustyni i też zalecali taki stan duchownym. Św. Paweł to przecież dzieje początku Kościoła, Ojcowie Pustyni III - V wiek, więc również zaranie historii Kościelnej. No i byli jeszcze Ojcowie Kościoła (od początku do wieku VIII), którzy również o tym wspominali. Tradycja celibatu jest bardzo stara.

The Gothi - 2012-09-29 18:51:35

Garinol napisał:

The Gothi napisał:

Irytuje mnie jendak to, ze wśród nich jest coraz wiecej zboczeńców i pedofili. Gdyby papiez zniósł celibat nie byłoby takiego zdania o księżach, którzy są w porzadku. Jezus przecież nie nakazał apostołom trzymac celibat, nie mieć żon ani dzieci, wiec skad to sobie Watykan wymyślił? -.-

Cóż, jest to irytujące i wybryk takiej spaczonej jednostki rujnuje wizerunek Kościoła. Powinni ich jakoś badać, przed dopuszczeniem na takie odpowiedzialne stanowisko.
Jak ktoś jest zboczony, to będzie taki nawet mając rodzinę, a wtedy tragedie rozgrywałyby się za zamkniętymi drzwiami ich domów. To byłoby równie straszne i może rzadziej wychodziłoby na jaw.
Po drugie kapłaństwo to służba przez 24 h, księża mają własne modlitwy, jakie muszą odmawiać w określonych godzinach (Brewiarz). Brak celibatu zburzyłby ten tradycyjny porządek.
No i celibat nie jest wymysłem Watykanu. Wzorem kapłana jest Jezus, który nie miał żony i poświęcił się swej służbie aż do końca. A że księża tak rzadko spoglądają na ten pierwszy wzór dany przez Pana, to ich tragedia. A i św. Paweł też o tym pisał, w tej chwili nie przypomnę sobie w jakim liście, ale poświęcił kilka pism sprawom kapłaństwa, lub wspominał o tej funkcji. Celibatariuszami byli też Ojcowie Pustyni i też zalecali taki stan duchownym. Św. Paweł to przecież dzieje początku Kościoła, Ojcowie Pustyni III - V wiek, więc również zaranie historii Kościelnej. No i byli jeszcze Ojcowie Kościoła (od początku do wieku VIII), którzy również o tym wspominali. Tradycja celibatu jest bardzo stara.

Mimo wszystko to dla mnie bzdura. Pastorowie mają rodziny i społeczeństwo nie burzy się do nich tak jak do naszych księży, a są wręcz szanowani. Można? Można

Garinol - 2012-09-29 21:29:19

The Gothi napisał:

Mimo wszystko to dla mnie bzdura. Pastorowie mają rodziny i społeczeństwo nie burzy się do nich tak jak do naszych księży, a są wręcz szanowani. Można? Można

A jednak u tych pastorów też jest coś nie tak, skoro ich część ponownie pragnie uznać zwierzchność papieża. U nich też nie jest ciekawie, Oni mają podział wewnętrzny, mają dwie grupy wewnątrz siebie, tradycyjną (High Church) nieco podobną do katolików w niektórych aspektach i progresywną (Low Church) nie pragnącą nawrócenia i dialogu z Rzymem. Panowie Pastorowie mają dość rozdwojoną instytucję, Dla pragnących konwersji papież wydał nawet stosowne pismo - Anglicanorum coetibus
Nie wiem, jaki jest stosunek społeczeństwa, bo tam nie byłem, ale to społeczeństwo wychowane w większej mierze na herezji protestantyzmu, więc zapewne im nie przeszkadza. Tyle że to nie tradycja, w jakiej żyję, więc na inne "tradycje" się nie zgodzę. Błąd można tolerować, ale nie zgadzać się z nim.

Shadow666 - 2012-10-01 18:53:14

Zostałam wychowana w wierze katolickiej. "Katolickiej". Moi rodzice są typowymi katolikami. Chodzą do kościoła, nic z tego nie rozumieją, ale jest dobrze dopóki będą na coniedzielnej mszy, bo dzięki temu Bozia ich przywita z otwartymi ramionami w niebie. Bzdura.
Lubię nastrój, który panuje gdy jest mało ludzi wewnątrz kościoła. Najlepiej, gdy nie ma żadnych. Roznoszące się echo kroków, wisząca w powietrzu cisza. Postacie z fresków, wyglądają jakby cię obserwowały.
Natomiast sama msza sama w sobie jest ok, kiedy powiedza cos sensownego. Poza tym to przeważnie się nudzę przez te 50 min ( bowiem muszę chodzić na mszę niemalże co tydzień)
Tak naprawdę to po spotkaniach z jehowymi jestem w martwym punkcie. Po prostu przestałam wierzyć, że Bóg istnieje. Po co sa religie? I dlaczego jest ich tak wiele? Prawdziwy Bóg nie pozwoliłby na to, ani na te wszystkie złe rzeczy które się dzieją na świecie. Przecież jest wszechmogący,czyż nie tak?
Chciałabym wierzyć w Boga. Na razie jednak nie jestem w stanie go szukać...

The Gothi - 2012-10-02 21:25:38

Shadow666 napisał:

Zostałam wychowana w wierze katolickiej. "Katolickiej". Moi rodzice są typowymi katolikami. Chodzą do kościoła, nic z tego nie rozumieją, ale jest dobrze dopóki będą na coniedzielnej mszy, bo dzięki temu Bozia ich przywita z otwartymi ramionami w niebie. Bzdura.
Lubię nastrój, który panuje gdy jest mało ludzi wewnątrz kościoła. Najlepiej, gdy nie ma żadnych. Roznoszące się echo kroków, wisząca w powietrzu cisza. Postacie z fresków, wyglądają jakby cię obserwowały.
Natomiast sama msza sama w sobie jest ok, kiedy powiedza cos sensownego. Poza tym to przeważnie się nudzę przez te 50 min ( bowiem muszę chodzić na mszę niemalże co tydzień)
Tak naprawdę to po spotkaniach z jehowymi jestem w martwym punkcie. Po prostu przestałam wierzyć, że Bóg istnieje. Po co sa religie? I dlaczego jest ich tak wiele? Prawdziwy Bóg nie pozwoliłby na to, ani na te wszystkie złe rzeczy które się dzieją na świecie. Przecież jest wszechmogący,czyż nie tak?
Chciałabym wierzyć w Boga. Na razie jednak nie jestem w stanie go szukać...

Cóż ponieważ jestem bardzo mocno związana z Bogiem (nie Kosciołem aczkolwiek dzieki Niemu pokochałm Boga) to czuję się zmuszona odpowiedzieć na twoje pytania. Jasne, ze Bóg mógłby nie pozwolić na powstanie innych religii, ale to nie pokrywałoby się z daniem nam wolnej woli. Równie dobrze mógłby nie dopuszczac zła na ten świat i byłoby jak w Raju zanim Ewa zerwała jabłko, lecz to my sami sobie gotujemy piekło an tym swiecie. Bóg dał nam świat do naszego użytku a nie Jego. To jest oczywiscie bardzo skrócone tłumaczenie i oparte tylko na moich "badaniach". Ja także często mam różnorakie pytania mimo, iż wiem dużo. Bardzo często się modlę i możesz mi wierzyć lub nie, ale już wiele razy uratowało mnie to przed bliskim mi upadkiem i stoczeniem się, a także moje prośby zostały wysłuchane. Rozmowa z Nim jest podstawą i nie musisz chodzić do koscioła aby to robić. Ja chodzę co tydzien, bo należę do scholi i jest to mój obowiązek, a nie rzucę tego, bo śpiew tak jak i muzyka jest cześcią mnie i jest to "kultywowanie" mojej pasji :)))

Jewel - 2012-10-03 18:05:23

Ja zamówiłam sobie breloczek "Nie wstydzę się Jezusa!" bo bardzo kocham Boga i chcę pokazywać, że jestem wierząca ;) Was też zapraszam do zamawiania, noście je w widocznym miejscu ;) Z chodzeniem do Kościoła jest u mnie kiepsko, ale to z braku czasu i z niechęci, ponieważ wolę coś innego porobić. A poza tym już mówiłam, że wole w 4 oczy jak coś ;)

The Gothi - 2012-10-10 19:31:25

Jewel napisał:

Ja zamówiłam sobie breloczek "Nie wstydzę się Jezusa!" bo bardzo kocham Boga i chcę pokazywać, że jestem wierząca ;) Was też zapraszam do zamawiania, noście je w widocznym miejscu ;) Z chodzeniem do Kościoła jest u mnie kiepsko, ale to z braku czasu i z niechęci, ponieważ wolę coś innego porobić. A poza tym już mówiłam, że wole w 4 oczy jak coś ;)

Ja też się zastanawiam nad tym breloczkiem i chyba Go sobie sprawię :)

Varuka - 2012-10-10 19:36:21

Ja zamówiłam sobie breloczek "Nie wstydzę się Jezusa!" bo bardzo kocham Boga i chcę pokazywać, że jestem wierząca...

Przepraszam Was najmocniej... Nie chcę nikogo urazić, ani okazywać braku szacunku do uczuć religijnych, bo każdy ma prawo wierzyć w to co chce, ale to zakrawa na grzech pychy... Po prostu nie lubię afiszowania się z poglądami religijnymi. Wiara to sfera intymna, inna dla każdego człowieka. Tak samo wkurzają mnie symbole ichtios na tyłach samochodów...

The Gothi - 2012-10-10 19:54:16

fromabove napisał:

Przepraszam Was najmocniej... Nie chcę nikogo urazić, ani okazywać braku szacunku do uczuć religijnych, bo każdy ma prawo wierzyć w to co chce, ale to zakrawa na grzech pychy... Po prostu nie lubię afiszowania się z poglądami religijnymi. Wiara to sfera intymna, inna dla każdego człowieka. Tak samo wkurzają mnie symbole ichtios na tyłach samochodów...

Wybacz, ale muszę się nie zgodzić. My jesteśmy wierzące i nawet w Piśmie Świetym napisane jest, że nie przyznawanie się do Boga jest nie szanowaniem Go. Głównym symbolem jakiego nie możemy się wstydzić jest krzyż. To nie jest afiszowanie, ani pycha, to po prostu spełniony obowiązek.

Varuka - 2012-10-10 20:06:08

dobrze rozpatrzmy zatem Pismo, jako nośnik kulturotwórczy... Zauważasz różnicę między czasem kiedy tworzono Stary Testament, a Nowy Testament? Był czas kiedy człowiek był zobligowany do "obnoszenia się" z poglądami religijnymi, ale także taki, kiedy chrześcijaństwo (w formie wczesnej religii rzymskokatolickiej) siedziało w kanałach. Religia, jest niestety, i zazwyczaj, tworem ludzkim, w dodatku mocno archaicznym, nie dostosowującym się do czasów... Dziś można zaobserwować moment upadku dogmatów (vide Francja i reszta zachodniej Europy), to też odnoszenie się się do "nieaktualnych" fragmentów Pisma uważam za grzech pychy, choć nie jestem religioznawcą (profil moich studiów to kulturoznawstwo zaledwie). Problem, który wynika z wielu wieków powstawania świętych ksiąg w KAŻDEJ religii polega na tym, że tworzone one były na przestrzeni wieków, są wielotomowymi księgami, napisanymi tak, aby KAŻDY mógł znaleźć coś dla siebie, ale na Boga, czytajmy ze zrozumieniem... Bóg jest miłosierny i dobry - to czemu spalił Sodomę i Gomorę? - zauważajmy nieścisłości i bądźmy rozsądni... W chrześcijaństwie, inaczej, katolicyźmie, najważniejsza jest miłość do bliźniego, nie latanie z krzyżem na piersi i wykrzykiwanie HAIL JESUS!

The Gothi - 2012-10-10 20:29:08

Hm, w takim razie powiem inaczej. Skoro stwierdzacie, że religia i wyznanie jest sprawą osobistą (co oczywiście jest prawdą) to także osobistą sprawą tego człowieka jest czy się z tym obnosi czy nie. Jeśli chce, będzie mówił o tym głośno i będzie miał gdzieś, co inni o tym sądzą, a są tacy, którzy rzeczywiście zachowują to dla siebie.

Varuka - 2012-10-10 20:35:20

nie, ponieważ religia rządzi się pewnymi prawami, opracowywanymi na przestrzeni wieków, w miarę jak dostosowywała (starała się) do czasów... Dla mnie każdy katolik mółby sobie wytatuować krzyż na czole, ale to jest kpina, kpina z umiarkowanie pięknych założeń największej religii świata współczesnego...

The Gothi - 2012-10-10 20:53:16

Przecież przyznawanie się do swojej religii nie jest żadnym przestępstwem, bez przesady. Jeśli ktoś chce się przyznawać to jego sprawa.

orkov - 2012-10-10 22:16:48

Ja mimo, że jestem chrześcijanką, wyznaję swojego rodzaju ikonoklazm, który dotyczy nie tylko wyeliminowania tylko ikon czy 'świętych' obrazków, ale i ogólnie symboliki, jak chociażby krzyż. Kwintesencją chrześcijanina jest Biblia, a nie breloczek czy rybka na aucie. Nie popadajmy w bałwochwalstwo, jaki jest sens modlenia się do kawałka drewna z obrazkiem, który jest tworem człowieka? Skoro Bóg wysłuchuje każdej modlitwy tak samo, bez względu na to, czy modlisz się klęcząc przed krzyżem, czy jadąc autobusem. The Gothi, tak, to jego sprawa. Ale najpierw trzeba się zastanowić solidnie, czy na serio się wyznaje owe zasady wiary(wiary, nie religii), o jakich jest mowa w Biblii(wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość).

Możecie mnie wrzucić za to do piekła, zjechać czy co tam wam się podoba, ale ja uważam, ze zakładanie jakichkolwiek religii chrześcijańskich(katolicyzm, prawosławie, odłamy protestanckie) jest zalążkiem herezji. Prosty przykład- dogmaty w kościele katolickim. Nie było o niczym takim w Piśmie, jak chociażby fakt wniebowstąpienia Maryi... W związku z tym niesamowicie szybko rozpowszechnił się kult Maryi na świecie. Dla porównania- Maryja ma dwa miesiące w roku, wiele uroczystości kościelnych w kalendarzu, a Duch Święty, jedna postać z Trójcy, najpotężniejsza i jednocześnie, najbardziej niedoceniana, zaledwie jeden mały obrządek... Albo zmiany dokonane w kościołach protestanckich. Rozumiem, że np Luter zaprotestował po części w słusznej sprawie. Ale np Henryk VIII założył kościół anglikański poniekąd dla własnej wygody. Brakuje w dzisiejszych religiach takiej zwykłej wiary apostolskiej, jaką mieli pierwsi uczniowie Jezusa. Dalej będzie się szerzyła herezja, dopóki każdy chrześcijanin tego nie zrozumie. Jak już powiedziałam, możecie mnie zlinczować, ale to moje wnioski, do których doszłam po wielu latach przemyśleń.

Inugami - 2012-10-11 00:58:37

Orkov - masz całkowitą rację. Napisałbym więcej, ale nie potrafię ująć tego lepiej ani niczego dodać.

ESPRIT <-
Logika to wolność, a wolność pozwala każdemu nosić i wieszać na sobie to co chce. Jeśli przeszkadza Ci krzyż, to możesz odwrócić wzrok. Tak samo jak ja na widok debila z "trawką" na krawacie.

Każdy nosi to, co chce. Każdy ma o innych zdanie takie, jakie chce. Czy to nie jest piękne? Ty wytatuujesz sobie na czole przekreślony krzyż, ja wytatuuję pentagram, a ktoś inny latającego potwora spaghetti. Wszyscy będziemy debilami dla pozostałych. Czy to nie jest piękne? Wolność jest podstawą normalnego społeczeństwa, a nie lewicowa "równość", która jest zazwyczaj równaniem w dół. Równość, w domyśle wszyscy muszą być tak samo bezpłciowi i słabi. Albo wolność, czyli każdy jest taki, jaki chce. Dla mnie wybór jest oczywisty. Dla Ciebie widać nie do końca.

Jewel - 2012-10-11 18:41:50

Ale celem breloka jest to, żeby inna młodzież takowy widziała u cb i odważyła się pokazać co naprawdę czuje.

Mystery - 2012-12-17 21:07:59

Jaki jest w ogóle cel bierzmowania? Nabycie siedmiu darów Ducha Świętego. Przecież mądrośc, męstwo itd. nabywa się poprzez wychowanie i doświadczenie. To nie jest tak, że nagle się człek staje mądry czy tam bogobojny. A trzecie imiona? W sensie, że wybierze sobie człek taką św. Katarzynę na "patronkę" tak? Ale po co komu taki ktoś? Modlic się powinno do Boga. Nie do świętych. Jakoś nie przemawia do mnie, że taki patron ma nade mną czuwac przez całe życie. Moim zdaniem takimi naszymi patronami są nasi zmarli bliscy. Ja po prostu czuję, że nade mną czuwają. Tylko ja mam takie wrażenie?
Orkov, masz całkowitą rację. Podoba mi się Twój avatar :)
Nie wiem, czy ktoś już to powiedział: myślę, że Duch Święty nie istnieje. On jest tylko częścią Boga. Tak samo jak Jezus. Nie ma Trójcy Świętej, tylko jeden Bóg. Takie moje przemyślenie. A czemu reinkarnacja jest taka niechrześcijańska?

Lena - 2012-12-18 08:06:12

@Mystery w skrócie za wiki: "W Kościele rzymskokatolickim bierzmowanie odgrywa rolę wyznania wiary, niejako świadomego, bo dokonywanego w wieku dorosłym (lub zbliżonym do dorosłości). Pod tym względem bierzmowanie odpowiada protestanckiej konfirmacji i żydowskiej bar micwie i jest znakiem przejścia do dojrzałości religijnej. Innymi nazwami sakramentu bierzmowania są: sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, sakrament umocnienia w wierze oraz sakrament dopełnienia." Bierzmowanie jest umocnieniem wiary.

Snookie - 2012-12-26 15:55:29

Mam 15 lat i jestem chrześcijanką a dokładnie katoliczką... i choć bardzo kocham Boga mam jednak świadomość,że powinnam się wstydzić... wstydzić tego co robią księża(pedofilia,korupcja,kłamstwa,.......),sam watykan (własne wojsko, tajne dokumenty , czeki na wielkie sumy).Jest to okropne co stało się z naszym kościołem, naszą wiarą...uważam,że kościoły powinny zostać zburzone, księżą zwolnieni.. wszystko powinno pierdolnąć żeby odrodzić się w lepsze dzieło.Powinniśmy wrócić do początków kiedy nie było kościołów a my sami w domach w niewielkich grupach trzciliśmy Boga- to wszystko dlatego,że zawsze znajdą się hieny,które żucą się na kasę,wpływy,bogactwa ....       Przeraża mnie to ,że np. Papież przysięga ubóstwo a na ręku nosi kilku sygnetów, których sprzedaż dała by jedzenie , leki wielu potrzebującym, że ma w sejfie czek na 10000 skoro on nigdy za nic nie płaci...Jest tego dużo ale mimo wszystko ja wierzę w Boga a nie w małpy na ziemi...o Moherach już nie wspominam gdyż jest to cios poniżej pasa !!jestem Gotką i kiedy idę do kościoła potrafią powiedzieć żebym wyszła albo ,że jestem własnością szatana , tylko obgadują, oceniają, TEGO UCZY BÓG??!!Nie Ci wszyscy zagorzali katolicy(obrońcy krzyża, mohery, super wielcy księża...)wyznają zupełnie inna wiarę niż katolicyzm... to wiara jaką sami stworzyli...Proszę nie zrażajcie się na Boga przez pryzmat tych psychicznie chorych osób!!Szczerza nienawidzę ludzi, którzy zasłaniają się Bogiem i wykorzystują go do swoich celów...Mój Bóg to miłość i zrozumienie !! Takie jest chrześcijaństwo , taka jest moja wiara ... Kiedy patrze na to co się dzieje z boku to am ochotę płakać i zapytać: Boże dlaczego im na to pozwalasz??Wiem,że tekst,że taka jest wola Pana jest okropny,straszny i bez serca ale jednak mam swój sposób postrzegania tego więc jeżeli ktoś chce pogadać, ma pytania to piszcie na gg

Mystery - 2012-12-29 21:48:08

Nie zgadzam się z Tobą Snookie tylko w kwestii burzenia kościołów. One są piękne. Jest pełno starych kościołów w których poprzez dzieła najsławniejszych rzeźbiarzy, architektów, malarzy i innych artystów ich dusze zostały zaklęte w tych właśnie dziełach na wieki... Mam ogromny sentyment do kościołów. Wiele z nich to zabytki. Ogólnie mam wielki sentyment do starych budowli.

Snookie - 2013-01-01 21:10:43

Budynki mogą zostać.Zabytki są potrzebne , chodzi mi o samą instytucje kościoła.

nietoperz94 - 2013-01-02 15:33:27

ja mam zasadę że wyznaje Boga  i stosuję się ddo przykazań itp. ale nie toleruję zbytnio tego co robią księża

Mystery - 2013-01-07 14:45:13

Wiecie co opowiadał ksiądz w tamtym roku na kolędzie? Że był w Japonii. Bogaci Ci księża w dzisiejszych czasach. Dobrze jest byc księdzem. Święty Piotr pisał, że księża mają sami zarabiac na życie "by nie byc dla nikogo obciążeniem". Częśc kasy mają od państwa, a 99% od dobrych parafian którzy myślą, że to pójdzie na remonty kościoła albo na cele charytatywne. To jakby żebrac a potem wszystko przepijac. To jest okłamywanie swego dobroczyńcy. Nie chcę w tym roku słuchac jego wywodów pt. "Co zrobiłem za waszą kasę", ale niestety jestem niepełnoletnia, więc zostanę zmuszona chocby siłą żeby porozmawiac z naszym przemiłym duszpasterzem. Ale zapytam się go skąd on bierze na to wszystko pieniądze. Chocby mieli dowoli zabijac mnie wzrokiem i urządzac wykłady, zapytam. Zobaczymy co odpowie. Czuję się taka młoda... Nie chcę byc młoda. Czuję się jakbym miała 20 lat. Ach, uwięziona jestem w ciele piętnastolatki...

Subtelna - 2013-01-07 15:00:08

Ksiądz ... To napradę całkiem intratny zawód. Trzeba jednak lubić publiczne wystąpienia i mieć odrobinę aktorskich zdolności :)

damroka - 2013-01-07 17:28:55

U mnie w jednym kościele (katedra) robią remont z dofinansowaniem od Unii (co mnie nie dziwi bo kościół zabytkowy, wciągnięty na listy zabytków) a do tego jeszcze raz w miesiącu przeznaczają tacę na ów remont. W drugim, jako że odzyskali franciszkanie budynek, to muszą go od nowa przysposobić. I w obu przypadkach widać postępy (w pierwszym bryła pierwotna jest już praktycznie przywrócona, a w drugim w połowie na razie i w końcu dorobili się ogrzewania).

Nie bronię księży twierdząc, że są święci itp bo są i tacy co wspomniała Mystery. Ale chcę pokazać, że <b>bywają</b> tacy z przeciwnego bieguna do nich :) (nie będę tu pisać o kilku księżach z powołania których miałam szczęście poznać bo to osobna dyskusja :) ) Ale niestety to są wyjątki.... Niestety...

Mystery - 2013-01-12 21:45:41

Doszłam do wniosku, że nie ma co się czepiac tych ksieży. I tak Bóg ich pokara.

Subtelna - 2013-01-13 13:30:26

Nic ich nie pokara :).
Za duże przyzwolenie społeczne jest na ich wybryki ...

Varuka - 2013-01-13 13:58:48

Subtelna, nie gorsz dzieci! xD

Subtelna - 2013-01-13 14:19:16

Ciebie nie przebiję :P

umbra19 - 2013-01-13 16:48:21

Ja wierzę w Boga, ale w księży nie. Moim zdaniem oni wykorzystują tylko swoją pozycję w społeczeństwie.

Snookie - 2013-02-03 20:26:27

Mysthery mam dokładnie to samo!! Jedynym księdzem jakiego toleruje jest ten w kościele wojskowym ( Mój tata jest wojskowym, urodziłam sie i wychowałam praktycznie w wojsku, na wojskowym osiedlu, 20 metrów od jednostki)Jest jedynym jakiemu mogę się spowiadać właśnie dla tego,że go znam osobiście jako faceta a nie księdza , nie potrafię spowiadać się innym księżom bo dla mnie to zwykli złodzieje i kłamcy, nie uznaje ich jako nikogo ważniejszego ode mnie i nie widzę powodów dlaczego oni mają być zbawieni a my nie...On jest inny, toleruje mnie naprzeciw wszystkim moherom w moim kościele :)Pamiętam jak raz całą msze inny ksiądz gapił się na mnie jak na wcielonego szatana a raz kilka moherów chciało mnie z kościoła wyrzucić... Gdyby nie miłość do Boga to pewnie bym im tam puściła wiązankę i wypisała się z tej całej sekty

bernard - 2013-02-10 10:20:50

...mam nadzieje, ze zblizający sie do planety Ziemia, kosmiczny okruch, za punkt lądowania, wybierze sobie wzgórze w zachodniej czesci Rzymu.

Subtelna - 2013-02-11 15:56:01

dedykuję wszytskim Katolikom
http://www.wprost.pl/ar/387653/Magdalen … oza-norma/

Subtelna - 2013-02-17 23:03:18

CyberToxica napisał:

Kamol pełne poparcie

no jednak ja i tak nie przepadam za katolikami czy z punktu przeszłości czy obecnej
to jest kolejny głupi system ktury niby hce dobrze a głuwno z tego bo brak ogulnie im zrozumienia w niekturych sprawach oją sie czegos to zabronią
i równierz fikcyjne pojecie grzehu to wolno to niewolno a i do tego jeszce przekupstwoniekiedy dochodzi kosciuł pierdolona organizacja
moim zdaniem jest tak człowiek ma własna wole i niech sie uczy z niej korzystać a nie mu zabraniac sami twurzmy sobie wiare swiat według własych potrzeb o tyle tylko by to było twurcze i nie zakłucało natury ale nie człowiek dupa niczego nie zrobil uznal sie za pana swiata
trzeba zrozumieć rze jest sie częścia czegoś ale nie tylko częśćą bo i całością a wszystko wszystkim jest i jej jednocześnie niema -- ruwnowaga
całością jest energia i w jakich bogów wierzysz zaklerzy od ciebie

Rany Boskie.. czy Ty masz dysortografię czy nie używasz słownika ortograficznego :)

Murder_Leader - 2013-02-23 00:52:59

C-Tox ma dysortografię, ale leń nic z tym nie robi :)

Co do księży itd. jedni są z powołania, inni z cholera wie czego. Więcej z powołania jest zakonników, do których WSZYSTKICH mam szacunek. Z księżmi jest u mnie trochę inaczej...

Bluebell - 2013-02-24 19:44:53

Niesamowicie śmieszą, a jeszcze bardziej irytują mnie osoby, które próbują zmieniać chrześcijaństwo wedle własnego widzimisię. Wybierają, co im pasuje, a co nie - są wierzący, ale nie mają zamiaru chodzić do kościoła, bo wolą się pomodlić w domu (żeby chociaż to czasem robili!) itd. Nie mówiąc już o tym, że jak trudno jest im sobie czegoś odmówić, to chyba jednak nie jest to grzechem i oni mają czyste sumienie łamiąc przykazania każdego dnia, bo WEDŁUG NICH nie robią nic złego.
Według Biblii - podstawy chrześcijańskiej wiary i rzekomego dzieła Boga - bycie chrześcijaninem zobowiązuje do przynależności do Kościoła, a co za tym idzie także życia zgodnie z jego zasadami. Ale co tam... Bóg jest im potrzebny, jak jest im źle i mają problemy, a tak poza tym to kto by o nim myślał.

Może to co mówię brzmi dziwnie w ustach ateistki, ale drażni mnie hipokryzja i czekam z niecierpliwością na dzień, w którym spotkam chrześcijanina, który nie wyróżnia się tą cechą - na razie nie miałam okazji.

Murder_Leader - 2013-02-24 20:07:32

Bluebell nie całkiem się zgodzę. Co do chodzenia do kościoła to racja, modlenie się itd. również. Ale np. w Biblii nie ma potępienia homoseksualizmu, tylko chciwości, a jednak ludzie wmawiają, że Bóg nienawidzi homoseksualistów i to grzech itd. itp. Według tych, którzy sądzą że faktycznie to grzech blabla i w Biblii tak pisze to właśnie zmieniają wedle własnego widziimsię (XD).

Bluebell - 2013-02-24 20:20:07

Kościół nie nakłania do nienawiści wobec homoseksualistów. Jego stanowisko jest takie, że to zaburzenie, wobec którego trzeba być wyrozumiałym i nie krytykować człowieka, ale jego ewentualne czyny (ergo jak ktoś jest homo, ale nie uprawia homoseksualnego seksu, to nie popełnia grzechu). To zwyczajni ludzie potępiają homoseksualistów i życzą im wszystkiego co najgorsze, usprawiedliwiając swoje ograniczenie nakazami religii.

Pan_Mewa - 2013-02-24 20:21:49

Heh jak nie ma potępienia homo? Jest jasno napisane, że stosunek faceta z facetem, czy kobiety z kobietą jest grzechem śmiertelnym gdzie karany powinien byc śmiercią. To samo tyczy się seksu ze zwierzakami.

Bluebell - 2013-02-24 20:33:50

W sumie masz rację. :) Chociaż o seksie między kobietami z tego co pamiętam Biblia nic nie mówi.
Ogólnie Biblia jest "trochę" niedostosowana do naszych czasów i chyba między innymi po to jest Kościół, żeby interpretować to, co jest tam napisane patrząc przez pryzmat współczesnych norm. W każdym razie nie słyszałam, żeby papież nawoływał do zabijania kogokolwiek, a Piśmie Świętym takie teksty lecą dość często. Jak te rozbieżności tłumaczą sami chrześcijanie - nie wiem.

Pan_Mewa - 2013-02-24 20:41:14

Stosunek kościoła katolickiego do homoseksualizmu jest jasny i czytelny.

btw.
Kościól jest od interpretowania biblii, ok. Ale zmieniło się to bardzo po wynalezieniu druku i 'rewolucjach wiary' gdzie teraz każdy może mieć biblię i przeczytać ją we własnym języku i interpretować jej treść zgodnie z własnymi odczuciami.

Bluebell - 2013-02-24 20:48:33

Kongregacja Nauki Wiary w liście skierowanym do wszystkich biskupów Kościoła katolickiego o duszpasterstwie osób homoseksualnych (1.10.1986 r.) stwierdza, że "szczególna skłonność osoby homoseksualnej, choć sama w sobie nie jest grzechem, to jednak stwarza mniej lub bardziej silną skłonność do postępowania, które z punktu widzenia moralnego jest źle. Z tego powodu sama skłonność musi być uważana za obiektywnie nieuporządkowaną. Dlatego ci, którzy mają tego rodzaju predyspozycje, powinni być przedmiotem szczególnej troski duszpasterskiej, aby nie doszli do przekonania, że realizowanie owej skłonności w relacjach homoseksualnych jest opcją z moralnego punktu widzenia do przyjęcia".

Pewnie, że każdy może sam interpretować Biblię zgodnie z własnymi odczuciami. Pytanie brzmi, jak daleko może posunąć się w podporządkowywaniu jej treści pod samego siebie. Częściej interpretacja wynika z lenistwa, pobłażania sobie i głupoty niż z jakichś teologicznych rozważań.

Murder_Leader - 2013-02-24 21:10:03

Panie Mewo no proszę zacytuj i powiedz jak się t ma do naszych czasów, że powinno się karać śmiercią :)
Jakoś tego nie zauważyłam :)

PS polecam obejrzeć "Modlitwy za Bobby'ego" na YT jest cały film pt. Bobby Griffin, ale to to samo.

Bluebell - 2013-02-24 21:21:51

Ależ w Biblii jak najbardziej jest powiedziane, że stosunki męsko-męskie powinno się karać śmiercią. ;P
Kpł 20; 13:"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."
Z drugiej strony spotkałam się także ze stwierdzeniem, że jako śmierć określa się w Biblii wieczne potępienie.

Murder_Leader - 2013-02-24 21:29:35

Jak dla mnie większość rzeczy w Biblii to stek bzdur, bo jedno drugiemu zaprzecza (mam andzieję ze to stek bzdur... Bo inaczej byłoby niestety tak jak myślę).

Też własnie o tym potępieniu słyszałam, dlatego pytam i prosze o cytat, bo już kurwa nie ogarniam xD

Pan_Mewa - 2013-02-24 21:36:02

Niebieski dzwonecek już Ci podał cytat, nawet z namiarem :o

Moim zdaniem, homo czy nie homo.. Niech sobie rośnie spokojnie. Nie przeszkadza mi to ani specjalnie nie intersuje. Niech sobie rośnie. Wiecie że w starożytnej grecji panowie wchodzili ze sobą w związki aby zwiększyć swoje znaczenie społeczne czy polityczne? A nie przeszkadza mi to bo nie mam takich dylematów, patrząc z perspektywy wampira, mam troche inne podejście do religii i namiętności

Bluebell - 2013-02-24 21:36:25

Ja jestem zdania, że jakby warunkiem wstąpienia do KK było przeczytanie Pisma, to liczba jego członków zmalałaby szybko o jakieś 99%...

Murder_Leader - 2013-02-24 22:46:43

Huahua jak nie więcej niż 99% XD

Subtelna - 2013-02-25 08:00:27

Poczytuję ten wątek... I zauważyłam, że większość z Was Chrześcijaństwo i Chrześcijan odnosi głównie do KK. A jak zapewne wiecie (albo i nie) Chrześcijaństwo objemuje nieco więcej wyznań.

Bluebell - 2013-02-25 11:42:56

No tak, ale jednak w naszym kraju zdecydowana większość to katolicy, sama mam do czynienia z katolicyzmem od samego urodzenia. Nie miałam zaś nigdy bliższego kontaktu z innym odłamem, więc trudno jest mi coś na ten temat powiedzieć. :)

Subtelna - 2013-02-25 11:53:24

Niestety nie ma już w szkołach religioznawstwa.
Ale zawsze można swoją wiedzę poszerzyć samodzielnie :)
A ogólnie rzecz ujmując - wszyscy, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa i uznają jego nauki to Chrześcijanie.

Bluebell - 2013-02-25 12:02:44

Obawiam się, że teraz w szkołach nie uczą niczego pożytecznego. Jak ktoś chce mieć jakąś wiedzę o świecie, to jest zdany na siebie.

Subtelna - 2013-02-25 12:26:43

W poszukiwaniu wiedzy człowiek zawsze jest zdany na siebie :)

Pan_Mewa - 2013-02-25 12:27:30

Nie wiem skąd bierzesz wnioski iż w szkołach nie uczą pożytecznych rzeczy? Umiesz pisać, czytać, liczyć, wyciągać wnioski, konfrontować ze sobą zagadnienia. Powiem Ci, że to dzięki szkole. Zdobywasz wiedze ogólna i podstawową potem zaś specjalistyczną, ktoŕa umożliwia Ci funkcjonowanie w społeczeństwie: pracować, a więc zarabiać i wydawać kase. Powiem wam pewien sekret, który sekretem nie jest bo mimo domniemanej tajemnicy, każdy go zna i słyszał chociaż raz w swoim życiu jednak mimo swojej sławy posiada niewielką liczbe osób wtajemniczoną w szczegóły bo jest odrzucany przez większość jako coś oczywistego nie wszyscy są w stanie to pojąc, a z biegiem lat okupują to biedą i niskim statusem społecznym. Mianowicie chodzi o to iż nuka to klucz do świata, do luksusu, bo ucząc się w szkołach zdobywasz możliwość pracy. No chyba że jesteś śliczną dziewczyną to jest opcja wystawienia tyłeczka pod odpowiedniego bogatego pana. Każdy ma swój pogład na religie ale zapewniam, że lepiej jest wiedzieć o czym się pisze. :o :o

Bluebell - 2013-02-25 14:21:36

Czytać nauczyłam się, zanim poszłam do szkoły, liczyć nie potrafię dobrze do tej pory. ;)
Ależ wiem, że jeśli nie skończyłabym szkoły, to nie miałabym szans na dobrą pracę. Tyle że chodzi tu tylko o papier i nic więcej. Szkoła nie nauczyła mnie niemalże niczego, co mogłoby mi się przydać w życiu i nie jestem na pewno wyjątkiem.

Johana_MarieXIII - 2013-02-26 07:08:48

Subtelna napisał:

A ogólnie rzecz ujmując - wszyscy, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa i uznają jego nauki to Chrześcijanie.

Moim zdaniem chrześcijanie to osoby uznające sobory do soboru nicejskiego i uznające 5 prawd protestantyzmu, ale ja tam się na tym nie znam ;) Następne sobory były już coraz dalszym brnięciem w herezję. Ale to piszę ja z punktu widzenia byłej protestantki.

Subtelna - 2013-02-26 07:54:02

Johana_MarieXIII napisał:

Subtelna napisał:

A ogólnie rzecz ujmując - wszyscy, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa i uznają jego nauki to Chrześcijanie.

Moim zdaniem chrześcijanie to osoby uznające sobory do soboru nicejskiego i uznające 5 prawd protestantyzmu, ale ja tam się na tym nie znam ;) Następne sobory były już coraz dalszym brnięciem w herezję. Ale to piszę ja z punktu widzenia byłej protestantki.

Przykro mi, ale się mylisz. Jest dokładnie jak napisałam :)

Zaccaria - 2013-03-09 15:57:08

Ja urodziłam, się w rodzinie katolickiej, chodzę do kościoła i na religię, ale nie lubię nazywać się katoliczką. Jestem chrześcijanką-to napewno!-ale nie utożsamiam się z żadnym wyznaniem. Swoją wiarę i zasady opieram tylko na Piśmie Świętym, a nie na KKK, tzw. tradycji, postanowieniach soborów i innych takich. Moja mama jest zagorzałą katoliczką i ostatnio między nami miała miejsce dość ostra dyskusja na temat odpustów. Moje zdanie ją dosłownie oburzyło, ale tata stanął w mojej obronie i razem wyjaśniliśmy mamie, że nie ma o nich słowa w Piśmie, a wręcz zaprzeczają mu! Od tamtej pory nikt z nas nie poruszył już tego tematu.

bernard - 2013-03-29 10:23:49

Katolicy mają zdolnosc psucia wszystkiego, czym sie zajmują - nikt tak cudownie nie popsuł chrzescijanstwa, jak katolicy

cemetery@vp.pl


Katolicy - bez wzgledu jakiej sa narodowosci - wiedze o tym, co dobre a co złe, czerpia z jednego zrodla -
z nauki spolecznej koscioła katolickiego, a zasady tejze i reguly ich przestrzegania dyktuje Watykan -
wykladnia tej nauki, we wszelkich jezykach swiata zawsze obdarzona jest na wstępie tylko jednym znakiem, slowem : "imprimatur" -
Katolicy - zawsze sa tacy sami, pomimo różnic w lokalnej tradycji obrzędow, kulturze, języku -
czynią i myslą tak samo -
na tym polega powszechnosc kosciola rzymsko-katolickiego / katolikos = powszechny /



Fragment tekstu do utworu Craft of the Wise Inkubus-Sukkubus

And in the heart of the dying Empire
Was born the Church of Rome
And they did rise, but they shall fall
And all their lies shall be seen as lies
And the world shall be free from the yoke of guilt
And they shall be no more...


a w tlumaczeniu Tomasza Beksinskiego...

" I tak, w sercu ginącego imperium narodził się Kościół Rzymski.
Wzrośli w siłę, lecz czeka ich upadek.
Wszyscy poznają się na ich kłamstwach,
a świat uwolni się od jarzma winy.
Przepadną raz na zawsze..."


http://www.youtube.com/watch?v=5pKa4dIGiwk

Subtelna - 2013-03-29 11:11:22

bernard napisał:

Katolicy mają zdolnosc psucia wszystkiego, czym sie zajmują - nikt tak cudownie nie popsuł chrzescijanstwa, jak katolicy

Masz na myśli polskich Katolików czy ogólnie rzecz ujmujesz ? :)

Varuka - 2013-03-30 19:27:30

Subtelna, zmień tego avka, bo to wkurwia

Subtelna - 2013-04-02 07:47:17

Varuka,  nie patrz na niego.

Varuka - 2013-04-05 12:03:21

Nawet jeśli, to nic na nim nie widać, zwyczajnie przeskaluj go i tyle, trzeba pół strony scrollować, żeby dolecieć do następnego posta.

Subtelna - 2013-04-05 12:22:37

Fakt... porawiłam, żeby nie przeszkadzało.

Varuka - 2013-04-06 06:55:12

no i teraz jest cacy, senkju

bernard - 2013-05-26 17:39:03

moje krytyczne nastawienie do katolikow i ich kosciola, bierze sie stad, ze, wedllug mnie, katolicyzm poprostu  sie nie sprawdzil -
wobec czego, nie jest potrzebny -
jest jedynie kopalnia kulturowa dla badajacych kulturoznastwo i etnologie ludow chrzescijanskich -
dla wielu z posrod Polakow - katolicyzm to juz jest egzotyka, podobnie jak religia Majow   

Religia pozwala uporzadkowac relacje : " czlowiek-Bog" oraz "spolecznosc ludzi - Bog" ,
albo inaczej
relacje : ja- spoleczenstwo , poprzez pryzmat zasad, ktore obowiazuja mnie  w relacji ja-Bog
w tej roli katolicyzm nie pozwala budowac wspolczesnych spoleczenstw
poprostu jest niekompatybilny.

Chrzescijanstwo mialo swoj czas w historii ale obecnie samo jest juz historią...
i to byloby na tyle

Darcy666 - 2013-07-18 22:51:57

Ja długo byłam zapaloną chrześcijanką. Latałam do kościoła prawie codziennie. Może to z tego powodu, że moja rodzina jest taka cholernie wierząca. W końcu jednak spotkałam się z pewnym księdzem, który uczył mnie religii... To w pewnym sensie mnie zmieniło. Nazwał moją najbardziej wierząca koleżankę satanistke, bo miała na sobie koszulkę G'N'R. Od tego czasu spotykałam się tylko z takimi nietolerancyjnymi, apodyktycznimi księżulami. Nienawidzę tego, że jak masz na sobie długą, czarną spódnicę, glany i mocny make-up, to już jesteś zła.
Osobiście uważam, że Boga nie potrzebuję, może kiedyś to się zmieni i nastąpi we mnie "cudowne zmartwychstanie w Chrystusie", ale myślę, że nieprędko. Interesowałam się satanizmem i nurtami new age. Nic jednak do mnie całkowicie nie przemówiło i obecnie jestem ateistką, co nie przeszkadza mi interesować się różnymi religiami.

bernard - 2013-09-03 22:39:36

czy nie drazni Was katolicka okupacja tych ziem ?

Darxet - 2013-09-04 17:02:55

Jeszcze jak ;|

gothsherder - 2013-09-07 13:52:58

Ja byłam wychowana w katolickiej rodzinie i dalej jestem katoliczką. Chodzę do kościoła, na religię, chodzę nawet do szkoły prowadzonej przez siostry.

bernard - 2013-09-07 23:14:36

To moge Was pocieszyc, ze nie długo sie ona utrzyma, bo oto nadchodzi piękny świt przebudzenia - przynosi nadzieje , jak każda jutrzenka

http://www.youtube.com/watch?v=NMdlsej5F5A

W obrazkach do utworku pomiedzy 1'59" a 2'08" odnajdziecie znaki, ktorych publiczne ukazywanie jest prawnie zabronione w Polsce, jak i w kilkunastu europejskich panstwach - ciekawe ?
spotkałem w swoim zyciu wielu gotów i okologotyckich sympatykow mrocznych klimatow - kazdy i kazda z napotkanych to indywidualnosci, ale laczyla ich wszystkich jedna wspolna cecha - wszyscy byli blyskotliwymi i inteligentnymi, "samodzielnie " myslacymi ludzmi - Wy tez takimi Jestescie - zatem zastanowcie sie - cóz takiego moze byc w trójkolorowym graficznym znaczku, ze instytucje panstwowe ścigaja tych ktorzy go nosza ?
a nosza, bo np lubią takie polaczenie trzech kolorów : czerwonego , białego i czarnego...
Zastanówcie sie dlaczego prastary znak graficzny, zwany gammadionen wzbudza taką panike - przeciez to tylko ... znak - logo - naszywka znaczek -
czy ja, obywatel RP, majacy pełnie praw, w swoim kraju nie moge nosic przy sobie jakiegos znaczka ? - czy przez takie oto prawne wykroczenie podatnicy zobowiazani sa finansowac aparat scigania i osądzania - przeciwko mnie, za eksponowanie ...znaczka ?
czy aby  o zakazany znaczek tu idzie ?
a moze o cos wiecej ? moze to efekt trwogi o cos, co zapomniane przez stulecia zostaje odkrywane na nowo.
dlaczego judeo-chrzescijanski swiat  tak boi sie swastyki ?

" (...) rankiem o swicie unosimy dłon w powitaniu rodzacego sie słonca - ono jest dawca promieni zycia - to jemu, w gescie uniesionej dloni oddajemy hołd - nasza wiara nie bierze sie z zawilych interpretacji zapisow ksiag, spisanych w niezrozumialym jezyku - nasza wiara czerpie ze zrodła madrosci naszych przodkow - ze zrozumienia prawideł swiata, w ktorym przyszło nam zyc - z szacunku dla ich odwiecznej cyklicznosci (...) "   

Byc Gotem w Polsce katolickiej oznacza codzienna walkę z umysłowym zniewoleniem -

Darxet - 2013-09-08 12:36:41

Żydowski świat ma prawo bać sie swastyki ;__: A chrześcijaństwo, wprost przeciwnie :)
Jak dla mnie. powinno się móc nosić jakie kolwiek znaczki, byle by w imieniu tych znaczków nie próbowac komuś zaszkodzić czy go zabić XD

gothsherder - 2013-09-17 15:38:53

Ja widzę, ze tu dużo osób negatywnie jest nastawiona do księży. Ogólnie dosyć często słyszę takie opinie, ale ja osobiście nigdy się z tym osobiście nie spotkałam. Może to dlatego, ze nie mam z nim za bardzo kontaktu, żaden ksiądz nigdy mnie nie uczył. No, ale cóż nie neguje Waszych wypowiedzi. Księża też ludzie i nie zawsze dają dobry przykład... ale czasem tak.

bernard - 2013-09-18 11:17:34

gothsherder napisał:

Ja widzę, ze tu dużo osób negatywnie jest nastawiona do księży. Ogólnie dosyć często słyszę takie opinie(...)

Trudno mieć pozytywną  opinie o Okupancie i lubic jego "żołnierzy"  - :D
zeby chociaz to byli żołnierze czyli ludzie honoru ale księża to bardziej najemnicy, szukajacy łupów gdzie popadnie
okradają nasz budzet, ktory dofinansowuje ich fanaberie, projektowane z bizantyjskim rozmachem,
mamią i wykorzystuja wrazliwe mlode kobiety - czynią  z nas ludzi niewolnych -
a co najgorsze krzewia wsrod katolikow polityke calkowitego zawsłaszczania "przestrzeni publicznej"
dla mnie - jako Wiedżmy - to jest w katolikach najgorsze - brak szacunku dla korzeni i zagarnianie kulturowe przesztrzeni publicznej
to powoduje brak rownowagi - a to z koleji powoduje chorobe
dlatego ten kraj jest chory

...a moze nie usune  wpisu - jeszcze nie wiem ... za to dodam cytat :

Przez osiemnaście wieków płynie rzeka krwi, a na jej brzegach mieszka chrześcijaństwo”.
Ludwig Boerne, niemiecki filozof i pisarz, 1786–1837

Apopphis - 2013-09-18 23:28:58

Bernard jeśli taka jest Twoja opinia to spoko, masz do niej prawo. Ale nie rób pokrętną filipiką ludzią wody z mózgu. Jak kościół może nie szanować korzeni skoro to on nimi jest? To ten kościół zbudował podwaliny tego świata jako znanej nam cywilizacji i obecnie jest sałabnącą tarczą która pozwala Ci na własne poglądy. Gdyby go niebyło expansja islamu doprowadziła by w końcu do prawa shariatu gdzie za sprzeciw wobec koranu czekają poważne konsekwencje. A gdyby przestrzeń publiczna sama utrzymywała by odpowiedni poziom kultury i moralności to księża nie musieli by jej ,,zagarniać,,. Nauczanie kościoła to jedyny lek który może uleczyć ten kraj.

Darxet - 2013-09-19 11:33:42

Gdyby przyjąć teraz religię islamską, żeby uniknąć wojen i żeby utrzymać dobry stosunek z jakimiś państwami ,mielibyśmy powtórkę z 966 roku :)
Kościół nie jest korzeniami. Wystarczy poczytać trochę. Starożytna grecja, imperium rzymskie, to są podwaliny cywilizacji. Europejskiej cywilizacji, a nie to co żydowskie religie ze wschodu, w imię których niszczono kulturę ludów, także słowiańskich.

gothsherder - 2013-09-19 16:10:53

Darxet - muszę się z tobą zgodzić, niestety kultura była czasem niszczona przez chrystanizację (przynajmniej z tego co wiem). A w mojej wcześniejszej wypowiedzi chodziło też o to, że taka opinia o księżach jest bardzo ogólna. A takie opinie nie mogą odnosić się do każdego, tak jak nie każdy Niemiec podczas wojny był nazistą.

Bernard - ciekawi mnie jedna rzecz. Widzę, że negatywnie oceniasz Kościół i katolików, a wykorzystujesz w swoim profilu rzeczy charakterystyczne dla tej religii (klasztor, zdjęcie mnicha), a przynajmniej mi się to tak kojarzy. Ale może nie mam racji i to wzięło się z czegoś innego... Chyba, że źle zrozumiałam Twoje wypowiedzi, nie chcę Cię obrażać, niestety nie miałam czasu przeanalizować wszystkich Twoich wypowiedzi, żeby poznać Twoje stanowisko.

Darxet - 2013-09-21 21:02:20

Mnie też to ciekawi :D

gothkate29 - 2013-09-22 14:35:16

ja także byłam wychowywana jako katoliczka,chodziłam na religie,miałam komunie,ale  teraz jestem ateistką

umbra19 - 2013-11-25 23:16:44

Uważam, że postawa księży w 90% jest negatywna. Widzą tylko swoje korzyści, a nie jak to na przedstawiciela duchowieństwa wypada. Zamiast zbierać datki na potrzebujących przykrywają się stwierdzeniem ,,Ksiądz też człowiek". Nie dostrzegają cierpienia innych i wykorzystują w perfidny sposób swoje przywileje. To nie dzieje się od dziś to trwa od bardzo dawna. Jest naprawdę garstka księży z prawdziwego zdarzenia. Jestem wierząca ale wierzę w Boga, a nie kościół.

bernard - 2013-11-28 23:23:17

Chociaz wypowiadacie wiele słow krytyki pod adresem Koscioła Katolikow, dystansujecie sie w tym , co piszecie, od Spolecznej Nauki Kosciola, i  nie traktujecie serio tego, co mowia Wam ksieza, katecheci, duchowni wszelkiej prowieniencji ...
tak naprawde myslicie w sposob typowy dla Katolikow - Jestescie skazeni katolickim swiatopogladem.
Apostazja to tylko procedura prawna - po co "wypisywac sie" ze wspolnoty, do ktorej nawet nie nalezycie, bo ta wspolnota wcale Was nie chce, takimi, jakimi Jestescie.
Starający sie o Apostazje tak naprawde tylko dowartosciowuja Koscioł i tych wszystkich klęcznikow.
W kategoriach wojennych - takie porownanie -
Apostata Jest jak snajper, ktory zdradza swoja pozycje - krzyczy  " zobaczcie mnie - tutaj Jestem tutaj , mam Was gdzieś - Jestem tutaj , Jest....zaległa cisza"
coz Apostata to samobojca

gothsherder - 2013-11-29 20:02:22

Ja chyba nie zrozumiałam w jaki sposób apostazja dowartościowuje Kościół.

Darxet - 2013-11-30 01:00:19

A ja gdzieś czytałem ze apostazję w pewnych warunkach kościół traktuje jako zawieszenie wiary, ale nie wypisanie z kościoła  katolickiego.
Tylko nie pamietam gdzie. W każdym razie chodziło o to że nalezy się wypisac w trybie natychmiastowym, a jak się ktoś zgodzi na jakąs tam propozycje w stylu dokumentu do podpisania to nie jest to całkowite wypisanie z kościoła.
Jakby ktos o czyms podobnym słyszał to niech o tym wspomni ,bo nie mogłem znaleźc ego materiału ;_;

Elspeth - 2013-11-30 17:17:51

Niektórym może się to przydać, cieszę się, że poważnie podchodzicie do tematu. Lestat, dzięki.;)

Darxet - 2013-11-30 19:36:21

Znalazłem takie coś:
http://www.apostazja.info/index.php/met … rawy-sdowe
To, o czym wspominałem, to było cos w tym stylu.
Ogólnie chodziło o dane osobowe, w sensie: Kościół może nie usunąć Twoich danych, mimo potwierdzenia że wystąpiłeś z kościoła, a Ty nie możesz nic zrobić bo to sprawa kościelna, poza tym masz papierek ze wystapiłeś ;_;
Senyszyn pisała o tym też:
"W nawiązaniu do odpowiedzi Komisji na moje zapytanie dot. Instrukcji o ochronie danych osobowych w działalności Kościoła katolickiego w Polsce, wydanej 23 września 2009 r. przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO) z uszczerbkiem dla pierwszeństwa prawa unijnego, zawartego w dyrektywie 95/46/WE WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz.U. L 281 z 23.11.1995) oraz w reakcji na kolejne, liczne skargi apostatów, których prawa, w tym prawo sprzeciwu wobec przetwarzania ich danych osobowych, są w Polsce łamane postanowieniami ww. Instrukcji, zwracam się do Komisji o wskazanie dróg dochodzenia swoich praw przez osoby pokrzywdzone.

Ponadto, w związku z zawartym w odpowiedzi na moje pytania jednoznacznym stanowiskiem Komisji, że obowiązująca w Polsce Instrukcja jest sprzeczna z dyrektywą 95/46/WE, gdyż:
1) pozwala Kościołowi katolickiemu przetwarzać dane osobowe osób, które z Kościoła wystąpiły, czyli nie są członkami tej instytucji oraz nie mają i nie chcą z nią mieć żadnego kontaktu,
2) odmawia apostatom prawa żądania usunięcia ich danych osobowych z ksiąg parafialnych,
3) sankcjonuje brak należytego zabezpieczania w archiwach kościelnych danych osobowych obywateli kraju członkowskiego UE,
4) pozbawia GIODO w Polsce prawa kontroli archiwów kościelnych, w których z naruszeniem prawa unijnego są przetwarzane dane osób niewyrażających na to zgody,
zwracam się z zapytaniem, czy Komisja, jako strażniczka traktatów odpowiedzialna za zapewnienie właściwego stosowania przepisów prawa UE we wszystkich państwach członkowskich, podejmie stosowne działania przymuszające GIODO do zaprzestania łamania praw człowieka w Polsce oraz wycofania Instrukcji o ochronie danych osobowych w działalności Kościoła katolickiego w Polsce, jako sprzecznej z dyrektywą 95/46/WE. "

(Nawiasem mówić znalazłem to na tej stronie którą podałeś Lestat XD)

(edit)
Dodam, bo może to nie jest jasne - ppier że wystąpiło się z kościoła oznacza że wystąpiło się z kościoła, ale tylko dla osoby która ten papier ma, bo kościół ma dalej w księgach/komputerach Twoje dane, a to oznacza że liczą daną osobę jako członka KK (ponieważ na te dane są brane pod uwagę w momencie gdy "patrzą" ile mają wiernych).

bernard - 2013-12-01 10:28:57

...a ja nadal uważam, ze okupanta nalezy zwalczac , a nie układac sie z nim.

...nikt tu nikogo na siłę do Kosciola Katolików nie ciągnie, ani do konfesjonału nie przykuwa i zwierzeń na mękach nie wymusza,
nikt nie kaze brac udzialu w celebracjach i gusłach, ani z udziału w takowych nie trzeba sie rozliczac,
datkow pienięznych nikt od nikogo  nie wydziera siłą.

Polska ( skądinąd piekny kraj ), bedzie krajem wolnosci religijnej i swobób wyznaniowych wówczas,
jesli Wy sami poczujecie te wolnosc w sobie, uwolnicie umysł i odczytacie , co serce Wam podpowiada.

...i zaden dokument tego nie uczyni - tymbardziej jeśli pieczętowany bedzie  znakiem okupanta.

...tako rzecze wiedźma

A tako rzecze Battlefield /R.A.C./ w utworze "Cena Zdrady"

Czy taką zbrodnię, jak zgoda na chrzest
Traktujesz jakby nie stało się nic?
Walczysz o Rasę i przodków swych krew
A przed Kościołem się płaszczysz jak pies
Obca legenda, nie wiara, lecz blef
Przeciw twej ziemi krew pije jak wesz
Zatruwa prawdę spiskując i drwiąc
Nowe świątynie zdrady buduje wciąż

Okryłeś hańbą swą ziemię i krew
Ściskając dłonie morderców tych ziem
Tonąc w głupocie, spadając na dno
Stałeś się kurwą, to zdrady twej ton
Brak ci odwagi, by zmienić ten stan
Bez ducha walki oddałeś ten kraj
Żyjąc w obłudzie, w pokłonach do cna
Szydząc z nauki i wiecznych jej praw

Nie będziesz w stanie zbudować tu nic
Bo jesteś szmatą zdeptaną przez krzyż
Bez woli walki stłumiłeś swój gniew
By watykańskiej bandzie sprzedać swą krew
Puste slogany to wszystko, co znasz
Od lat nie robisz nic, by odżył twój kraj
To twoja zdrada i takich jak ty
Wyrwała serce ziemi, zatruła sny

Okryłeś hańbą swą ziemię i krew
Ściskając dłonie morderców tych ziem
Tonąc w głupocie, spadając na dno
Stałeś się kurwą, to zdrady twej ton
Brak ci odwagi, by zmienić ten stan
Bez ducha walki oddałeś ten kraj
Żyjąc w obłudzie, w pokłonach do cna
Szydząc z nauki i wiecznych jej praw


Nie jest to subtelna wersja prawdy, jaka mozemy sie delektowac w tekstach utworow gotyckich ale prawda zywa jak krew

Dr. Hackenbush - 2014-04-12 15:45:37

Z chrześcijaństwem jestem w sporze teologicznym. :)
Odrzuciłem niemal wszystkie prawdy wiary, jednak moje odejście od katolicyzmu (w duchu którego byłem wychowywany) nie sprawiło że stałem się jego wrogiem.
Dlatego z niektórymi wypowiedziami które padły w tym wątku, po prostu się nie zgadzam.
Okupant? Cóż to niby za okupant. Okupant to obce państwo, które sprawuje władzę na terenie zajętym w wyniku zbrojnej agresji. Nie przypominam sobie żeby Kościół Rzymsko-Katolicki, dokonał na nas zbrojnej agresji, nie sprawuje też władzy w naszym państwie.
Księża? A czego niby oczekujemy od księży, przecież to tylko ludzie i jak to ludzie bywają ułomni, czy wręcz głupi, głupota zaś występuje wśród księży tak samo jak i u reszty populacji, a co się tyczy kombinacji przy liczeniu wiernych, nie spędza mi to snu z powiek.
Pycha, arogancja, nadużycia finansowe, czy wreszcie pedofilia, to nie tylko grzechy kościoła, to grzechy całej ludzkości. Gdzież ich nie ma?
Więc może by dać już spokój z szukaniem sobie wroga na siłę, naprawdę da się żyć obok kościoła z kościołem w zgodzie. Po cóż wzniecać wiecznie antyreligijną rewolucję, burzyć zastany porządek nie pytając nikogo o zdanie. Nie przeszkadza mi wiara której nie podzielam, nie mam w zwyczaju walczyć z ludźmi o innych niż moje poglądach.
Kościół nie jest święty, za jaki chciałby uchodzić, bo tworzą go ludzie. Popełniał straszliwe błędy, odpowiada za krew przelaną -owszem, jednak zapomnieć nie wolno o roli kulturotwórczej jaką odegrał. Czym była by dziś Europa bez chrześcijaństwa?

bernard - 2014-04-12 17:21:23

Tak... nie ma sobie czym zaprzatac głowy...
wszak Kosciol Katolikow to tylko zły sen, nocny koszmar,
ktorego koszmarne wspomnienie znika 
po kilka aromatycznych kroplach swiętego napoju,
zwanego kawą,
jakim to Bogowie w swej łaskawosci obdarowali ludzkosc.

http://www.youtube.com/watch?v=3W9LqO5tl9E

^"^    ^"^     
    ^"^

gothsherder - 2014-05-05 19:49:01

bernard napisał:

W obrazkach do utworku pomiedzy 1'59" a 2'08" odnajdziecie znaki, ktorych publiczne ukazywanie jest prawnie zabronione w Polsce, jak i w kilkunastu europejskich panstwach - ciekawe ?(...)
dlaczego judeo-chrzescijanski swiat  tak boi sie swastyki ?

Niech każdy sobie nosi co chce. Naprawdę, jest mi to obojętne. Ale akurat wydaje mi się, że negowanie symboliki swastyki... no dobra - po prostu kojarzy się, jak się kojarzy. Nie znam historii tego symbolu, może kiedyś oznaczał coś innego. Może nadal oznacza coś innego. Ale skojarzenie wiekszości ludzi jest negatywne. I myślę, ze to nie powinno nas dziwić. I tu jest ta główna kwestia - niech każdy nosi co chce, ale musi sie liczyć z tym, że inni niekoniecznie odbierają to tak jak on.

malachtov.pun.pl - 2014-09-13 14:36:28

Największy problem w dyskusjach o chrześcijaństwie stanowi bezrefleksyjne łącznie chrześcijaństwa z instytucją Kościoła Katolickiego, sprawiając że dyskusje o religii i i filozofii chrześcijańskiej sprowadzają się do krytyki katolicyzmu-przedsiębiorstwa. Bardzo trudno wyzwolić się nam - mieszkańcom Starego Kontynentu - z takiego myślenia o chrześcijaństwie, które zdaje się być obce poza granicami Europy. Czasami jeszcze jesteśmy w stanie wspomnieć o odłamach-instytucjach jak protestantyzm czy rzadziej - prawosławie. A chrześcijaństwo w swej istocie niewiele miało wspólnego z przedsiębiorstwem, jakie dzisiaj przypomina. Dlatego bardzo polecam zagłębienie się w filozofię judeo-chrześcijańską (tak - żydowską - co mogłoby dziwić); od początku tej cudownej myśli: gnostyków, neoplatoników, starożytnych refleksji judeo-chrześcijańskich, apokryfów etc. Od starożytnej teozofii po nowożytny spirytyzm, który zdaje się być piękną odpowiedzią na coraz słabiej słyszalne nawoływanie pierwszych judeo-chrześcijan.
Judeo-chrześcijanin nie boi się "innego", nie boisz się jego "odmienności" myśli - szanuje każde Stworzenie Boże w całym jego zróżnicowaniu. To jest to, czego najbardziej brakuje instytucjom quasi-chrześcijańskim.

bernard - 2014-09-15 20:48:52

do: malachtov.pun.pl
to jest zasłona dymna - wbrew Twoim głoszonym tu prawdom, katolicy maja wiele wspolnego z Kosciolem katolickim a ci razem wzieci z chrzescijanstwem - i wszyscy razem sa siebie nawzajem warci -
sciemnianie i przenoszenie dyskusji o rzeczach realnych w swiat idei - co tutaj czynisz nie ma sensu - Goci moze sa inni wrecz odmienni , mysla inaczej ale nie sa idiotami.
To jedno - druga rzecz to fakt ze sugerujesz wejscie na propagowane przez Ciebie forum, osobom z tego forum gotyckiego, masz przy tym swiadomosc ze zwrtacasz sie w duzej mierze do osob nie-pelnoletnich,
a sam na swoim forum zamieszczasz uwage, ze jest to forum przeznaczone dla osob pelnoletnich.
Ktos kto tak czyni albo jest cynicznym albo odrealnionym / jak wszyscy chrzescijanie :D.

Pozwol Gotom poszukiwac wlasnej drogi duchowej - i tak juz sa w wiekszosci skrzywdzeni poprzez indoktrynacje Kosciolal katolikow i codzienne borykanie sie z niezrozumieniem w katolickim kraju.

Darxet - 2014-09-15 22:12:32

Gruby hejt XD Szacun Bernardzie :D

LordRuthven - 2015-09-21 19:33:49

Ja jestem katolikiem i nie wstydzę się tego. Bóg jest bardziej fascynujący niż może się to wydawać, jednak trzeba wpierw otworzyć się na to, by Go doświadczyć. Choć od początku byłem wychowywany w wierze katolickiej, moja droga do świadomego opowiedzenia się za Chrystusem była bardzo długa i dość zawiła. Jako nastolatek przeżyłem głęboką fascynację satanizmem i okultyzmem. Czytałem na ten temat bardzo wiele, łącznie z dziełami  Aleistera Crowleya i Antona LaVeya. Było to balansowanie na krawędzi ale nie żałuję dziś tego doświadczenia. Paradoksalnie to właśnie ono pozwoliło mi świadomie opowiedzieć się za Chrystusem. Przełomem okazał się sakrament bierzmowania oraz przygotowania do niego. Bóg pozwolił mi się wtedy poznać i dał mi doświadczyć swojej obecności i miłości. Teraz jestem katolikiem z przekonania tzn. świadomym tego w co wierzę i dlaczego w to wierzę. Ja nie tyle wierzę, że Bóg istnieje, co wiem, że tak jest. Wiem ponieważ sam wielokrotnie doświadczyłem Jego obecności w moim życiu. Jestem szczęśliwy jako katolik i nie lękam się o tym mówić głośno choć muszę przyznać, iż często spotykam się przez to z wrogością. Nawet wśród tak zdawałoby się otwartej i wyrozumiałej społeczności jak goci, są tacy, na których temat Boga, Kościoła czy chrześcijaństwa w ogóle działa jak płachta na byka. Wydaje mi się, iż często wynika to z uprzedzenia tj. z góry przyjętego założenia, że Kościół Katolicki i wszyscy jego wyznawcy są naszymi wrogami. Stwierdzenie to jest jednak fałszywe i krzywdzące. Inną kwestią jest to, iż ludzie często nieświadomi jaka jest prawdziwa doktryna Kościoła, utożsamiają prywatne poglądy księży (które niestety też często wybrzmiewają na kazaniach) z oficjalnym stanowiskiem Kościoła. A wystarczy tylko sięgnąć na przykład do Katechizmu Kościoła Katolickiego, ażeby się przekonać, iż Kościół wcale tak nie myśli. Człowiek jest tylko człowiekiem dlatego nie powinno się utożsamiać całego Kościoła z jednym czy drugim kapłanem i ich poglądami. W końcu Kościół to nie tylko kapłani ale również wszyscy wierni świeccy - są oni pełnoprawnymi członkami Kościoła. Temat ten to temat rzeka - można by pisać bardzo wiele. Zakończę jednak pewną refleksją: ciekawe jest to, że nawet w społeczności alternatywnej można czasem iść pod prąd...

njnowak - 2017-09-03 16:51:34

Zostałam ochrzczona i bierzmowana w Kościele rzymskokatolickim, ale od pierwszej połowy 2008 roku jestem ateistką. Przez krótki czas fascynowałam się rodzimowierstwem słowiańskim, jednak nigdy nie wierzyłam w istnienie bogów politeistycznych. Uważam, że zarówno katolicyzm, jak i pogaństwo są ważnymi elementami naszej kultury. Poprzez "katolicyzm" rozumiem tradycję przedsoborową, bo posoborowy modernizm ma niewiele wspólnego z autentyczną doktryną KrK*.

* Jeśli kogoś interesują te zagadnienia, to niech odwiedzi stronę polskich sedewakantystów (ludzi całkowicie odrzucających Vaticanum Secundum i nieuznających współczesnego, zreformowanego Watykanu): http://www.ultramontes.pl/

DanVilland - 2018-04-28 21:40:31

Jestem prawosławny, ale praktycznie nie chodzę do cerkwi.

Evilsoul - 2018-06-22 19:28:01

Dorastałam w wierze chrześcijańskiej, jednak obecnie staram się nie mieć z nią nic wspólnego. Wierzyć wierzyłam, jednak w instytucje zwaną kościołem zwątpiłam gdy wychodziłam w podstawówki.