Tyle się tu mówi o Japonii, wielu z nas ogląda anime a nie ma takiego wątku.
Więc jeszcze raz, żeby było do kupy: Lubicie? Oglądacie? Ulubione tytuły?
Moim number. 1 zawsze będzie Death Note. Wiem, że lepszego nie obejrzę. Długo po obejrzeniu ostatniego odcinka miałam to dziwne uczucie, które mam zawsze gdy kończę czytać Harry'ego Pottera. Nie wiem ani jak to nazwać... no, ale wiecie o co chodzi xD

Sama jakoś specjalnie nie przepadam za anime i mangą, a wielkie oczy bohaterów tłumaczę sobie kompleksami skośnookich twórców  właśnie anime ;D
Ale nawet jedno lubię: Sailor Moon ;D (od wczoraj ściągam wszystkie 200 odc - 37 Gb)
I Great Teacher Onizuka, ale już wiele szczerze mówiąc z tego nie pamiętam (zaraz pójdzie w kolejkę na torrentach :D)

Fajnie, dzięki temu tematowi mam coś do roboty na następny weekend :D

kocham uwielbiam ubóstwiam i dopiszcie co tylko chcecie szczególnie DN i NANE znaczy m/a ulubione :)

A ja ostatnio przeczytałam pierwszą mangę w swoim zyciu, a mianowicie APH. Przyznam że całkiem zabawne, chociaż w niektórych miejscach nieco głupkowate. ale ogólnie nawet podoba mi się, chociaż nie wiem, nie mam porównania z żadnymi innymi mangami, oglądałam też to w wersji anime ale nie podoba mi się.

O, Arisu, a ja właśnie dzisiaj chciałam załozyć taki temat na tym forum xD Jak będę w stanie, to napiszę, teraz nie kontaktuję za bardzo, a będzie duuuuużooo pisania :D


Mangą i anime interesuję się od dawna, bardziej na poważnie gdzieś od 10 lat. Najbradziej lubię gatunki: horror (ale nie typu "rzeźnia", tylko taki bardziej do myślenia i klimatyczny), fantasy (tylko czasami), shoujo (czyli dla dziewczyn xD Ale takich przesłodzonych nie lubię, wolę takie bardziej poważne), jousei (czyli dla młodych kobiet, podobne do shoujo, ale zwykle bardziej skomplikowane), psychologiczne, i "z życia wzięte", czasami też komedie. Czyli to, czego można się było spodziewać, znając moje zainteresowania i upodobania.
Jeżeli chodzi o konkretne tytuły:
"Mars" (shoujo/jousei, psychologiczne) O skomplikowanych relacjach między nieśmiałą "szarą myszką" a szkolnym playboyem, o ich traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa itd. Główny bohater jest boski, zarówno w mandze, jak i w filmie aktorskim na podstawie mangi *.* Ogólnie bardziej podobał mi się film aktorski niż manga, chociaż kreska w mandze jest cudowna,
"Fushigi Yuugi" (shoujo, fantasy) - o dziewczynie, która przypadkiem przenosi się do innego świata. Piękne opisy jej uczuć i uczy=uc innych bohaterów, chociaż czasami zbyt melodramatyczne. Wielu bishounenów (przystojnych facetów :D), najbardziej mi się podoba Tamahome i Hotohori <3 delikatna, dopracowana kreska, w anime trochę gorzej.
"Love Hina" (komedia, etchi) o pewnym nieudaczniku życiowym i kobietach, które nie wiadomo czemu się tym idiotą interesują ;)
"Golden boy" - podobnie jak w Love Hina
"Slayers" (fantasy) - o pewnej czarownicy i jej nie całkiem normalnych towarzyszach ;) Fajni bohaterowie, świetna kreska i zajebista muzyka w anime (Hayashibara Megumi jest boginią <3).
"Brzoskwinia" (shoujo) - romansidło, ale dosyć psychologiczne, i fajni bohaterowie i kreska.
"Suppli" (jousei) - o losach pracowniczki rozwijającej się firmy reklamowej, o jej życiu w pracy i poza pracą. Niezwykła kreska.
"Great Teacher Onizuka" (komedia, shounen)- o pewnym gościu, który chce zostac nauczycielem w liceum, bo lubi licealistki, jest zbokiem, jeździ na motorze i nie nadaje się na nauczyciela ;)
"Detroit Metal City" (komedia, psychologiczny) - o gościu, który został liderem zespołu deathmetalowego, a tak naprawdę jest bardzo wrażliwy i chciałby śpiewać słodkie piosenki o miłości i kwiatuszkach.
"Nana", "Paradise Kiss" i "Gokinjou Monogatari" (shoujo, "Nana" z elementami shoujo-ai) - podobne w klimacie opowieści tej samej autorki. Ciekawa kreska, dużo współczesnej mody japońskiej (zwł. sweet lolita i victorian gothic lolita) i ciekawe pod względem psychologicznym postacie.
"Vampire Knight" (romans, psychologiczny, elementy horroru) - film o wampirach, ludziach i ich wzajemnych relacjach: od miłości do nienawiści. Urocza kreska, a w anime niezrównanie piękna muzyka (opening jest super, ale ending jest po prostu boski *o*)
"Hellsing" (horror, psychol.) - o wampirze, będący łowcą wampirów. czasami rzeźnia, a czasami chwile zastanowienia nad życiem.
"Vampire Princess Miyu" i "Vampire Hunter D" (horror, psychol., romans) - trudne do streszczenia, to tzreba po prostu zobaczyć, zwł. ten drugi film pod wieloma względami przypominał mi niektóre z ekranizacji Draculi, no i kreska naprawdę mroczna.

Poza tym wielbię zespół twórczyń mangowych o wspólnym pseudonimie Clamp. Lubię praktycznie każdą ich mangę. Mroczny "X" i "Tokyo Babylon", słodkie "Kobato" i "card captor Sakura", słodkie i zarazem smutne "Chobits", niesamowity "Magic Knight Rayearth"... Każda z tych mang jest skomplikowana i kryje w sobie dużo psychologii i wiele przesłań, których trzeba się dokładnie doszukiwać, nie czytać tych mang ani nie oglądać anime na ich podstawie pobieżnie. Poza tym kreska u Clampa bywa zróżnicowana, ale zawsze piękna. Wiele szczegółów, niesamowicie dopracowane wszystkie kadry, często dużo biżuterii, anielskich piór latających w powietrzu, powiewające długie włosy, spadające z drzew płatki sakury itd.

Myślę, że mogłabym jeszcze duuużoo pisać, i pewnie jeszcze będę się udzielać w tym wątku.
Proponowałabym zmianę tematu wątku na "Manga, anime i dramy", bo pewnie o dramach też będziemy tu pisać, a to jakby w pewien sposób jest związane z mangą i anime.

Ja się ostatnio zakochałam w Elfen Lied

ja szczerzę mówiąć ostatnio zaczełam lubić anime typu maho shojo(czyli magiczna dziewczyna) są czasem dzieczinne ale są też takie gdzie można znaleść coś dla siebie jak np.
Shugo Chara- mój ulubiony bohater Ikuto i jego chara Yoru; dopiero później przekonałam się do prawie wszystkich bohaterów (oprócz Tadase)
Sugar Sugar Rune- baaardzo polecam, ponieważ fabuła genialna, zabawna i urozmaicona, fajny romansik;) i super bohaterka Chocola
Zero No Tsuikama-niezłe anime(rozwija się przy kolejnych odcinkach)
Tokyo Mew Mew- całe anime obejrzałam tylko dla bohaterów takich jak Kissu, Taruto, Pudding, Zakuro- reszta zdecydowanie do kitu

anime o wampirach:
Vampire Knight-fajne wampirki
Rosario to Vampire-akcja staje się ciekawsza w późniejszych odcinkach
Black Blood Brothers- ciekawa fabuła
(później coś jeszcze dopiszę)

Ja właśnie oglądam Ouran High School Host Club, prześmieszne xD
U mnie w mieście będzie mały konwent organizowany przez koleżankę koleżanki i koleżankę i będzie też taki Host Club ^^
Ciekawa jestem jak to będzie wyglądać.

Scarlett napisał:

Ja się ostatnio zakochałam w Elfen Lied.

Kocham, kocham Elfią Pieśń. Zdecydowanie jedno z moich ulubionych anime.
Uwielbiam też Higurashi no Naku koro Ni, ach, po prostu boskie *o*

Ja się interesuje anime od jakichś 3 lat. Moje ulubione to : Bleach, Sailor Moon, Dragonball, Naruto, FairyTail, high school of the dead

Ja ostatnio obejrzałam wreszcie do końca anime Great Teacher Onizuka (fajna komedia) i Blood+ (taki horrorowo-obyczajowy jakby).

A co do Elfen Lied ta pozytywkowa melodia jest zajebista. Kocham wszelkie pozytywki...

No, muzyka z Elfen Lied jest zajebista, fakt.

ogólnie lubię piosenki z anime jak np.
http://www.youtube.com/watch?v=Gv1V44-qLVo
http://www.youtube.com/watch?v=6e7l2vju … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=pUbgWPER … re=related

Chyba tylko ja tutaj nie oglądam anime.
Jakiś czas temu zafascynowały mnie postacie rysowane - manga. Trochę się zaczęłam uczyć tego rysować, ale jak szybko przyszło tak szybko przeszło.
Koleżanka kiedyś poleciła mi Dath Note, ale jakoś nie obejrzałam do tej pory.

JejuuśQ a w Death Note w filmie ten koleś co gra L Matsuyama Kenichi *___* śliczny jest

Wiem właśnie. Mam wszystkie trzy filmy ściągnięte ;p

Ja mam tylko pierwszy. Z moim netem to nic kurwa nie można mieć ;/
Ale naciągnę kumpla albo kogoś żeby mi ściągnął.
Matsuyama Kenichi jest śliczny

Ciągle się dziwię jak wy zapamiętujecie te skomplikowane imiona i nazwiska..
U mnie w klasie są takie dwie dziewczyny (lubię je) które uwielbiają Japonię, mangę, anime, muzykę japońską, i wszystko co z tym związane.

Ja mam trzy takie koleżanki ^^

Ja mam na roku poza mną jednego wielbiciela i jedną wielbicielką m&a ^^

Ja ostatnio obejrzałam jeden odc. "Dragon Balla" z japońskimi głosami i polskimi napisami (a nie z francuskimi głosami i z poslkim lektorem, tak jak w telewizji kiedyś leciało), no i z normalnym tłumaczeniem i muzyką, a nie tą zmienioną jak kiedyś w polskiej telewizji było, i naprawdę dużo lepsze jest to anime w tej wersji, zresztą zawsze lubiłam DB :D Od tego zaczęło się moje zainteresowanie sztukami walki.

Z powodu zachowania fanek Death Note'a dopiero przedwczoraj wzięłam się za oglądanie tego anime, gdyby nie te dziewczynki widzące w DN tylko przystojnych facetów, to pewnie obejrzałabym to wcześniej...

A we wtorek mam z M. <3 maraton oglądania "Ergo Proxy" :D Nie ogladałam tego jeszcze nigdy, ale chciałabym obejrzeć, bo to anime lubi lider XIII. Století <3 A mój gust jest zwykle bardzo podobny do jego gustu, więc pewnie mi się spodoba :D

ja mialem okazje obejrzec Death Notea ale jakos mi nie przypadl do gustu...ale Dragon Ball to lasyka i w sumie tylko dlatego to szanuje, bo w pozniejszych fazach fabula ograniczala sie do tego ze, przychodzil ktos zly a bohater (jak zwykle) resztka sil i wlasnej woli ratowal cala ludzkosc. Tobylo tylko lipne.

Ty chyba za duzo wypiles bo juz sam nie wiesz co piszesz :D

widzisz nawet pisac nie umiesz, jeszcze jestes siekniety?

ładnie tak edytować posty a potem oskarżać o analfabetyzm? Nie jesteś taki szczwany jak myślisz ze jesteś :D

Marie_JohanaXIII napisał:

A we wtorek mam z M. <3 maraton oglądania "Ergo Proxy" :D Nie ogladałam tego jeszcze nigdy, ale chciałabym obejrzeć, bo to anime lubi lider XIII. Století <3 A mój gust jest zwykle bardzo podobny do jego gustu, więc pewnie mi się spodoba :D

Mam zamiar to obejrzeć, bo ta laska wygląda jak rysowana kopia Amy Lee:

no rzeczywiście!

Ja się wzięłam za Kuroshitsuji. Chciałam to obejrzeć jakoś po wakacjach, ale zabrałam się za inne,i całkiem o tym zapomniałam. Ale Kuro jest powalające! Rzecz się dzieje w czasach wiktoriańskiej Anglii, na dworze młodego, dwunastoletniego hrabiego. Po śmierci rodziców zaprzedał swoją duszę, w zamian za swojego własnego lokaja-demona. Zadaniem chłopca jest rozwiązywanie niewyjaśnionych zjawisk i zagadek, które zleca mu sama królowa. Jak na razie jestem w połowie pierwszej serii, ale czuję, że będzie to jedno z lepszych anime, jakie oglądałam.

Polecam tez moje ukochane Rozen Maiden. Jest to opowieść o kilku porcelanowych laleczkach, których zadaniem jest potyczka w niezwykle brutalnej Grze Alicji. Lalkarz, które te lalki wykonał, pragnął stworzyć tę jedyną, wyjątkową. Drogą eliminacji, kolejne lalki odpadają z gry, aby została ta najlepsza. Anime jest niepowtarzalne. Nie znalazłam o podobnej tematyce drugiego. W niektórych momentach można nieźle się pośmiać, ale i uronić łzę. Ale też na pewno niecierpliwie wyczekiwać kolejnego odcinka..

Kuroshitsuji i Rozen Maiden czytałam mangę, ale dosyć dawno, ale pamiętam, że mi się podobały. Anime też bym sobie obejrzała, bo te mangi miały fajny klimat.

A ja wczoraj oglądałam Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan i obejrzałam Death Note do 12 odc, zajebiste *.* A Dokuro-chan to jedno z najbardziej porąbanych anime jakie widziałam xD Nie wiem, co brał twórca tego anime ale ja tez chcę xD Jest i parodia horrorów gore, i parodia anime magical girls i w ogóle zajebiście zryty humor xD

Hellsinga widziałam, ale Ultimate jeszcze nie. A Death Note to mi parę dni temu znajomy mówił, że najlepiej oglądać gdzieś do połowy serii, bo potem jest do dupy...

kocham rozen maiden i death note'a fajne jest jeszcze Vampire Karin, ale osobiście wolę mange

Johano, tylko po25 odcniku możesz mieć lekkiego doła. Chociaż ja nie miałam xD Ale po obejrzeniu ostatniego odcinka nie mogłam się na niczym skupić, łaziłam wtę i we wtę. Dosłownie jak po przeczytaniu całej serii Harry'ego Pottera po raz 43541354.

A za Kuroshitsuji miałam zamiar się dawno wziąć.

Ja ostatnio zaczęłam oglądać Melancholy of Suzumiya Haruhi. Popierdolone xD

hellsinga oglądałam, ale ultimate też jeszcze nie. Do death note mnie nie ciągnie, wszyscy to oglądają, a ja nie lubię iść za tłumem;]

Scarlett napisał:

Ja ostatnio zaczęłam oglądać Melancholy of Suzumiya Haruhi. Popierdolone xD

Oglądałam, popierdolone, ale zajebiste xD Główna bohaterka jest niemal tak pojebana jak ja :D

e tam, bardziej pojebana xD

ej z tym sweet to przesadziles...tak bardzo loffciarz hellsinga?

,,wait...waaaait, u motherfucker,,

im the devil and i can do what i want

Co was tak wzięło na tenacious d i kostkę?:D

Bo jest zajebista, swoją droga Vermillion ładnie umie to śpiewać <3

no ja bym sie kłócił, ale na temat gust sie nie dyskutuje :D

A ja oglądam teraz Green Green, zryta komedia ecchi ;) Poza tym oglądam Lucky star, komedia o szkolnych dziewczynkach, nic nietypowego, ale jedna z bohaterek jest fajna, bo ciągle ogląda anime i czyta mangi  i w ogóle jest zupełne otaku, więc mogę się z nią identyfikować ;)

Green Green ogladalam xD

O, fajnie ^^ Z tego anime najbardziej powala mnie tych trzech zboczków, zwłaszcza ten gruby z piersiami w rozmiarze E, ten co ciągle wpierdala ryż no i nauczyciel rzucający czajnikiem xD

Nie wiem czy powinnam mówić ale temu grubemu przydarzy się tak że zostanie zgwałcony xD

bez kitu troszke to zwalilo sprawe tym ktorzy tego nie widzieli :D

I chuj xD

xD

Lucky star - główna bohaterka to otaku i nerd niemal taki jak ja, jeej, myślałam, że nawet w anime takie osobniki się nie przytrafiają ;) xD Ona rozwala mnie z tym, że wszystko kojarzy jej się z anime :D W ogóle fajne anime, w kółko o żarciu gadają xD

Tak, zwłaszcza że cierpię na wybitny niedobór kasy (cóż, jak mam wybór albo zapłacić rachunki i nie zostać wyjebana ze stancji albo głodować i nie zapłacić rachunków i zostac wyjebana ze stancji to wybór jest prosty), na szczęście Grav mnie trochę dożywia ;)

A dzisiaj zamierzam obejrzeć anime Metropolis oparte na filmie o tym samym tytule i Animatrix, podobno obydwa fajne. Łobaczym ;) A wczoraj oglądałam pełnometrażową dramę Initial D opartą na anime o tym samym tytule, anime nie oglądałam i w ogóle dosyć nie byłam przekonana do tego tytułu, bo słyszałam, że to jest o wyścigach samochodowych, a mnie to nie interesuje, ale okazało się, że fajne, bo umieli wyważyc wątek wyścigów z przeżyciami i zdarzeniami z życia bohaterów. Większy ból to jest to, że ta drama pochodzi nie z Japonii, tylko z Chin czy innego Tajwanu i jak słuchałam głosów aktorów to myślałam że padnę ;)

Animatrix obejrzałam i faktycznie dobry.
A w ramach odmóżdżania kończę oglądać Green Green ;)

Chcecie iście gotyckie anime?
"Cossette no shouzou" - właśnie oglądam, nie wiem czy ktoś już wspominał.
O duszy dziewczynki zaklętej w kielichu, tu macie recenzję: http://anime.tanuki.pl/strony/anime/264 … u/rec/1682
To jest OAV, ma tylko 3 odcinki po 38 minut, właśnie obejrzałam pierwszy. Klimat... niesamowity. Muzyka, kreska, mrok. Myślę że warte polecenia ^^

O, muszę to obejrzeć :D Kiedyś czytałam kawałek mangi, na podstawie której powstało to anime i mi się podobała.

Nigdy nie fascynowały mnie anime (chociaż uwielbiam filmy animowane, ale raczej amerykańskie) Kojarzyły mi się z Naruto, Bobobo-bo Bo-bobo (to jest pojebanexD) i podobnymi;p

Ostatnio kumpel polecił mi Death Note - jeszcze nie skończyłam oglądać, ale wciągneło mnie. Naprawdę dobry serial, zresztą co ja będe pisać;)
Tylko trochę dziwnie się słucha japońskiego :D

Jedyne anime jakie obejrzałam (i też nie do końca) to Chi's Sweet Home xP Strasznie przesłodzone, do tego nienawidzę brzmienia języka japońskiego, brr... ;P

Ja nigdy w życiu nie obejrzałam żadnego anime i raczej nie mam zamiaru jakoś mnie to nie pociąga :)

Pierwsze anime, które oglądałam to był Dragon Ball, niezapomniane wrażenia z dzieciństwa... :D Potem oczywiście były Pokemony i Czarodziejka z księżyca. Później Naruto i Król Szamanów. Oraz kilka odcinków Full Metal Alchemist i całe Elfen Lied i Zero No Tsukaima.

Pokemony! Jak mogłam zapomnieć?! W podstawówce to był szał xD ;D

Ha ha, ja miałam obsesje w przedszkolu. Zbierałam wszystkie żetony, które w chipsach były. ;D

A ja właśnie jakoś specjalnie nie przepadałam za Pokemonami.

Cholera! ja też tak jak Mina zbierałam :D...później jakoś tam o te żetony graliśmy pod blokiem xd...o! i karteczki jeszcze były!...a że ja oglądałam te "Czarodziejki z księżyca" wspomniane wcześniej, to miałam z nimi całą kolekcję karteczek xd...

Też ogladałam Pokemony.
Sailor Moon nie.

Teraz kończę "Nanę" - polecam fankom głębszych i poważniejszych romansów.
Niedługo re-watch Death Note, znowu wpadnę w zamuła -_-'
To już obsesja.

Uwielbiam "Nanę", zarówno anime, jak i dramę, ale to jest takie smutne :<

A z Pokemonami miałam manię, zbierałam wszystko na temat Pokemonów i umiałam wyliczyć je wszystkie po kolei O_o Też grałam w karty i żetony xD

Polećcie mi ktoś jakieś fajne, mniej znane anime, proooszę? :>

"Elfen Lied" było świetne. Dziwne, ale świetne i ta melodia na wstępie i przewijająca sie w trakcie odcinków... Ciarki przechodzą!

A ja nie lubię "Elfen Lied", dla mnie to zwykła siekanka... Aczkolwiek muzyka z tego anime jest zacna.

No niech mi ktoś coś poleci, otaku czuje głód anime, a nie ma co oglądać :<

muszę się przyznać, że oglądam anime, chociaż na początku nie chciałam ;) pierwsze jakie widziałam to Pokemony, InuYasha, Dragon Ball i... Muminki(tak, to anime). Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak te kreskówki się nazywają ;) niedawno obejrzałam Kuroshitsuji, Vampire Knight, Ergo Proxy i całą masę innych. Do moich ulubionych filmów od kilku lat zaliczam Spirited Away: W Krainie Bogów. Film pełnometrażowy rysowany "starą" kreską, którą uwielbiam.
Też nie przepadam za brzmieniem japońskiego ;)

Vampire Knight widziałam dwa pierwsze odcinki i jakoś mi do gustu nie przypadło. Marie, a może Death Note? Zapomniałam wcześniej wspomnieć chyba...

Death Note <3 (głos maniaczki)
Mam obsesję na punkcie tego, co już wiele razy wspominałam.

Może "Cossette no Shouzou"? Też już wcześniej polecałam, takie mnie znane anime, OVA - 3 odcinki po 40 minut. Super klimat.

nie wiem, ja jakoś nie przepadam za anime... za Japonią też nie za bardzo, ale Japonki są piękne :p

Arisu napisał:

Death Note <3 (głos maniaczki)
Mam obsesję na punkcie tego, co już wiele razy wspominałam.

Może "Cossette no Shouzou"? Też już wcześniej polecałam, takie mnie znane anime, OVA - 3 odcinki po 40 minut. Super klimat.

Death Note znam, ale to "Cosette..." w końcu obejrzę. Arisu, dzięki za polecenie ^^

Daj znać czy się podobało, ja widziałam na razie jeden odcinek i czekam na jakąś okazję żeby dokończyć.

Nie zaczęłam oglądać tego, tylko nadrabiać tytuły, które  mam w spisie anime do obejrzenia ;) I tak zaczęłam oglądać "Tokyo Babilon" (kijowe, jednak manga była lepsza, chociaż dobrze nie mam jak pamiętać, bo czytałam to 2742893 lata temu ;3) i obejrzałam kawałek "Ayakashi" (polecam wszystkim fanom japońskich mitów, horroru, dawnej japońskiej sztuki - cudowne i niesamowite anime).

Nie zaczęłam oglądać tego, tylko nadrabiać tytuły, które  mam w spisie anime do obejrzenia ;) I tak zaczęłam oglądać "Tokyo Babilon" (kijowe, jednak manga była lepsza, chociaż dobrze nie mam jak pamiętać, bo czytałam to 2742893 lata temu ;3) i obejrzałam kawałek "Ayakashi" (polecam wszystkim fanom japońskich mitów, horroru, dawnej japońskiej sztuki - cudowne i niesamowite anime).

Ja ostatnio przeczytałam "Doubt!", naprawdę dobry thriller. Chociaż końcówka trochę do dupy, ale pierwsze 10 rozdziałów świetne.
Link jakby ktoś chciał:
http://www.manga-lib.pl/index.php/manga/info/doubt


Na konwencie w ten weekend kupiłam "Uzumaki" o klątwie spirali w mieście. Jestem dopiero na 140 którejś stronie (całość ma 600), i w sumie mogę powiedzieć że dziwne. Nie, że złe, ale bardzo dziwne. Fabuła jak na razie interesująca, ciekawa jestem co będzie dalej.

Arisu, obczaję ;)

A wczoraj oglądałam "Ruchomy zamek Hauru" (wreszcie), całego jeszcze nie obejrzałam, ale zacnie się zapowiada. I oglądałam jeszcze "Omohide poro poro", też ze Studia Ghibli i też mi się podobało. A dzisiaj planuję cały dzień nadrabiania zaległości w anime :3

Ja mam re-watch Death Note'a, co oznacza okres zamulenia przez jakieś dwa miesiące, jeśli nie dłużej.

Mam w planach Higurashi no naku koro ni (widział ktoś? Oglądałam jeden odcinek na razie, psychodelia aż się wylewa), Jigoku Shoujo, KHR i coś tam jeszcze.

Higurashi... też zamierzam obejrzeć, Jigoku... właśnie też miałam w planach, obejrzałam dzisiaj kawałek i zapowiada się zajebiście, a KHR? Nie wiem cóż to jest Oo''
Dzisiaj jeszcze obczaiłam Dance in Vampire Bound i D.Grey men, więc już wiem, co będę oglądać z Gravem w najbliższym czasie :3 I bardziej słitaśne, ale fajnie zapowiadające się Full moon wo sagashite, lubię kreskę Ariny Tanemury ^^

KHR = Katekyo Hitman Reborn. Koleżanka się tym jara, więc obejrzę.

Ja z Mangi kocham Balsamistę...
Przeczytałam większość części, już dawno.
Szkoda że nie mam ich w domu :(

ja obalam yaoi Gravitation, Death Note'a i Code Geass :3

Lúthien, też uwielbiam "Balsamistę", wiele historii mi wycisnęło łzy z oczu... Zarówno kreska, jak i sposób opowiadania, a już szczególnie główna postać są interesujące... Główny bohater za wszelką cenę szukający oderwania od pracy ze zwłokami przez dotyk jakiegokolwiek ciepłego ciała, nie ważne jakiego... I same opowieści o pracy balsamisty (bardzo ciekawy zawód)...

Wracam do czasów dzieciństwa xd... ..."Sailor moon" !...leci znów od wczoraj na TV4...;]

AAAAaaaa!! Oglądałam! <3

Kurcze no!Było wcześniej mnie poinformować!;)

A ja uzyskałem od mego współlokatora Throtem zwanego "Ghost in the Shell", więc znając upodobania electrotowarzysza się szykuje miłe oglądanie :D

A ja wreszcie się obeznałam z Higurashi. Zostały mi dwa odcinki do końca I serii, podobno druga wszystko wyjaśnia i jest lepsza.
Pierwsze cztery odcinki - mega. Potem trochę mi się ciągnęło, ale na pewno jest oryginalne, z klimatem. Sceny z paznokciami 

Els, Sailor Moon leci codziennie o 17:30 (czy tam od pon-pt) na TV4 :3

jak tylko player na Anime Shinden się naprawi, obejrzę do końca Kuroshitsuji, Death Note'a, i Code Geass... no i wreszcie się wezmę za Ergo Proxy oraz Fullmetal Alchemist <3

Ostatnio się mangą & anime zainteresowałam i trafiłam na "Full Metal Panic". Kocham <3

Polecam anime Another.To nowe (w trakcie wydawania) anime w mrocznym, ciężkim, gotyckim klimacie dało mi nadzieję, że Japończycy znowu zaczną tworzyć anime z ciekawą, zaskakującą i poważną fabułą. Polecam, bo jest naprawdę mroczne i tajemnicze.

Jeżeli ktoś lubi być zaskakiwany, wodzony za nos przez twórcę i woli ambitniejsze anime polecam jeszcze Bokurano i Serial Experiments Lain. Trailery:


http://www.youtube.com/watch?v=0xlUsOe-T4c
http://www.youtube.com/watch?v=G3-hrfelSR0

Każde z polecanych prze zemnie anime ma zaskakujące zakończenie :P

Uwielbiam Death Note :)
I Kuroshitsuji.

Pomijając anime... To ostatnio pokochałam Emily Strange i .... kucyki o.O To taki antydepresant, na mniejsze smutki działa :D

My z Gravem lubimy Serial Experiments Lain, a teraz oglądamy Ergo Proxy, bardzo zacne w podobnym klimacie. I Another też bym chciała obejrzeć.

Jak już net do naszego gniazdka powróci w chwale sądzić żywych i wykasowanych, to poszukam Another. A skoro tak sobie trochę polecamy, to dla fanów ecchi i akcji polecam "Needless"- niegdyś to z kolegą przetwarzaliśmy hurtowo, zacne i zabawne anime :)

Odkąd skończyłam Death Note, żadne anime nie potrafi mnie wciągnąć na dłużej niż dwa odcinki, nad czym szczerze ubolewam.

Obejrzałem w życiu dwa anime - Death Note i Monster. To ostatnio było według mnie tak genialne, że nawet nie szukam kolejnych. Realizm, gorzka fabuła, dość długa akcja (74 odcinki), brak fruwających cycków i flaków... Mój ideał.

74 odcinki to długa akcja? Panie, Ty Naruto chyba nie oglądałeś ;)

Niedawno z moim Kochanie skończyłyśmy Ao no Exorcist, niby fabuła ok ale zdecydowanie za szybko się wszystko działo, w dodatku skończył się dziwnie. (jak dla mnie, dużo osób mówi że zakończenie właśnie genialne.)

Wiesz, Naruto jest dla mnie trochę niepoważne. Jakieś takie za bardzo... kreskówkowe.

Naruto jest dla dinozaurów, teraz ciężko się przełamać do tego nowym osobom, ale tak jak DB dużo osób go pamięta i wie że był zajebisty :3 (znaczy ciągle jest, bo seria trwa.)
Shippuuden nie jest już tak kreskówkowy jak pierwsza seria anime

Nawet nie o to chodzi, ja po prostu mam tyle na głowie, że nie mogę sobie pozwolić na oglądanie tasiemców. Wystarczą mi 3 doby wycięte z życiorysu poświęcone na Monstera. Chociaż chętnie bym sobie obejrzał coś nowego. Niestety, dobre kryminały w formie anime chyba nie istnieją.

Nie możesz tego powiedzieć po obejrzanych 2 tytułach, poszukaj więcej, popróbuj, wtedy komentuj czy rzeczywiście nie ma.

Czytam recenzje i wszędzie widzę nadprzyrodzone moce, mechy i inne badziewie... Brakuje mi realizmu.

W mandze i anime realizm??? o.O To dopiero nie miało by sensu. Death Note polecam, W Naruto dotarłam do setnego odcinka i odpadłam ale całkiem fajne i mimo wszystko dające do myślenia. A najzabawniejszym anime jakim widziałam było Soul Eater.

niechże ktoś zbanuje to konto :)

Nie chodzi mi tylko o realizm, ale przede wszystkim o powagę fabuły. Nie mam nic do fantastycznego anime jeśli: a) nie ma ciągłych zbliżeń na cycki/majtki b) wszystkie kobiety nie chodzą w mundurkach szkolnych c) akcja trzyma się pewnych torów i wiemy, że pod koniec nie przybędzie Darth Vader-kobieta z wielkim świetlnym penisem.

Oglądał ktoś "Shiki"? Zainspirowane "Miasteczkiem Salem" S. Kinga.

Nie widziałam :(

Musze sie z wami tym podzielić ^^
KUCYKI <3 DEATH NOTE <3

http://www.youtube.com/watch?v=Is1cJhq2zi8&sns=fb

Widziałam już to, boskie :D
Fajna muzyka na początku.

Najlepszy jest Lulu, który tworzy tego geassowego kucyka albo Light jak włącza komputer i z zacieszem ogląda My Little Pony :D

Jest takie anime (ok. 60minut filmu), o tytule Tenshi no tamago (ang. Angel's Egg). Jest to surrealistyczny, odrealniony obraz mocno naładowany symboliką chrześcijańską, katolicką. Obejrzałem 4krotnie, zanim zacząłem rozumieć wizję twórcy. Szczerze polecam, jeśli ktoś chciałby podyskutować na temat tego obrazu, to mogę założyć oddzielny temat

Myślę ze niestety dużo osób nie będzie.
Swoją drogą średnio mi idzie angileski (tj. rozumiem ogół, ale wolę wiedzieć dokładnie).
Jest to moze gdzieś z napisami?

tam jest moze 10, czy 20 kwestii wypowiedzianych (z czego połowa to cytaty z Biblii). Wersja chodząca w necie jest z zintegrowanymi napisami angielskimi.

WEEEEEEEEEEEEE To jak z napisami angielskimi to lajtowo ^^
Dzięki :)

Ja z Gravem ostatnio oglądaliśmy japońską dramę (no dobra, wiem że to nie anime, ale można powiedzieć że związane, dlatego piszę tutaj) "14 sai no haha" ("14-letnia matka"), obojgu nam się podobało i wzruszyło, chociaż mnie bardziej wzruszyła drama o podobnej tematyce - "Koizora".

Shiki ja widziałam. Niezłe, acz miejscami nudne się robiło. Podobnie zresztą Higurashi no Naku Koro ni. 1 sezon był świetny, 2 sezon z każdym odcinkiem stawał się większym dnem, a szkoda ... małe szalone mordujące wszystko co się rusza dziewczynki były całkiem słodkie

Jeśli chodzi o te klimaty japońskie, mangi i anime, oglądałem tego ledwie garść. Co jak co, ale "Death Note" zrobił na mnie spore wrażenie. Już sam tok rozumowania Lighta, L, a nawet N, wzbudzał we mnie ciekawość i zmuszał, poniekąd, do zastanowienia. Prócz tego widziałem jeszcze Elfen Lied. To już bez rewelacji, ale można pooglądać. :) Nie stronie, więc chętnie, z polecenia, bym na coś zerknął. :)

jak się dostawałem na japkę, to każdy kto wspomniał o anime odpadał na wejściu :P

Elfen Lied widziałam. Początek spoko, końcówka - ckliwe pomyje, acz ... ścieżka dźwiękowa zapiera dech w piersi *-*

Fromabove, why?

Właśnie oglądam Higurashi [...] i podoba mi się to :)
Tylko (jak w prawie każdym anime) wkurwia mnie pisk -_-

Wgl wkurwia mnie pisk. WSZĘDZIE o.O

Oj tak piszczą tam straszliwie, ale pomysły mają przednie ^ ^
Zwłaszcza akcja z paznokciami ... ałc ...
Wiele osób daje się naciąć po Higurashi i zaczyna oglądać Umineko [...] - nie polecam.
Raz: cenzura
Dwa: pomysł średni
Trzy: akcję da się rozkminić po pierwszych 2-3 odcinkach
Jedyne co ciekawe w Umineko to stroje ... i tylko to.

nie mam pojecia, pewnie odsiewali ziarna od plew... dzien kiedy zostalem przyjety na studia, byl dniem kiedy skonczylem z anime...

Smutne ...

Anime jest całkiem przyjemną formą ... odpoczynku.

Ja nigdy nie przepadałam za anime :/ Jakieś to takie plastikowe... Nie lubię :D

Fakty... Ja się zresztą na swojej rozmowie pokłóciłem :P

Żadna nowość ... ciągle się kłócę i 98% ludźmi, z którymi się kłócę przyznaje mi rację ^^

A widział ktoś ... ktokolwiek ... Hellsing'a?

Ja, roxa :)

Wiedź, że gust masz zacny ^^

Sasha, właśnie oglądam, jestem na 5 odcinku. Zaczyna mnie wciągac. Z innych anime widziałam oczywiście Death Note'a - mistrzostwo, L jest świetny! I Near jest taki słodki. Ktoś wspominał o Shiki: lubię to anime, chociaż oglądałam je dawno, więc nie pamiętam wszystkich scen. Po Hellsingu będę się przymierzac do Elfen Lied. O czym dokładne jest to anime? Podobno fajne.

Ja również oglądam obecnie Hellsinga, na razie jestem jednak na pierwszych odcinkach, więc za wiele powiedzieć na ten temat nie mogę, oprócz tego, że zaczyna mnie wciągać i odpowiada mi tematyka.

Ktoś mówił coś o "Shiki"? Widziałam całe, fajny klimat. I bardzo ciekawi bohaterowie. Najbardziej lubię tą dziewczynkę, tylko jak ona miała na imię... Właśnie oglądam pierwszy odcinek, muszę sobie poprzypominac, bo pamiętam tylko o czym to mniej więcej było...

No to zaczynamy. :D
Seikon no Qwaser 1 i 2, Death Nore, Elfen Lied, Soul Eater, Wolf;s Rain, Angel Beats, Vampire Knight, Akikan, Green Green, czasem Naruto Shippuden, Fairy Tail, Karin, Rosario to Vampire, Neon Genesis Evangelion...

Ooo....Wolf's Rain :) Bardzo ciekawe anime, ścieżka dźwiękowa zabójcza 

Niestety z braku czasu (studia x_x) nie oglądałam nic nowego, ale polecę sobie ot taką serię: http://www.youtube.com/watch?v=TgnIjJex … ure=relmfu
Liczę, że angielski nie stanowi problemu ;)

Z ostatnio przeczytanych mang meeeega podobały mi się dwa pierwsze tomy "Welcome to the N.H.K.", czekam na trzeci tom :3 Manga o otaku, która powinna spodobać się wszystkim otaku, do tego zajebista kreska ^^
Z ostatnio obejrzanych anime: niecałe "Pretty Sammy", zajebista parodia magical girls, do tego te pokręcone pomysły na przeciwników naszej bohaterki xD
"Shining hearts": takiego natłoku kawaii postaci rzadko można doświadczyć :3 <3
"Nyanpire the animation": zajebiste komediowe słodkie anime o kocie-wampirze :3
W planach mam "Kore wa zombie desu ka?!"(komediowe o zombie ^^), "Key the Metal Idol" i "Iria the animaton" (ogólnie takie tam cyber postapo klimaty) i przeczytać mangę "Aż do nieba" o Józefie Poniatowskim (czytałam inną mangę tej autorki i oglądałam anime na jej podstawie: "Versailles no bara"o Marii Antoninie, idealnie odtworzony klimat tamtych czasów i zajebista muzyka w anime, ogólnie bardzo wzruszające, jak ktoś tak jak ja kocha mangi historyczne powinno mu się spodobać).

No dobra, podsumowując obejrzałam: Hellsinga, Another, Darker Than Black (1 sezon), Full Metal Panic (a przynajmniej część); a teraz biorę się za Shiki. No... to chyba na tyle. :)

Nie czytam, nie oglądam.
Jedyne anime, jakiemu udało się skraść moje serce parę lat temu, to Death Note. ;)

sporo tracisz... Jest prę fajnych, tylko nie sugeruj się opiniami nastek :) Radzę sięgnąć po klasykę z lat '70 i '80

Mnie to jakoś nie kręci. Nie lubię ani seriali, ani komiksów, a czymże innym są anime i manga? ;)

Oglądał ktoś "Claymore"? Moim zdaniem świetne.

Oczywiście przepadam za Death Note. Powaliło mnie na kolana, to mój niezmienny numer jeden. Shiki też rewelacyjne. Hellsing, Wolf's Rain. No i oczywiście ostatnio obejrzany Another. Teraz natomiast męczę drugą serię Vampire Knight.

Mi się podobało Elfen Lied ,albo Hellsing ,bo tak ogólnie to filmy podchodza mi średnio.

No Elfen Lied jest boskie!

Właśnie wydałam grubo ponad 100zł na DN w mangach...
Pokochałam anime i kocham mangi.

Przez czas mojej nieobecności obejrzałam sporo anime i przeczytałam kilka mang. Między innymi: Baccano, Kuroshitsuji, Tsukihime, Vampire Knight, Karin, Summer Wars, Togainu no chi, Uragiri wa boku no namae wo shitteiru, Gravitation, Loveless, Monochrome Factor, Junjou Romantica i Sekai-Ichi Hatsukoi.

Ostatnio wkręciłam się w mangę Spice & wolf, nawet kilka fanartów porobiłam (dla Grava, bo ma manę na punkcie głównej bohaterki, nie dziwię mu się).

Takie pytanie: czy ktoś się wybiera na konwent pod koniec sierpnia, co ma być w Toruniu? Ja z Gravem raczej się wybieramy.

Wiém, że tak trochę po czasie, ale ja téż ostatnio oglądam różnego typu anime/mangę.
Oczywiście mój numer jeden to Elfen Lied (nie, nie przez flaczki, a emocje :) ), dawno dawno temu oglądałem Lain (przez ruskę piosenkę pewnę) i bardzo ciekawi mię tam przedstawiony koncept, to jest przedstawienié solipsyzmu w przyjmowalnéj formie.
Naprawdę, ciekawe strasznie.

Mnie ostatnio spodobało się Elfen Lied, cieszę się że się przemogłam żeby to obejrzeć, i ten opening *O* I Berserk, i Spice and the wolf... Więcej nie pamiętam żebym coś ostatnio oglądała...

Elfen Lied było świetne. Oglądałam też Kuroshitsuji, Another, Pandora Hearts, Vampire Knight, trochę Naruto ale nie skończyłam, kilka mniej ważnych tytułów, których nie będę przytaczać. Czytałam Angel Sanctuary, Drug-On, Kuroshitsuji, Pandora Hearts, Alicja w Krainie Serc i Rabbit Doubt. Wszystkie polecam :)

Anime ubóstwiam, ale tak do 36 odcinków. Nie lubię tasiemców. Oglądam przede wszystkim shounen-ai i yaoi choć zdarza mi się zerknąć czasem na coś innego. Ostatnio podoba mi się też motym Shinigami. Gdybym miała wybrać ulubione anime, nie potrafiłabym odpowiedzieć, bo nie mogłabym się zdecydować pomiędzy Kuroshitsuji i Death Note. Gdyby pozwolono mi wybierać też te z gatunku shounen-ai (które zapewne interesuje niewiele osób) to doszłoby do tego Sekai-ichi Hatsukoi i Winter Cicada.

Jeśli o magi chodzi czytałam Balsamistę i to chyba jedyna manga, która mi sie spodobała. Cośtam jeszcze czytałam z gatunku shounen-ai, ale nawet nie pamiętam tutułów. Za kuroshitsuji też próbowałam się wziąć ale jakoś mnie do mang nie ciągnie. Wole anime.

Kali napisał:

Przez czas mojej nieobecności obejrzałam sporo anime i przeczytałam kilka mang. Między innymi: Baccano, Kuroshitsuji, Tsukihime, Vampire Knight, Karin, Summer Wars, Togainu no chi, Uragiri wa boku no namae wo shitteiru, Gravitation, Loveless, Monochrome Factor, Junjou Romantica i Sekai-Ichi Hatsukoi.

A tu oo widzę kilka tytułów z ładnymi chłopcami i jeszcze większą ilością chłopców :D  Togainu no chi, Uragiri wa boku no namae wo shitteiru, Gravitation, Loveless, Monochrome Factor, Junjou Romantica i Sekai-Ichi Hatsukoi oglądałam. Któreś z wymienionych przez Ciebie tytułów to jeszcze shounen-ai/yaoi? Albo może widziałaś coś jeszcze godnego polecenia? Ostatnio mam spore problemy ze znalezieniem czegoś nowego.

Silminyel, prócz wymienionych wyżej oglądałam jeszcze kilka anime tego typu (niektóre mnie przeraziły ><): Sex Pistols (nawet zabawne ;D), Okane ga Nai! (;-;" nie obejrzałam do końca, nie chcę), Ikoku Irokoi Romantan (takie sobie), Fuyu no semi (nie mogłam znaleźć części odcinków :( ), Kirepapa (musiałam się przełamać >D), Koi suru Boukun (wielbię), Papa to kiss in the dark (też musiałam się przełamać ;__;), Gakuen Heaven (pocałunek dopiero na końcu, ale tyle uroczych chłopców... :3), Haru wo Daiteita (wszystko tylko nie Bronze ;-; ), Tight Rope :), Viewfinder, Sukisyo (nie mogłam znaleźć części odcinków .-.).
Jest jeszcze masa mang. :D

Kali napisał:

Silminyel, prócz wymienionych wyżej oglądałam jeszcze kilka anime tego typu (niektóre mnie przeraziły ><): Sex Pistols (nawet zabawne ;D), Okane ga Nai! (;-;" nie obejrzałam do końca, nie chcę), Ikoku Irokoi Romantan (takie sobie), Fuyu no semi (nie mogłam znaleźć części odcinków :( ), Kirepapa (musiałam się przełamać >D), Koi suru Boukun (wielbię), Papa to kiss in the dark (też musiałam się przełamać ;__;), Gakuen Heaven (pocałunek dopiero na końcu, ale tyle uroczych chłopców... :3), Haru wo Daiteita (wszystko tylko nie Bronze ;-; ), Tight Rope :), Viewfinder, Sukisyo (nie mogłam znaleźć części odcinków .-.).
Jest jeszcze masa mang. :D

Sex Pistols - oglądałam. o ile dobrze pamiętam to akurat jedno z najgorszych moim zdaniem.
Okane ga Nai - to też oglądałam dawno. Wiesz, wydaje mi się, ze to akurat z czasem robiło się coraz lepsze
Ikoku Irokoi Romantan - klasyka niemal. oglądałam
Fuyu no semi - za to się zabierałam ale te sceny wojenne na początku jakoś mnie odstraszały. Na tyle na ile widziałaś, warto ten początek przemęczyć i oglądać dalej?
Kirepapa - widzaiałam, słodkie <3
Koi suru Boukun - widziałam kilka razy
Papa to kiss in the dark - a tego chyba nie mogłam po polsku znaleźć i nie widziałam ostatecznie. Dobre?
Gakuen Heaven - widziałam. trochę mnie nudziło
Haru wo Daiteta - widziałam raz i więcej nie oglądam. To już sensitive pornograph jest normalniejsze.
Tight rope - wydaje mi się, że widziałam. Jeden z bohaterów jest synem jakiegoś przywódcy gangu czy coś w ten desen? to to?
Viewfinder - nie widziałam, nie słyszałam, możesz skrobnąc dwa słowa więcej o tym?
Sukisyo - tez nie widziałam i nie słyszałam, ale po wygooglowaniu pokazały mi się całkiem ładne buźki, więc chyba chcę obejrzeć

Lukrecja napisał:

Nie podoba mi sie coś takiego jak konwenty <wiele powodów>( jedynie za kogo bym się chciała przebierać to Shirogane albo  Hrabia D)...muzyki japońskiej nie lubie chyba,że jakieś openingi,endingi z moich ulub. anime. Kiedyś miałam takie wahania nienawiści i kochania mangi jak i anime ( długo by pisać przez co...) Ale staram sie lubić to co lubie i nie mieszać się w jakieś bycie otaku,najbardziej w anime nie lubię słodkich idiotek,lesbijstwa,erotyzowania kobiet.

Osobiście całkiem lubię konwenty. Denerwują mnie ludzie z karteczkami "free hugs", denerwują mnie "dumni" cosplay'erzy, ale poza tym jest ok. Co do cosplay'erów muszę sprecyzować, bo nie chcę wyjść na hipokrytkę (podoba mi się cosplay, ba sama jestem w trakcie przygotowywania kostiumu. Pobawię się troszkę w Koralinę :D ). Denerwują mnie osoby, które kupią cały kostium w sklepie typu yatta, wydadzą fortunę na peruki, kiecki i całą resztę, a później dumni z siebie spędzają połowę konwentu w photoroomie i szpanują kostiumem. Moim zdaniem cosplay powinien być dobrą zabawą, powinien być przygotowany własnoręcznie, traktowany z dystansem. Bez sensu jest rywalizacja między cosplayerami, konkursy na najlepszy kostium i cała reszta. Niektórzy po prostu biora to zbyt poważnie.

Z japońskiej muzyki podoba mi się tylko jeden zespół - Kalafina. Dziewczyny nagrywały ending do Kuroshitsuji "Lacrimosa" (oglądałaś Kuroshitsuji? kojarzysz?) Wprawdzie muzyka ani trochę mroczna, ani trochę gotycka i w sumie podchodzi pod pop, ale mi jakoś wpada w ucho. Zakochałam się w piosence "Natsu no ringo", co jest przerażające bo tekst jest okropny. O przesłodzonej, szczęśliwej, spełnionej miłości, o tym jak zakochani ganiali po łące króliki i tego typu teksty. Straszne, ale naprawdę przyjemne dla ucha.

Lukrecja napisał:

Vampire Hunter D: bloodlust!!!!!!!!!!!! ,NANA(cudne),Pet shop of horros(kocham),
Sensitive pornograph,Close the last door,KIREPAPA,The Tyrant Falls in Love,Itazura na Kiss
Ikoku Irokoi Romantan,Perfect Girl Evolution ,Gravitation,Lovely Complex,Suki-tte Ii na yo,Vampire Knight,Skip Beat,Uragiri wa Boku no Namae o Shitteiru,Monochrome factor (uwielbiam...Shirogane..utożsamiam się z nim)Sekai-ichi Hatsukoi,Junjo Romantica,Vassalord,Papa to Kiss in the Dark,Ai no Kusabi,Cat soup.
No i jeśli chodzi o anime to na tyle pamiętam
.

A tu u Ciebie też widzę parę tytułów 'boyxboy' (Sensitive pornograph,Close the last door,KIREPAPA,The Tyrant Falls in Love, Ikoku Irokoi Romantan,Gravitation,Uragiri wa Boku no Namae o Shitteiru,Monochrome factor, Sekai-ichi Hatsukoi,Junjo Romantica,Papa to Kiss in the Dark,Ai no Kusabi... coś pomięłam?) a na górze tekst "nie lubię lesbijstwa". Haha, ale 'gejostwo' Ci nie przeszkadza. :D Spokojnie, rozumiem, mam takie samo podejście do tematu. shounen-ai/yaoi - słodko. yuri- nie zniosę za nic.
Uragiri wa Boku no Namae uwielbiam. Chcę Sodoma. Oddam wszystkie zwierzaki. Psa, kota, papugę, siostrę, nawet sąsiada dorzucę gratis tylko powiedzcie mi gdzie mogę przygarnąć Sodoma jako zwierzątko domowe.

Shirogane z Monochrome Factor jest nieziemski. Te jego włosy! Przypomina mi troszkę bardziej "ogarniętą" wersję Undertakera z Kuroshitsuji (na razie moja ulubiona postać anime).

A może Ty mi coś podrzucisz z tematyki shounen-ai, czego jeszcze nie widziałam? ;)

Lukrecja napisał:

Ukochane mangi;(...)Balsamista!(1 .. i poluje na resztę ponieważ taka tematyka jest zawsze dla mnie ulubioną)

Poluj, poluj, bo Balsamista jest coraz lepszy w miarę czytania. Nie mam mangi, bo czytałam od kolegi, ale kupowałam mu na gwiazdkę ostatnią część, to dostałam ją od ręki w empiku.

Silminyel napisał:

Kali napisał:

Silminyel, prócz wymienionych wyżej oglądałam jeszcze kilka anime tego typu (niektóre mnie przeraziły ><): Sex Pistols (nawet zabawne ;D), Okane ga Nai! (;-;" nie obejrzałam do końca, nie chcę), Ikoku Irokoi Romantan (takie sobie), Fuyu no semi (nie mogłam znaleźć części odcinków :( ), Kirepapa (musiałam się przełamać >D), Koi suru Boukun (wielbię), Papa to kiss in the dark (też musiałam się przełamać ;__;), Gakuen Heaven (pocałunek dopiero na końcu, ale tyle uroczych chłopców... :3), Haru wo Daiteita (wszystko tylko nie Bronze ;-; ), Tight Rope :), Viewfinder, Sukisyo (nie mogłam znaleźć części odcinków .-.).
Jest jeszcze masa mang. :D

Sex Pistols - oglądałam. o ile dobrze pamiętam to akurat jedno z najgorszych moim zdaniem.
Okane ga Nai - to też oglądałam dawno. Wiesz, wydaje mi się, ze to akurat z czasem robiło się coraz lepsze
Ikoku Irokoi Romantan - klasyka niemal. oglądałam
Fuyu no semi - za to się zabierałam ale te sceny wojenne na początku jakoś mnie odstraszały. Na tyle na ile widziałaś, warto ten początek przemęczyć i oglądać dalej?
Kirepapa - widzaiałam, słodkie <3
Koi suru Boukun - widziałam kilka razy
Papa to kiss in the dark - a tego chyba nie mogłam po polsku znaleźć i nie widziałam ostatecznie. Dobre?
Gakuen Heaven - widziałam. trochę mnie nudziło
Haru wo Daiteta - widziałam raz i więcej nie oglądam. To już sensitive pornograph jest normalniejsze.
Tight rope - wydaje mi się, że widziałam. Jeden z bohaterów jest synem jakiegoś przywódcy gangu czy coś w ten desen? to to?
Viewfinder - nie widziałam, nie słyszałam, możesz skrobnąc dwa słowa więcej o tym?
Sukisyo - tez nie widziałam i nie słyszałam, ale po wygooglowaniu pokazały mi się całkiem ładne buźki, więc chyba chcę obejrzeć

Fuyu no semi - z tego co widziałam zapowiadało się całkiem nieźle, ale jeśli odstraszają cię sceny wojenne, to lepiej sobie odpuść. :) Widocznie nie twój gust.
Papa to kiss in the dark - jeśli podobało ci się Kirepapa to też powinno ci się spodobać. :D
Tight rope - tak, to to
Viewfinder - w sumie dawno to oglądałam .-. z tego co pamiętam to anime mnie strasznie zaciekawiło, aż liznęłam nieco mangę :3 Może dlatego, że lubię sadomaso .-.

Papa to kiss in the dark, obejrzałam dzisiaj. Straszne! Ani troche do Kirepapy nie podobne. W kirepapa nie ma żadnych wątków kazirodczych ani nic takiego. W papa to kiss... liczyłam na jakiś ładny romans z przewodniczącym szkoły,a tu nic. Straszne.

Nie mogę znaleźć viewfinder nigdzie. Kali, pamiętasz może gdzie to oglądałaś?

Uprzedzenia są okropne, ale nie oszukujmy się, każdy ma jakieś. Ja jestem w ten sposób uprzedzona do "Perfect girl evolution". Nie oglądam tego 'na złość' pewnej osobie, która pokazała mi pierwszy odcinek. Kilka koleżanek mówiło mi później, że anime fajne, że powinnam obejrzeć, ale jakoś nie mogę się przełamać. Poza tym coś czuję że to będzie ckliwe romansidło. 'Zupełnie szara, nudna i nijaka dziewczyna podkochuje się w szkolnej gwieździe, za którą wszystkie się uganiają. Ten znowu flirtuje ze wszystkimi, ale to w naszej szarej i nudnej bohaterce dostrzega nagle coś wyjątkowego i się zakochuje"-tak wygląda większosć ckliwych romansideł, których wprost nie cierpię. Młodzi, przystojni studenci, którzy mają "ogarnąć" szare, nudne, nijakie dziewczę i zrobić z niej kobietę? Już domyślam się jak to się skończy -_-'

Gratuluję balsamisty. Czytuj, czytuj, jeszcze sporo zostało do końca. Strasznie mi się podoba kreska w 'Balsamiście', potrafiłam się zatrzymywać w trakcie czytania i przez kilka minut wpatrywać się w jeden rysunek. Piękne są i pełne szczegółów. Bardzo dopracowane.

Żebrania o tulenie nie rozumiem. Nie przeszkadza mi jakoś specjalnie, czasem nawet dam się przytulić co sympatyczniejszej osobie, ale dziecko moje (chłopak znaczy) się strasznie irytuje kiedy widzi ludzi z karteczkami, albo co gorsza kiedy ktoś się do mnie przytulać próbuje. Nie uznaję kupowania cosplay'u. To znaczy wiadomo, ze jakieś pieniąze zawsze trzeba wydać, skoro postać ma różowe włosy, to kupowania peruki nie przeskoczysz, ale nie rozumiem ludzi, którzy kupują ubrania, buty, dodatki, albo co gorsza wchodzą na yattę i od razy zamawiają cały kostium.
Wiesz, robienie kostiumu to tak nie do końca 'bawienie się'. Dziecko moje przygotowuje sobie teraz cosplay przez prawie rok. Szlaja się po lumpeksach kupując stare skóry, później je ręcznie wycina i zszywa. Nie raz go aż palce bolały bo maszyną tak grubych skór nie da się szyć, z resztą on wszystko ręcznie robi. Siedzi toto całą noc żeby zrobić jeden ten taki śmieszny rękawek co to się na nadgarstki zakłada (nie wiem jak to się zwie). Ostatnio kupił kilkanaście puszek coca-coli, bo robił metalowe łuski do cosplayu. Biedny już pić tego nie mógł, więc do słoików wylewał. Generalnie przebiera się za jakiegoś półelfa-wędrowca stylizowanego na 'władcę pierścieni' czy coś w ten deseń. (zupełnie nie moje klimaty, będziemy śmiesznie wyglądać kiedy ja się przebiorę za Koralinę i będę biegać w żółtym płaszczyku) Strój niby niepozorny, ale kosztuje naprawdę wiele miesięcy pracy

Ostatnio wpadłam w ciąg oglądania anime (za długo byłam na odwyku, ale to uzależnienie co jakiś czas się odzywa bardzo mocno, pewnie jestem opętana xD). Oglądałam serie, których tytuły spisałam sobie dawno temu jako "do koniecznego obejrzenia". Są to głównie rzeczy typu horror, czarna komedia, sci-fi i lekko zboczone haremówki z dużą ilością pokojówek, lolicich strojów i kocich uszek, czyli generalnie to, co lubię najbardziej. Szczegółowo wszystkich nie będę opisywać, tylko wymienię.
-Kono naka ni hitori mouto ga iru!
-Noukome
-Hanaukyo maid
-Touka gettan
-Battle angel Alita
-Aria Zeiram the animation
-Outbreak company
-Winter garden (coś w rodzaju krótkiej kontynuacji Di Gi Charat)
-Blood lad
-Corpse party: Tortured souls (jak ktoś nie lubi tradycyjnej polskiej zupy zwanej flakami niech nie ogląda)
-Deadman Wonderland
-Sankarea
-Emma: Victorian Romance (dużo się można dowiedzieć ciekawostek o epoce wiktoriańskiej, a poza tym ciekawa i nawet zaskakująca historia)
-H2O Footprint in the sand
-Hoshizora e kokoro hashi
-Kodomo no jikan

Ja swoją przygodę z anime skończyłam już chyba rok temu, czasami jak nawinie się jakiś fajny tytuł to obejrzę z ciekawości, niestety jeśli przyjdzie mi oglądać jakiś shounen to najczęściej fabuła zawsze opiera się na podobnych schematach (główny bohater to jakiś random z wielkim marzeniem lub ignorant wszystkiego/ew ma bardzo smutną przeszłość, potem się rozwija i zaczyna rozwalać kolejne super-silne postacie których nikt wcześniej nie pokonał i zbiera propsy) nie wiem czy jeszcze wrócę do japońskich kreskówek, pewnie nie.