Co jest dla Was najważniejsze: bogactwo, miłość, szczęście czy może coś innego? ;)
Dla mnie szczęście, ale zaraz za tym idzie bogactwo, bo jestem bardzo na kasę, no cóż, taka się urodziłam ;)

Bogactwo oraz szczęście się dla mnie nie liczą. Liczy się rozwój, estetyzm, poświęcenie dla innech.

Będę oklepana: miłość, która jest związana ze szczęściem. Do tego spokój sumienia i szczęście, które też u mnie ściśle się wiążą.

Miłość (nieźle oklepane), Honor, Ojczyzna, czyste sumienie, dążenie do doskonałości, szczęście.

Miłość, która wcale niekoniecznie niesie za sobą Szczęście (aczkolwiek dobrze by było)- to najważniejsze.
Wiedza, mądrość, rozwój, bo ludzie, którzy tym gardzą są nikim.
Dążenie do perfekcji, za równo umysłem jak i wyglądem.
No i nie ukrywam, że pieniądze.

Co do pozostałych rzeczy wymienionych przez Grava nie wymieniałam, bo uważałam je za oczywiste. Do tego Bóg takim jakim go pojmuję i przyjaźń. A pieniądze traktuję jako sposób osiągnięcia innych celów nie jako cel sam w sobie, ale fakt że też są ważne. "Pieniądze to nie wszystko, ale bez pieniędzy wszystko chuj" ;)

Dla mnie najważniejsza jest miłość, wartości związane z moją religią, Bóg, mądrość, przyjaźń, czyste sumienie. Staram się ratować sumienia innych bo na moje jest za późno. Ważny jest także honor, Ojczyzna.

Fajnie mieć pieniądze dostatnie życie ale wiem że pieniądz dzieli ludzi powoduje że ludzie za pieniądze potrafią wszystko od sprzedania się do morderstwa. Więc dla mnie najważniejszą wartością jest Bóg, Maryja, Jezus Chrystus i Duch Św. Oprócz tego miłość, zrozumienie innej osoby, szlachetność, sumienie, pokora i wiara a pieniądz jest mi tylko potrzebny by tylko egzystować na tym świecie i jakoś przetrwać

Przede wszystkim
- szczerość, której mało w dzisiejszych czasach. Tak samo jak i
- honor, załatwianie spraw 1 na 1, a nie z pomocą kolegów z dużą dysproporcją sił, co występuje często. 30 lat   temu i wcześniej inaczej to wyglądało
- brak arogancji i egoizmu oraz ignorancji
- wysoki poziom kultury osobistej
- zaufanie
- akceptacja społeczna

Dla mnie, jako osoby interesującej się Polską sarmacką, liczą się takie wartości jak honor, patriotyzm, poświęcenie etc.

Jako człowiek, cenię sobie niezależność, prawo do wolności, własnego zdania, poglądów. Tak samo ważne jest dla mnie poszanowanie prywatności - cudzej i własnej.

Rozwój, pogoda ducha, pewność tego co się robi, pasja, pieniądze i marzenia które nadają życiu barw :)

Miłość, wolność, postawa (wobec czegoś)

1. Wolność, wolność i jeszcze raz wolność.
2. Rozwój własnej osoby, dążenie do doskonałości.
3. Czyste sumienie.
4. Konsekwencja w swoich czynach.
5. Odpowiedzialność za swój los.


Miłości nie dane mi było jeszcze pojąć, więc nie wypowiem się na jej temat. Może w przyszłości pokocham i zostanę pokochany. Póki co - nie potrafię.

+ Prawda +

Bardzo mądry temat, na pewno wypowiem się tu jeszcze raz, ale tak ogółem mówiąc- przede wszystkim mądrość życiowa, czyli to, co sprawia, ze każdy z nas jest w stanie odcisnąć swoje piętno na tle ludzkości. Do tego wolność i tolerancja, oraz rozróżnienie dobra i zła. No i miłość w każdym wydaniu- i ta rodzinna, za którą tęsknię, i ta miedzy dwójką ludzi, która daje nadzieję na stworzenie tej miłości rodzinnej. Także miłość między narodowościami- ja czuję się obywatelką Europy i świata, także jest to dla mnie wyraz takiej wspólnoty z innymi mieszkańcami niebieskiej planety. Miłość do natury i człowieka. Nie zapominajmy o tak ważnej sprawie, jaką jest zdrowie- człowiek jest tak kruchy, ze w jednej chwili może je utracić.

Gamble <3

A ja z kolei czuję się obywatelem Królestwa Polskiego. Nie zgadzam się na bycie członkiem demokratycznego państwa, a tym bardziej przymusowej organizacji marnującej pieniądze na walkę z globalnym ociepleniem i badanie krzywizny bananów. W sumie nie czuję się specjalnie patriotą - nie ma o co walczyć. I tak nic się nie zmieni przy takiej ignorancji ludzi.

Inu, niestety obywatelstwo determinue przynależność, zawsze możesz zmienić, jak Cejrowski. A wkurwia mnie narzekanie, choć i mi się zdarza, gdyby nasi dziadkowie, którzy umierali za ideę niepodległej Polski, mogli słyszeć te kwestie z ust młodych ludzi... Za ich czasów było gorzej...

Dobra pomijając Gamble bo miało być na poważnie :<

Co dla mnie w życiu najważniejsze?
Inni ludzie.
I chyba na tym koniec.
Żyje dla innych, gdyby nie oni leżałabym już dawno kilka metrów pod ziemią.

Przykre ale tak jest jeszcze...

orkov napisał:

No i miłość w każdym wydaniu- i ta rodzinna, za którą tęsknię, i ta miedzy dwójką ludzi, która daje nadzieję na stworzenie tej miłości rodzinnej. Także miłość między narodowościami- ja czuję się obywatelką Europy i świata, także jest to dla mnie wyraz takiej wspólnoty z innymi mieszkańcami niebieskiej planety. Miłość do natury i człowieka.

Pięknie powiedziane. Podoba mi się.

Liczy się dla mnie to, by mieć własne zdanie w wielu kwestiach. Nie mogę znieść ludzi, dla których dużo rzeczy jest zupełnie obojętnych albo nie mają o tym zdania...

A dla mnie tak przyziemnie: rodzina, miłość, dom, oparcie, stabilność, uczciwość i wierność :)

Sasha napisał:

A dla mnie tak przyziemnie: rodzina, miłość, dom, oparcie, stabilność, uczciwość i wierność :)

Nie powiedziałbym przyziemnie, może po prostu bardziej tradycyjnie, rozsądnie. Napisałbym podobnie, więc dodam od siebie do tych wartości wiarę. Myślę że gdy wiara jest na pierwszym miejscu, reszta jest na właściwym.

Fakt wiara jest ważna :)
Napisałam przyziemne, gdyż często bywały tak określane.

Wiara> Hmmm, zależy w co. W Boga dla mnie nie. Ale w siebie i ludzi owszem. A po za tym, to takie banalne, ale miłość. Jest najważniejsza. Determinuje przecież każdy nasz krok.

Miałem na myśli wiarę w Boga, u mnie to nr. 1, reszta jak powyżej, na swoim miejscu.

Mina, pięknie napisałaś.

Ja ostatnio nie wiem.
Nie potrafię uwierzyć w ludzi...

Nie rozumiem, dlaczego niektórzy z Was napisali, że "miłość - oklepane"
to uczucie jest najpiękniejszym uczuciem jakiego możemy doświadczyć. Nie ma nic lepszego, niż widzieć radość w oczach ukochanej osoby.
Czy to miłość kochanków, czy miłość matczyna.
Ona jest najcenniejsza.

Wiem, że wielu z Was twierdzi, że miłość w tych czasach nieistnieje.
Pamiętajcie, że istnieją wyjątki.

Po ostatnich sytuacjach widzę, że potrzebuję zaufania i szacunku.

Najważniejsza jest dla mnie nadzieja. Bez niej straciłabym wszystko. Wiara, nadzieja i miłość... wiara również jest dla mnie ważna, miłość tez, ale już nie aż tak... ona może zawieźć. Bardzo ważna jest dla mnie rodzina, ważniejsza niż przyjaciele, czy inne osoby. Wykształcenie nie jest dla mnie jedną z najważniejszych wartości, ale nadal mi na nim zależy. Szacunek, odróżnianie dobra od zła, życie... to wszystko jest dla mnie ważne.

A dla mnie wszystkie bliskie osoby. Nie tylko rodzina i chłopak/dziewczyna, ale też przyjaciele. Pomyślcie co byśmy robili bez ludzi na tym świecie, którzy chcą z nami porozmawiać, doradzić, sprawić, że się uśmiechniemy? Nawet gdy nie mamy realnie kogoś przy sobie to zawsze szukamy kontaktu z drugim, np. przez Internet. Bez ludzi wszystko co wymieniamy byłoby.. Nudne i takie nie do końca spełnione.
Bo kto pokazałby nam daną wiarę, komu chwalilibyśmy się ważnymi dla nas rzeczami i w końcu z kim przeżywalibyśmy wszystkie uczucia, które wypisujemy bo są ważne?
Bleh, zrobiłam się sentymentalna xD.

Miłość jest najważniejsza bo bez miłości nie ma szczęścia a bez szczęścia nie ma pełni zycia. Niestety straciłam swą miłość bez powrotnie i nie wiem czy kiedyś ją odnajde. Wiec raczej nie bede w pełni szczęśliwa przynajmniej na długi czas.

Jakie wartości są dla mnie najważniejsze:
1)Miłość
2)Mądrość, Dobroć
3)Wytrwałość, Upór
...dużo by tego wymieniać: zdrowie rodzina i Niezależność...

Dawno temu w POlityce ukazała się rozmowa Jacka Żakowskiego z Leszkiem Kołakowskim - "co jest w życiu ważne?". Filozowf wówczas na pierwszym miejscu postawił przujaźn i przyjaciół ... PO latach zagdzam się z nim :)

No tak często jest że Przyjaźń się liczy dużo bardziej niz miłość zapomniałam o tej niezwykle ważnej wartości

Jak dla mnie przyjaźń to taka miłość bez seksu, więc w sumie stawiałabym to na tym samym pułapie.

Pierwszy raz słyszę takie stwierdzenie o.O Ciekawe, ale ja bym to jednak rozgraniczał w swoim przypadku...

Mina napisał:

Jak dla mnie przyjaźń to taka miłość bez seksu, więc w sumie stawiałabym to na tym samym pułapie.

Hmm... bywa i przyjaźń z seksem :)

Weź, nie kołuj ludziom w głowie, powoli :P

Przysluchiwalem sie rozmowom Dam, na mrocznym forum,
prawily o tym czym jest przyjazn a czym jest miosc - zainspirowało mnie to i tak ja to widze
otoz przyjazni  seks nie jest potrzebny, a jesli przyjazn prawdziwa to i seks jej nie przeszkodzi
ale miłosc pozbawiona seksu przestaje byc miłoscia
a jest tak dlatego ze to, co w przyjazni jest tęsknotą -  w miłosci staje sie pożądaniem
przyjazni i milosci nie rozdziela cienka granica, jak przywyklo sie mowic, glownie po to, aby usprawiedliwic wlasne bledy w rozpoznawaniu uczucia
przyjazn i miłosc to zupelnie rozne drogi. ktore, co sie zdarza, czasami splataja sie ze soba
kiedy budujemy relacje z drugim czlowiekiem nie wiemy dokad nas to uczucie  zaprowadzi ale   zawsze możemy zmienic droge ...

Wasze zdrowie panie bracie, słusznie prawisz, Waćpan...

honor, patriotyzm, wolność, miłość, wiedza, tolerancja, przyjażń

Trudne pytanie...
Myślę, że najważniejsze dla mnie są wolność, prawda i uczciwość. Może postawiłabym też obok nich przyjaźń, gdybym nie przechodziła kryzysu wiary w jej istnienie. ;)

kryzysy mają to do siebie, że mijają :)

Lub przekształcają się w stałe przeświadczenie. ;) Oby tym razem tak nie było.

Nie, nie, nie, naciągana teoria. Widać to nie przyjaźń :)

W tym właśnie tkwi problem, że trochę zbyt wiele razy już musiałam stwierdzić, że "widać to nie przyjaźń".
Ale nie róbmy offtopu. :)

Why? Po to jest f-um :P

Czy można uprawiać sex se swoim przyjacielem i normalnie sie do siebie odzywać?
po pewnym zdarzeniu dowiedziałam się że można.

A to seks odbiera ludziom zdolność mowy? :)

No chyba , że masz usta zajęte .. :P

+! :)

Prawda jest taka, że seks nie ma wpływu na układ obowiązujący w przyjaźni, jeśli nie burzy dotychczasowego stanu rzeczy, ani nie rodzi nowych uczuć. W dużej mierze zależy to od podejścia do niego. Wydaje mi się, że są ludzie, którzy nigdy nie byliby w stanie uprawiać seksu z przyjacielem, żeby nie wpłynęło to ich dalsze relacje, inni się tego uczą, jeszcze innym przychodzi to z czasem. Chyba ta trzecia grupa jest najliczniejsza. Do tego trzeba dojrzeć, jak do wszystkiego z resztą...

Indywidualizm. Wolność. Ego. Rozum. Moralność. Piękno.

Opierajac sie na filozofii pesymizmu i trochę nihilizmu doszedłem do wniosku że jedyną wartością ,której nie da się odzyskac w żaden sposób jest życie, natomiast cała reszta nie ma sensu ,jest zmienna i za parę lat może się okazać że to co w tej chwili jest ważne okaże się miernym. Życie za to nie ma celu ,chyba ze sami go sobie nadamy.

1. Rozsądek
2. Moralność
3. Przyjaźń
4. Samodoskonalenie

Kiedyś dodał bym pewnie też altruizm, ale pomoc którą ludzie otrzymują bezinteresownie jest nic nie warta, większość nie docenia się tego co otrzymuje się za darmo i bardzo łatwo nawet wiele miesięcy naszej pracy i prób pomocy komuś staje się nic nie warte. Ktoś powie że liczą się chęci, być może i się liczą, ale efekt jest najważniejszy. (Ile wojen wybuchło z powodu idealizmu i dobrych chęci, ilu ludzi zginęło z powodu dobrych intencji?) Mógłbym też dodać miłość, ale jest to u mnie coś znacznie silniejszego niż przyjaźń, uważam że nie jest to uczucie doskonałe ale z pewnością powinno być dążeniem do perfekcji. Tak idealistyczny pogląd sprawia że wrzucam to w kwestie marzeń, do czasu aż nie potwierdzę iż owo uczucie w sposób jaki je postrzegam istnieje. Może jest tylko ułudą, rzeczywistość sprowadza je do hormonów i chwilowego uniesienia, potem zaś przyzwyczajenia, jeśli ta wersja jest prawdziwa to tym bardziej nie powinno się jej umieszczać w ważnych wartościach.

Myślę, że najważniejszymi wartościami dla mnie są: miłość, za czym idzie szczęście, wolność, rozum, czyste sumienie i nadzieja.

Czas gotyku w Waszym zyciu to czas wyboru
zaraz troche zamieszam -
Prosze Was o wybaczenie  ale doprowadzaja mnie do szału stwierdzenia w rodzaju : "Jestem katoliczką chodze do Koscioła  i to nie przeszkadza mi byc Gotką/Gotem"
byc katolikiem to jednoczesnie bronic siebie i wspolnote przed wplywami osob takich jak gotycka brać -
bo kosciol katolicki jest "kosciolem wojujacym" czyli walczacym z wszelkimi przejawami gloryfikowania tego, co uznał on - Kosciol, za Zlo
Powie Wam to kazdy duchowny, katecheta - zapytajcie go o to ...
czy zatem czujac lacznos z gotyckim swiatem nie mozna wierzyc w Boga takiego jak opisuja Go katolicy ?
owszem mozna - ale jest to wtedy  indywidualna celebracja chrzescijanskiego Boga a nie wyznawanie wiary we wspolnocie katolikow,
bo poprostu  ta wspolnota nas, z tą nasza innoscia, nie zaakceptuje.
w przeciwnym razie kiedy probujemy pogodzic wlasne pomysly na zycie z tymi lansowanymi przez wspolnote katolicka - dopada nas swoista schizofrenia ideologiczna i etyczna
Czy da sie byc Gotką/Gotem w spoleczenstwie katolickim, chrzescijanskim - tak ale  wymaga to podjecia wyboru -
relacje z katolikami musza byc formalne, zawodowe , a nie osobiste -
znaczy to tylko tyle, ze nie trzeba katolikow od razu wyzywac ale lepiej dla wlasnej psychiki nie wiazac sie z zadnym z wierzacych i praktykujacych katolikow czy chrzescijan innych kosciolow
facet katolik zawsze bedzie katolickim konserwatysta - a dziewczyna katoliczka zawsze pozostanie wierna Bogu i katolickim nakazom

Kiedys pisalem na forum o roznicy pomiedzy gotyckim a chrzescijanskim systemem wartosci - dlatego w tym watku umiescilem tem moj wpis - byc moze obrazliwy dla wielu z Was, ktorzy to czytacie
usunąlem poprzednie wpisy, dotyczace wlasnie roznic aksjologicznych - trudne slowko :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aksjologia
zrobilem tak dlatego ze nie chce niczego sugerowac i sami misicie odpowiedziec sobie - jakie wartosci sa dla Was najwazniejsze,
a teraz pisze o tym dlatego , zeby powiedziec Wam, ze nie jest to bez znaczenia

Podpisał bym się pod tym, ale mam jedną uwagę XD Katolik = ten co słucha kleru czy ten który zna swoją religię?
Jakby jednak nie patrzeć dużo (bardzo) rzeczy związanych z gotykiem, jest, szczególnie ostatnimi czasy, podciągane pod zło ostateczne szatany i inne "straszliwe" miernoty XD

No a ja jak na złość powiem, że jestem katoliczką, chodzę do kościoła. Nikt nie oskarża mnie o bycie "złem wcielonym". No dobra zdarzają się żarty na ten temat :) Dla mnie najważniejsze są wiara, miłość, rodzina, zdrowie, przyjaźń.

Przede wszystkim wolność. Dlatego jestem przeciwnikiem zarówno prawicy jak i lewicy. Ogólnie to większość moich poglądów stosuje się do dwóch powiedzeń "wolność jednych kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innych" i "żyj i daj żyć innym".
Drugą wartością jest przyjaźń i miłość, ale platoniczna (w sensie bezinteresowna i przyjacielska).
Niestety, do tej pory nie było mi dane ich doświadczyć...

**Bunt dla mnie jest wolnością i najważniejszą wartością,nie muszę być nikim i robić to co mi inni rozkażą.Nie będę w niczyim brudnym worku ani procencie naukowca,żadnym stereotypem,niewolnicą czy kimś komu będą mówić jak żyć,mówić i oddychać.Nikt mnie nie ma prawa uśmiercić ani oceniać.Nie będę nigdy za żadnym przywódcą ja jestem swoją panią.

**Romantyzm;Wrażliwość.Miłość do jednej jedynej osoby nawet po śmierci,wieczna bez skazy zdrady po wieki wieków ..nie ma idealnego człowieka,ale pod wpływem prawdziwego uczucia człowiek dopełnia niemal perfekcji .. miłość dwóch obcych,a zarazem bliskich sobie dusz... bezinteresowna,przynajmniej mimo porażek i nadal mocno złamanego serca,które złamano mi prawie rok temu.. będę w nią wierzyć choćby miano mi tak łamać serce aż przestanie bić i zgnije w ziemi.Wbrew istnieniu w nim niektórych ludzi kocham Polskę,kocham miłością jaką powinno się darzyć kocham ją pomimo ludzi pomimo polityki,religii i zacofaniu.Doceniam genialnych  ludzi,którzy się w niej narodzili,korzenia pogańskie,krajobrazy i historie mimo,że nie jestem wstanie o niej dyskutować bo mam za małą pamięć to filmy,opowiadania byłego historyka różnorakie dokumenty na temat wojen i tego co działo sie w Polsce odczuwam ogromny smutek i dziękuje tym,którzy walczyli o wolność następnych pokoleń.Duchowość,czucie innych bytów,własna wiara,indywidualizm,empatia dla tych którzy zasługują,walka o swój honor.Rodzina w moim przypadku najważniejsza rodzicielka szacunek dla niej oraz miłość.Co do miłości jestem osobą w tych czasach uważaną za staroświecką uważam wierność za najwyższą i najważniejszą z wartości nie tylko w partnerstwie,ale i wierności dla samego siebie..nigdy nie zdradzajmy siebie prawda jest taka,że najbardziej liczyć możemy tylko na siebie i kochać też powinniśmy siebie bez zbytniego unoszenia się,ale szanowania bycia moralnym.Szlachetność,marzycielskość i wielbienie natury(pomijając moje fobie do niektórych robactw)

Wiele jest wartości, które się dla mnie liczą.
Jednak najbardziej cenię sobie szczerość pod każdym względem. Szczerość wobec innych i szczerość wobec samej siebie. Zresztą jedna nie może istnieć bez drugiej.
Ważna jest również dla mnie przyjaźń, bez której ciężko człowiekowi przetrwać. Twierdzę, że trzeba się mieć komu wyżalić, wygadać. Z kimś się pośmiać i pożartować, ale tak prawdziwie, a to możliwe jest tylko w przyjaźni.
Ciężko również wyobrazić sobie życie bez miłości. Nie mówię o takiej fizycznej, ale duchowej. Doskonale Cię rozumiem Zdzichu, bo również najbardziej cenię sobie miłość bezinteresowną, jednak takiej jest najmniej. Równie bliską jest mi miłość romantyczna, podobnie jak u Ciebie Lukrecjo, ale w sensie miłości do natury, sił przyrody, zjawisk nadprzyrodzonych. W pewnym sensie pozwala mi ona żyć we własnym świecie. Świecie, jaki ja postrzegam.
Indywidualność stawiam równie wysoko, gdyż nie wyobrażam sobie bycia konformistą. Takie wieczne podążanie za tłumem, za trendami pozbawia ludzi własnego myślenia. Nie potrafią już oni sami czegoś zrobić, czegoś ocenić, tylko czekają co zrobi reszta. Dlatego jest to dla mnie bardzo ważna wartość i cenię sobie tych, którzy mają własne zdanie i nie ulegają ogółowi.

Anna napisał:

Ważna jest również dla mnie przyjaźń, bez której ciężko człowiekowi przetrwać. Twierdzę, że trzeba się mieć komu wyżalić, wygadać. Z kimś się pośmiać i pożartować, ale tak prawdziwie, a to możliwe jest tylko w przyjaźni.

Ta teoria wydaje mi się koszmarnie okrojona, bo nie ma uzasadnienia na każdej płaszczyźnie kontaktów międzyludzkich. (lol) Jestem osobą absolutnie o odwrotnych potrzebach niż wyżej wymienione, a zauważyłam że w moim gronie jedynym i prawdziwym przyjacielem (o ile coś takiego w ogóle jest lub ktoś to uznaje) jest partner/partnerka, i tylko jemu/jej się wyżala bądź wygaduje. Ale może wymaga to dużo dojrzalszej postawy do związków.
Ech, nie wiem, to tylko moje zdanie. Może zwyczajnie nie umiem w sobie wybudzić tyle zaufania do osoby spoza kontaktów seksualnych.

Rozumiem, że dla Ciebie to może nie być prawdą, ale ja tu pisze o wartościach dla mnie ważnych i o tym jak ja to widzę. Ja się nie imam związków i do takich nie aspiruję. Wolę miłość innego rodzaju jak wspomniałam, gdyż innej jej postaci nie potrzebuję. Nie lubię kontaktów fizycznych z ludźmi więc miłość polegająca m.in. na tego typu zachowaniach mnie nie interesuje.  Mam spore zaufanie do ludzi i do przyjaciół, którzy mnie otaczają i nie miałabym w sumie problemu aby komukolwiek zdradzić szczegóły z mojego życia.

No i dobrze, że stoisz na swoim.

Nie stojąc na swoim tylko zmieniając nagle zdanie podważyłabym szczerość wobec siebie. ;]
Jednak nie neguję Twoich wartości, bo nie mnie to oceniać. Ja mam swoje, ty swoje i tak będzie dobrze. :)

Mam wrażenie, że chodziło o coś w stylu: Masz swoje zdanie i racjonalnie argumentując bronisz go, jednocześnie szanując zdanie innych. Przynajmniej ja tak uważam, lubię takich ludzi:)

Shou, kocham Twój avatar!!

Dobrze to postrzegasz Elspeth. Nie mogę zmienić swojego zdania, bo ja tak to widzę i tak pozostanie <przynajmniej na razie>, jednak nie mogę stwierdzić, że ktoś nie ma prawa postrzegać tego inaczej. Jak ktoś miałby szanować moje zdanie, jeśli ja nie szanowałabym zdania innych.

Oby więcej młodych (i nie tylko) ludzi myślało podobnie do Ciebie...

Najważniejsze wartości.... Ja cenię ponad wszystko honor. Teraz parę słów dlaczego. Honor zawiera wszystkie wartości cenione od wieków(sprawiedliwość względem innych i siebie, dotrzymywanie słowa, altruizm i wiele innych). Kiedyś honor był widywany, a teraz... Pozostaje garstka ludzi postępujących zgodnie z zasadami czy sumieniem. Z czasem o honorze przeczytamy w wikipedii, gdyż w codziennym trudzie życiowym go zabraknie. Teraz zanika, jest go coraz mniej.

Miłość, Wiara, Szczerość, Uczciwość, Odwaga, Poczucie Humoru - Dystans do życia, samego siebie  i innych, Wewnętrzny Optymizm, Wrażliwość :)

Ciężko stwierdzić, co tak naprawdę w życiu ma największą wartość. Wydaje mi się jednak, że sama na pierwszym miejscu postawiłabym miłość bezinteresowną (tak jak ktoś wyżej już wspomniał), zdrowie oraz wolność. Sama jestem bardzo zamkniętą osobą i nie potrafię tak najzwyczajniej w świecie o sobie opowiadać, o wiele bardziej wolę słuchać, co druga osoba ma do powiedzenia. Oczywiście inaczej ma się sprawa, kiedy ta osoba jest dla mnie wyjątkowa. Mam nadzieję, że kiedyś poznam taką osobę, jak na razie niestety nie miałam takiej okazji.

Najważniejsze dla mnie wartości to : Wolność, Honor, Sprawiedliwosć, Prawda i oczywiście Milość.