Ktoś tam już dał taki pomysł...głupi, ale jednak każdy się udziela xD

Ja osobiście uwielbiam budyń. Zwłaszcza czekoladowy, mmm...

Ja czekoladowe to lubię niemal wszystko.

Ja jestem żelkocholiczką i kocham sushi

Ja spaghetti *_* i nawet umiem sama zrobić

I love rosołek :D
(To już epickie powiedzenie w naszej klasie)
A tak w sumie to głównie dlatego, że lubię słone rzeczy :D

Ja wszystko co zawiera czekoladę, oprócz gorzkiej.
Kocham lody jak już mówiłam.
Nie dostaję obrzydzenia na zapach marcepanu (mniam).
Nienawidzę lukrecji.

Ja także kocham spaghetti. <3
Moje prawie ulubione danie xD

Lover of Death napisał:

Ktoś tam już dał taki pomysł...głupi, ale jednak każdy się udziela xD

Ja osobiście uwielbiam budyń. Zwłaszcza czekoladowy, mmm...

O matko, nie cierpię budyniu(zwłaszcza czekoladowego;))

Lubię kogel-mogel, surowe ciasto na bezy;)

Kocham kogel-mogel !
Jak nie mam nic słodkiego, to zawsze sobie robię :D

Z wymienionych rzeczy to tę lubię kogel-mogel (za bajtla to nic lepszego nie było;D) i niewiele mi brakuje do torsji na sam widok lukrecji;]

Nie lubię kogla mogla, choć kiedyś b. lubiłam. Budyń obleci. Wolę galaretkę.
Moje ulubione danie - naleśniki z Nutellą <mniam>
Mogą mi wciskać jakieś sushi, homary, pieczenie - nic nie przebije moich naleśników.

Naleśniki lubię ale nie te co moja mama robi -.- moja mama to nie umie nic gotować ani piec.

Najbardziej lubię ryż, kaszę, soję, brokuły, mięso drobiowe, wszelakie fast foody, jogurty. Czekoladę kiedyś bardzo lubiłam, teraz tylko niektóre rodzaje, nutellli nienawidzę, jest strasznie mdła.

O niee, nie mdła. Mogę tak pochłonąć pół słoika Nutelli z mlekiem.

Fe, ja tam w ogóle nie lubię słodkich rzeczy, poza owocami :D Żadnych czekolad, słodyczy, nutelli. A już tym bardziej kogla-mogla.

Ja tam nie mam wielkich wymagań, jestem biedny student, który zje wszystko ;) Zresztą nigdy nie byłam wybredna, jem prawie wszystko i to w niesamowitych często ilościach (zjadłabym wszystko co w lodówce i samą lodówkę na koniec xD). Nie jem tylko niektórych przetworów mlecznych (nienawidzę smaku i zapachu mleka, od razu mi się robi niedobrze od tego, a już zapach gotującego się mleka to czysta masakra) i niektórych produktów mięsnych (w ogóle muszę się trochę zmuszać do jedzenia mięsa, jak pisałam w dziale o wegetarianizmie).
Najbardziej lubię słodycze :3 Wszystko z czekoladą, lizaki, lody, żelki, słodkie bułki (zwł. ciastka francuskie z jabłkiem), uwielbiam cynamon i imbir, ulubione ciasta moje to szarlotka, piernik i różne ciasta w czekoladą ^^
Lubię też bardzo ostre jedzenie, uwielbiam czosnek (jak miałam ok. 2 lat, zawsze jak rodzice nie widzieli, wyjadałam z szafki czosnek i cebulę, ile było, tyle zjadłam, nawet dwie główki czosnku na raz xD).
Mam wybitne zamiłowanie do wszystkiego z miętą, zawsze miałam ^^ Jak piję coś niealkoholowego, to zazwyczaj jest to mięta albo rumianek (i wszyscy się ze mnie śmieją, że piję ziółka jak staruszka xD). Czekolada z miętą, ciasta z miętą, papierosy mentolowe, odświeżacze powietrza miętowe, więc zawsze pachnę miętą :D
Lubię kuchnię włoską (pizze, spaghetti, lasagne...) i japońską (makaron soba, sushi...), ale przede wszystkim kocham kuchnię czeską i polską (to było do przewidzenia xD), więc knedliki, pyzy, pierogi, naleśniki, krokiety itd. ^^

a ja nie słodzę herbaty kawy ani nic xD
johana! mentolowe fajki są niedobre. ja lubię zwykłe.

A ja z fajek to najbardziej lubię naleśniki.

Ja też nie słodzę, bo oszczędzam na cukrze xD Poza tym herbata niesłodzona zwykle nadaje się do picia równie dobrze jak słodzona, więc po co przepłacać ;)
A ja lubię mentolowe szlugi i nic tego nie zmieni ;)

Niezbyt lubię orzechy włoskie, chyba że na ciastach (ale jak nie ma nic innego, to też opierdolę) i kokosy (podobna zasada jak do orzechów włoskich). Niezbyt też lubię chleb z dźemem, powidłami itd., do chleba jednak wolę słone nie słodkie rzeczy. To trochę dziwne, bo słodkie bułki z dżemem i kruszonką bardzo lubię ^^' Naleśniki i pierogi też wolę ze słonym, nie słodkim nadzieniem.
Natomiast z rzeczy, które lubię, a jeszcze nie wymieniłam, to ryba po grecku (w ogóle lubię ryby), wszelkie rzeczy z kiszoną kapustą (młoda kapusta z koperkiem, bigos, groch z kapustą - typowe słowiańskie dania :D), fasolkę po bretońsku... Lubię też wszystko z soją.
Uwielbiam warzywa i owoce, szczególnym zamiłowaniem ;) darzę jabłka, gruszki i śliwki, a z warzyw pomidory, marchewki i ogórki ^^
Moje ulubione zupy to pomidorowa, fasolowa i grochówka, ale jak ja gotuję zupy, to na kostce rosołowej, czasami dla zagęszczenia dodaję serek topiony, nie gotuję na mięsie, bo przygotowywanie mięsa do zupy to byłaby dla mnie masakra :/ O, krupnik też lubię. W zasadzie wszystkie zupy, najmniej rosół.
Lubię kaszę, ziemniaki, makaron, ryż, ale z tych rzeczy najbardziej ziemniaki w każdej postaci (jak przystało na "Czeszkę z zamiłowania, choć nie z miejsca urodzenia" ;))
W swoim żywocie studenckim jadłam już takie osobliwe rzeczy, że kto inny by się po tym schaftował, ale ja na szczęście mam wielce wytrzymały żołądek :P I lubię wymyślać te swoje studenckie wynalazki :P

Nienawidzę rodzynek. Na sucho moga być ale w cieście są obrzydliwe. No błagam, jem sobie spokojnie ciasto z bananem na twarzy, nic nikomu nie robię a tu takie coś cię zaskoczy... O_o

żelki miśki haribo i żabki xD
czekoladyyy z milki, linda, wedla,

spaghetti
lasagne (moja mam robi taka dobrą)
rosołek z chili
tortilla
budyń
kisiel!

lasagne,pizza i baton kitkat

Kinder Bueno White! Mniam :)

nutella *.*
kocham nutelle <3
lubie tez platki na mleku, kakao, jajka, spaghetti, ale i tak nic nie przebije klusek na parze, mmm <3
i nalesniki tez lubie i DŻEM, O TAK <3 szczególnie malinowy i brzoskwiniowy!
i rolady z kluskami mniam <3
i kotlety tez <3
o, no i nie moge tez zapomniec o jablkach (szczegolnie w kompocie), winogronach, bananach, gruszkach... itd.
a i slodycze tez uwielbiam, szczegolnie czekolade, zwykla i karmelowa *.* albo z orzechami, pyycha <3
albo zelki, oja, uwielbiam zelki <3
i ciasto z jablkami <3
i pierniczki *.*
no i galaretke ze smietana i oczywiscie LOOODY <3

ja po żelkach rzygam. nie wiem czemu.

Tak wgl to chyba nie mam ulubionej potrawy, ani jedzenia.
Hmm.. lubię śledzie w śmietanie mmm. xd Kiedyś tego nienawidziłam, ale pewnego dnia spróbowałam. I teraz jak mama zrobi w misce to sama wszytko potrafię zjeść.

Aaa ja kocham mleko, płatki ;D, śląska kuchnai najlepsza kluseczki i roladka ^^ a pierogi tez są niczego sobie, jeszcze barszczyk z uszkami:O
a no tak lubie tez jajka, chociaz ostatnio to nie bueee


Jak ja nie cierpię kandyzowanych owoców szczególnie pomarańczy smakują jak sosna ;/

Ja pitolę muszę skończyć jeść, bo przyjebali mi sterydy i juz 2 kg od czwartku ;/ Fuck!!

a ja chcę przytyć. chcę spowrotem moje jędrne ponętne piersi xD

My też tego chcemy :D

Umbrae dlaczego tego chcesz? :3

Scarlett napisał:

[...] jędrne ponętne piersi [...]

Dlaczego miałbym nie chcieć?

Pozdrawiam

Piersi są fajne :D
(znów temat o cyckach :D)
też pozdrawiam :3

Właśnie. Nie powiem "a nie mówiłam".
Śląska kuchnia najlepsza. Uwielbiam kluski najlepiej takie przysmażone z sosem. Dużo sosu. I roladka :D

Od zawsze marzą mi się ponętne piersi, chociaż żeby były tylko o jeden "numer" większe xD

Ooo. tak kluski śląskie są pycha. Ostatnio gdy przyszłam ze szkoły czekały na mnie knedle z truskawkami mmmm.. coś pięknego.

E tam, mi tam wszystko jedno.

O, kluski śląskie też lubię i jeszcze kopytka ^^ No i śledzie w każdej postaci :3

A ja nie lubię tych śląskich, są takie rozciapciane i ciemne. Wolę te "zwykłe". Lubię łososia i taką inną rybę, którą jemy w Wigilię i nie pamiętam jak się nazywa :D
I jeszcze barszcz z uszkami.
nie cierpię grzybów.

to coś w wigilię to się nazywa karp :3
tak swoją drogą nie lubię świąt ale lubię świąteczne żarełko :)

Ooo. jeszcze uwielbiam pierogi z kapustą mm :)

ja też <3

Scarlett, jak możesz T__T ;p

O, pierogi z kapustą i łosoś są zajebiste :D
A tak mi się przypomniało, że jak miałam ok. 6 lat razem z koleżanką wpierniczałyśmy codziennie szczaw z czekoladą, dobre było xD W ogóle ja jem takie dziwne rzeczy, ż e strach pomyśleć, co będę jadła jak będę w ciąży ^^''

Ja nie znoszę ryb. Tylko paluszki rybne od czasu do czasu, o ile nie czuć ich rybą ^^

Ja też nie jadan słodyczy. Są za mdłe dla mnie. Jednak raz na jakiś czas mój organizm domaga się słodkiego i kupuję sobie pączka albo jabłecznik.. oo tak jabłecznik jest mniam.
Ja wueilbiam za to słone rzeczy. Chipsy mogłabym jeść na okrągło, tak smao jak tosty (tylko mojej roboty bo są najlepsze), ogólnie wszystko co zawiera ser żółty :]

Ja mogłabym bez przerwy jeść solone chipsy z biedronki :D

a po tych biedronkowcyh brzuch mnie boli. Jedyne jakie mi smakują z biedronki i dla nich wytrzymam ból brzucha to "zioła włoskie".

Tych jeszcze nie jadłam, i chyba nie mam zamiaru. Jakoś inne chipsy niż solone lub zielona cebula lub coś takiego po prostu mi nie wchodzi.

Ja tam każdy smak chipsow lubię i w zasadzie każdą firmę, nawet z Biedronki ;) Mam wybitnie niewybredny gust i wybitnie wytrzymały żołądek, co sprawia, że jem prawie wszystko ;)

W sumie ja też PRAWIE wszystko lubię :D

Ja chipsy też jem każde, a co do odporności żołądka... tylko po mleku i po żelkach chce mi się wymiotować.

Ja uwielbiam słodycze... To moja ogromna słabość...

Też uwielbiam słodycze, taki trochę mój nałóg. Jak mam kupi jakieś ciastka lub cokolwiek słodkiego czy to by było kilo czy 5kilo, zjadamy to razem w jeden dzień. Więc jeżeli są jakieś słodycze u mnie w domu długo nie wytrzymują xD

ja mam dwie szuflady słodyczy i nie kto tego jeść.

daj mi.mogę ci podać adres to mi wyślesz <3

Hm lubie placki xD
nie no jabłka nutellę < 3333
Jak wy "makaron" i takie tam a za mięsem zbytnio nie jestem xd

A ja uwielbiam świąteczno-noworoczne jedzenie, bo kocham tradycyjną kuchnię polską :D To, co zawsze lubiłam w świętach, to jedzenie, a pierogi w tym roku wyszły mi jeszcze bardziej zajebiste niż zwykle, chyba za parę dni znowu zrobię sobie tonę pierogów :D O, i zrobię "palačinky", takie słodkie aż do bólu czeskie naleśniki ^^

Kutia! O tak, kutię mogę jeść caały grudzień. Tak jak nie lubię słodkiego, tak uwielbiam kutię.

A ja nawet nie wiem, jak smakuje kutia, tylko parę razy w życiu to jadłam i po prostu nie pamiętam ^^'

Ja nie jadłam i nie zamierzam xD

To w przyszłe święta zapraszam do mnie na kutię. Jedna z wiśniami z nalewki a druga ma mak kręcony ze spirytusem ^^ pychota.

Nie katuj tak swoich wnętrzności... Krew jest ciężkostrawna ;)

Podobno moja krew jest słodka...

Za kaszanką nie przepadam... Za to lubię ostatnio doprawione surowe mięso mielone. Mięsa ogólnie nie cierpię, ale akurat to bym mogła jeść.

Scarlett, nie kuś... Chyba, że sama chcesz kusić...
Kurookami, ja nie wiem, jaką mam grupę krwi, po smaku grup krwi nie odróżniam, ale hmm, mogłabym Ci usłużyć... Zależy jeszcze skąd jesteś...

Ej ej ej Johana ja mu daje moja krew :P

Kuro, szkoda, chyba, że będziesz na CP ;) Scarlett, na CP mi się przydasz, jeżeli nie masz nic przeciwko, skoro już taką reklamę sobie zrobiłaś ;)

Aż się człowiek zaczyna bać na to CP jechać...
A moja krew musi byc smaczna, skoro tak właśnie twierdzą wszystkie komarzyce z okolicy.

Kuro, naprawdę będziecie? To bosko ^^ To sobie szybko bilety rezerwujcie ^^

Komary ponoć lecą na pot i seksapil ;p;p;p

Taaa, ponoć na to drugie nie mają gdzie latać ;P ja nie lubię osobiście swojej krwi, ale znajomego z łąwki... mhrr... :P
A no i kocham spagetti...

A ja nie wspominałam, że jestem uzalezniona od Danmleka xD Tak, zwykłego, niesmakowego mleka pic nie mogę, ale Danmleko (zwł. czekoladowe, ale waniliowe też niczego sobie) po prostu rządzi, a jak nie wypiję co najmniej jednego dziennie jestem na głodzie xD Danmlekoholiczka xD

Dla mnie musiałoby być jej na tyle dużo, żeby całkowicie tłumiła smak mleka.

Spaghetti     '.'

<33

Uwielbiam, kocham, ubóstwiam, wielbię mięso!!!!!!!!! Wszyscy u mnie w szkole mówią, że jestem mięsożerca, ale ja po prostu bez mięsa nie mogę żyć! Poste piątki to koszmar!!! Tak więc jem mięso 6 razy w tygodniu. A ja ostatnio nie jadłam 2 dni w tygodniu to w środku nocy wstałam z łóżka z taką ochotą na mięcho, że pobiegłam do lodówki i wrąbałam 2 kiełbasy :D. Jeszcze dodatkowo smakuje mi krew wampir2! To już w ogóle wszyscy tak na mnie patrzą 53jk.

Oj dziecko, krew? To nic wielkiego tutaj, większość tutaj kiedyś piła bądź wciąż pije z umiłowaniem krew.

podkreślałam już, że uwielbiam hosomaki z łososiem? <3

Oj krew ^_^
Jak się zranię to spijam ^_^
Chociaż dużo nie powinno się, bo to ciężkostrawne i poza tym można ciężko zachorować.
Wiem co mówię :(

Uwielbiam sos pomidorowy <mniam>
Mogę go jeść/pić do wszystkiego ^_^
Uwielbiam Nutellę z ogórkami kiszonymi i krakersy ^_^
KOCHAM CZEKOLADĘ!
ALe niestety nie mogę jej jeść na razie :(
Nie mogę jeść za dużo produktów mlecznych, bo mam uczulenie, ale i tak jem ^_^
A mleko piję litrami :D

Lúthien Nemezys Grandin napisał:

Uwielbiam Nutellę z ogórkami kiszonymi

... D:

Lúthien Nemezys Grandin napisał:

Uwielbiam sos pomidorowy <mniam>
Mogę go jeść/pić do wszystkiego ^_^

Ja też lubię, ale tylko w konkretnej potrawie (najlepiej spaghetti <3), nie sam do picia... ;P
Co do czekolady to też kocham, ale nie każdą- gorzkiej to wręcz nienawidzę...

o nie, gorzka czekolada jest okropna :| To nie jest prawdziwa czekolada! D:

Lúthien Nemezys Grandin napisał:

Oj krew ^_^
Jak się zranię to spijam ^_^
Chociaż dużo nie powinno się, bo to ciężkostrawne i poza tym można ciężko zachorować.
Wiem co mówię :(

Że ciężkostrawna to wiadomo, ale żeby po niej ciężko chorować? Chyba, że pijesz krew kogoś kto jest chory na coś tam ciężkiego.

No własnie Cristal.
A wiem że rzadko ludzie sprawdzają co piją :|

tylko AIDS tam nie załapcie <3

Na razie nie pijam krwi kogoś, wiem czym to grozi..
Lubię swoją, wystarcza mi..  Chociaż nie spożywam jej tak często jak bym chciała, no ale cóż.

Diva nie ma obawy ^_^ Poza tym czemu zmieniałaś nick? ;(

Mona napisał:

Na razie nie pijam krwi kogoś, wiem czym to grozi..
Lubię swoją, wystarcza mi..  Chociaż nie spożywam jej tak często jak bym chciała, no ale cóż.

A czym to grozi? Bo jak tym, że jakoś łatwiej można grypę złapać to już mam wytłumaczenie o co z tymi całymi chorobami w ostatnim tygodniu chodzi :D.

Picie krwi kogoś może uzależnić, możesz się przebudzić..

A pomijając kwestie przebudzenia możesz łatwo złapać jakiś ładny wirusik, jak WZW lub w skrajnych przypadkach HIV. Dlatego tez najlepiej pic krew zaufanej osoby, o której wiesz, że jej krew Ci nie zaszkodzi (ostrzegam- na Johanke to mam monopol- jej krew daje tyle miłych wrażeń^^).

Ufffffffff! To najwyżej mogę się uzależnić. Od nieznajomych nie piję.

Kali, "najwyżej mogę się uzależnić" chyba nie wiesz co mówisz..
Grav, dokładnie. I najlepiej pić od kogoś kto jest pewny, że nie ma żadnego niepożądanego wirusa lub tym podobne.
Tak ogólnie, jak ktoś pije z Ciebie to jest też niezwykła przyjemność.. :D
Oo. Ładny offtop się robi..

Jaki tam offtop, po prostu rozmawiamy tu o legendarnej "gotyckiej żywności" ;)

Mona napisał:

Tak ogólnie, jak ktoś pije z Ciebie to jest też niezwykła przyjemność.. :D

Mmmm... serio?

Marie, no w sumie ^^
Tak, serio.. Cholernie przyjemne jest.

Kurcze... to ja już wiem, dlaczego mój chłopak (i najlepszy przyjaciel zarazem) tak się do tego pchał. A to zgred!

...a ja uwielbiam miętową czekoladę i spaghetti wegetariańskie :D

MIĘTOWA?! WEGETARIAŃSKIE?!!!!!!! Bleeeeee...

Miętową czekoladę też uwielbiam, jak wszystko z miętą :3

wiesz Kali, to moje upodobanie, nie twoje. Nie musisz od razu wybrzydzać ...

Też lubię miętową czekoladę ^^ Jak i gorzką.
I tak niezmiennie moim ulubionym daniem pozostają udka z kurczaka <3 Do tego kluski, i jestem w pełni szczęśliwa.

Udka, udka, udka. <3 I skrzydełka. <3 Kluski w sosie grzybowym. <3 Spaghetti bolognese.<3 Czekolada. <3 Kisiel. <3 Budyń. <3

Dobra, bo już się rozpisałam....


I galaretka. <3

BUUUUUUUUUDYŃ!! <3 Kocham go żreć :D Nie jeść, ja go POCHŁANIAM :D miskami mogę jeść. Że już nie wspomnę o głupim wybryku na obozie (harcerskim!) gdzie wciągaliśmy budyń :D

Ja kocham pierogi ruskie <3333 i pizze <33 Mogłabym to jeść latami, bez przerwy :)
Jeżeli chodzi o zdrowe rzeczy to tonami mogłabym również jeść kalafior <333 Pychota :D
A jeżeli chodzi o słodkości, to ja ogólnie lubię wszystko ^^ Bardzo lubię czekoladki z nadzieniem typu Merci :) Nadzienie nugatowe <333

Jewel chodźmy razem na jedzenie :D
Mamy te same upodobania :D
A jaka pizza?

Lonely.Day napisał:

Jewel chodźmy razem na jedzenie :D
Mamy te same upodobania :D
A jaka pizza?

Haha ja chętna zawsze jestem :D Pizza ? Zwykła ser, szynka, pieczarki, bo ja wybredna na warzywa jestem, albo ewentualnie gyros z mięsem z kurczaka ^^ A Ty ? ;)

Curry wegetariańskie z ryżem. Pycha :D
Czekolada z chilli i jagody goji w surowej czekoladzie to żywieniowa podstawa mojej egzystencji^^
Pizza z żurawiną i oscypkiem, mniam! I sok z zielonego banana :D

Jewel napisał:

Lonely.Day napisał:

Jewel chodźmy razem na jedzenie :D
Mamy te same upodobania :D
A jaka pizza?

Haha ja chętna zawsze jestem :D Pizza ? Zwykła ser, szynka, pieczarki, bo ja wybredna na warzywa jestem, albo ewentualnie gyros z mięsem z kurczaka ^^ A Ty ? ;)

TAK SAMO! <3
Ewentualnie jeszcze cebula na pizzy :D

Lonely.Day napisał:

Jewel napisał:

Lonely.Day napisał:

Jewel chodźmy razem na jedzenie :D
Mamy te same upodobania :D
A jaka pizza?

Haha ja chętna zawsze jestem :D Pizza ? Zwykła ser, szynka, pieczarki, bo ja wybredna na warzywa jestem, albo ewentualnie gyros z mięsem z kurczaka ^^ A Ty ? ;)

TAK SAMO! <3
Ewentualnie jeszcze cebula na pizzy :D

TAK !!
Ale mamy dużo wspólnego :D

Cieszę się ^^

Lonely.Day napisał:

Cieszę się ^^

Ja bardziej ^^ hah
Dzisiaj mam jeszcze załamkę po fryzjerze to mi umiliłaś dzień :D

A ja lubię pieczarki, ale na pizzy akurat jakoś nie bardzo, tzn. mogą być, ale szału nie ma...
A nie wiem, czy wspominałam, że bardzo lubię takie francuskie śmierdzące sery ;) Brie i Camembert, ale rzadko je jem, bo są drogie...

Hmm, żurek z chlebem? Do tego pizza na drewnianej tacy z egzotycznego drewna (to ważne!), delikatnie przysmażana ryba z ogromną ilością cytryny i pepsi z limonką (koniecznie musi być limonka).

A może żurek w chlebie?
Chcę takiego spróbować :)
A później chleb nasączony lekko żurkiem...
NOM NOM NOM

Omnomnomnom... :3 Zgłodniałam.
Ja najbardziej lubię włoszczyznę. <3

Tego tematu nie wolno mi czytać normalnie.
Ostatnio żre ciągle jakieś zjebane rosołki z gorącego kubka, mimo że wiem jakie to świństwo to i tak są dobre :<

A ja ostatnio polubiłam serek wiejski z czubrycą i ciągle to jem, bo jest dobre i można się najeść ^^

czubrycą? o.O

Moje ulubione danie to kurczak po wietnamsku. Ostatnio zaczęłam robić go w bardzo uproszczonej wersji, ze względu na brak umiejętności kulinarnych(wstyd się przyznać) i i brak mamony. Pokrojonego kurczaka otoczyłam we wszystkich przyprawach, jakie znalazłam w szafce i wyszedł boski:) Do tego sosik słodko kwaśny, ryż i kukurydza:) Co jeszcze lubię? Frytki. Mogłabym jeść je codziennie, no i to jest tanie danie. Ulubiona pizza? Hawajska. A napój? Pepsi, z herbatek Dilmah albo Eternal. Ogólnie nie jem dużo, tyle, aby nigdy nie być głodna, ale tez się nie przejadam, a ciągle ważę te swoje 44 kg, w taki mam te swoje 60 cm, i sama nie wiem, co się dzieje z tymi paskudztwami, które wpierniczam codziennie;F

Lonely.Day napisał:

czubrycą? o.O

Czubryca to mieszanka przypraw: http://www.aurapol.pl/page/CZUBRYCA Poznałam ją niedawno dzięki Gravovi ^^

moze byc dobre ^^

I dobre jest. Ostatnio mama kupiła dwie paczki, taką ostrzejszą, czerwono - pomarańczowej barwy, i łagodniejszą - zieloną. Polecam, można podrasować tymi przyprawami wiele dań. "Rzeka płomieni" nabrała ciekawego posmaku. "Rzeka płomieni" to taki czerwony sos do mięsa, zyskał nazwę przez brata, bo jak to zrobiłem paliło tak, że trzeba było skoczyć do samochodu po gaśnicę :D
Składa się z papryki, pieczarek, koncentratu pomidorowego, cebuli, nieco czosnku, można dodać pomidora. Z przypraw pieprz, pieprz cayenne, 5 kropel sosu tobasco ( i tak wystarczy), pieprzu ziołowego, ziół prowansalskich, no i można dodać wspomnianą czubrycę (czerwoną). Mama i tak wykonała to lepiej ode mnie, znacznie mniej ostro. Polecam do pokrojonych w kostkę gotowanych piersi z kurczaka. Trzeba wymieszać te kawałki z sosem. Chyba wiem, co zaproponować na obiad.

co mi przypomina, że się ociągam w temacie z żarciem :)

A ja wolę gotować niż jeść :)
W kuchni mogę spędzić cały dzień dla osoby, która to doceni xD
I nie jestem wybredna, zjem wszystko za wyjątkiem kaszy mannej, gotowanego grochu i groszku :)

ja jem wsio, choc unikam rzeczy, ktore lubie mniej...

Do słodyczy mnie nie ciągnie. Nienawidzę mięsa. Nawet spaghetti ze szczątkami nie lubię, choc wielbię tę potrawę bez szczątek. Uwielbiam pomarańcze <3

Słabość mam do głupiego paprykarza szczecińskiego.XD

Natomiast generalnie zjem wszystko, na kilogramy, bez żadnych ograniczeń, co ma w sobie ziemniaki w dowolnej smażonej postaci oraz ser żółty. Frytki, pizza, zapiekanki i im podobne, wchłaniam bez opamiętania.XD

Uwielbiam pietruszkę <3

Czekolada i truskawki - moja obsesja :)

Zjem wszystko poza groszkiem i ananasem. I jeszcze oprócz wątróbek, serc itp... Fuu.

A ja nie jem naprawdę wielu, wielu, wielu rzeczy. Kocham jedzenie, ale jestem okropnie wybredna równocześnie.
Dziś mamy Nowy Rok, a zatem głównym przysmakiem w naszym domu są pączki. Pyszne, domowe pączki z lukrem i różaną marmoladą. Nie przepadam za sklepowymi pączkami, ale te własnoręcznie robione przez moją babcię i mamę są cudowne! Mam nadzieję, że i ja kiedyś nauczę się przyrządzać coś takiego.
Czy komuś również pączki kojarzą się z Nowym Rokiem? :)