I gdy mroki świat okiełznały, a rzeki czerwienią spłyneły wtem powstał ten co miał swój lud poprowadzić ku jutru nowemu w chwale i wierzę. I nastał czas śmierci gdzie idea trwa w roli nadrzędnej a duszę bezwiednie z prądem losu płyną by w dniu ostatecznej rosprawy uklęknąć przed katedrą na ciałach stawioną i krwią przesiąkniętą ziemię wyzwolić.