Mishia - 2012-08-28 20:09:59

"Gotem się nie stajesz, gotem się rodzisz". Pewnie każdy spotkał się z ta domeną. Co myślicie o takim rozumowaniu?

Jak dla mnie to absolutne bzdury zakrawające o te głupoty związane z przeznaczeniem. Według mnie to, jakie mamy preferencje zależy do tego, w jakim otoczeniu dorastamy, z jaką muzyką mamy styczność. Przykładowo, ja, gdyby nie półmetek w gimnazjum do dzisiaj pewnie bym słuchała Rihanny i chodziła w szpilkach.

"Czy mam odpowiedni charakter na gota/gotkę?". Kolejna głupota. Mówi się, że zwykle goci to melancholicy, ale wydaje mi się, że charakter nie ma nic wspólnego ze słuchaną muzyką czy ubiorem.

I wreszcie: co według Was jest wyznacznikiem przynależności do subkultury? Ubiór, muzyka, której się słucha, charakter, poglądy...?


Wzięło mnie na jakże głęboką refleksję :)

Garinol - 2012-08-28 21:59:05

Mishia napisał:

Wzięło mnie na jakże głęboką refleksję :)

Czas więc na refleksję.
Cóż, nie można się urodzić gotem, czy też innym tworem. Na subkulturę natrafia się raczej w ciągu swego życia, można jakąś przyjąć gdy własny intelekt zgadza się z zastanym wzorcem proponowanym przez subkulturę, bądź brak intelektu czy rozumu kieruje również w subkultury w których nie są takowe potrzebne i brak mózgu przestaje doskwierać w towarzystwie tego organu pozbawionego. Czasem trzeba sprawdzić samemu co pasuje.
Ja gotem się nie urodziłem, raczej się nim stawałem, i ciągle się staję, bo zawsze można odkryć coś nowego, np. nowy zespół, kupić jakiś sprzęt itd. Twierdzę, iż  gdybym na jakimś etapie tego klimatu nie poznał, byłbym jak sądzę uboższym o ciekawy styl życia, szarym obywatelem. I to spełniając wszystkie stereotypowe cechy przypisywane gotom - jestem melancholikiem, romantykiem, a nawet leczę depresję, " zawsze byłem inny" ( niekoniecznie przewrotny i niewinny :) ) czyli powinienem być "prawdziwym gotem". A jednak bez trafienia na ten klimat w biegu życia, spełniałbym te kryteria gotem nie będąc. A, no i lubiłem zawsze czarny kolor, zanim dosięgnął mnie gotyk też tak było. Cholera, urodziłem się gotem :D
Niekoniecznie, mieszkałem kiedyś w strefie słuchaczy disco polo, wielu miało jakąś kasetę z tą muzyką, nawet ja coś miałem z tego dawno temu jak dinozaury jeszcze żyły. Nie czułem jednak tego, więc ta próba bycia jak inni mi nie wyszła. I tak nie mogłem być jak reszta tych spod kasztana (miejsce spotkań towarzystwa w poprzednim miejscu zamieszkania) . Nie rozumiałem nigdy tego towarzystwa, nie trawiłem ich zawężonego do absolutnego zera kręgu zainteresowań. Nie lubiłem być kserokopią czegoś innego, lub czegoś z czym wewnętrznie się nie zgadzałem. Nie potrafiłem być jak oni, ograniczyć swą przestrzeń do cienia tego drzewa. Zawsze wolałem pola, zapach dzikich traw, tajemniczość najrzadziej uczęszczanych leśnych dróg... Na szczęście wśród całego bałaganu jaki człowiek ma do wyboru znalazłem to, czym jestem teraz, co jest częścią mnie i pasuje w moje gusta i  potrafi je wyrazić.  Szukałem, aż znalazłem.
Gotyk to coś głębszego niż sama muzyka, To treść duszy, to coś co ją po części tylko uzewnętrznia przez ubiór, można określić go jako sposób na życie, jego styl , który mi odpowiada i odpowiadać będzie ad secula seculorum.

orkov - 2012-08-28 22:30:32

Ja do dzisiaj nie uważam się za gotkę, mimo, ze już w podstawówce byłam nieco inna niż reszta dzieciaków. W podstawówce sama z siebie słuchałam trochę współczesnego pop punk rocka i starego rocka, oraz jrocka. Gimnazjum zaczęłam już od death metalu, dzisiaj juz zaczyna się kolejny rok szkoły średniej,także uniknęłam fazy, gdzie wszystkie dzieciaki biegały słuchając popowej szmiry.  Wydaje mi się, że sporo do powiedzenia ma sposób, w jaki byliśmy wychowani. Ja dzieciństwo miałam bardzo szczęśliwe, dzięki rodzeństwu, bo reszta rodziny pozostawia wiele do życzenia(ojciec alkoholik, agresywny wujek, drugi wujek-alkoholik i jego ówczesna żona-alkoholiczka , która parę razy nieomal zabiła męża, bo nie radziła sobie z agresją) a to wszytko w jednym domu.Zdałam sobie z tego sprawę dopiero jako nastolatka- starszy brat i mama zapewnili mi dzieciństwo, z którego pamiętam tylko dobre rzeczy. Zawsze byłam dosyć pozytywnie nastawiona do życia, czasem mam wrażenie, ze za wielka ze mnie niezdara, żeby się uważać za gotkę. Gotki to dla mnie nigdy nie osiągnięty ideał- sama nie wiem, co rozumiem przez takie pojęcie.Prawdziwą gotkę wyobrażałam sobie jako piękną księżniczkę, nieco samotną i właśnie melancholijną i romantyczną. Na obraz takiego ideału chyba mocno wpłynęła sylwetka królowej Wiktorii Hannover. Co do współczesnej subkultury, to, czy jesteś gotem, czy nie, zależy od tego, czy sam/sama się tak czujesz. Może ubiór, pociąg do piękna i muzyka wystarczą.

Jewel - 2012-08-29 10:07:33

Myślę, że trzeba mieć to od urodzenia ;)

Varuka - 2012-08-29 11:02:43

Bzdura :)
Ja myślę że teza zawarta w temacie w ogóle nie podlega dyskusji.
Człowiek jest kształtowany od urodzenia, przez najbliższych, środowisko w jakim się obraca, doświadczenia życiowe. W pewnym momencie stwierdza, że przynależność do danej podgrupy kulturowej mu odpowiada, może to wynikać z podobnych poglądów, może z fascynajcji przedstawicielem danej subkultury... Przyczyn może być wiele, fakt jest taki, że w momencie narodzin jesteśmy tabula rasa, czystą kartą. Wszystko przychodzi z czasem

Narcissa - 2012-08-29 13:15:25

Polać fromabove. ;)

Natomiast jako wyznacznik subkultury zdecydowanie uważam muzykę, której osobnik słucha. (czyli nie metal symfoniczny, a na pewno nie wyłącznie) Dla mnie ważny jest również wygląd, ale tu już jest kwestia względna- nie każdy chce się wyróżniać, nie każdy ma taką możliwość. Zrozumiałe. Ponadto mnie z gotami kojarzy się skłonność do refleksji, romantyzm, nihilizm, melancholia, oczytanie itp., ale ryzykownie byłoby zakładać, że każdy got taki musi być. W końcu goci to indywidualiści, pozbawieni konkretnej ideologii- jeden może być anarchistą, a inny nazistą. Także- przede wszystkim muzyka. Reszta jest kwestią indywidualną i dobrze, bo dzięki temu jest ciekawiej. ;)

Varuka - 2012-08-29 14:19:11

Do alkoholizmu mnie doprowadzicie, Narcisso :)

Elspeth - 2012-08-29 15:34:08

Pewnie nie Ciebie pierwszego a poza tym 'z nami się nie napijesz?!' xD

Ja w ogóle nie rozumiem takich rozkmin. Niby skąd miałoby się wziąć to 'gotyckie coś' z którym mielibyśmy się rodzić? No bo chyba geny takiego paskudztwa nie przenoszą;)
I nie wierzę, żeby większość użytkowników forum była, że tak to ujmę, od zawsze gotami. Co do charakteru to akurat subkultura gotycka moim zdaniem nie jest tak prosta do określenia. Bo niby jaki charatker powinien mieć przykładny got? Czego powinien słuchać, jak się zachowywać?

Mina - 2012-08-29 16:40:39

No właśnie, dobre pytanie. I tu wracamy do niejednokrotnie poruszanego na forum tematu klasyfikacji, która wg mnie jest bezsensowna.

Mishia - 2012-08-29 17:27:32

Ja tak naprawdę nigdy do końca za gotkę się nie uważałam, chociaż w jakiś sposób czułam się związana, a nigdy nie byłam melancholijna, a tym bardziej romantyczna (buahahahaha) i przeważnie starałam się odrzucać emocje i kierować się rozumem :)
Także, ponawiam moje powyższe pseudorefleksje i zgadzam się z tym, co napisaliście.

Inugami - 2012-08-29 19:23:26

(czyli nie metal symfoniczny, a na pewno nie wyłącznie)

Ojej, bo się rozpłaczę.

"Muzyka gotycka" to bardzo wąskie określenie - patrząc przez ten pryzmat można dojść do wniosku, że goci to jakieś 5-10% "gotów".

Jest także muzyka, która w zbrodniczy sposób nawiązuje do gotyku i zwie się goth metal, opera metal czy inaczej symphonic metal! Ludzie, strzeżcie się!


A na poważnie - nic nie ma znaczenia w tej sferze. Każdy sam decyduje o tym, czy jest gotem. Inni natomiast sami decydują, czy uznają go za gota.

Jak każda subkultura ta też posiada niekiedy głupie drabiny hierarchii. Czasami czuje się to aż zbyt dobrze. Wśród "metali" o mądrości świadczy długość brody, wysokość glanów, długość włosów, masa łańcuchów, liczba naszywek i wiek. Kiedy byłem w podstawówce wyobrażałem sobie "króla metali", który ma 66-dziurowe glany po pas, brodę do ziemi i jest najwyższym autorytetem.

Ma to sens? Dla połowy ludzi mogę być pozerem, druga połowa może mnie akceptować. Czy z powodu tej pierwszej połowy mam chować głowę w piasek i być nikim? Dla mnie gotyk to całkowicie odmienna subkultura, której nie warto porównywać do innych. Owszem, istnieją w niej wyraźne wpływy punku, metalu, (szczególnie ostatnio) j-rocka oraz elektroniki... Ale czy warto z tego powodu szaleć? Gotyk pochodzi od punku? Może i pochodzi. Ale czy got musi być też punkiem?

Murder_Leader - 2012-08-29 21:07:13

A ja gotką nie jestem wcale. Mnie się po prostu podoba muzyka i styl ubierania się.
Jakbym mogła to bym chodziła na zmianę w spodniach w czerwonoczarną kratę i sukniach wiktoriańskich.
Ale nie mogę. Nie mam ani jednego ani drugiego.

Czuję się punkometalem jakkolwiek to dziwnie brzmi :)

Henryk Pruthenia - 2012-08-30 20:02:11

A ja się czuję sobą, i tylko sobą. Nie chcę być nigdy jakoś klasyfikowany... Choć, ktoś kiedyś powiedział, że należe do subkultury "prutheniowców", i może to jedyne jako tako trafne stwierdzenié... :D

orkov - 2012-08-30 23:07:09

Kiedyś siedzę sobie w parku szkolnym z koleżanką, siedzimy, coś tam szkicujemy, w pewnym momencie ona pyta:
-'Orkov, ty jesteś gotką?
-nie, ja po prostu jestem sobą.
-tak myślałam, ze tak powiesz. Gdyby kiedyś ktoś mnie zapytał, czy Orkov jest gotką, powiedziałabym, ze orkov jest orkovem po prostu'

Inugami, rozwaliłeś wszytko tym 'królem metali';D aczkolwiek ja myślę, ze zależy w jakie środowisko tych metali się wejdzie. Jeśli spotyka się ludzi, którzy siedzą w tym już ładnych parę lat, to zazwyczaj przyjaźnie patrzą na nowe duszyczki wchodzące w ten świat. Z kolei te 'nowe duszyczki' częściej mają w sobie coś takiego nieprzyjemnego- 'mam wyższe glany, to jestem bardziej true'. Sama zaobserwowałam obydwa przypadki w swoim środowisku.

““shou“““† - 2012-08-30 23:16:43

Ten drugi przypadek przechodzi chyba przez okres bycia 'kinder-metalem' takich to ja też znałam.

orkov - 2012-08-30 23:21:17

Dokładnie Shou. Nie znoszę strasznie takich przemądrzałych dzieciaków, ale cóż, wyrosną;]

““shou“““† - 2012-08-30 23:22:21

A na pewno nie będą gorsze ode mnie </3 też byłam kiedyś takim okropnym dzieciakiem. Ale nie chodziło akurat o ciuchy czy markę, a o sam fakt swojej 'mroczności', byłam okropna ;P
Na szczęście mi przeszło.

Inugami - 2012-08-30 23:55:58

Od razu sprecyzuję, że miałem na myśli kindermetali, do których sam kiedyś (około 5 lat temu) należałem. Prawdziwych dojrzałych metalowców znam niewielu, ale wszyscy są naprawdę porządnymi ludźmi. Jeden studiuje matematykę, inny ekonomię, jeszcze inny jest lekarzem. Płaszcze już nie tak mroczne jak kiedyś, glany jakieś niższe, włosy związane, twarze ogolone... Ale miłość do muzyki pozostała.

PS.
Oczywiście nie mówię o sobie. To tylko moje obserwacje innych ludzi.

orkov - 2012-08-31 21:58:56

Chyba każdy przechodził ten okres, w mniejszym lub większym stopniu. Ja chyba byłam bardziej poważna, może nawet 'mroczniejsza' byłam, kiedy słuchałam jrocka, mimo że mój wygląd niespecjalnie na to wskazywał. Potem już miałam nieco bardziej optymistyczne podejście do życia i metal.
Co do dorosłych metalowców- wśród swoich znajomych mam ludzi koło trzydziestki lub więcej, ale po najczęściej studiach muzycznych, także nawet jeśli w młodości byli metalowcami, to z czasem horyzonty się tak poszerzyły o inną muzykę, że dzisiaj raczej się tak ich nie zakwalifikuje.

lacrimoska91 - 2013-03-24 00:17:51

Moim zdaniem , dużo zależy od środowiska w którym sie żyje. w moim przypadku to sie w ogóle nie sprawdza, słucham rocku gotyckiego. metalu symfonicznego,  interesuję się muzyką, literaturą, mam filozoficzne podejscie do zycia, jestem bardzo wrażliwa i emocjonalna, o artystycznej duszy. czyli podsumowując, posiadam cechy większości gotów.  a otaczają mnie osoby które słuchają hip hopu, muzyki dance, i innej komercji...  jestem czarną owcą  w stadzie. nie zraża mnie to, a raczej mam to głębokim poważaniu. JESTEM SOBĄ. i dobrze mi z tym. więc uważam że Gotem sie urodziłam, tylko długo o tym nie wiedziałam. moja sytuacja spowolniła to ten proces. gdy poznałam ten cudowny świat, zrozumiałam że to JA. tu moje miejsce. smutne jest tylko to że jestem sama w środowisku w którym żyję....

Garinol - 2013-03-25 21:35:46

lacrimoska91 napisał:

smutne jest tylko to że jestem sama w środowisku w którym żyję....

Nie tylko ty tak masz. U mnie powoduje to urok życia w małej miejscowości. Mam na przykład sąsiadkę dresiarę, która spogląda z nożami w oczach...
I niewielu rozumie duszę artysty, generalnie w mojej norze uważane to jest za dziwactwo. Fotografuję kolej, ale nie tylko.

Uważam jednak podobnie, najważniejsze to być sobą i robić swoje, resztę mieć tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. "W świecie tym znalazłem miejsce swoje" :)

bernard - 2013-03-26 00:12:12

Nie Jestesmy sami - Ty rowniez nie Jestes sama -
mamy wiele siostr i braci -  teraz - w przeszłosci i czasach, ktore nadejda -
slady  pierwszych odnajdujemy na cmentarzach, do ktorych coś nas przyciaga,
drugich dostrzegamy w mirazach  szklanej kuli, bo...
piekno jest wieczne, a gotyk jest jedną z jego odsłon

Ayumi napisał:

Nie dostałam nagłego olśnienia. To się działo stopniowo.
Teraz natomiast działają mi na nerwy osoby, które znacznie spłycają ten cudowny świat, ograniczając go jedynie do czarnych ciuchów, szczycąc się tym, że są "mroczni"...

Tak Ayumi ma racje - wtajemniczenie ma tę ceche, ze zaczynamy widziec rzeczy i zachowania ludzi o wiele wyrazniej -
Gotyk, kiedy staje sie wazny w naszym zyciu, a my  stajemy sie jego czescią - nie juz tylko teatralną manierą - gotyk staje sie wtedy religią,
a nic tak nie porusza jak naigrywanie sie z rzeczy swiętych...

co do tych, ktorzy, jak napisze Ayumi, "spłycają ten cudowny świat, ograniczając go jedynie do czarnych ciuchów, szczycąc się tym, że są "mroczni"
to moze trzeba ukazac debilom, ze sa debilami
czyli pokazac pajacowi lustro

Bluebell - 2013-03-26 17:20:19

Od lat dziecinnych zawsze byłem
Inny niż wszyscy – i patrzyłem
Nie tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane innym smutków zdroje –
I nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć – nie tak, jak śmiertelnicy
Radością tchnąłem i zapałem –
A co kochałem – sam kochałem



Chyba każdy, kto jest w jakimś sensie wyjątkowy, jest samotny.

Ayumi - 2013-03-31 14:44:00

lacrimoska91 napisał:

Moim zdaniem , dużo zależy od środowiska w którym sie żyje. w moim przypadku to sie w ogóle nie sprawdza, słucham rocku gotyckiego. metalu symfonicznego,  interesuję się muzyką, literaturą, mam filozoficzne podejscie do zycia, jestem bardzo wrażliwa i emocjonalna, o artystycznej duszy. czyli podsumowując, posiadam cechy większości gotów.  a otaczają mnie osoby które słuchają hip hopu, muzyki dance, i innej komercji...  jestem czarną owcą  w stadzie. nie zraża mnie to, a raczej mam to głębokim poważaniu. JESTEM SOBĄ. i dobrze mi z tym. więc uważam że Gotem sie urodziłam, tylko długo o tym nie wiedziałam. moja sytuacja spowolniła to ten proces. gdy poznałam ten cudowny świat, zrozumiałam że to JA. tu moje miejsce. smutne jest tylko to że jestem sama w środowisku w którym żyję....

Moja sytuacja aż za bardzo pokrywa się z Twoją.
Nie dostałam nagłego olśnienia. To się działo stopniowo. Teraz natomiast działają mi na nerwy osoby, które znacznie spłycają ten cudowny świat, ograniczając go jedynie do czarnych ciuchów, szczycąc się tym, że są "mroczni"...

TheFallenAngel - 2013-04-01 01:55:21

Nie sądzę,aby Gotem mógł być każdy. Z ludzi nienadających się do danych subkultur często rodzą się POZERZY...Nienawidzę ich:)

Subkultura jest częścią Ciebie. Do Gotyku trzeba spełniać odpowiednie kryteria (tak jak do każdej innej subkultury). Musisz po prostu się nim urodzić i mieć gotycką duszę. Na swoją subkulturę w końcu trafisz w odpowiednim czasie,jeśli Twoja dusza do jakiejś należy:) Tak jak ja trafiłam w strasznie dziwaczny sposób:D No cóż...fatum:) O ludziach gotyku trochę mówi filmik "Who are the Gothic people?"na yt.Goci powinni mieć też niektóre cechy charakteru i osobowości. I nie wyobrażam sobie Gota bojącego się śmierci:D

Po prostu faktem jest,iż Gotem trzeba sie urodzić.

Darxet - 2013-04-01 12:34:50

Gotem może być każdy, chociaż z drugiej strony, moze to być kwestia wychowania i mentalności, jak np u dresów ,gdzie widac wyraźnie czym się charakteryzuje osobnik i to powoduje ze się nadaje do subkultury bądź nie.
Ktoś wyżej wspomniał o pozerach, z obserwacji wiem że pozerzy nie rodzą się z błędnego dopasowania się do subkultury, przynajmniej jeśli chodzi o gotyk. W gotyku w dużej mierze to kwestia muzyki. To ze coś ma w nazwie "gotyk" nie znaczy ze już jest muzyką gotycką.

Ayumi - 2013-04-01 13:30:29

Darxet napisał:

W gotyku w dużej mierze to kwestia muzyki. To ze coś ma w nazwie "gotyk" nie znaczy ze już jest muzyką gotycką.

I to, że ktoś lubi Nightwish czy Evanescence nie znaczy, że jest gotem. Przynajmniej u mnie ten proceder jest strasznie rozpowszechniony.

Darxet - 2013-04-01 13:58:51

Ayumi napisał:

I to, że ktoś lubi Nightwish czy Evanescence nie znaczy, że jest gotem. Przynajmniej u mnie ten proceder jest strasznie rozpowszechniony.

Tyś mi siostrą! (;__:) Ja "ten proceder" najczęściej widzę w internecie.

Anna - 2013-04-07 19:54:38

Jeśli chodzi o moje zdanie to gotem/gotką może być każdy kto to czuje i rozumie, a nie osoba, która twierdzi, że jedynie przez ubiór jest już gotem.

Ostatnio rozmawiałam z moją koleżanką, która stwierdziła ot tak po prostu, że będzie gotką. Cóż, było to dla mnie dość zabawne, gdyż ubiera się jak klaun-w szafie brak koloru czarnego, a jeszcze jakiś czas temu twierdziła, że gotyk jest całkowicie bez sensu.

sacrifice - 2014-08-03 19:10:12

Zapewne wypowiedź jakiegoś przysłowiowego kinderka? -
Zupełnie jakbym słyszała niektórych emo :D

Black_Rose_Lady - 2014-08-04 18:20:03

Po dogłębnej analizie pytania, myślę, że true Got\Gotka musi posiadać określone cechy charakteru, o których pisałam w innym wątku i nie każdy może stać się owym osobnikiem ot tak, bo mu się nagle zachciało, czy spodobało, sądzę, że jest to powolny, nieustający proces, który dojrzewa w danym człowieku.
Jeśli chodzi o mnie, to powiem, że zawsze mnie ciągnęło ( i przyciąga nadal )do rzeczy tajemniczych, budzących w większości grozę i lęk, do rzeczy sacrum, często miewałam ( i miewam ) bardzo symboliczne sny ( niektóre były prorocze ), uwielbiam ciekawe, stare miejsca, zwłaszcza stare cmentarzyska i pradawne miejsca kultów, fascynuje mnie moment przejścia człowieka w inny wymiar ( bo wierzę, że taki jest ), interesują mnie dawne religie i wierzenia - sama uznaję się za osobnika wierzącego w Siłę Wyższą, która ma wpływ na życie ludzkie; kocham sztukę, dobrą muzykę, taniec, ludzi, dobre jedzonko, ubóstwiam Matkę Naturę i oczywiście czarny kolor. Także w głębi ducha słyszę nieustający, wewnętrzny Głos, który mi ciągle powtarza, że jestem Gotką ;)

bernard - 2014-08-04 22:51:12

Black_Rose_Lady, przeczytałem to co napisane i odnosze wrazenie, ze  Jestes Gotką,
ponadto istnieje duze prawdopodobieństwo graniczace niemalze z pewnoscia ( przynajmniej dla mnie),
ze jestes Gotką wzorcową.
Zatem mamy do dyspozycji na forum rys wzorca Gotki lub gotycki probierz.
:)

Black_Rose_Lady - 2014-08-04 23:06:44

Bernard :)