Mystery - 2012-09-30 21:31:08

Lubicie? Staracie się mówic/mówicie w tym pięknym języku? Ja staram się używac go jak najczęściej. Myślę o założeniu wątku, gdzie moglibyśmy rozmawiac po staropolsku :)

Johana_MarieXIII - 2012-09-30 22:22:28

Ja czasami tak mówię.

Varuka - 2012-10-01 06:49:16

Ja również :)

Sasha - 2012-10-01 12:29:07

Ja również czasami mówię, jednak tylko wtedy, gdy mam pewność, że druga strona wie co mówię, a nie patrzy na zasadzie "czy ona chce mnie obrazić?"

Vilu - 2012-10-01 15:00:26

Staram się coś tam czasem wpleść w mowę codzienną, ale cóż, czasy takie, że raczej utrudni to komunikację, choć, czego się ukryć nie da, zabrzmi genialnie.

Natomiast piszę, wyłącznie staropolszczyzną. Wszelakie opowiadania i inne teksty. A jeśli nie samą ową mową, to przynajmniej w sposób patetyczny. Dla przykładu czas zaprzeszły, brzmi niebywale.:)

Shadow666 - 2012-10-01 15:19:53

Moim zdaniem to w większości przypadków utrudnia komunikację, chyba że rozmawia się z osobą, która równie umiejętnie włada staropolszczyzną, wtedy mogłoby być ciekawie ;)

Jewel - 2012-10-01 15:57:09

Pisać jest fajnie i rozmawiać w sumie też, ale ja mało używam ;)

Mystery - 2012-10-01 21:17:51

Wyobraziłam sobie minę większości moich znajomych gdybym nagle zaczęła mówic po staropolsku xD

Shadow666 - 2012-10-01 21:26:59

Zapewne patrzyliby się na Ciebie jak na przybysza z kosmosu xD

orkov - 2012-10-03 16:49:13

U mnie w klasie raczej nie ma problemu z wplątywaniem pojedynczych słów, czy też całych zdań. Wszyscy się świetnie rozumiemy;)

Garinol - 2012-10-03 20:21:29

Mogłoby być ciekawie, posiadać takową umiejętność i znać staropolską mowę. Przynajmniej moje książki byłyby łatwiejsze w odbiorze przez znajomość wyrazów dzisiaj już nie stosowanych. Jak na razie jestem na etapie rugowania z mojego języka wszystkiego tego, co go kaleczy i czyni go skażonym przez jakąś nową formę, jakiej już i tak nie trawię. No jeśli kto mnie przyłapie na takowym błędzie, może sprostować oczywiście, samokontrola nie zawsze jest w pełnej sprawności - codzienność jest jak cichy morderca. Przykładem może być u mnie nazywanie odnośnikiem tego co ludziska zwykle zwą "linkiem", co po polsku nie brzmi :) Staram się być świadomie Polakiem, wychodzi różnie jak na razie.

Mystery - 2012-10-04 20:21:23

Też zacznę mówic "odnośnik" zamiast "link". Podoba mi się ta forma. Zauważyłam, że coraz rzadziej mówię "hej", "siema" już w ogóle nie praktykuję i innych yo'w, za to coraz częściej mówię "witam". Albo np. na wiadomośc tekstową która sprawia mi radośc wolę odpisac "Ma radośc jest wielka" niż "Oo, ale fajnie!". I mówię wiadomośc tekstowa zamiast SMS. Ma radośc jest z tego powodu ogromna. Tylko jak teraz piszę to stwierdzam, iż powtarzam czasem wyrazy. Muszę się oduczyc