- Społeczeństwo Gotyckie. http://www.gotyk.pun.pl/index.php - Na poważnie http://www.gotyk.pun.pl/viewforum.php?id=22 - Śmierć http://www.gotyk.pun.pl/viewtopic.php?id=130 |
Mishia - 2010-11-08 21:02:45 |
Czyli temat, który chyba nas wszystkich fascynuje. Co jest po śmierci? Jak wygląda śmierć? Przeżył ktoś śmierć kliniczną? I można by tak wymieniać. |
Lover of Death - 2010-11-08 22:09:13 |
Smierc. Sama w sobie jest zjawiskiem pięknym i wspaniałym. |
AraristAtom - 2010-11-08 22:38:52 |
Rak, rzeczywiście to jest straszne... |
DarkMonic - 2010-11-09 07:04:32 |
Ja w reinkarnacje nie wierzę, ale gdyby to była prawda, to chcę być Japonką, albo psem. Ja wierzę bardziej w duchy itp i jestem pewna, że po śmierci nicości nie będzie. Albo pójdziemy do nieba, czyścca i piekła, albo zostaniemy na ziemi. |
Lover of Death - 2010-11-09 11:37:00 |
DarkMonic, wydaje mi się, że nie trafimy do nieba, czyśćca i piekła jednocześnie :D |
Mishia - 2010-11-09 15:47:36 |
Ja niedawno wierzyłam reinkarnację. teraz sama nie wiem. Jako katolik wierzę w życie po śmierci, w Biblii jest opisane jako raj. Ale niewiadomo co Bóg miał na myśli... a może własnie stworzy ponownie świat i nas tam ponownie ześle? |
Fantasmagoria - 2010-11-09 18:34:12 |
Co bedzie po śmierci? możemy jedynie snuć domysły na ten temat. Kiedyś bardzo bałam się śmierci ale kiedy zaczęłam się nad tym dłużej zastanawiać stwierdziłam że nie ma czego bo wydaje mi się że po śmierci jednak nic niema, jak to ujęła Dark Monic, wielka "nicość" bez bólu, smutku, miłości czy szczęścia, drzemka, w której nie ma snów. Wizja życia po śmierci opisywanego przez Biblię wydaje mi się jakaś daleka, jest w tym wiele niedomówień. Możliwe też że nasze umysły jakby zawisną w czasoprzestrzeni i nie całkiem sprawne będą w niej trwać. Może staniemy się dymem czy wiatrem i w takiej postaci bedziemy żyć. Ale to tylko moje przypuszczenia. Myślę że chyba lepiej ąby jednak nic nie było chociaż wizja nieba jest całkiem kusząca, cóż zawsze lepiej być dobrym człowiekiem. |
Dark blood - 2010-11-09 18:44:04 |
Śmierć jest końcem wszystkiego ale i początkiem nowej drogi |
Fantasmagoria - 2010-11-09 18:46:46 |
Dark blood, możesz nieco bardziej przybliżyć swój pogląd na ten temat, bo z tego zdania nic nie wynika. |
BlackQueen - 2010-11-09 21:24:15 |
Ja mam pewny pogląd na temat reinkarnacji. Niby katolik nie powinien w to wierzyć, ale Bóg twierdzi, że po śmierci, po końcu świata otrzymamy nowe ciała.
A na AIDS to nie? Z tymi godzinami trochę przesadziłaś. To trwa jakiś długi czas. :D. No i raka czasami można wyleczyć. A z HIV i AIDS pzerypane. Ja bym od razu się zabiła. |
DarkMonic - 2010-11-10 05:57:41 |
Wiem. Chodziło o to, że możemy trafić ALBO do nieba ALBO do piekła ALBO do czyśćca |
Dark blood - 2010-11-10 08:09:24 |
tak mi powiedziała moja dziewczyna,i dzień później popełniła samobójstwo |
Scarlett - 2010-11-10 08:09:56 |
Śmierć jest końcem końców. Jeśli chodzi o jakieś przeżycia z pogranicza śmierci to 2 razy prawie utonęłam i przeżyłam 1 próbę samobójczą. |
Fantasmagoria - 2010-11-10 14:42:39 |
Ojoj, to współczuje. Więc proszę abyś ty także wypowiedziała się na ten temat, bo osoba, która przeżyła śmierć bliskiej osoby może mieć ciekawe zdanie na jej temat. |
Mishia - 2010-11-10 16:03:41 |
Właśnie. Jak chcesz to się wypowiedz, również sądzę że możesz mieć ciekawe poglądy. Zresztą to zależy do Ciebie bo śmierć to jednak trudny temat. |
Lover of Death - 2010-11-10 16:26:02 |
Wiesz, w chorobach jest tak, że możesz umrzec w każdej chwili. |
Dark blood - 2010-11-10 16:43:57 |
nie chce o tym mówić,to nadal mnie boli |
Fantasmagoria - 2010-11-10 16:45:15 |
A więc przepraszam. |
Dark blood - 2010-11-10 17:11:45 |
nie ma sprawy |
BlackQueen - 2010-11-10 20:02:01 |
Och nie przesadzaj, ze w każdej chwili. Po pewnym okresie czasu, a potem w krytycznym stanie dopiero w każdej. Choroby rozwijają się nawet kilka lat. |
DarkPrincess - 2010-11-11 16:47:56 |
mnie także fascynuje śmierć...jakbym wczęśniej umarła(nie jako staruszka) to bym chciała być duchem, oczywiście nie mam myśli samobójczych. |
Lover of Death - 2010-11-12 14:56:00 |
No tak, chodziło mi, że już w tym krytycznym stanie nie wiesz, kiedy umrzesz xD |
Mishia - 2010-11-13 22:37:56 |
Ja myślę, że najgorsza jest nagła śmierć. Jak ktoś jest poważnie chory to rodzina i ta osoba świadomie albo podświadomie się przygotowują do odejścia, a śmierć w jakimś wypadku to po prostu szok. |
Scarlett - 2010-11-14 10:20:17 |
Ja osobiście wychodzę z założenia że nikt nie może odebrać mi życia poza mną samą. |
Elspeth - 2010-11-14 11:03:50 |
Ja tam bym wolała szybko niż czekanie na nieuniknione i taką powolną śmierć. |
Fantasmagoria - 2010-11-14 12:49:33 |
Ja chciałabym aby po śmierci moje organy zostały przeszczepione komuś innemu. Mam nadzieję,że tak się stanie. |
Dark blood - 2010-11-14 16:24:42 |
na cholere pomagać,jak czas na ćiebie to koniec i kropka |
Mishia - 2010-11-14 17:08:24 |
Ale za to kto inny będzie żył. Dla ciebie to już nieważne, ale dlatego człowieka to może być szansa na przeżycie. I to się liczy. |
Dark blood - 2010-11-14 17:37:23 |
tak wiele ludzie ći dali że chcesz im pomagać czy warto |
Scarlett - 2010-11-14 17:59:13 |
Poza tym wychodzę z założenia że samobójców nie powinno się ratować. |
Fantasmagoria - 2010-11-14 18:14:10 |
Sądzę że kiedy miała bym pewność że moje organy zostaną komuś przeszczepione, będąc w stanie agonalnym była bym spokojniejsza, czuła że mogę już umierać. To tak jakby nie umarło się do końca. |
ślimak - 2010-11-14 18:33:02 |
Chyba chodzi o to, że jeśli człowiek świadomie chce zakończyć swoje życie to jego decyzja i nie należy się wtrącać. Tak? :) |
Dark blood - 2010-11-14 19:50:36 |
moge przyjąć twoje argumenty,wydają śię sensowne |
ślimak - 2010-11-14 20:05:09 |
:) dziękuję. |
Mishia - 2010-11-14 20:41:52 |
Hmmm no ja też się zgadzam. Skoro ludzie odkrywają sens życia na nowo... nigdy tego nie przeżyłam, ale wydaje mi się że taki człowiek jest nie dokońca świadom tego co robi. Matka mojej przyjaciółki powiesiła się będąc w depresji. |
Elspeth - 2010-11-14 21:36:44 |
Organy do przeszczepu-jak najbardziej tak.Są ludzie,którzy ich naprawdę potrzebują a skoro mnie nie są już potrzebne... |
ślimak - 2010-11-15 12:47:40 |
skremować i rozsypać prochy na Pacyfiku! :) |
Johana_MarieXIII - 2010-11-21 14:40:20 |
Zawsze lubiłam tajemnice, ale zawsze też interesowało mnie odkrywanie tajemnic. Śmierć jest dla mnie momentem, kiedy wyjaśnia się wszystko. Za życia błądzimy w swoich poglądach filozoficznych, teologicznych…, śmierć jest tą chwilą, kiedy będziemy już wszystko wiedzieć, mieć pewność. Od czasu, gdy zostałam chrześcijanką, śmierć jest dla mnie też spotkaniem z Bogiem. Dawniej, gdy moja wiara była mocniejsza niż teraz, poza tym, że modliłam się własnymi słowami, mówiłam też modlitwę: |
ślimak - 2010-12-02 20:34:35 |
umierać nieświadomie można na różne sposoby, nie zawsze jest to śmierć nagła.. |
Johana_MarieXIII - 2010-12-02 21:11:14 |
Nie chciałabym umierać nieświadomie w żaden sposób: ani nagle, ani długotrwale, wegetując jak półroślina. |
ślimak - 2010-12-02 21:39:19 |
raczej chodziło mi o nieświadome umieranie z powodu anoreksji, bulimii. nie zdajesz sobie sprawy, że sama siebie zabijasz, a jednak. |
Scarlett - 2010-12-02 21:46:39 |
poczytałam dużo o śmierci przez powieszenie. |
ślimak - 2010-12-02 21:53:26 |
czemu nie? |
Umbrae - 2010-12-03 18:37:45 |
Jeśli linka jest za długa to można sobie urwać głowę, a to nie było by fajne |
Scarlett - 2010-12-03 20:42:00 |
Johana_MarieXIII - 2010-12-03 22:08:29 |
Scarlett, ale przecież rodzaj samobójstwa jaki planujesz wcale nie będzie mniej bolesny niż powieszenie, tylko będzie to inny rodzaju bólu. |
Mishia - 2010-12-03 23:12:25 |
Ej czekajcie, zgubiłam się. Nie czytałam postów o mi się nie chciało. |
Johana_MarieXIII - 2010-12-04 00:06:38 |
Scarlett wiele razy i w wielu miejscach pisała o planowanym przez siebie samobójstwie. |
Fantasmagoria - 2010-12-04 08:39:30 |
Jak dla mnie nieco dziwne wydaje się pisanie na forach internetowych o tym że chce się popełnić samobójstwo. |
Scarlett - 2010-12-04 09:21:06 |
Arisu ja się chcę zabić od ponad roku. |
ślimak - 2010-12-04 10:55:45 |
przy każdej śmierci w momencie agonalnym następuje wypróżnienie, nie ma się co oszukiwać, że nie, jak tak. z podcięcie żył wzdłuż? to chyba w wannie, ktoś musi Cię tam znaleźć. jeśli już planujesz się zabić to, dziewczyno! zrób to tak, żeby oszczędzić innym traumy znalezienia Cię rozmiękniętej w wannie pełnej krwi, wiszącej i obszczanej lub też zarzyganej i obsranej po przedawkowaniu tabletek. przecież to chodzi o Twoje życie, więc po co uprzykrzać widok komuś innemu. no, chyba że właśnie to jest Twoim celem w tym wszystkim. |
Scarlett - 2010-12-04 11:11:08 |
Na chwilę obecną się NIE ZABIJAM kurwa ile można mówić -.- |
Mishia - 2010-12-04 12:03:35 |
Ok, to chyba dość drażliwy dla Ciebie temat więc po prostu go skończmy, chyba że ktoś jeszcze ma coś sensownego do dodania. |
Scarlett - 2010-12-04 12:19:57 |
To dla mnie bardzo drażliwy temat. |
Cneajna - 2010-12-04 12:37:27 |
http://www.sadistic.pl/smierc-przez-pow … ,46739.htm co zrobić żeby mi się wyświetliły obrazki? ;( |
Scarlett - 2010-12-04 12:58:46 |
Klikasz na górze "tak oświadczam costamcostam ;woeijtrkjhg" i wtedy chyba masz obrazki. Nie wiem bo nie klikałam :< Boję się. Jak klikniesz to mi powiedz co tam jest. |
ślimak - 2010-12-04 13:07:32 |
ok, to nie było w żadnym wypadku nie miało na celu urażenia Cię, może źle zaadresowałam swoją wypowiedź raczej ogólną niż do konkretnej osoby. Przepraszam. |
Scarlett - 2010-12-04 13:13:08 |
Ok już dobrze. Nie mówmy o tym. |
ślimak - 2010-12-04 19:42:46 |
w porządku. a na tych zdjęciach nie ma nic strasznego, ot, powieszeni. |
Mishia - 2010-12-04 20:09:53 |
Też kliknęłam jak to czytałam. Nic specjalnego chociaż niektóre niezbyt miłe dla oka. |
Scarlett - 2010-12-04 20:23:02 |
Ja jestem z lekka przewrażliwiona na punkcie wisielców. |
Mishia - 2011-01-08 09:42:42 |
Nie wiem czy wypada o tym pisać na forum ale wisi mi to. |
Johana_MarieXIII - 2011-01-08 09:58:59 |
Jakbym czytała swoją własną wypowiedź... |
Mishia - 2011-01-08 10:04:47 |
Ja ogólnie rzadko kiedy płaczę z powodu śmierci czy choroby bliskich mi osób. Może powinnam czuć obrzydzenie do samej siebie ale o wiele więcej emocji wywołuje u mnie śmierć ukochanego bohatera książki i ogólnie fabuła. Może po prostu inaczej odbieram takie rzeczy >.< |
Sybilla_Bathory - 2011-01-08 12:25:55 |
Ja tak samo jak Marie jestem płaczliwa. Mną każda śmierć bliskiej osoby wstrząsnęła. Chociaż inaczej zupełnie odbieram śmierć kogoś kto odchodzi nagle a inaczej, jak ktoś odchodzi gdy trzymam go za rękę.. |
Mishia - 2011-01-08 12:49:32 |
Ja jedyne co poczułam to ulga że to nie mój tata. Moja mama gdzieś po 7 rano przyszła i mnie obudziła i miała taką minę jakby miała zaraz powiedzieć : Tata nie żyje. Jasne, babcie kochałam ale jakby to był mój ojciec chyba bym się kompletnie załamała... |
Scarlett - 2011-01-08 13:07:35 |
Mi babcia umarła jak miałam 10 lat. |
DarkMonic - 2011-01-10 05:21:03 |
Mi niedawno prababcia umarła. Miała 95 lat, a dobrze się trzymała. Byłam smutna, ale nie płakałam, bo prawie wcale jej nie znałam. |
Sybilla_Bathory - 2011-01-10 16:36:09 |
No mi też babci umarła, zaledwie miesiąc temu (pisałam już o niej w innym wątku). Nie była bardzo stara, niby zwalczyła raka i przez 6 lat od wyleczenia co 3 miesiące chodziła do kontroli. Raczysko odnowiło się praktycznie z dnia na dzień i zajęło całą jamę brzuszną. Rak odebrał mi ją w przeciągu 10 dni. Kiedy umierała trzymałam ją za rękę i sprawdzałam czy ma puls. Razem z mamą kupowałam jej sukienkę do trumny jak jeszcze żyła, ale czuła się bardzo źle. W kostnicy pomagałam mamie nałożyć jej szal na głowę, powkładać jej osobiste rzeczy do trumny. Płakałam jak durna przez ten cały czas i niby byłam przy tym wszystkim a do tej pory nie dociera do mnie, że jej nie ma. |
EternalVampire - 2011-01-11 14:13:17 |
Moja prababcia umarła jak miałam 7 lat... Też nie płakałam. Wszyscy płakali a ja nic. Czyżbym miała serce z kamienia? |
Scarlett - 2011-01-11 14:58:48 |
Mała byłaś |
Sybilla_Bathory - 2011-01-11 15:40:10 |
Dokładnie, nei rozumiałaś powagi sytuacji, moja siostra ma 13 lat i to, że babcia nie żyje dotarło do niej jak ją leżącą w trumnie zobaczyła. |
shou - 2011-01-13 19:58:49 |
Miałam tak samo, gdy moja babcia umarła miałam z 4, 5 lat? I nadal idealnie pamiętam ją z jej włosami. Do dziś mama wypomina mi, jak nazywałam ją "Babcią ze srebrnymi włosami" ;] Z tym że gdy babcia odchodziła, byłam w pełni świadoma tego, co się stanie. Wiedziałam że babcia już nie wróci, że odejdzie. Mama starała się mnie pocieszać, ale taka była kolej rzeczy. Nigdy jej nie zapomnę :) |
Sybilla_Bathory - 2011-01-19 14:37:19 |
Lord of Vermillion - 2011-02-28 20:26:55 |
Smierc jest czyms, od czego nigdy nie uciekniemy... Jak to powiedziala moja kumpela: "Zycie na ogol jest smutne, a zaraz potem sie umiera..." |
Czarny_Lis - 2011-02-28 20:59:30 |
Nic nie mozna byc w zyciu pewnym...nawet smierci |
Johana_MarieXIII - 2011-03-01 12:42:13 |
Pisałam kiedyś w tym wątku, że śmierć może być wyzwoleniem. Sama z Gravem mamy przykład takiej osoby: babcia Grava, którą on zajmuje się od kiedy ma 12 lat. Demencja starcza, Parkinson, a jeszcze ostatnio złamanie nogi. Nie może sama chodzić, właściwie można ją tylko poprowadzić z łóżka na fotel i do toalety (a ze złamaną nogą oczywiście nawet tego się nie da). ciągle myli przełość z teraźniejszością, czasami przeklina na innych bez powodu."Spierdalaj, wydrapię ci oczy" - takie rzeczy można od niej czasami usłyszeć. Nawet sama nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest nie do końca dobrze z nią nie tylko pod względem fizycznym, ale też psychicznym, to jest najgorsze nie zdawać sobie sprawy ze swojego stanu... I nie móc żyć w pełni władz umysłowych. Ja bym już wolała nie być w pełni sił fizycznych, jak też gdzieś w tym wątku pisałam. |
Sybilla_Bathory - 2011-03-01 14:07:02 |
Biedna staruszka. Dlatego ja właśnie nie chce dożyć starości. Nie chce żeby ktoś się mną zajmował, nie chce staracić resztek świadomości. Starość jest przykra. |
EternalVampire - 2011-03-01 16:18:12 |
Tak... Nigdy nie chciałabym stracić świadomości. |
Johana_MarieXIII - 2011-04-02 11:57:40 |
Ponury Kosiarz przychodzi niespodziewanie... Babcia Grava umarła. Z jednej strony dobrze, bo już się nie męczy takim życiem, jakie miała (niedawno do tego co napisałam wcześniej było jeszcze zapalenie płuc, a przez ostatni ok. tydzień w ogóle nie chciała jeść ani pić, picie trzeba było jej wręcz wlewać do gardła i w ogóle już nic nie mówiła, nawet nikogo nie wołała, miała cały czas zamknięte oczy i wyglądało to tak, jakby już nie żyła), a z drugiej... No nie wiem, w każdym razie po raz kolejny mogłam przekonać się o bliskości śmierci... Ja nie widziałam, jak umierała, bo wczoraj rano wyjechałam od Grava do swoich rodziców i wrócę jutro wieczorem, to pewnie dobrze, że nie widziałam, ale szkoda, że nie mogę być teraz przy Gravie... |
Schuyler - 2011-04-02 18:04:51 |
Ja bym chciała dożyć starości, chyba, żeby mnie jakiaś straszna choroba dopadła. I to nieuleczalna... Wtedy bym chciała umrzeć i się nie męczyć... |
Elspeth - 2011-04-02 20:31:13 |
Cóż powiedzieć...kondolencje dla Grava i Ciebie... |
NightArtist - 2011-04-04 13:53:41 |
Ja mam taki pogląd że na coś trzeba w końcu umrzeć. Ala ja na pewno nie chciałabym umierać ,,na starość" bo to bardzo powolna i przykra śmierć. Poza tym fajnie jest zostawić po sobie atrakcyjne zwłoki ;) Chciałabym umierać bezboleśnie i z godnością mimo że sama śmierć jest niegodna. Próg 70 lat to dla mnie max. Później zaczynają się te wszystkie choroby, nie można się swobodnie ruszać itd, itp. To dla mnie za dużo. Nie dość że sama bym miała ciężkie życie to w dodatku uprzykrzałabym je innym. Mogę umrzeć szybko i bezboleśnie w samotności, nie widząc łez moich bliskich, jednakże być świadoma końca. Przyznam wam się że mam za sobą jedną próbę samobójcza - myśli które cie nachodzą gdy tracisz przytomność... Myślę że po TYM jakby na nowo wróciła mi chęć do życia. Paradoks, co? |
Schuyler - 2011-04-04 15:30:20 |
Często w wieku ok. 70 lat zaczynaja się problemy, ale moja Ś. P. pababcia była zdrowa jak rydz, a miała 94 lata. A potem w wieku 96 lat umarła ze starości. U nas panuje długowieczność. Mój dziadek ma 75 lat i jest zdrowy (nie licząc tego, że od dzieciństwa jest głuchy tak jak babcia), a babcia 67. Ze strony matki dziadkowie mają równe 57. Moja druga prababcia ma 82 i zdrowiusieńka, dalej nie będę wymieniać, bo trochę mi to zajmie. Ja też raczej przynajmniej 70 dożyję. |
kwiatuszek90 - 2011-07-27 14:23:02 |
szanujmy swoje życie bo trwa zbyt krótko.. |
dark_Vampire - 2011-07-27 17:44:05 |
Zawsze wydawało mi się, że nie boję się śmierci. Że mogłabym żyć ze świadomością, że w każdej chwili mogę umrzeć. A tu nagle... co?... podejrzenie raka! Byłam załamana. Nie mogłam znieść tej myśli, że mogę umrzeć. Zawsze kochałam ten świat, a tu miałabym się z nim pożegnać. I to w tak młodym wieku-15 lat. Akurat kilka miesięcy przed spełnieniem mojego marzenia- listopadowego koncertu 30 Seconds To Mars w Polsce ;) Na następny dzień miałam iść do jakiegoś lekarza, czy to podejrzenie jest prawdziwe. Całą noc się modliłam do Boga. I wiecie co? Poszłam do lekarza, i okazało się, że to żaden rak! Wyrzucono tego palanta, który stworzył ten mój- stan podejrzenia raka. I wierz tu ludziom... ale nie o to mi chodziło... Wierzę, że po śmierci jest Biblijny Raj. Wierzę w Boga. Ale bałam się umierać. A dlaczego? Bo nie jestem aniołkiem i jak na razie nie dostałabym się do tego raju :p |
Mona - 2011-10-08 12:10:31 |
Ja uwielbiam życie, pomimo że moje jest cholernie nudne.. |
Mina - 2011-10-08 14:03:10 |
Oj moje też, ale staram się je urozmaicać jak tylko się da. |
Mona - 2011-10-08 15:36:07 |
W sumie do mnie urozmaicenie przyszło całkiem niedawno i niespodziewanie, więc tak nudno nie jest :D I od niedawna też próbuje je urozmaicać sama. |
Mina - 2011-10-09 08:04:54 |
Grunt to nie popadać w impas. Jak się chce, to zawsze da rady wymyślić coś, żeby nie było nudno. |
Mona - 2011-10-09 14:47:10 |
Dokładnie. |
shou - 2011-10-09 20:12:17 |
" Die young, stay pretty " |
Elspeth - 2011-10-09 20:25:27 |
o,to już postęp!;) |
shou - 2011-10-09 20:29:39 |
no tak, kiedyś było 25 nie? Może być i 25, w sumie bez różnicy |
Elspeth - 2011-10-09 20:30:12 |
ostatnio słyszałam 20.Nie,nie może! |
Ravenna - 2011-10-09 21:11:54 |
Dołączam się- nie może być!... |
shou - 2011-10-09 21:49:29 |
Za rok czy dwa wam przejdzie takie myślenie. |
Ravenna - 2011-10-10 21:46:45 |
Oj ciekawie...nie sądziłam że zostanę powitana w wątku "Śmierć"... |
shou - 2011-10-11 15:43:58 |
Bo nie wiadomo czy się nie rozlecimy czy nie przestaniemy po prostu o tym gadać. Przez internet różnie bywa. |
EternalVampire - 2011-10-11 18:06:36 |
Tu akurat muszę przyznać rację, śmierć to piękny temat, choć większość populacji ludzkiej go unika |
Mona - 2011-10-11 18:10:02 |
Ja już od dawna nie boję się śmierci. Bać się śmierci to takie.. głupie. |
Ravenna - 2011-10-12 14:52:41 |
Więc udowodnię w tym momencie własną głupotę- mam z tym tematem spory problem... ...wynika on z tego iż widzę śmierć jako kompletny koniec, a panicznie wręcz boję się całkowitego niebytu (wiem że to dziwnie brzmi) i tego że nic tak naprawdę po moim bycie nie zostanie...chwilami zdaje mi się że się pogodziłam z tym faktem, ale zazwyczaj chwilę później wraca strach... ... |
shou - 2011-10-12 17:03:07 |
Już Ci pisałam na GG co o tym myślę, prawda jest taka że to nie wątek do dyskusji, bo nikt nie poda wiarygodnych dowodów na to, co naprawdę jest po śmierci. |
Mona - 2011-10-12 20:02:56 |
Ravenna, też tak miałam. Ale od kiedy zaczęłam wierzyć w reinkarnację tłumaczę sobie, że po co mam żałować coś czego nie zrobiłam jak zrobię to w następnym życiu :D |
shou - 2011-10-16 13:46:14 |
Ja nie zastanawiam się nad tym, co jest po śmierci. Mówię sobie, że nie starcza mi na to wyobraźni. Wcześniej przyjmowałam myślenie że po śmierci nic nie ma, pustka, takie wieczne gapienie się w czerń. Jak byłam mała, i rodzice próbowali mi wmówić, że po śmierci trafia się do nieba i tam jest się szczęśliwym przez wieczność, to płakałam dniami i nocami, bo uważałam wieczną nieśmiertelność za bardzo smutną i nudną rzecz. Bo w końcu 'co ja będę robić przez niekończoną ilość czasu? W końcu spróbuję wszystkiego, i koniec końców zacznie mi się okropnie nudzić'. |
Mina - 2011-10-16 13:53:02 |
Ja bym mogła wiecznie żyć. Ale na Ziemi. Tu mi dobrze, z grzesznikami, ludzkimi błędami, raz lepiej, raz gorzej. |
shou - 2011-10-16 13:55:27 |
ja w życiu bym tu nie wytrzymała więcej niż 50 lat. Prędzej mi do samobójstwa |
Mina - 2011-10-16 14:05:19 |
Hmmm, też zależy, bo gdybym miała się starzeć, to też bym wolała umierać, niż wieki żyć jako staruszka. Ale wiecznie młoda? Żyć, nie umierać! |
shou - 2011-10-16 14:17:06 |
Wieczna młodość mnie nie przekonuje mimo wszystko |
Mina - 2011-10-16 14:21:25 |
Ja bym zabiła za nią. |
shou - 2011-10-16 14:28:23 |
Zaraz zabiła? Mnie to zupełnie nie kręci, tym bardziej, że nie miałabym za bardzo po co walczyć o piękno młodości. Nie uważam się za osobę atrakcyjną. |
Mina - 2011-10-16 14:32:54 |
Hmmm, ja też może modelka nie jestem, ale wychodzę z założenia, że jak się komuś nie podoba, to niech nie patrzy. Sama się dobrze ze sobą czuje większość czasu. Tylko cycki bym chciała większe. ^^ Mimo to uważam, że jest tyle ciekawych rzeczy, że zwykłego ludzkiego życia mi na nie nie starczy, czego niezmiernie żałuje. |
shou - 2011-10-16 14:34:04 |
Ja kiedyś skoczę ze spadochronem, nie odpuszczę :3 |
Mina - 2011-10-16 14:37:27 |
Też! Mam lęk wysokości, posram się ze strachu, ale zrobie to. I polece balonem. ;D |
shou - 2011-10-16 14:41:41 |
A posrać ze strachu to ja w locie się mogę, a chuj <3 |
Mina - 2011-10-16 14:44:20 |
Weźmie się gatki na zmiane i można skakać. ;D |
shou - 2011-10-16 14:50:55 |
Tak! :3 |
Mina - 2011-10-16 14:53:54 |
Ja do bungee sceptycznie podchodzę, bo kurde jak patrze na tych skaczących ludzi, to mam wrażenie, że lina im się zerwie razem z częścią ciała. Nie i jeszcze raz nie. Za to chciałabym stopem świat zwiedzić. Albo chociaż Europe. Może to takie banalne, ale jednak. |
Mona - 2011-10-16 15:02:17 |
O nie nigdy wieczne życie.. Nawet gdybym miała być wiecznie młoda. Ja również uważam, że w niebie byłoby okropnie nudno.. Wieczne szczęście pf. Chyba wolę cierpieć męki w piekle. |
Mina - 2011-10-16 15:09:03 |
Nie no, nie, że wieczne szczęście. Zycie na Ziemi, nie Niebo. Do Nieba też nie chce. |
Mona - 2011-10-16 15:10:02 |
Ale Diva wspominała coś o niebie. |
shou - 2011-10-16 15:10:35 |
zależy jakiego Nieba. Na pewno nie do 'grzecznego nieba' ;) |
Mina - 2011-10-16 15:12:18 |
Ale z drugiej strony jeśli w Niebie jest tak super, to musi być wódka, dziwki i lasery. ;D |
shou - 2011-10-16 15:13:41 |
No to właśnie mówię o takim mniej grzecznym niebie! |
Mina - 2011-10-16 15:15:44 |
Czego?! |
Mona - 2011-10-16 15:17:22 |
Takie mniej grzeczne w sam raz. |
Mina - 2011-10-16 15:18:50 |
Mhm. Ale i tak wole zostać na Ziemi. Kwestia przyzwyczajenia. ;) |
Elspeth - 2011-10-16 19:16:01 |
Paintball to tylko na kulki z farbą,to nie ASG;) U nas teoretycznie od 13 (jeśli się nie mylę) ale grają wszyscy.Grunt to mieć maskę i lepiej grube ubranie,wiem z doświadczenia;D |
Johana_MarieXIII - 2011-10-16 21:45:51 |
Kurwy, wino i pianino :D |
shou - 2011-10-17 15:59:56 |
Jest jeszcze elektroniczny :P |
Elspeth - 2011-10-17 16:55:17 |
Więc to raczej nie może być paintball,no to by już było kompletnie nielogiczne. |
shou - 2011-10-17 18:00:55 |
Divę dyskryminują ._. |
Elspeth - 2011-10-17 18:33:50 |
Nie wierzę,no kurwa nie wierzę!Seks można uprawiać ale głupiego markera Ci do ręki nie dadzą?!Przecież to nawet po części nie jest niebezpieczne,no chyba,że ktoś gra bez maski ale to mu powinni za głupotę dożywotni zakaz wlepić.Chore... |
Mina - 2011-10-18 15:44:18 |
Polska chora rzeczywistość. Absurd na absurdzie. |
shou - 2011-10-18 15:52:06 |
a mnie i tak dyskryminują! |
Mina - 2011-10-18 15:53:25 |
Też bym się czuła. Napisz petycje do Rzecznika Praw Człowieka. Poważnie. |
shou - 2011-10-18 17:58:28 |
No pewnie, już zaczynam! |
Mina - 2011-10-18 18:51:12 |
Takim jak był we "Władcy Pierscieni" w kształcie chyba głowy wilka, czy coś. Z ogniem! ;D |
shou - 2011-10-18 19:09:14 |
Tak! <3 |
GravXIII - 2011-10-18 22:29:17 |
Divo, jak są zogi z paintballem, to weź po prostu zamów sobie pistolet do painta za około 30-50 zł na allegro. Nikt o wiek nie pyta, a jak znajdziesz dobraną ekipke, to sobie spokojnie po lesie pośmigacie. Zwłaszcza, że prawo nie zabrania grać w paintball w lasach, co więcej doliczysz sobie około 15 zł za maskę, weźmiesz stare ciuchy z szafy i wsio. |
shou - 2011-10-19 14:04:59 |
Chyba przeszła mi na ta chwilę ochota ._. |
Elspeth - 2011-10-19 17:17:15 |
Ten 'pistolet' to marker;) |
shou - 2011-10-19 18:40:41 |
Wiem, wiem. |
Elspeth - 2011-10-19 19:11:09 |
Tak szybko?! |
Mina - 2011-10-21 17:23:55 |
No co Ty! Grunt to się nie poddawać! |
Elspeth - 2011-10-21 18:30:25 |
Tłumaczę jej to co chwilę ale do niej nic nie dociera! |
shou - 2011-10-21 19:18:15 |
Bo tak mnie kochacie <3 |
Mina - 2011-10-22 08:20:37 |
Co nie znaczy, że nie dostaniesz kopa w tyłek za zachowywanie się jak przysłowiowa ciota. ;P |
shou - 2011-10-22 14:58:45 |
Mogę być i ciotą ! |
Mina - 2011-10-22 18:37:13 |
Ale nie w taki sposób! |
shou - 2011-10-22 22:50:46 |
czemu nie? |
Mina - 2011-10-23 07:14:44 |
Bo trzeba walczyć o to, czego się pragnie i spełniać swoje marzenia. |
Elspeth - 2011-10-23 12:18:59 |
Mina nie przegadasz jej,ona i tak wie swoje i do niej nic nie dotrze....to głupek:) ale kochany<3 |
Mina - 2011-10-23 12:24:44 |
Też jestem uparta. ;D I to cholernie. ;D |
shou - 2011-10-23 13:13:13 |
Jej! :3 |
Elspeth - 2011-10-23 13:51:56 |
Divuś,źle mówię? |
shou - 2011-10-23 18:04:48 |
nie no, właśnie chyba dobrze nie? |
Lúthien Nemezys Grandin - 2011-10-27 20:20:45 |
Wracając do pierwotnego tematu: |
shou - 2011-10-28 14:52:04 |
Mmm, nic się nie stało myślę, ale post raczej do "Wiara i Religia" następnym razem. Ale ok. |
Lúthien Nemezys Grandin - 2011-10-28 16:42:45 |
Hitlera nie mogę zaliczyć do sukinsynów bo go nie znałam osobiście ^_^ |
shou - 2011-10-28 20:07:50 |
życzysz komuś śmierci? |
Scum - 2011-11-02 09:45:13 |
Ej a popatrzmy na śmierć od strony technicznej... chyba pawie każdy nieboszczyk po śmierci udowodni, że "sra" na cały ten świat...i to dosłownie "sra" (sorry za wulgaryzmy) . Czyli śmierć jest piękna ale daleka i gdy nie wąchasz... :) |
Kali - 2011-11-17 18:20:59 |
Ja tam wierzę w reinkarnacje. Nie, że wrócę na ziemię jako chomik oczywiście, tylko w innym ludzkim ciele. Chociaż do śmierci za bardzo mi się nie spieszy. |
Czarny_Lis - 2011-11-17 22:38:25 |
Jakbym wierzyl w reinkarnacje to zapewne za to jaki jestem powrocilbym jako jakis pantofelek albo ameba ( o ile to jeszcze) :D |
Kali - 2011-11-18 13:12:52 |
Jednokomórkowiec? Czy to o czymś świadczy? :p |
shou - 2011-11-21 20:05:44 |
Kali, staraj się pisać posty które wnoszą coś do tematu... |
Xavier - 2012-01-27 16:16:24 |
Zawsze się zastanawiałem nad własną śmiercią i ciągle widzę to tak samo. |
Kali - 2012-01-27 16:30:51 |
Bohaterska śmierć... a kto by nie chciał tak umrzeć? |
Xavier - 2012-01-27 16:54:01 |
Nie chodzi o to, że bohaterska. Po prostu chciałbym zrobić coś takiego by moje poświęcenie nie poszło na marne. Żeby ten czyn dał komuś czas. Nie chciałbym być nazywany bohaterem nawet po śmierci. |
Kali - 2012-01-27 17:05:24 |
A jam takie cholerne szczęście (albo pecha), że ciągle mam jakieś wypadki, ale zawszę wychodzę z nich cało. Kiedy miałam dwa latka spadłam z wysokiego siedzenia (takie dla małych dzieci, żeby sięgały do stołu) na schody i było trochę krwi, ale nic poza tym. Moje koleżanki z podstawówki waliły mnie dwulitrowymi butelkami w głowę, bo miałam ją tak cholernie twardą, że jak sieknęłam komuś z główki to mi nic nie było a tamta osoba z bólu wytrzymać nie mogła, a i tak od tej butelki nic mi się nie stało. Jak byłam w szóstej klasie potrącił mnie samochód. Wybiłam głową szybę, zbiłam lusterko, wgniotłam dach, a po trzech dniach obserwacji w szpitalu mogłam spokojnie wrócić do domu. Coś to kurka nie tak! |
DeathBoy - 2012-01-27 17:13:12 |
Złych diabli nie biorą :P Wybacz za leciwy żart, nie bierz go do siebie. |
Xavier - 2012-01-27 17:19:27 |
Ja miałem też dość dużo wypadków. A głównie z tego powodu, że mieszkam na wsi. |
Kali - 2012-01-27 17:27:04 |
Ja też mieszkam na wsi. :) W pamięć mi też bardzo wrosło jak grałam z braćmi w piłkę nożną i jak chciałam złapać piłę (byłam na bramce) to walnęłam z całej pety w słupek. :D Miałam na brwi wielką, fioletową śliwę. A i tak najczęściej bywa, że przeze mnie na wf moje koleżanki z klasy mają liczne wypadki. :P Raz przypadkiem zrzuciłam jedną z trybun i musiała nosić kołnierz ortopedyczny, a to inna ode mnie w nos z łokcia dostała, w sumie tylko na ping-pongu się znam i nikogo wtedy nie uszkadzam. :p |
Xavier - 2012-01-27 17:31:36 |
Ja zazwyczaj na wf stoję na bramce i to najbardziej boli. Bo gdy stoję na bramce to mam tendencje do obrywania w różne części ciała począwszy od twarzy a kończąc na ... strefach intymnych ;) |
Kali - 2012-01-27 17:41:47 |
To dla mnie komplement. ;) |
Xavier - 2012-01-27 18:53:50 |
To mnie zadziwiło :D |
Kali - 2012-01-27 19:11:59 |
Bo jak czytam twoje posty to mam wrażenie jakbym mojego brata słuchała... dobra, nie słuchajcie mnie, bredzę. |
DeathBoy - 2012-01-27 21:45:49 |
Wielu trudziło się, by opisać czym jest życie, w tym temacie dotykamy jego końca. Kiedyś przeczytałem śmieszne zdanie: uwaga, życie grozi śmiercią. Każdy człowiek narażony jest na niebezpieczeństwa dnia codziennego. Mój profesor powiada, że zrobi sprawdzian wtedy a wtedy, o ile go nie przejedzie kombajn. Nie mamy pewności kiedy nastąpi nasz koniec. "Nie znacie dnia ani godziny". Czym jest? Z biologicznego punktu widzenia to bezpowrotne zatrzymanie akcji serca. To tak, jakbyśmy byli kupą mięsa, bez własnych uczuć lub głębszych emocji. Ale tak nie jest. To właśnie przez nie możemy doprowadzić do wielu sytuacji zagrożeń zdrowia lub życia. Tak by to brzmiało dla normalnych ludzi. Jako, że ja do normalnych nie zamierzam się zaliczać, lub przynajmniej tych całkiem, zaznaczę, iż często ludzie giną na skutek dobrowolnego odebrania sobie życia. Temat rzeka. Do tego stanu, w którym człowieka dopadają takie myśli, doprowadzają wydarzenia w ciągu życia, bez dwóch zdań. Powody osobiste, prywatne, społeczne, religijne, wszystkie niosą ze sobą silnie skondensowane emocje. Młodzi ludzie wiążą się w pary, lecz często jedna strona, mimo adoracji drugiej, krzywdzi w jakimś stopniu tą pierwszą. W wielu przypadkach udaje się problem pogodzić, jednak sporo borykających się z życiem nastolatków ucieka się do samobójstwa. Po angielsku to tak ładnie brzmi: suicide (czyt. susajd). Powód już mamy. Teraz okres próby. Najczęściej pretendenci tuż przed wydarzeniem pytają się znajomych co by zrobili, gdyby to się stało. Śmieją się, rzekłbym, że cieszą ostatnimi chwilami spędzonymi z ludźmi, oddychając powietrzem, poruszając się używając ludzkich mięśni, patrzą ludzkimi oczyma na otaczający ich świat. Za chwilę tego nie będzie. Myśli na ten temat było tak wiele, a mimo to nie można się zdecydować na miejsce próby. Las, opuszczona chata, jezioro, rzeka, inna wieś, pustkowie. W końcu przestaje cię to obchodzić, bo i tak nie zobaczysz siebie jak ładnie dyndasz. Zabierasz ekwipunek, zostawiasz pieniądze, komórkę uprzednio żegnając się krótkim sms'em z dziewczyną. Docierasz na miejsce, szykujesz z dozą adrenaliny pętlę. Ostatnie chwile, może zwątpienia, może pewności, ostatnie chwile przeznaczone dla tego parszywego świata. Ból. Nie, jednak nie, jeszcze chcę Jej coś powiedzieć, przytulić! Nie możesz, bo oto lina wyżyma z ciebie ostatnie tchnienie na kulce brudu, którą nazywamy Ziemią. |
Johana_MarieXIII - 2012-01-27 21:47:30 |
Ja raz byłam bliska śmierci, prawie przejechał mnie pociąg, to było chyba w pierwszej gimnazjum... |
Kali - 2012-01-29 12:55:41 |
Pociąg?! O.o Wow! |
maja_kol4 - 2012-05-28 13:28:11 |
Śmierć to pewny etap... Wejście do nowego świata, które się otwiera, ale tylko odważni tam przeżyją oio98. |
POSTAL - 2012-06-09 20:29:49 |
a ja wieze w aniołki XD zart według mnieeeeeeeeeeeee ... hmm nie wierze w zycie posmiertne O.o |
Alice409 - 2012-06-10 11:18:08 |
Prawda, szczera prawda. |
Henryk Pruthenia - 2012-06-10 13:05:33 |
Ja byłem bliski śmierci wiele razy. Ale to urok mojego sposobu bycia, który mówi "nie ważne za jaką cenę, cel spełnić spełnię" i jest co chwilowe wyrywanie mnie sprzed samochodu w ostatniéj chwili etc. |
Murder_Leader - 2012-06-19 23:43:49 |
Kilka razy byłam blisko zniknięcia, raz znikłam... |
Jewel - 2012-06-30 12:06:56 |
Ja w reinkarnację nie wierzę, ale jeżeli to prawda to po śmierci mogłabym zostać np. kotem albo chomikiem ^^ Śmierć. Bardzo obszerne pojęcie... Nie chcę zawczasu dowiedzieć się jak będzie w przyszłości, chociaż mnie to ciekawi... Chcę odważnie przeżyć życie i potem z godnością przyjąć śmierć... Chciałabym żeby moja śmierć nie wiązała się z bólem i była nagła... Oczywiście dopiero na stare lata ;) |
Evww - 2012-07-04 11:14:19 |
Nie wierzę w życie pozagrobowe, ale jestem ciekawa co się dzieje po śmierci. |
Darkness_Shadow - 2012-07-15 22:24:36 |
Widzę, że tylko ja chyba nie boję się umrzeć szybko, bo wolno bym nie chciała. Nikt nie chciałby. A na domiar tego, po śmierci zamierzam zostać poltergeistem i zostać na Ziemi, żeby straszyć tych, co sobie na to zasłużą. Nie, nie żartuję. Naprawdę mam takie marzenie. |
Murder_Leader - 2012-07-17 10:29:46 |
"Widzę, że tylko ja chyba nie boję się umrzeć szybko, bo wolno bym nie chciała. Nikt nie chciałby." Sama sobie przeczysz o.O "tylko ja", a "nikt" |
Kali - 2012-07-17 20:02:34 |
Nie, to nie jest najgorsza tragedia człowieka, nawet nie najgorsza ludzka choroba. Z rakiem da się żyć, kilka osób z mojej rodziny chorowało na raka (już pomijając tych, którzy chorowali na białaczkę, a uważam, że to dużo gorsze), co prawda gorzej jeśli trzeba pójść na chemioterapię (a nie zawsze trzeba), albo są przeżuty, ale niemal zawsze jest jakaś szansa. |
Murder_Leader - 2012-07-19 10:12:40 |
jak dla mnie najgorszą tragedią jeśli chodzi o choroby to trąd ;/ |
Samael - 2012-07-19 18:07:28 |
Ja jako wierzący chrześcijanin wierzę w to, że Pan mój wezwie mnie w godzinę śmierci do siebie tam mam już uszykowane miejsce a gdy przyjdzie Sąd Ostateczny moje ciało zmartwychstanie, często odwiedzając cmentarze trochę zazdroszczę tym którzy są tam po drugiej stronie, ktoś w podpisie ma napisane " śmierć jest wolnością " tak to prawda jest wolnością od zła cierpienia, smutku |
Johana_MarieXIII - 2012-08-07 19:11:06 |
Mam jedną rozkminę, może ktoś mnie oświeci. Czemu katolicy zwykle chcą umrzeć bez wiedzy o tym, że umierają, np. we śnie skoro mają modlitwę o zachowanie od nagłej i niespodziewanej śmierci? Chodzi mi o modlitwę "od nagłej i niespodziewanej śmierci wybaw nas Panie". Jako katolicy powinni chcieć przed śmiercią zdążyć pojednać się z ludźmi i wyspowiadać, a z tego co czytałam i słyszałam, to wielu z nich chce właśnie nagłej i niespodziewanej śmierci, większość chce umrzeć we śnie. |
Samael - 2012-08-07 20:35:17 |
Opisze ci to na moim przykładzie, życie człowieka tutaj na ziemi to ciągłe czuwanie przed zbliżającą się śmiercią, w trakcie tego czuwania, musisz być zawsze w stanie łaski uświęcającej nie ważne czy zgrzeszysz czy nie, nie myśleć co będzie jutro, bo jutro sam o siebie się zatroszczy ( Mt 12, 22 - 32 ), żyć dniem dzisiejszym, przyjmować sakramenty święte tj., eucharystia, sakrament namaszczenia chorych, post, modlitwa, w ten sposób zbliżasz się do Boga a zarazem jesteś przygotowany do przejścia na drugą stroną, nie jest to łatwa droga ale warta każdego poświęcenia |
Kali - 2012-08-07 20:41:07 |
Hm... w sumie zawsze myślałam, że chodzi tu o np. śmierć w wypadku. A czy śmierć we śnie jest taka nagła? No nie wiem, nie wiem, raczej już też ten cień nad osobą wisi jakiś czas (oczywiście jeśli chodzi o śmierć naturalną, a nie jakieś uduszenie poduszka podczas snu). Osobiście nie chcę teraz wiedzieć, kiedy umrę, ale kiedy będę tego bliska to chciałabym to wiedzieć, żeby się właśnie przygotować. |
Samael - 2012-08-07 20:47:15 |
Raczej nie zdążysz się przygotować ( ale życzę ci jak najlepiej ), bo śmierć przychodzi nagle i nie spodziewanie. Zaobrazuje ci to na przykładzie zapałki, człowiek jest jak ten ogień zapalony w tej zapałce, wystarczy dmuchnięcie by ogień zgasł |
Kali - 2012-08-07 20:55:05 |
Powiedz to mojej babci. ;) Ona od 5 lat mówi mi, że czuje, że już na nią czas. |
Samael - 2012-08-07 20:59:38 |
Wiesz każdemu jest pisana godzina, nie wiesz czy jeszcze twoja babcia jutro się obudzi, powinnaś się cieszyć, że jeszcze ją masz, bo jak stracisz, to zostaną wspomnienia i zdjęcia |
Kali - 2012-08-07 21:08:44 |
Jestem tego świadoma. Jutro może umrzeć ona, mogę umrzeć ja, może umrzeć ktokolwiek. Ludzie codziennie umierają. Taka jest kolej rzeczy. Nie ważne jak to okrutne. |
Johana_MarieXIII - 2012-08-07 22:38:46 |
No i właśnie o to chodzi, że śmierć zawsze jest z jednej strony "nagła i niespodziewana", bo nie wie się, kiedy się umrze, a z drugiej strony zawsze "nienagła i spodziewana", bo każdy myślący człowiek wie o tym i spodziewa się tego, że może umrzeć w każdej chwili, więc jaki sens mają słowa "od nagłej i niespodziewanej śmierci", skoro takiej śmierci po prostu nie ma? |
Samael - 2012-08-08 00:46:29 |
Przypomnę ci kwiecień 2010 rok katastrofa pod Smoleńskiem, czy ci co wsiadali w Warszawie do rządowego samolotu myśleli o tym, że za dwie trzy godziny pod Smoleńskiem zginą. Czy to nie była nagła i niespodziewana śmierć? |
Johana_MarieXIII - 2012-08-08 02:12:48 |
Ja cały czas myślę o tym, że w każdej chwili mogę umrzeć w jakikolwiek sposób. Takie to dziwne? |
Samael - 2012-08-08 06:01:28 |
Nie, ale próbuje ci wyjaśnić sens słowa od nagłej i niespodziewanej śmierci |
Garinol - 2012-08-08 19:28:55 |
Mi nagła i niespodziewana śmierć kojarzy się z taką, w momencie której byłoby się w stanie grzechu śmiertelnego. Widmo takiej śmierci przeraża najbardziej, przynajmniej wierzących. Niewiele mi od takiej brakowało, gdy w innej pracy tuż przede mną spadł 2 - metrowy ścisk stolarski. Dosłownie o krok od śmierci. Wydarzenie było tak piorunujące, iż stałem patrząc się na leżące narzędzie, i nawet nie byłem w stanie opieprzyć osobę która go zamocowała tak źle, iż spadł. |
Mystery - 2012-10-12 19:21:01 |
Chcielibyście przeżyc śmierc kliniczną? |
Kali - 2012-10-12 21:13:06 |
Nie. Co prawda bardzo ciekawi mnie jak to jest... ale nie. Nie mogłabym skazać rodziny i przyjaciół na takie cierpienie, nawet jeśli bym wróciła. Zresztą na pewno by mnie to zmieniło... a nie wiem, czy w pozytywnym, czy negatywnym sensie. |
Johana_MarieXIII - 2012-10-14 19:01:02 |
Nie, z tego samego powodu co Kali. |
Mystery - 2012-10-16 19:30:27 |
Ale wyobraźcie sobie jak szczęśliwi byliby Wasi bliscy gdyby dowiedzieli się, że jednak żyjecie. To w pewnym sensie wynagrodziło by im to cierpienie. Myślę, że śmierc kliniczna to przeżycie bardzo ciekawe. Chciałabym czegoś takiego doświadczyc. A co do bliskich - rzeczywiście, co poniektórzy by się dosłownie pochorowali ze zmartwienia. Więc jeśli miałabym na to wpływ, to wybrałabym śmierc kliniczną, która trwa jak najkrócej. Tak, wiem egoistka ze mnie <3 |
Lewis - 2012-10-24 11:01:07 |
JA znam pewna osobe Ktora byla w spiączce 2,5 roku wybudzila sie pewnego dnia kiedy wszyscy pogodzili sie ze juz nie wruci. Mysle ze kazdy myslal o smierci, dla mnie smierc jest fascynujaca, wręcz mozna powiedziec ze interesuje sie smiercią. Moglbym dlugo na ten temat rozmawiac. |
Mortum - 2013-01-05 11:01:18 |
Śmierci nie da się zinterpretować. Tak naprawdę nie wiemy, czym jest. Można by na ten temat dyskutować długo i mówić, że jest wybawieniem od bólu, od cierpienia i tego świata... a skąd wiecie, że po niej będzie lepiej? Czemu tak bardzo ludzie chcą się pozbyć bólu? To dzięki niemu jeszcze czujemy, że świat nie jest przesłodzony. Nie wiem jak wam, ale mi się nie spieszy umrzeć, chociaż czasem bym chciała. Samej śmierci się nie boję, lecz tego, co nastąpi po niej. Boję się, że utknę gdzieś w pustce, tak, jak zawsze się obawiałam, sama, aż w końcu zwariuję.. i tak przez całą wieczność krzyczeć w pustkę mi przyjdzie. |